Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Leszek

Użytkownicy
  • Postów

    1 933
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Leszek

  1. O ile mi wiadomo to szyk przestawny zwłaszcza w wierszach rymowanych ma pełne prawo egzystencji na równi z innymi środkami stylistycznymi a wydaje mi się, że nie jest w wierszu nadużywany. :) PS mam jedno pytanie a co miałaby forma wnosić a czego nie wnosi. :)
  2. Ja także dziękuję za rozmowę i zajrzenie na moją stronkę. Dziękuję za opinię za merytorykę i ... za jej brak. Pozdrawiam Leszek :)
  3. pogubiłem znaczenia słów których nigdy wiatr nie nosił zamknięty w zasznurowanych przedział zmarnowanych kroci nastrojów przy rozmigotanych lampkach nie trawił obłudy i kłamstwa po latach wymknęły się w półmroku ciekawe ile jeszcze znaczą mogłem senne majaki poczuć być aktorem który nadaje aktom swoistego teatrum nową wymowę wymazującą obłęd trudne zamieniłem na niełatwe ale ileż uroku odnalazłem w nieprostych chwile odurzały tańcem dzień prawie zapomnianą tęsknotę odkrył spełnioną kiedy rozkwitała róża a zaplecione lęk opuszczał
  4. czytam tę dyskusję i czytam, i podoba mi się pan, panie Leszku. tak myślę. nie ma żadnego chorego podtekstu, mówię wyłącznie o sprawie. też wiele się na orgu nauczyłam, ale od jakiegoś czasu obserwuję całkowity brak komentarzy, które by mnie powaliły. obojętnie jak - może być interpretacja, a może być negatywna, acz ugruntowana krytyka. myślę, czy aby nie nadszedł time to say goodbye ;) trochę się... sprywatyzowałam :P dzięki za poczytanie. pozdrawiam. To ja dziękuję za miły wpis. :) Zauważam podobne zjawiska jak Ty i podobne mam oczekiwanie co do wpisów pod wierszami. Pozdrawiam Leszek :)
  5. Michale na org wracam jedynie przez sentyment miejsca, które kojarzyć mi się będzie zawsze z miejscem do którego wszedłem z wielką obawą po nauki i co ciekawe nie zawiodłem się na nim tzn dało mi to czego oczekiwałem a nawet wiele więcej. To miejsce kiedyś nobilitowało, teraz już tak nie jest co stwierdzam z przykrością. Patrząc na moją obecną aktywność, to mnie już tu od dawna nie ma. Całym sercem związany jestem z innym portalem, którego jestem współwłaścicielem, a gdzie udaje się przyciągnąć ludzi innymi wartościami niż tzw pieprzykiem kto komu i kto kogo. Pozdrawiam i bywać będę może z sentymentu a może na przekór aby pokazywać, że poezja nie ma jednego oblicza. :)
  6. Nie bardzo wiem czy na temat ale uznaję, że różne są drogi inspiracji ;)
  7. W porządku. Mam więc dwa inne pytania: czy kiedykolwiek dostałeś na tym forum merytoryczny komentarz, w którym wytknięto Ci błędy formalne i czy kiedykolwiek taki komentarz sprawił, że coś w swoim wierszu zmieniłeś? Schodzę na bok, ale przejrzałem kilkanaście Twoich wierszy przed momentem (wszystkich nie dałem rady, więc nie mam pełnego obrazu, stąd może jestem w błędzie) i nie zauważyłem prawie wcale, żebyś swoje teksty edytował. A to przecież robią autorzy po tym, jak ktoś wytknie im błąd. Dwa teksty, które edytowałeś dotyczyły interpunkcji (jeden edytowałeś zaraz po wklejeniu, a więc sam gdzieś dojrzałeś błąd, a w drugim najpierw ktoś Cię poprawił). Wychodzi więc na to, że Twoje teksty nie mają błędów formalnych, dopieszczasz je do ostatniego słowa. Albo druga opcja: nie godzisz się na jakąkolwiek ingerencję w swoje wiersze, chyba że rzecz dotyczy czegoś mniej istotnego jak interpunkcji. Jak to jest? Bo przecież staram się nie być zwykłym pieniaczem forumowym (nie zawsze wychodzi) i jeśli szydziłem, to tylko dlatego że stwierdziłem (mam nadzieję, że błędnie, na wszelki wypadek już teraz przepraszam), że trafiłem na dufną osobę. Osobę, która