
janusz_pyzinski
Użytkownicy-
Postów
1 159 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez janusz_pyzinski
-
wyklęty
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
politycznie i patriotycznie zrobiło się u Ciebie Jacku - nadejdzie kiedyś dzień zapłaty sędziami wówczas będziemy my -
i niech będzie
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
i niechaj będzie pochwalona cisza ta z którą wdycham zapach ziaren nieba i widzę Wielki Wóz ciągnący w nieznaną podróż korowód gwiezdnego różańca jak nirwana noc do dnia znów pisze komentarz próg adwokat domu niby samotny drogowskaz stał się mniej wybredny od kiedy próchno strychu sypie mu po oczach od zawsze jestem z tobą kamienie na ścieżce szlifują codzienność prostując się widokiem pól i czterech pór płotu za którym ogród kręci głową na tyle spraw do załatwienia na wczoraj w jednym słowie zamknąłem dzieciństwo z sienią i komorą gdzie królestwo matki pachnie wciąż jeszcze świeżą konfiturą nie znam języka którym mógłbym opisać dzieło przypadku gubię się w poetyce przestrzeni unikając zawężania czterech ścian do wielkości komputera próbuję określić czas zatrzymany linią quattrocenta na obrazie ze sceną betlejemską w plan krzyża zamkniętą jak unicestwienie wszystkiego co ludzkie i boskie i niech będzie błogosławiony dzień w którym wreszcie odpocznę niosąc na ramionach cały ciężar słońca ze stogów zbóż w podkrążone zorzą oko widnokręgu odzianego w kokon trosk gdzie rozkoszą jest błądzić po bezdrożach pól poprzez ściernisk dywan -
halucynacje
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na Katarzyna Leoniewska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
to nie halucynacje - to dobry wiersz pozdrawiam -
Było - będzie
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na Kaliope_X. utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
nieporadne rymy,zagubiony rytm, banalna treść - słowem -do poezji daleko -
domek z kart
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na Łucja Kucińska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ten domek nawet,nawet a żeby nie runął podeprę go plusikiem pozdrawiam -
dla Beaty
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na Mirosław utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
dla Beaty - pod warunkiem że Beata nie gustuje w poezji -
Leszku,znaczy wiosna idzie,a że miało być inaczej...no cóż tak też bywa pozdrawiam
-
intro
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na Agata_Lebek utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
zniknęłaś mi jak kamfora z Z-ki,a ja buszuję z nosem przy ziemi szukając Twoich nowych - wracaj bo chcę Cię poczytać i pozdrowić -
zupełnie jakby mój (pies oczywiście) pozdrawiam
-
Dialog wewnętrzny IV
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na były__premier utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dobre jak pęd,który pręży strunę i ma w duszy ciężar" pozdrawiam -
mówił że nie na kawę
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na Jolanta_S. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
może nie rozkosz,ale uśmiech mam wypisany na twarzy Dobrego Roku -
w tunelu
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na Stefan_Rewiński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ot,i cały obraz duszy inżyniera słowa - jak nie mosty to tunele,a dziewczyny zawsze mówiły i mówić będą "jeszcze" pozdrawiam -
Pamiętasz
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na Krzysztof_Kurc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"przecież ktoś musi przenosić słowa"- i Ty to robisz Krzysztofie niczym wiatr lekko i miękko pozdrawiam -
niestety,przykro mi,ale muszę się podpisać pod poprzednimi opiniami
-
świątecznie
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na Bernadetta1 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
bardzo mi ostatnio brakowało Beatko Twojej Poezji,dziękuję że jesteś pozdrawiam serdecznie -
z drogi do Edenu
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
