Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

H.Lecter

Użytkownicy
  • Postów

    5 303
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez H.Lecter

  1. obejrzyj się nagle !... a kątem oka zobaczysz postępującą za tobą niewidzialną ścianę Czasu Przy odpowiedniej "nagłości", można nawet obejrzeć swój "niewidzialny" tył głowy... ;) Kiedy peel idzie, nśC postępuje...Co robi nśC, gdy peel jest np. w toalecie ? ;) Kosz.
  2. nie pytaj - dlaczego zrozumiesz gdy zdejmą kaganiec wbiją w nas kły i rozszarpią Nie pytam, bo autorka ustawiła stosowną tablicę ostrzegawczą... ;) Bzdety.
  3. Kabotyńska i grafomańska perła w koronie... "latarenka wśród rozgwiazd...i picie" "świetliste pauzy które zamieszkał półton Amadeusza" "wyjście bez bisów boli jak piryt" "gromki żal po rozstroju" "vermouth szybki jak sex" Uczta dla smakoszy... ;)
  4. Nie będę się znęcał, bo bije po oczach, że autor jest skromny wiekiem i poetyckim doświadczeniem... Zapraszam do działu dla początkujących.
  5. Czas waść kończyć, bo kot od tego odwracania (raz w lewo, raz w prawo !) dostanie zawrotów głowy... :))
  6. Szymborska jest autorką cudownej frazy : "jest nam odmówiony idiotyzm doskonałości"... Niektórym jednak, Bóg nie odmawia niczego... ;) Pozdrowienia od głupa * :) P.S. * głup - osobnik, który ma prawo do wygłosu, różnienia się w opinii i posiadania własnego zdania ale zdanie to, nie jest zgodne ze zdaniem "wiedzącego" polemisty... ;) Czuję się lekceważony, poniżany i marginalizowany, czas uciekać z ojczyzny... ;)
  7. Uwielbiam taką "historię naiwną"... ;) Sugerujesz, że gdyby nie tuba propagandowa, do dęcia w którą zaganiano miliony, władza spakowałaby walizkę i przepraszając wyprowadziła się do Moskwy...? ;) Bez rezolucji, nie byłoby wyroków ? :) Za każdą taką "rezolucją" kryły się ludzkie dramaty, środki "perswazji", ideowe zagubienie, manipulacja...Świnie i kanalie oczywiście też były (jak w każdych czasach) ale nie miałbym odwagi, na podstawie pożółkłego, urzędowego świstka, bawić się w "sprawiedliwego", oceniać złożoność ludzkich losów i postaw, tym bardziej hurtowo (literaci - 53 sztuk). W tych czasach, nie było mnie jeszcze na świecie, nie wiem jak bym się zachował, jakbym musiał (wiem tylko jakbym chciał, jak powinienem). Ty wiesz...Zazdroszczę i szczerze podziwiam...Moją wiedzę o mnie samym weryfikuje życie, twojej nie musi... Piszesz, "czasy, kiedy zakładano knebel za niewygodne stanowisko dzięki internetowi bezpowrotnie minęły", Suchowicz w tekście twierdzi co innego (nieposłusznych wyrzucić na pysk niechaj w mediach ton jeden rozbrzmiewa)... A może by tak Panowie uzgodnili wspólne stanowisko... ;))
  8. leżę w rozmymłanej pościeli mam strasznego kaca i piję piwo Wiersz nadambitny... ;)
  9. - jeśli historyków literatury prezentujących dorobek danego autora w sposób rzeczowy, wiarygodny i pełny nazwiesz lustratorami tylko dlatego, że nie cofną się przed prezentacją także "dzieł" niewygodnych w dorobku - to czy nie staniesz się rzecznikiem grobów pobielanych, a w istocie manipulatorem tej hstorii? - Szaweł, zanim został apostołem Pawłem też brał udział w zbrodni - ten przykład uczy, że do mądrości i prawdy prowadzą różne drogi, nierzadko przez kłamstwo i krew, a pisząc swoje agitki Szymborska niestety przyłożyła rękę i do kłamstwa i do akceptacji zbrodniczego systemu, który mordował najlepszych swoich obywateli; - to nie jest żadne lustrowanie, to przywoływanie gołych faktów; i szczerze mówiąc - zdumiewasz...ludzi sądzą ich czyny (czasami wiersze) i nie trzeba tu ludzkich sądów... - do Orła Białego