-
Postów
1 933 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Treść opublikowana przez Leszek
-
Oddam całą moją marną wiedzę za znajomość budowy kobiety, cal po calu ;-) O to to. Cytat z "Sensu sztuki" Herberta Reada (rozdział 11.: "Ograniczenie harmonii geometrycznej"): Jest rzeczą powszechnie znaną, że doskonale regularne metrum wiersza jest w swojej monotonii wręcz nieznośne. Dlatego poeci pozwalają sobie na swobodę wewnątrz miary - odwracają stopy wewnątrz metrum, a niekiedy cały rytm bywa kontrapunktowany, co daje rezulatat nieporównywalnie piękniejszy. Deformacja, brzydota pociąga tak samo, a może i bardziej, niż wyidealizowane klasyczne rzeźby greckie. Pozdrawiam. PS. Byłbym zapomniał: Twój wiersz, Wielki Leszku, jest cudowny!!! A ten minus, co Ci go dałem, to niechcący. Serio, serio. Brawo, brawo, brawo piękna autoprezentacja, Olimp to dla Ciebie za mało. :)
-
Pozwolę sobie Patrycjo nie zgodzić się z Tobą. Jeśli już nie rozmawiamy o wierszu a tykamy się, to jedną z najbardziej "negatywnych stron orga" jest wymądrzanie się takich małolatów jak Ty. Ktoś Ci naopowiadał bzdur, że jesteś wielka i Ty w to uwierzyłaś, a jesteś tylko kolejną kalką nowomodnej poezji, bez znajomości rzemiosła, bez polotu i intuicji. Acha i śmieszna jest i żałosna ta wstawka o zerżnięciu. Pozdrawiam niezwykle serdecznie. :) PS Masz rację że nie można czytać moich wierszy w prasie, ani nie wygrywają konkursów, bo prawda jest prozaiczna: nie wypełniam kuponu. :)
-
:)
-
Witaj pomyślę nad tym ponoszeniem. :) Mi również miło poczytać Twój pozostawiony ślad. :)
-
niemerytoryczność nie tylko ja Pani zarzucam :) zresztą trudno rozmawiać z ślepym o kolorach :) No tak, rozumie się samo przez się: albo całujesz policzek, albo won. Iżby nie zostać potraktowanym jako arcyniemerytoryczny komentator, wolę nie komentować Tak najlepiej, tylko jak nie masz nic do powiedzenia to po co ten wpis? :)
-
niemerytoryczność nie tylko ja Pani zarzucam :) zresztą trudno rozmawiać z ślepym o kolorach :) Ja pana nie obrażam...ale widać nie wszystkich na to stać...litości...Tym ciętym języczkiem nie zagada pan mizerii własnego tekstu...bla,bla,bla...bez odbioru... Obraża Pani autorów każdym swoim bzdurnym komentarzem, w którym dowodzi Pani czytanie bez zrozumienia i pleplania co ślina na język przyniesie aby tylko zaistnieć i nabić ilość postów. Prosiłem o merytoryczne uwagi abym mógł sie do nich odnieść a poza bełkotem w stylu bla bla bla nie doczekałem się niczego. Nie po raz pierwszy zresztą i nie tylko u mnie. Mimo to pozdrawiam serdecznie. :)
-
oj dawno ale jak widzę negatywne strony orga patrz jak wyżej mają się dobrze :(
-
Nie zawiodłem się na szanownej Pani Barbarze. Niemerytoryczne komentarze to u Pani standard. Jeśli takie potworki jak Pani zaproponowała tworzy współczesna poezja, to bardzo się cieszę, że jestem z dala od niej. Żeby cokolwiek poprawiać w strukturze wiersza rymowanego to trzeba znać jego formę i reguły rządzące np sonetem. Życzę powodzenia w pociachaniu np Sonetów Krymskich na miniaturki-potworki. Pozdrawiam Leszek :) Bynajmniej nie stworzyłam potworka, drogi panie, tym bardziej wiersza. Proszę czytać komenty...!! Wyłuskałam jedynie fragmenty, dla mnie, do przyjęcia, z których można zrobić dobry wiersz. Reszta przegadana do potęgi n... Chyba mam prawo do własnego zdania...:O A panu radzę nauczyć się przyjmować różne poglądy, nie tylko te pochlebne... Pozdrawiam niemerytoryczność nie tylko ja Pani zarzucam :) zresztą trudno rozmawiać z ślepym o kolorach :)
