
Marian Koń
Użytkownicy-
Postów
423 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Marian Koń
-
Chcę mówić o tobie
Marian Koń odpowiedział(a) na Krzysztof utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
o ile nie przestaniesz robić takich rzeczy to nie ma o czym gadać, o porównaniach typu wiosenny deszcz nie wspomnę ... poczytaj trochę ludzi, potem pisz, czy ty widziałeś by ktoś z tych "dobrych" walił takie rymy ?? zik -
to na krótką metę ;-) ja już żonę na wierszyki wyrwałem :-) teraz mi by z lewe jajko ucieła za wierszowe flirty ...
-
jak coś nałóg a nie przyzwyczajenie ;-) rzuciłem fajury przestałem pisać , do pisania wróciłem a palić nie palę z 10 miesiąc ( choć dymu brakuje, brakuje ) a piszę bo jest trochę lżej ... zik
-
coś w tym jest dzięki
-
ja się jeszcze tego waszego Haiku nauczę ! ;-) dzięki Stanisławo za radę zik
-
stara babka śpi czas pożera stal i sny dobrych bajek kres
-
suchy październik ( gaduła )
Marian Koń odpowiedział(a) na Marian Koń utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
za walkę z kiczem dziękuję, a resztę rozważam i dumam i dumam ... -
suchy październik ( gaduła )
Marian Koń odpowiedział(a) na Marian Koń utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
język tkaczem miłości i biedy wystarcza kilka pijanych sylab a nieżyczliwe uszy piszą klepsydrę zdradziłeś plecami patrz chęć życia zamarła w pięściach ból w źrenicach trzewia na chodniku całość widoczna jak na talerzu tylko krew ze słońcem ożeniona nie ma jak odejść o wschodzie niosący śmierć mają brzydkie pyski to zasługa wyjątkowych okoliczności przyrody że piękna tragedia wieńczy dzieło -
grzyb cieszy oko duszę karmią kolory śmierć przy obiedzie
-
pręgi
Marian Koń odpowiedział(a) na Jay Jay Kapuściński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
a banał pozostaje banałem, kicz kiczem, chyba, że poczekamy ze sto lat aż utarte sformułowania będą odkrywane na nowo, no cóż czekajmy ;-) -
kto mnie wysłucha
Marian Koń odpowiedział(a) na Bezdomny utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
banał, widać trochę oryginalności w twarzy za gazetą, reszta zlepek cudzych myśli, chęć się odnalezienia w społeczeństwie tak czerstwa jak chleb w moje poniedziałkowe śniadanie ... -
pręgi
Marian Koń odpowiedział(a) na Jay Jay Kapuściński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
na koniec ten banał i kicz psuje wszystko ... "czarne płótno" w swym życiu czytałem już wiele, wiele razy, wymyśl jakiś inny symbol końca, te lustra są zbyt oczywiste nie wiem może np. "powieszchnie pamiętające jej odbicia" czy jakoś tak, Twój styl prozatorski aż prosi się o wymyślanie określeń niestandardowych ... ogólnie OK, podoba mi się -
gratulacje ... zik
-
po cóż te "i" w wersie ostatnim ??
-
Szukam ludzi z Suwałk i okolic ( bliższych dalszych )
Marian Koń odpowiedział(a) na Marian Koń utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Zakładam fundację której celem Statusowym ma być odbudowa kultury na tym terenie proszę o kontakt wszystkich którym w duszy gra ( plastycy bardzo mile widziani ) będzie sporo okazji by coś wydać, geniuszem własnym przed światem się pochwalić ;-) proszę o kontakt na adres [email protected] lub [email protected] -
czeluść zassała cały dobrobyt parząca para zdarła kolory został tylko kaleki geniusz boży człowiek płakał i umierał wszystko przez pieniądze nie świetliście zjawił się on odezwał się gromem idźcie za tymi w bieli dadzą wam numerki czekajcie w zębach zapałka przykucnął pokręcił głową splunął wypełnił obowiązek ostatniego zgasił światło
-
filozofia słoneczna
Marian Koń odpowiedział(a) na Marian Koń utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
praca praca praca praca ... grunt, że jest jakas iskra, każda rzeźba na początku jest tylko nieforemna bryłą ... serdecznie państwu dziękuję -
filozofia słoneczna
Marian Koń odpowiedział(a) na Marian Koń utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jaśniało jesiennie w ogrodzie wzbił się bez rozbiegu z palców znał ten ruch lepiej niż siebie magią lewej dłoni chwycił promień w pół przyciągnął do piersi serce schowkiem najlepszym na koniec skłonił się chmurom zagadnienie słonecznych cieni wyjaśnił jednym cięciem różnie bywa można siedzieć parę lat dotykać smakować przegapić po prostu trzeba to czuć -
chyba kolega zakochany bo potrafi lepiej i to o wiele , ta mniniaturka jest kiczem kiczów, widać w niej jeno tylko "płatki róż" "sadające gwiazdy", normalnie ochyda a końcóweczka banalna jak kac w poniedziałkowy poranek a te "ęsknię !"przelewa czarę goryczy spalić i .... nawet nia ma czego rozbudową ratować, ot traktuję to jako wypadek przy pracy ...
