Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

H.Lecter

Użytkownicy
  • Postów

    5 303
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez H.Lecter

  1. Który to nie wspiął się (jeżeli w ogóle się wspinał) na czerwone bądź różowe wysokości i teraz nie musi schodzić (chociaż bywa że ktoś upadnie) na ziemię żeby być człowiekiem. Bełkotliwa pochwała nieudacznictwa... Kosz.
  2. Ściąga z św. Augustyna, bezrefleksyjna, bez śladów poezji...
  3. pięć minut i popiół.. coś było minęło dumasz sobie podobnie w czasie w bibułce ze skóry tli się i gaśnie kruchutki człowiek Poważnie... ?! ;) Dodałbym jeszcze : piłka jest okrągła, a bramki są dwie... ;) Kosz.
  4. Celebruje pan słowa, ze szkodą dla budowanego z nich sensu...czyli, to nie pies macha ogonem, tylko ogon psem... ;)
  5. Nie mam pojęcia, co mogłoby stanowić wartość literacką w tym banalnym obrazku obyczajowym, który znudziłby nawet dwunastolatka... Słabo.
  6. nie ma dla mnie tabu, bo słowa mnie nie obchodzą nie można mnie zranić, bo na niczym mi nie zależy Po co autor pisze, jak go słowa nie obchodzą ? ;) Skoro nie można autora zranić, to z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że to gniot...
  7. Znowu trzy wiersze Niestety, znowu... ;) Kosz.
  8. Faktycznie, trup jest... ;)
  9. Zmysły peelki, poruszają się po świecie i okolicach, bez paszportu ale za to z wdziękiem... :))
  10. wystarczy ufać? Nie. Trzeba jeszcze umieć pisać... ;) Kosz.
  11. we łbie tupot stóp odbicie To prawda... ;) I po co zaśmiecać takie piękne chwile przyziemną poezją ? ;) Słabo.
  12. To twój bardzo stary tekst ale go pamiętam... :) Dobre.
  13. nigdy nie było syna a na ucztę przybył ojciec marnotrawny Świetny, intrygujący pomysł na wiersz, emocjonalny schemat poddany próbie przyczyny i skutku... Niestety, literacko nieporadnie.
  14. Prosta, matematyczna logika dobra (wyliczonego, zdefiniowanego), ulegająca absurdowi zła (odliczanie na palcach piąte przez dziesiąte). Jest w tym tekście, jakiś magnetyczny fatalizm, uwodząca, nieuchronna katastrofa... Dobre. P.S. Pantum i liczydło, to świetny językowy mariaż... :)
  15. Ręką zgarniam resztki w nadziei na powstanie nowej formy Od nowej formy, wolałbym prostą i czytelną, pozwalającą autorce zebrać myśli w coś sensownego...
  16. bujnie rozrastające perle drzewo wołań tuż pod ogrodem wody... woli dąb skropleniem. Zdzierane są z chmur świtu ognistym zapałem, pod dłonią tlącym przepływ krwi korytem konań. Bardziej zafontannić, zaperlić, zaplątać się już nie dało ? ;) Efekt podobny do tego, jaki uzyskuje kobieta, kiedy przesadzi z makijażem... Zabrakło pracy nad tekstem. Słabo.
  17. pokój emigrantki kolorowy jak wszystkie skóry świata Potwierdzam... :))) Alter ego autorki sugestywne, pachnące i solidnie zakręcone... Jeżeli można, to chciałbym się wprosić w ten liryczny jogging... ;)) Dobre.
  18. onet To fascynujące, że... Szanowny autorze, jest coś takiego, jak wolność wyboru i odmowa uczestnictwa w głupocie... Nie chcę, nie czytam - proste. Wiersz (?) mizerny.
  19. Jednorazówka...
  20. Ciekawe, jak sobie radzili inni: Wojaczek, Sted, Grochowiak? Radzę się wstrzymać z pisaniem, do momentu uzyskania odpowiedzi... ;) Kosz.
  21. rąbek wersowania jak to zmusza do pisania wewnętrzny człowiek Potem musi to czytać człowiek zewnętrzny, i jest katastrofa... ;) Kosz.
  22. powiem ci piękna całą piersią odetchnąłem jakbym się znalazł sam choć goły gdzieś w przerębli za podbiegunowym kołem Taaaak...znam to, wiem o czym piszesz... ;))) Do słuchania na żywo ! :)
  23. Gotowałem, dodałem, przyniosłem, skrawałem, widziałem, przesiadywałem, powierzałem, pojąłem... Czytałem i się nudziłem... ;) Słabo.
  24. nadchodzi Bóg pluje na nią depcze zmęczył sie rozprzestrzenianiem wielkich słów słychać zatrzymuje się na horyzoncie Jeżeli nawet Boga zmęczyło rozprzestrzenianie, to cóż powiedzieć o autorze... ;) Wyjątkowe paskudztwo. Kosz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...