-
Tu masz rację Leszku, szalone są niektóre pomysły:D Zauważyłem, że "przysiadanie" to częsty motyw u Ciebie, można by się pewnie czepiać nadużywania, ale... Rozumiem, że trzeba się czasem zatrzymać i popatrzyć na świat z boku. "Bezgłośnie wskrześ pamięć" to mi najładniej zabrzmiało. Miło mi gościć Cię Tomku w moich skromnych progach. Dziękuję i pozdrawiam. :)
-
Nie zawiodłem się na szanownej Pani Barbarze. Niemerytoryczne komentarze to u Pani standard. Jeśli takie potworki jak Pani zaproponowała tworzy współczesna poezja, to bardzo się cieszę, że jestem z dala od niej. Żeby cokolwiek poprawiać w strukturze wiersza rymowanego to trzeba znać jego formę i reguły rządzące np sonetem. Życzę powodzenia w pociachaniu np Sonetów Krymskich na miniaturki-potworki. Pozdrawiam Leszek :)
-
dziękuję za serdeczności i cieszę się że się podoba. :)
-
Jacku nie sądzę gdyż współbrzmienia rymów okalających w tetrastychach i w tercynach cdc dcd wg mnie wystarczająco tworzą melodię. Dziękuję za "wgłębny" komentarz. :)
-
tak masz rację Jacku znakomicie uwypukliłeś powierzchowne spojrzenie na wiersz :)
-
zagubiony czas przysiadł w zielonej altanie uśmiechnięty dotykał wiewiórczym spojrzeniem był nieśmiały a przecież drżąc mógłby powiedzieć nie nie powie sam zgadnij bezgłośnie wskrześ pamięć nie wiedzieli nie mogli przypuszczać że spadnie liść jesienny szarpany wichurą na drzewie najpierw jeden a potem kolejne uniesień kalendarze opadły na ścieżki rozjaśnień czy im wolno jak mogli miast schyłku kolory odnajdywać bluźnierczo na skrawkach zapomnień jakim prawem sekretny ktoś worek otworzył nie powinien a ślepy epizod wplótł w powieść może warto przypomnieć co znaczy ślad słony nie udręczeń przeciwnie w alejkach sny podnieść
-
Dziękuję Stefciu i pozdrawiam. :)
-
co prawda inaczej na to patrzę bardziej przez metaforykę ale nie mogę nie przyznać że czytelnik może pójść skojarzeniami przez Was wymienionymi :)
-
nie sądzisz po tym przykładzie że jednowymiarowość postrzegania bywa złudna ;) PS dziękuję za "zgłupłam" :) przesadziłam, aż tak to nie .....;), powiedzmy - leciutka dezorientacja bo to jest taki banał - niebanał banalna jest I strofa, II już mniej, natomiast III wyjaśnia rację bytu swoich poprzedniczek i je swoiście odbanalnia ;) rozpamiętywanie to takie uszczegóławianie szczegółów, wolne posuwanie się do przodu i cofanie, krążenie i w zasadzie nigdy nie jest dość tych szczegółów, więc od nowa...;) moim zdaniem wiersz to oddaje, ale należy go czytać w "tempie' rozpamiętywania ;), kilka razy, a wtedy wrażenie banału znika chyba wolę takie pisanie, niż teksty, które błysną przy pierwszym czytaniu, a w następnym są już tylko kupką popiołu ;) Dziękuję za wnikliwe podejście do tekstu. Często spotykam się z pobieżnym podejściem i odrzuceniem przez pierwsze wrażenie, jednak czasami warto się wrócić i zagłębić w przekaz. Sam to czynię wobec innych natomiast szczególnie na tym portalu podobne traktowanie jest ciężko uzyskać. Pozdrawiam Leszek :)
-