znam bardziej zasłużonych pisarzy niż ci, którzy akurat dostali to wyróżnienie... - ale o tym kiedyś, jeszcze się upomnę - J.S Kto jest tym historykiem literatury ? :) O jakiej prezentacji dorobku autora mówisz, "to coś" powyżej, to tekst aspirujący do mówienia o ważnych sprawach współczesności, czyż nie ? :) "Szaweł, zanim został apostołem Pawłem też brał udział w zbrodni" Szymborska w roli czołowego, czerwonego siepacza, z rękami uwalanymi krwią ?! :))) Znam paru "wybitniejszych"... ;) To nie powiatowy oddział IPN-u, tu się prezentuje poezję, i o poezji się rozmawia... Mnie nie zdumiewa zdumienie osób chorujących na "oczywistą oczywistość"... Ten bardziej zasłużony poeta, to zapewne Rymkiewicz... ;) Do Jarosława Kaczyńskiego Ojczyzna jest w potrzebie – to znaczy: łajdacy Znów wzięli się do swojej odwiecznej tu pracy Polska – mówią – i owszem to nawet rzecz miła Ale wprzód niech przeprosi tych których skrzywdziła Polska – mówią – wspaniale lecz trzeba po trochu Ją ucywilizować – niech klęczy na grochu Niech zmądrzeje niech zmieni swoje obyczaje Bo z tymi moherami to się żyć nie daje I znowu są dwie Polski – są dwa jej oblicza Jakub Jasiński wstaje z książki Mickiewicza Polska go nie pytała czy ma chęć umierać A on wiedział – że tego nie wolno wybierać Dwie Polski – ta o której wiedzieli prorocy I ta którą w objęcia bierze car północy Dwie Polski – jedna chce się podobać na świecie I ta druga – ta którą wiozą na lawecie Ta w naszą krew jak w sztandar królewski ubrana Naszych najświętszych przodków tajemnicza rana Powiedzą że to patos – tu trzeba patosu Ja tu mówię o sprawie odwiecznego losu Co zrobicie? – pytają nas teraz przodkowie I nikt na to pytanie za nas nie odpowie To co nas podzieliło – to się już nie sklei Nie można oddać Polski w ręce jej złodziei Którzy chcą ją nam ukraść i odsprzedać światu Jarosławie! Pan jeszcze coś jest winien Bratu! Dokąd idziecie? Z Polską co się będzie działo? O to nas teraz pyta to spalone ciało I jest tak że Pan musi coś zrobić w tej sprawie Niech się Pan trzyma – Drogi Panie Jarosławie Milanówek, 19 kwietnia 2010 roku Jak widać, Suchowicz nie jest zbyt oryginalny... ;)
  10. Bez zmian - nędza...
  11. Gratuluję panie Suchowicz, elektorat się uaktywnił... ;)
  12. Właśnie w tej chwili, na Wawelu, Szymborskiej jest wręczany order Orła Białego... Lustratorzy się popłaczą... ;)
  13. Na początku była woda... ;) Fakt "parowania" naszej egzystencji, byłby dołujący, gdyby nie świadomość (domysł, pragnienie, przeczucie) naszej "wymienności", uczestnictwa w "stałym obiegu". Przemijanie w tym ujęciu, staje się czymś względnym, o czym szumi każdy strumień i opowiada każdy deszcz... :) Kropla wiersza, a kropla to kształt doskonały... :)
  14. Drogi Bogdanie Z. Uniżenie chylę czoła przed wszystkimi polonistami, gdyż już ten przedmiot w szkole wzbudzał we mnie niesamowity wręcz wstręt przyprawiając o mdłości gdy miałem pisać wypracowanie typu, co autor miał na myśli pisząc… Nigdy nie udawało mi się trafić, w to, co ode mnie oczekiwano. To akurat zostało mi do dziś. Przez ponad pół wieku nie przyszło mi do głowy, że zachoruję na poezję. A jednak stało się. Ale do rzeczy: przypomnę jeszcze raz, przeczytawszy ten kawałek wiersza noblistki dopisałem swój tekst, chcąc aby czytelnik wyłuskał podobieństwa tych dwóch pozornie jakże dalekich epok (kwitnący stalinizm i „budujący się na gruzach socjalizmu kapitalizm”). Nadal nie widzę w tym nic niestosownego, twierdząc może naiwnie, że poezja nie ma rewirów zakazanych a wręcz przeciwnie, tylko odpowiednio postrzegając świat można