Ewa_Kos

odbieram podobnie jak Wija, Ewo, to dobrej produkcji wiersz i nie mas zza co przepraszać, kosy w nosy!!! Fajnie, że tak milo prawisz Jagódko.Zasypało nas dokładnie:( Pozdraw.

No.Ni mają:(

i wtedy tata będzie jak kołek a mama siekierką przypasuje ciosane równo pod sznureczek wszystko zaś malarz pomaluje obrazek nad łóżeczkiem dziecka przypomni i nauczy wiele że czasem trzeba choć po łebkach robić co każą "przyjaciele'' oni nie mają interesu by tobie było znowu lepiej ważne że jesteś od nich gorszy i biedę też po tyłku klepiesz

Bardzo obrazowo:) Podoba się całość:) Pozdrawiam z jamy śniegowej!! Brrrr! E.K.

za wcześnie na uciekanie życia; niech jeszcze trochę z Wami zostanie:) Pozdrawiam z zasypania do połowy okien! Ha! Ładny wierszyk.Trzymaj się Skrzydło i drugi raz się nie łam:))) E.K.

no bo ów pacjent woli postać sobie, dajmy na to w bezruchu:)))) Pozdrawiam zimowo! E.K.

ballada jak się patrzy! Ja to chciałabym mieć same przystanki "radości":) Jednak tak się nie da. Pozdrawiam serdecznie:) E.K.

Oj Jagódko, te jabłuszka na dobre utknęły gdzieś tam w Tobie i chyba słusznie.Takie słodycze "konserwują " pamięć:)) Pozdrawiam cieplutko i "aby do maja" :) E.k.

ja wiem, czy tak jest do końca jeśli się przeciwstawia dobrą książkę i własny rozum? Obie rzeczy mają względną wartość, a więc ocena bywa zależna:) E.K.

Listopady tak mają że wchodzą na plecy i łamią co popadnie. E,K.

Ładnie Aniu:) Mam niesamowity sentyment do warkoczy i ten wiersz tak bardzo z tym współgra, ze nawet bez "pozwoleństwa" zabieram go do "ulu" :) Serdecznie pozdrawiam:) E.K.

rzeczywistość bywa tragiczna, a może tylko tak nam inni sugerują?:) Pozdr. E,K.

utworek jako zaczyn do dyskusji.Może być:) pozdr. E.K.

byłam u niej wczoraj jest dobra ale nie do końca zabiła kurczaka i zjadła więc jaka to dobroć odwraca do mnie plecy nie odpowiada gdy pytam nic tu po mnie niech będzie jak jest zostałam z wiarą że na wiosnę wyjdzie znowu do ogrodu już nie do mnie ale do swoich kwiatów zagada na podeszły wiek nie ma sposobu wszystkie dobre gdy pisane w życiu żaden się nie sprawdził

O, dzięki Januszu.Miło mi bardzo:) Pozdrawiam:) E.K.

ciasny but żyje krótko, więc nie ma nad czym załamywać rąk.Trzeba szybko zapomnieć o nim i o tym co napisałam:) Pozdr. E.K

Taaak, a miłości nie da się podzielić i musi być jak jest i faktycznie ojczyźniana miłość bywa trudna.Ładnie to ujęłaś. Pozdrawiam serdecznie:)) E.K.

Miło Cię widzieć:)) Serdecznie dziękuję za koment taki miły dla mnie:).Pozdrawiam z całej siły. E.K.

aż trzy zwrotki!!! Zabrałam do ulu. Dziękuję Alu bardzo serdecznie:) E.K

różne numery ludzie noszą młodym i starym wciąż rosną stopy najwygodniejsze są kalosze nie narzekają chodzący boso Dziękuję Jacku i pozdrawiam:) E.K.

Dooobrze zrozumiałem i pochylam się nad propozycją:)) Dzięki wielkie za zagląd.Pozdrawiam!!! Odbiór! E.K.

O tak.Oba fajne;Wiem dokładnie co peelka robiła i jestem przekonana, że zapamięta to na długo.Jagódko pozdrawiam ciepło:) E.K.

rozmarzyłam się na temat tych grzechów, co to pamięci nazbyt, a czasu zbyt mało:) Piękny wiersz.Gratuluję! Pozdrawiam serdecznie:) E.K.

Piękne haiku. Jeśli ktoś doszukiwałby się antropomorfizmu w określeniu „księżyc oświetla drogę sobie” to spieszę z wyjaśnieniem że: „koło drogi rosną sobie pokrzywy”, „spadło sobie jabłko i leży” no i w efekcie „księży sobie świeci i oświetla drogę”. Jest również tak zwana druga warstwa, poza zwyczajnym spacerem po drodze którą księżyc sobie oświetla, drogą może być niebo po którym poza księżycem spacerują chmury lub nasze myśli wędrujące po wspomnieniach związanych ze światłem księżyca, czyli „nie tylko sobie”. Pozdrawiam, Adam dziękuję bardzo, za ciekawy koment. Pisząc to haiku pomyślałam o mojej drodze do domu, że mimo "nocnych ciemności" widać ją tak dobrze.Serdecznie pozdrawiam :) E.K.

to jest piękne!!!!! Jagódko dziękuję i cieszę się:)) Pozdrawiam z całych sił:) E.K.