Na tak merytoryczną odpowiedź szanowny kategoryczny inkwizytorze, to ciśnie się na usta tylko jedno słowo, ale z uwagi na zbliżające się Święta życzę pomyślności w dalszym kreowaniu jedynie słusznej swojej osobowości. :) Tak, to jest odpowiedź merytoryczna. Nie widzę powodów aby rozwodzić się nad " skrzydlatymi " frazami w stylu gimnazjalnego kółka poetyckiego, prowadzonego przez wuefistę. Co do ciśnących się słów, jeżeli mają jakoś pomóc - nie żałuj sobie. Kreowanie jedynie słusznej osobowości ? Jeżeli nie zgadzamy się z własną osobowością, korzystamy zazwyczaj z pomocy lekarza. Rozumiem, że np. Almare, któremu się nic nie podoba w twoim wierszu - to też " kreator "... ? Nie bardzo rozumiem podpieranie się rozmową a Almare. Co do merytoryki to mamy inne na to spojrzenie. Co do kreowanie przez Ciebie własnej osobowości pod pretekstem komentowania innych, to zdania nie zmieniam. Co do kultury wypowiedzi to zdanie mam ugruntowane. Pozdrawiam Leszek :)
-
Na tak merytoryczną odpowiedź szanowny kategoryczny inkwizytorze, to ciśnie się na usta tylko jedno słowo, ale z uwagi na zbliżające się Święta życzę pomyślności w dalszym kreowaniu jedynie słusznej swojej osobowości. :)
-
sam stwierdziłeś że nie rozumiesz więc trudno się dziwić :) -a ty Leszku, robisz unik! trudno. - informuję:nie lubię "niezrozumiałych dzieł" niezrozuminanych artystów. prosiłem o tłumaczenie dwóch wersów, tylko tyle. - wiersz, w jednym słowie, ująłem w proponowanych tytułach. :) - pozdrawiam. nie robię uników no może troszeczkę się droczę :) Wydawało mi się to o co pytasz czytelne w kontekście braku autorki przyprószeń, ale dobrze podpowiem co nieco, a właściwie podpowie miniaturka Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej: Fotografia Gdy się miało szczęście, które się nie trafia: czyjeś ciało i ziemię całą, a zostanie tylko fotografia, to - to jest bardzo mało... Tu peel poszedł dalej bo przywoływał obrazy, którymi droczył się z czasem, bo czas minął, a obrazy jak żywe były obok. :)
-
sam stwierdziłeś że nie rozumiesz więc trudno się dziwić :)
-
nie sądzisz po tym przykładzie że jednowymiarowość postrzegania bywa złudna ;) PS dziękuję za "zgłupłam" :)
-
ślady pozostawione na marynarce przenikały do myśli niezatartą wymową obrazów barwnej chwili kiedy błyszczące szły obok gładził wgłębienia po niedawnej bliskości z ulotnej cząstki zapachu tkał wizerunek co samotność olśnił wilgocią płatków niby tak samo a zawsze inaczej układał nuty na zmysłowej pięciolinii przywołanymi droczył się z czasem był w stanie zadziwić
-
figlarne oko puszczam losowi a co nie mogę podroczyć się z lebiegą buziuńkę metaforycznie obić schyłek dyktatu wieszcząc raz wetknę szpilkę niby nieuważnie niechajby poczuł że boli nielicho co by spisywał nienapisane ładniej nie drażnił skomplikowanych istot a gdy nie przyjmie stawianych warunków to podbuntuję przeciwko pół świata bez fajerwerków zbędnego lukru w trzon kompetencji zamierzam wkraczać odtąd to sługą nie panem zostanie kiedy zapragnę on musi zatańczyć powiecie rokosz albo prościej grabież co wam do tego idźcie ćwiczyć własny
-
podróż dwudziesta czwarta
Leszek odpowiedział(a) na Leszek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
raczej dygresja niż New Age, ale dziękuję :)