Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

H.Lecter

Użytkownicy
  • Postów

    5 303
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez H.Lecter

  1. szósty wiersz dla Adama. ... pogoń za tobą w środku ... Ocierasz się tu o sens pisania, pisania z powodu... :) Świetne.
  2. Wpatruję się w horyzont obraz czysty i codzienny głowa siwiejąca, jak wierzchołek lodowy upodabniam się do szczytów jak one trwam do wezwania, może ostatniego To jest tkanka tego wiersza, banalna ale czysto brzmiąca. Odradzam "watowanie" tekstu percepcjami i motylkami...
  3. słyszę plusk wioseł w wodzie śmiech towarzyszy czuję zapach rybich ławic obok miarowo przesuwają się łodzie nad nimi ptaki nogi mam jakby w płetwach u ramion niby żagle płynę z nimi serce skowycze do wiatru Fajnie jest, tak...romantycznie i zaskakująco... ;)) Folderowate.
  4. najbardziej nic widzę Najbardziej nic widzieć, nie oznacza nie widzieć... To inny pozazmysłowy, intuicyjny, wyobrażeniowy sposób postrzegania, rolę światła przejmuje "punkt odniesienia". Peel, to mądry "ślepiec", który zachowuje zdolność (pozory ?) orientacji, tak długo, jak długo wyczuwa ręką (myślą) kształty rzeczywistości, "konstrukcję delikatną"... To jest świetne, panie Zawadowski ! :)
  5. Ściąga cię nieubłaganie w stronę prozy, nie uciekniesz od niej... :) Plus za narrację, minus za jej upychanie w ciasne buty wiersza...
  6. Gin w butelkach, w frapujący sposób, zmienia się w dobrego, kolorowego dżinna... ;) Mały Książę nie musiał/ nie powinien znać technik butelkowania, autor powinien - w butelkach tkwi korek, kapsel je zamyka. Nieporadne i infantylne ale z przebłyskami dobrze rokującymi na przyszłość : "o dwóch butelkach przepełnionych odbitym światłem i tak bardzo pustych, że nie wzniesiemy toastu"
  7. "stoisz... ...tajemnicza jak dama z gronostajem... ...jednak za wiele mówią obwisłe Piersi i Twarz" Jak powszechnie wiadomo, tajemniczość polega na posiadaniu cech tak "plotkarskich", że rozpaplają wszystkie sekrety... ;)
  8. Myślę że to 366 dzień roku, tęsknota też potrzebuje czasu. :) Pozdrawiam Krzysiek Chciałem się upewnić, że to nie publicystyka :) Peel jawi mi się, jako twór ośmiomędrcowy... Dobre.
  9. Jeżeli ktoś chce wiedzieć to jeszcze nie umarłem Nie, nie chce wiedzieć... ;) O niczym, byle jak.
  10. Stoję, stoję i co... ?! :)
  11. Barwne, ozimkowe epitetobranie... Ładne i sympatyczne.
  12. wypełniają całkowicie jeden dzień w roku To wers, który przenosi mędrców z obszaru metafory i umowności, w konkret rzeczywistości. Próbuję odnaleźć, nazwać ten jeden dzień i nie potrafię... a chciałbym... :)
  13. im bardziej pod wierzch tym chłodniej... coraz słabszy żar psiakrew ! smak do życia coraz rzadziej... Z pozycji człowieka, który jest już "bardziej pod wierzch", wygląda to nieco inaczej... ;) Autor miesza chochlą (dość niegrabnie), w kotle z frazesami.
  14. to mógł być kwadrat wpisany w okrąg Mógł być, czyli mamy do czynienia jedynie z prawdopodobieństwem kształtu, uchwycenia "figur/ kolorów" w kontur "definicji", któremu stoi na przeszkodzie płynność, "przemieszanie" granic pomiędzy nimi. Nie ma "figur/ kolorów" doskonałych, jednorodnych (jedne przechodzą niezauważalnie w drugie), rzeczywistość, to świat doskonałości pozornej, świat odcieni, mieszaniny tworzącej nieskończoną ilość wariantów (postać niewiadomą). Myślę, że świadomość "odcieniowości" egzystencji, pozwala lepiej znosić przypisany nam odcień, akceptować przenikanie i współistnienie dobra i zła, piękna i brzydoty, miłości i nienawiści, czasu przeszłego i przyszłego... Dobre. :)
  15. drogi Autorze umiesz malować słowem umiesz rozjaśnić obraz, pozwolić mu zapachnieć, zabrzmieć i jest klimat, sentencja ujmuje drogi krytyku to nie sztuka zrobić swoisty "spis treści" poprzycinać, podziwaczyć, posklejać na nowo ale bez wiersza "matki" twoje "wysiłki" nic niewarte a inna rzecz to etyka takiego postępowania, strona moralna takich zabiegów chcesz, pisz lepiej, pokaż wzór Seweryna Droga rozjaśniona i zawąchana czytelniczko, byłbym bez serca, gdybym odbierał ci prawo do konsumenckiego spełnienia, człowiek ma prawo po zaliczeniu smażonej flądry "tego lata objęty plażą iść", zwłaszcza "w pełnym słońcu na opalonych nogach ;) Jego prawo również ronić łzę, "dziś tamten czas pamiętać", sięgając lutową porą po przykurzone muszelki, czy inne sandałki... Ja natomiast mam prawo oczekiwać, w miejscu przeznaczonym na poezję współczesną, czegoś więcej od kiczowatej papki, dyżurnych westchnień i obrazków z taśmy dla "pana kowalskiego" na intelektualnych zakupach ;) To co pani nazywa dziwaczeniem, jest zwykłą warsztatową pracą, próbą doskonalącego wartościowania - sensem tego forum... Wydaje mi się, że ocena moich "wysiłków", jest poza pani zasięgiem ;) Bardzo ciekawi mnie jednak, podniesiony przez panią problem nieetyczności mojego komentarza. Proszę o jego rozwinięcie i uzasadnienie...albo powstrzymanie się od pisania "ciotkujących" bzdur...
  16. wbijając gwoździe w krzyż na drogę do domu w zabłoconych po kolana w lesie przy wysypisku z bagażem kilku zaledwie słów ciemnym korytarzem krokiem przed siebie na obraz i podobieństwo :)
  17. Poczytaj mi mamo... annę rebajn... :)) Dobrze.
  18. Lubię wiersze "pachnące" postacią, miejscem... Dobre.
  19. Z "z zewnątrz" wyrzucić "z" i jest nieźle. Wrażenie nakładających się kadrów i "ważącego się słowa", które próbuje zrozumieć, ogarnąć, nazwać...
  20. w połowie drogi zmienia mi się głos a może zaczynam słyszeć wyraźniej z miejsca przez które przeszedł ojciec Smuga cienia... :) Świetne.
  21. Tyle wiersza, ile wyobraźni czytelnika i chęci jej uruchomienia...jakbym dostał od autora kredki i kartkę papieru... ;)
  22. Chyba chodzi o autentyzm "korzenia"... ;) Pauperyzacja w ofensywie, to fakt. Kosz.
  23. tamten czas jasne pachnące wiatrem włosy białe rzemyki na bezkresnych nogach może całe nasze szamotanie aż po cmentarz to pretekst do jednej takiej chwili wracającej jak zagięty promień światła w nasz obecny czas i coraz bardziej zaciśniętą przestrzeń Przyciąłbym początek, brzmi jak kawałek do kotleta lub smęcenie na gitarę przy ognisku, no i jeszcze powtórzenia : lato - sierpień, nogach - nogach, z rzemykami - białe rzemyki, byliśmy - pamiętam... Prawie poprawnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...