dostrzec ją wszędzie. Ale może mówiąc tak bardziej obrazowo wrócę na poletko poetycko-hydrauliczne na które wdepnąłeś. Już Hašek zauważył, że muchy obsrywając portret najjaśniejszego nie okazują odpowiedniego szacunku a cóż mówić o ludziach. Zresztą komu tu ten szacunek należy okazywać. Jeden ciągle zalicza wpadki wykazując się brakiem wiedzy np. historycznej, a drugi podejmuje decyzje niekorzystne dla kraju którego ponoć jest obywatelem. Wyciągając dalsze wnioski mogę jedynie powiedzieć, że gdyby portrety w/w osób, umieszczono w odpowiednim miejscu, u większości obywateli wywołałby szybszy ruch robaczkowy jelit, skracając do minimum załatwienie spraw niezbędnych. Miałem obawy, czy aby przypadkiem mnie źle nie zrozumiesz gdy pozdrowię Ciebie tym hasłem (przypisałeś je SLD ale początek bierze w PZPR). Widzę, że nie do końca odebrałeś jak potrzeba. Zauważ, proszę to pozdrowienie stało się pewnym symbolem, epoki, która jak ciągle się łudzę powinna odejść w zapomnienie. Jak na wstępie wspomniałem, dostrzegam pewne paralele pomiędzy tamtym okresem a współczesnością – stąd pozwoliłem sobie na takie pozdrowienie. Jeśli w jakikolwiek sposób Ciebie dotknąłem to przepraszam. Zawsze działają emocje. Darujmy sobie przeto owe hucpy i paranoje gdyż każdy z nas ma prawo do własnego postrzegania rzeczywistości. I dzięki temu nie nudzimy się ze sobą. Pozdrawiam serdecznie Jacek "przeczytawszy ten kawałek wiersza noblistki dopisałem swój tekst, chcąc aby czytelnik wyłuskał podobieństwa tych dwóch pozornie jakże dalekich epok (kwitnący stalinizm i „budujący się na gruzach socjalizmu kapitalizm”)" W tym momencie przekroczył pan granice przyzwoitości, zdrowego rozsądku i dobrego smaku... To jest zwykłe wycieranie sobie gęby ludzkim bólem, poniżeniem i śmiercią, dla robienia ideologicznych geszeftów. Smutne.
  15. Pan kpi, czy o drogę pyta ? ;) Co ma Jacek Dudek, do pańskiego bana ? Personalne, niewybredne wycieczki dotyczyły mojej skromnej osoby, i to ja, wskazując parę przykładów, zgłosiłem "dyskusję poniżej pasa"... Różnica między panem a "ciągle powtarzającym się nazwiskiem" polega na tym, że mnie interesuje poezja, a pana nazwiska, i na takich pierdoletach skupia pan uwagę... Oto przykład krytyki odważnej, niezależnej i merytorycznej w pańskim wydaniu : "jestem w tym serwisie literackim "od dwóch wierszy" i czasami czytam komentarze pod swoimi lub cudzymi wierszami - naprawdę włos się jeży! chodzi po tym "serwisie" kilku obłąkańców i zatruwają życie ludziom którzy chcą pisać, chcą komentować wiersze innych - pod Twoim wierszem jest to nijaki Butrym(chociaż ukrytych masz jeszcze "marianne ja" i "Jolante S"), pod moimi popisują się swoją zawiścią "H.Lecter" i "dawniejbezet" i z mniejszym zapałem "Jacek Sojan". Ten ostatni przynajmniej swoje popisy sygnuje własnym nazwiskiem , ale dwóch pozostałych , jak tchórze rzucają kamieniami zza wirtualnego parawanu. To nawet nie dziecinada , ale już stan chorobowy który powinno sie leczyć. A teraz nieco na temat wiersza. Przeczytałem kilkakrotnie. Nie budzi żadnych zastrzeżeń - zatrzymuje i skłania do refleksji. Naprawdę dobry wiersz. kamil -------------------------------------------------------------------------------- Dnia: 2011-01-05 10:43:55, napisał(a): kamil rousseau Komentarzy: 59" Żenada... P.S. Oczywiście ban za taki komentarzyk, wzbudziłby zdziwienie... ;) :) "I to by było na tyle"... ;)