malwy znów wrócą do ogrodu gdzie spokój nie ma sobie równych cisza usiądzie na progu domu z różańcem godzin w twardniejącej dłoni oczy zbłękitnieją chabrem wśród słońcem malowanych zbóż i mąką zabieleje kłos przy miodnej drodze dzieciństwa jeszcze tylko pokroić chleb żeby dla wszystkich po dawnemu płaszczem modlitwy otulić dzień nie odejdę stąd nie odjadę zanim mogilnych nie zamknę drzwi ręką która siała len na główkach dzieci kalecząc się w kolcach mroku nie odpocznę zanim spustoszy nas milczenie zostanę tutaj jeszcze chwilę czas potykając się o zegar rozpala na drodze ogniska chryzantem Eden jest we mnie i przede mną w pielgrzymce dzikich gęsi coraz mniejszy zaplata skiby w czarny zagon ostatni przed zimą stąd jeszcze pachnie siano zakazem powrotu i kwiaty Chagalla na nagim dywanie improwizują wieczność -
świetny tekst dobrych świąt
-
wiersz mój drogi ominął mnie w podróży
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na BARBARA_JANAS utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ale zakręciłaś Basiu z tą drogą,dobrze że to nie polska,bo byłaby piaszczysta,a swoją drogą czyja ona-zapachniało mi irlandzkim czy angielskim zmywakiem-dobrze chociaż że zabrałaś z sobą polskie smaki do walizki dobrych świąt -
Spotkanie
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na Leszek_Nord utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
piękne są takie spotkania i nie trzeba od razu truchleć gdy rodzi się się bóg w obojętnie czyich oczach - Twój strach(?) zrodził dobry wiersz i dzięki bogu pozdrawiam świątecznie -
Na co dzień
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na Krzysztof_Kurc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ja też "wolę podsłuchiwać zegary niż patrzeć na ich wskazania"bo wtedy"czuję jak Atlas opiera stopę na mojej głowie" - cóż za zbieżność doznań Krzysztofie-świetny wiersz spokojnych świąt -
czy warto było czekać rok
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wszystko mi jedno kimkolwiek lub czymkolwiek jesteś osioł jest tylko osłem zwłaszcza przy żłobeczku z sianem karp choć królewski tracący głowę dla perły w koronie watahy wilków strzegące nieba jak Gabriel Archanioł aż zmrok nadejdzie i splami szatę dnia pierwszą gwiazdą wtedy moje zwątpienie przyjdzie do ciebie zwisając soplem między gestem i mową kiedy się myli kogoś z czymś zostając bez niego w modlitwie zagłuszonej ciszą po skroniach spływających sekund usiłując coś dodać bez odejmowania znaczenia aż słowom zabraknie języka kiedy bóg boga czyni niewolnikiem po raz pierwszy uśmiecham się strach z traumą pochowany w grobie do życia potrzeba wody słońca powietrza z naziemnego krajobrazu kłosów o zapachu koni między niebem i ziemią mieszka Bóg a życiem i życiem objawia się prawda o człowieku zanim zabieli się sianko opłatkiem i siądziemy do stołu by podzielić ości jeszcze śmierć wyrwie z lasu świerki a Herod przyjedzie na słoniu by zasiąść biesiadnie wśród gości pomyśl czy warto było przeżyć rok kiedy od ciosów drżała ręka i łzy kapały w wigilijny spokój -
próba śmierci
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na Jolanta_S. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jolu,Ty tak naprawdę o sobie?- pozdrawiam przedświątecznie -
próbuję zrozumieć
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na Agam. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jeśli z tym "świętym bugiem" miał być żart to bardzo kiepski,zwłaszcza kiedy próbuje się zrozumieć "sens świata patosu nowego" -
po co jeszcze raz
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jest między jodłą i gwiazdą przestrzeń jak lód pierwszy krucha wiśniowy sad kwitnący śniegowym niebem pod którym odpuszczają się wszelkie winy skondensowany chłód w sianku i opłatku a przecież miało być inaczej po co jeszcze raz się rodzisz tyle już było adwentów narodzin tyle postów zmartwychwstań dorocznych spowiedzi obietnic a z każdą chwilą niebo coraz bardziej chudsze o rzucony kamień i kolejny żłobek wypełnia się cierpieniem we dwoje za tego trzeciego a Ty znowu się rodzisz Domy Dziecka czekają na adopcję chwili i pytanie dlaczego tak długo Cię nie ma z niebieskim orszakiem powraca na ziemię poczekaj aż zagra Orkiestra Owsiaka zobaczysz jak wielką jest odświętna miłość -
Ablucja
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na Leszek_Nord utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witaj Franko!Wróciłem w nocy z głuszy. Dzięki za powitanie i czytanie. Dreszczowiec?- nie, nie trzeba się bać;). Pozdrawiam. Leszek. pewnie że nie-to takie życiowe pozdrawiam Leszku,uspokój jakoś Frankę