
H.Lecter
Użytkownicy-
Postów
5 303 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez H.Lecter
-
szósty wiersz dla Adama.
H.Lecter odpowiedział(a) na Rachel_Grass utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
szósty wiersz dla Adama. ... pogoń za tobą w środku ... Ocierasz się tu o sens pisania, pisania z powodu... :) Świetne. -
Wpatruję się w horyzont obraz czysty i codzienny głowa siwiejąca, jak wierzchołek lodowy upodabniam się do szczytów jak one trwam do wezwania, może ostatniego To jest tkanka tego wiersza, banalna ale czysto brzmiąca. Odradzam "watowanie" tekstu percepcjami i motylkami...
-
Kosz.
-
słyszę plusk wioseł w wodzie śmiech towarzyszy czuję zapach rybich ławic obok miarowo przesuwają się łodzie nad nimi ptaki nogi mam jakby w płetwach u ramion niby żagle płynę z nimi serce skowycze do wiatru Fajnie jest, tak...romantycznie i zaskakująco... ;)) Folderowate.
-
O pustce
H.Lecter odpowiedział(a) na Michał_Zawadowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
najbardziej nic widzę Najbardziej nic widzieć, nie oznacza nie widzieć... To inny pozazmysłowy, intuicyjny, wyobrażeniowy sposób postrzegania, rolę światła przejmuje "punkt odniesienia". Peel, to mądry "ślepiec", który zachowuje zdolność (pozory ?) orientacji, tak długo, jak długo wyczuwa ręką (myślą) kształty rzeczywistości, "konstrukcję delikatną"... To jest świetne, panie Zawadowski ! :) -
Ściąga cię nieubłaganie w stronę prozy, nie uciekniesz od niej... :) Plus za narrację, minus za jej upychanie w ciasne buty wiersza...
-
Narysuj mi Baranka
H.Lecter odpowiedział(a) na julia sara utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Gin w butelkach, w frapujący sposób, zmienia się w dobrego, kolorowego dżinna... ;) Mały Książę nie musiał/ nie powinien znać technik butelkowania, autor powinien - w butelkach tkwi korek, kapsel je zamyka. Nieporadne i infantylne ale z przebłyskami dobrze rokującymi na przyszłość : "o dwóch butelkach przepełnionych odbitym światłem i tak bardzo pustych, że nie wzniesiemy toastu" -
z-obrazowana myśl
H.Lecter odpowiedział(a) na Dawid D. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"stoisz... ...tajemnicza jak dama z gronostajem... ...jednak za wiele mówią obwisłe Piersi i Twarz" Jak powszechnie wiadomo, tajemniczość polega na posiadaniu cech tak "plotkarskich", że rozpaplają wszystkie sekrety... ;) -
Antydatowanie
H.Lecter odpowiedział(a) na Krzysztof_Kurc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Myślę że to 366 dzień roku, tęsknota też potrzebuje czasu. :) Pozdrawiam Krzysiek Chciałem się upewnić, że to nie publicystyka :) Peel jawi mi się, jako twór ośmiomędrcowy... Dobre. -
Ułożony w wersy zapis banałów (delikatnie mówiąc)
H.Lecter odpowiedział(a) na WiJa utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Jeżeli ktoś chce wiedzieć to jeszcze nie umarłem Nie, nie chce wiedzieć... ;) O niczym, byle jak. -
Stoję, stoję i co... ?! :)
-
Barwne, ozimkowe epitetobranie... Ładne i sympatyczne.
-
„Koniec „
H.Lecter odpowiedział(a) na Sylwia Malinowska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo słabo. -
Antydatowanie
H.Lecter odpowiedział(a) na Krzysztof_Kurc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wypełniają całkowicie jeden dzień w roku To wers, który przenosi mędrców z obszaru metafory i umowności, w konkret rzeczywistości. Próbuję odnaleźć, nazwać ten jeden dzień i nie potrafię... a chciałbym... :) -
chochla wspomnień...