  16. Odpowiem tak - jako osoba komentująca powinien pan mieć świadomość, że zostawiając ślad (słowo pisane) bierze za niego odpowiedzialność. Pan tworząc komentarz wystawia go publicznie i tak jest on odbierany. Zatem nie widzę żadnego powodu, aby przechodzić na gg lub pw. A to, że jedni odbierają to, co pan sądzi tak, inni inaczej - to jest pole do pięknej, merytocznej dyskusji. Przynajmniej ja tak to widzę. Jedyny problem w tym, żeby "złośliwości" nie zaszły za daleko, żeby pan nie musiał czuć żalu do Bogu ducha winnej i zajętej strasznie Administracji, która na pewno nie chcę ingerować siłą i pozbywać się Poetów. Oczywiście jako czytelnik może pan być zdegustowany odbiorem wierszy, jednak jako komentujący ma pan pełne prawo wyrażać swoją opinię - tylko, z pewnym umiarem, rzecz jasna. Bez inwektyw, pogróżek itp., idt... Jeżeli pan odbiera swoich interlokutorów jako "anonimowych prowokatorów", mogą oni sądzić podobnie. A co do zarzutu "anonimowości" - rzeczywiście, bardzo fajnie by było, gdyby poeci używali swego imienia i nazwiska nie wstydząc się swego dorobku. Reasumując - bardzo, ale to bardzo, publicznie wręcz proszę o unikanie awantur. Z góry też dziękuje i pozdrawiam całkowicie nie anonimowo - Michał Krzywak :) - rozumiem , że w osobie M.Krzywak mam do czynienia z Administratorem - pozdrawiam -nie rozumiem tylko nadmiernej zajętości administratora, bo w przypadku moim Admin zareagował w ciągu kilku minut (ban , za rozmowę pod wierszem z Jackiem Dudkiem , który w wyjaśnieniu prywatną pocztą napisał , że nie poczuł się urażony rozmową i traktuje bana ze strony \Administracji jako nieporozumienie - proszę sprawdzić u źródła), choć moje wykroczenie przeciwko Regulaminowi było bardziej znikome , niż kilku tu powtarzających się użytkowników - piszę pan panie Krzywak o inwektywach i pogróżkach - proszę wskazać gdzie takie wystąpiły z mojej strony , albo odszczekać kłamstwo - tak postępować nie można. niestety ja takie pogróżki mogę wskazać i padły one ze strony ludzi których pan broni - myślę , że uwagi pańskie powinny być skierowane do tych którzy nie do końca przeczytali pański regulamin , lub celowo- licząc na niezrozumiałe mi fory"- go łamią - wiem , że nazwisko Michał Krzywak jest prawdziwe - internet to wielka skarbnica wiedzy- ale wiem też , że poza serwisowe powiązania pana z niektórymi przebywającymi tu osobami (google sie kłaniają) , mogą mieć wpływ na niezaangażowany osąd :) -rozumiem , że nie "załapany" jestem do pewnej grupy osób związanych z ....cenzura..., ale piszących w polsce wiersze jest wiecej niż czytajacych :)))))))) i dlatego ja mogę być z innej grupy poetyckiej, którą próbujecie banalizować, a to mogłoby świadczyć o zaistnieniu tutaj TWA- o co zresztą was nie posądzam - jest takie powiedzenie : "pokorne ciele..." , ale ja nie jestem pokorny panie Michale i jest mi z tym bardzo dobrze , a wy uszanujcie Tego, który miał odwagę wam się sprzeciwić - przecież nie wszyscy mnie atakują lecz pewna grupka tych samych - ciągle powtarzających się nazwisk, które tak łatwo powiazać w realu poprzez system gooogle pozdrawiam i myślę , że 'wyłożenie kawy na ławę" tym razem nie zaskutkuje dla mnie następnym banem - chyba , ze sie mylę :( kamil rousseau ps. odpowiadam publicznie na pańsk wpis ponieważ upoważnił mnie pan do tego pisząc wyżej : "...Zatem nie widzę żadnego powodu, aby przechodzić na gg lub pw...." Pan kpi, czy o drogę pyta ? ;) Co ma Jacek Dudek, do pańskiego bana ? Personalne, niewybredne wycieczki dotyczyły mojej skromnej osoby, i to ja, wskazując parę przykładów, zgłosiłem "dyskusję poniżej pasa"... Różnica między panem a "ciągle powtarzającym się nazwiskiem" polega na tym, że mnie interesuje poezja, a pana nazwiska, i na takich pierdoletach