-
witają mnie dwa miliony owadów pozostałe zdobią wysychającą koleinę nad głową skrzek sroki ustrojonej w złoto innych oznak cywilizacji brak pijany strach kapeluszem wita burzę ściągając wina łyk biegnę w las igliwie masażem umila wieczór ziemniakiem się dzieli dzik nim na poezję nałożą kaganiec z betonu skórę okryje kurz zawiści i miłości wykąpię się w strugach księżyca nagość rosą okryję i pójdę spać
-
odzyskana równowaga
Marian Koń odpowiedział(a) na Marian Koń utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dławi blada kość emocji ni połknąć ni odkrztusić powiekami puszczam s.o.s. zakochany w sobie tłum znika oczyściłem się z luster i listów wszystko chowam w paczki i wysyłam adres pewny jak gniew boży płaskowyż niedokończonych spraw w czapce z pszczół jem miód już nie pamiętam bólu ognia i liczb doznaję cudu istnienia drzew niesamotnie sam -
~~później~~ jeżeli to jest chwila radosna to nie rozumiem porównania ciała w locie do smutnej twarzy takie trochę to nie logiczne bo ptak to wolność czyli niby w konsekwencji radość ... niedomówienie na koniec bardziej drażni niż intryguje bo jakieś zdanko typu " przynieść piekło lub niebo" być powinien jakiś sygnał, że poprzeczka może spaść lub zostać, niby nienajgorzej (bo sportowe wiersze cieszą mnie zawsze bo temat jak na tą formę sztuki cały czas oryginalny ) jednak czegoś brakuje ... i bardzo przeszkadza ten tułów i smutna twarz bo jednak te skoki to chyba nie kara dla niego ???
-
duże litery są zbędne szczególnie gdy grom wersów jest jedno lub dwu wyrazowa, co do wersów wersyfikacja jest nie zrozumiała, to że porwiesz porównanie jedno na linijek parę oryginalnym go jeszcze nie czyni, treść i środki artystyczne są tak pospolite jak twarze wiejskiej młodzieży w wierszu brak mi Ciebie jest encyklopedyczny, miałaś pomysł nic poza tym
-
między innymi początek
Marian Koń odpowiedział(a) na Marian Koń utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wróciłem otumaniony wieczorem skażony cywilizacją włączam kanał 99 szum, wojna mrówek, tak to lubię sen niespokojny, szyderstwa, zasadzki jak w życiu, pomagam sobie różnie czasem sercu cieplej, choć do nieba nie bliżej nocne pragnienie otwiera lodówkę nim oko zobaczyło pasztet coś już mam na gardle tuńczyk? kurczak? pająk? coś zżera mi krtań ćwiartki ludzkie, główki dzieciątek, kotek z gwoździem kalejdoskop z różnych czerwieni przechodzi na biel na końcu tunelu jasne postacie, brodata twarz powód zejścia brak ciepła jednak procedura to procedura przedawkowanie wpiszcie siostro -
racja bo kim ja jestem by oceniac innych, mam zły któryś tam dzień, temu tak małosprytny komentarz mi wyszedł, no i mam jakaś alergię na zdawkowe opinie, ale co racja to racja osoba mądra z półsłówka coś sobie zawsze wyniesie ...