H.Lecter odpowiedział(a) na Ran_Gis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
im bardziej pod wierzch tym chłodniej... coraz słabszy żar psiakrew ! smak do życia coraz rzadziej... Z pozycji człowieka, który jest już "bardziej pod wierzch", wygląda to nieco inaczej... ;) Autor miesza chochlą (dość niegrabnie), w kotle z frazesami. -
jaśniejszy odcień czerni
H.Lecter odpowiedział(a) na Agata_Lebek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
to mógł być kwadrat wpisany w okrąg Mógł być, czyli mamy do czynienia jedynie z prawdopodobieństwem kształtu, uchwycenia "figur/ kolorów" w kontur "definicji", któremu stoi na przeszkodzie płynność, "przemieszanie" granic pomiędzy nimi. Nie ma "figur/ kolorów" doskonałych, jednorodnych (jedne przechodzą niezauważalnie w drugie), rzeczywistość, to świat doskonałości pozornej, świat odcieni, mieszaniny tworzącej nieskończoną ilość wariantów (postać niewiadomą). Myślę, że świadomość "odcieniowości" egzystencji, pozwala lepiej znosić przypisany nam odcień, akceptować przenikanie i współistnienie dobra i zła, piękna i brzydoty, miłości i nienawiści, czasu przeszłego i przyszłego... Dobre. :) -
drogi Autorze umiesz malować słowem umiesz rozjaśnić obraz, pozwolić mu zapachnieć, zabrzmieć i jest klimat, sentencja ujmuje drogi krytyku to nie sztuka zrobić swoisty "spis treści" poprzycinać, podziwaczyć, posklejać na nowo ale bez wiersza "matki" twoje "wysiłki" nic niewarte a inna rzecz to etyka takiego postępowania, strona moralna takich zabiegów chcesz, pisz lepiej, pokaż wzór Seweryna Droga rozjaśniona i zawąchana czytelniczko, byłbym bez serca, gdybym odbierał ci prawo do konsumenckiego spełnienia, człowiek ma prawo po zaliczeniu smażonej flądry "tego lata objęty plażą iść", zwłaszcza "w pełnym słońcu na opalonych nogach ;) Jego prawo również ronić łzę, "dziś tamten czas pamiętać", sięgając lutową porą po przykurzone muszelki, czy inne sandałki... Ja natomiast mam prawo oczekiwać, w miejscu przeznaczonym na poezję współczesną, czegoś więcej od kiczowatej papki, dyżurnych westchnień i obrazków z taśmy dla "pana kowalskiego" na intelektualnych zakupach ;) To co pani nazywa dziwaczeniem, jest zwykłą warsztatową pracą, próbą doskonalącego wartościowania - sensem tego forum... Wydaje mi się, że ocena moich "wysiłków", jest poza pani zasięgiem ;) Bardzo ciekawi mnie jednak, podniesiony przez panią problem nieetyczności mojego komentarza. Proszę o jego rozwinięcie i uzasadnienie...albo powstrzymanie się od pisania "ciotkujących" bzdur...
-
by żyć na nowo
H.Lecter odpowiedział(a) na Tali Maciej utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wbijając gwoździe w krzyż na drogę do domu w zabłoconych po kolana w lesie przy wysypisku z bagażem kilku zaledwie słów ciemnym korytarzem krokiem przed siebie na obraz i podobieństwo :) -
widok z pagórka
H.Lecter odpowiedział(a) na anna_rebajn utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Poczytaj mi mamo... annę rebajn... :)) Dobrze. -
vojin
H.Lecter odpowiedział(a) na Rafal Bielan Wierzbicki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Lubię wiersze "pachnące" postacią, miejscem... Dobre. -
parapet twoje nogi
H.Lecter odpowiedział(a) na Dawid D. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Z "z zewnątrz" wyrzucić "z" i jest nieźle. Wrażenie nakładających się kadrów i "ważącego się słowa", które próbuje zrozumieć, ogarnąć, nazwać... -
w połowie drogi zmienia mi się głos a może zaczynam słyszeć wyraźniej z miejsca przez które przeszedł ojciec Smuga cienia... :) Świetne.
-
stary człowiek i morze
H.Lecter odpowiedział(a) na hubertk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tyle wiersza, ile wyobraźni czytelnika i chęci jej uruchomienia...jakbym dostał od autora kredki i kartkę papieru... ;) -
Sex afera z nieumyślnym zabójstwem w tle
H.Lecter odpowiedział(a) na Sam jeden utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Chyba chodzi o autentyzm "korzenia"... ;) Pauperyzacja w ofensywie, to fakt. Kosz. -
tamten czas jasne pachnące wiatrem włosy białe rzemyki na bezkresnych nogach może całe nasze szamotanie aż po cmentarz to pretekst do jednej takiej chwili wracającej jak zagięty promień światła w nasz obecny czas i coraz bardziej zaciśniętą przestrzeń Przyciąłbym początek, brzmi jak kawałek do kotleta lub smęcenie na gitarę przy ognisku, no i jeszcze powtórzenia : lato - sierpień, nogach - nogach, z rzemykami - białe rzemyki, byliśmy - pamiętam... Prawie poprawnie.