skupia pan uwagę... Oto przykład krytyki odważnej, niezależnej i merytorycznej w pańskim wydaniu : "jestem w tym serwisie literackim "od dwóch wierszy" i czasami czytam komentarze pod swoimi lub cudzymi wierszami - naprawdę włos się jeży! chodzi po tym "serwisie" kilku obłąkańców i zatruwają życie ludziom którzy chcą pisać, chcą komentować wiersze innych - pod Twoim wierszem jest to nijaki Butrym(chociaż ukrytych masz jeszcze "marianne ja" i "Jolante S"), pod moimi popisują się swoją zawiścią "H.Lecter" i "dawniejbezet" i z mniejszym zapałem "Jacek Sojan". Ten ostatni przynajmniej swoje popisy sygnuje własnym nazwiskiem , ale dwóch pozostałych , jak tchórze rzucają kamieniami zza wirtualnego parawanu. To nawet nie dziecinada , ale już stan chorobowy który powinno sie leczyć. A teraz nieco na temat wiersza. Przeczytałem kilkakrotnie. Nie budzi żadnych zastrzeżeń - zatrzymuje i skłania do refleksji. Naprawdę dobry wiersz. kamil -------------------------------------------------------------------------------- Dnia: 2011-01-05 10:43:55, napisał(a): kamil rousseau Komentarzy: 59" Żenada... P.S. Oczywiście ban za taki komentarzyk, wzbudziłby zdziwienie... ;)
  17. "to tyle, jeśli idzie o "błędy młodości" szanownej noblistki, których nie uważam za zasadne usprawiedliwiać, kiedy za "niesocrealistyczną" twórczość odsiadywało się srogie wyroki" Tak. Polska, to kraj bohaterów (wyłącznie)... ;) Bohaterowie (coraz młodsi) sugerują by odebrać Nobla, czy wystarczy splunąć z pogardą pod nogi... ? ;) "niektóre rzeczy pasują jak ulał - do każdej władzy, jaką mieliśmy szansę doświadczyć na własnej d, nie tylko do tej teraźniejszej" Pan Jacek (kryształowy), nie pisze o "każdej władzy", tylko o jednej, konkretnej, która jest przeciwieństwem poprzedniej, równie "kryształowej"... ;)
  18. - jako jeden z Jacków wezwany do tablicy jestem autorem debiutanckiego "dziedzictwa kataryniarza" ( pisany w latach 1975-1980) a wydanego w 1981, tuż przed stanem wojennym - mojego pierwszego zbioru wierszy prezentujacego sytuację egzystencjalną w wyraźnym dystansie do obowiązującej ówcześnie poprawności politycznej, iż w socyaliźmie jest fajnie, wszyscy mają chleb i dach nad głową, a w ogóle żyją w raju....a w Twoim komentarzu bezecie jest dwuznaczna sugestia, która bardzo mi się nie podoba, bo jest insynuacją, podczas, gdy ja w swoim komentarzu do wiersza Suchowicza niczego nie insynuuję podając tylko gołe fakty w formie cytatów autorstwa samej noblistki...że była koniukturalistką w świetle faktów nie jesteś w stanie zaprzeczyć, natomiast ja protestuję przeciwko określeniu hucpą przypomnienie początków artystycznych Szymborskiej, bo to jest prawda - żadna hucpa! Proszę wyjaśnić, na czym polegają nasze - Jacków - paranoje]? To odwołanie się do debiutu Szymborskiej? To historia, żadne paranoje. Tylko dokument. J.S "To historia, żadne paranoje. Tylko dokument" Nie tyle dokument, co gra dokumentami, by udowodnić oczywistą oczywistość... ;) Historia jest, tylko o poezji ktoś zapomniał....
  19. U Pyzińskiego, bez zmian - na szczęście... :)
  20. Pomysł odkupiłbym za duże pieniądze, narracja nieco kulejąca, trącąca szkolnym wypracowaniem...
  21. Mów mi Kres Nawet nikt nie zauważy, początek/ początki niecierpliwie czekają w kolejce... Dobre. :)
  22. Ponieważ jestem przyjacielem zwierząt, rzuciłem kamieniem w psa, który gonił kota... ;) Jakbym się cofnął w czasie, pewne wzorce/ metody są nieśmiertelne... Absmak.
  23. cóż znaczy dzień nie wart niczego To jest mocarne pytanie... ;) Kosz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...