zamieszcza swoje wiersze i nie zgadza się z żadną krytyką (i nie chodzi mi już o krótkie "nie podobało się", bo jestem w stanie zrozumieć, że taki komentarz nic Ci nie daje i masz go w nosie). Mówiąc wprost: nie widzę, żebyś coś w swoich wierszach zmieniał. Rozumiem, że są to wiersze gotowe i że w poezji rymowanej nie można sobie pozwolić na tak beztroskie zmiany jak w poezji nierymowanej. Ale żeby tak kompletnie nic? Moim zdaniem tak naprawdę nie oczekujesz komentarzy dotykających spraw formalnych, bo te uważasz u siebie za dopracowane w najdrobniejszym szczególe (nie wiem, jak tam na warsztatach, mówię tylko o sytuacji tutaj, na forum). Jedyne, czego oczekujesz, to tego, że czytelnik poświęci dłuższą chwilę na wiersz i pokusi się o interpretację. Nie chcesz (to tylko moje odczucie), żeby ktoś Ci pisał, że to czy tamto jest źle, ani żeby zamykał swój komentarz w trzech słowach. Jak dla mnie - wszystko gra. Tylko się zdziwiłem trochę, gdy napisałeś, że merytoryczny komentarz ma dotykać strony formalnej, kiedy nic nigdy w tym elemencie nie poprawiłeś, chociaż czasem ktoś coś zasugeruje i powie, że mu nie gra, Ty jednak jesteś nieugięty ;) Leszku, to nie jest czepialstwo. He, he, sam siebie okłamuję. Czepiam się oczywiście, ale, jak sądzę, w następnym swoim komentarzu dasz jasną odpowiedź. Przeczytam ją dopiero w poniedziałek, bo zmywam się na kilka dni. Także do usłyszenia. Pozdrawiam. Widzisz a ja po Twojej obszernej wypowiedzi nie jestem zaskoczony, że potrafimy mieć podobne przemyślenia. Odpowiem Tobie na pytania: 1. Tak właśnie na tym forum cztery lata temu uzyskałem merytoryczną pomoc pod moim wierszem sonetopodobnym. Jedna z Pań uzmysłowiła mi że nie wystarczą dwa tetrastychy i dwie tercyny w układzie abba abba cdc dcd aby to był sonet. Nie sponiewierała mojego wiersza ale powiedziała dlaczego to nie jest sonet i co należy zrobić aby napisać sonet. 2. Dlaczego nie edytuję i nie poprawiam wierszy? Nie dlatego, że nie potrafiłbym po sugestiach komentujących, ale jak sam słusznie zauważyłeś poprawianie wierszy rymowanych nie jest wcale takie proste. Czytam każdy komentarz, z niektórymi zgadzam się, a z niektórymi nie. Te komentarze skłaniają do przemyśleń i poszukiwań własnej drogi. Często w rozmowach o mojej poezji mówię, że jestem wdzięczny krytyce, bo krytykując gramatyczne rymy dokładne skłoniła mnie do wyboru asonansów, krytykując sylabotoniczną katarynkę i marszowość wierszy skłoniła do pójścia w stronę wierszy nieregularnych. Krytykując zbyt prosty przekaz rzuciła w objęcia metafor Itd. Itp. Szkoda mi czasu na przemodelowanie całego wiersza, nie zawsze to jest możliwe, ale uwagi służą mi jako wskazówki przy pisaniu następnych wierszy. Ot i cała tajemnica nieedytowania wierszy. Jeśli nie wierzysz, to zajrzyj do mojego wirtualnego tomiku www.leszek.krainawierszy.com i sprawdź jak przez te ostatnie cztery lata zmieniało się moje pisanie pod wpływem własnych poszukiwań, jak i uwag czytelników (odsyłam tam, gdyż na orgu niestety z różnych przyczyn mam niereprezentatywną próbkę tego co i jak poetycko robię). Pozdrawiam i życzę powrotu z kolekcją niezapomnianych wrażeń. Leszek
  8. Potrafisz patrzeć i dostrzegać, a nawet rozbawić się pozornym banałem, czy nie sądzisz, że to wiele. :)
  9. A ja Ci Michale odpowiem tak: występowanie przeciw grupie kreującej nowomodną jedynie słuszną ideologię niekoniecznie musi prowadzić do tworzenia grupy anty. Nie korzystam z każdej nadarzającej się okazji do atakowania zła, chyba że to zło dotknie mnie do żywego, wtedy i ja staję się mniej łagodny w sądach. Może spójrz na występowanie przeciw jako na obronę własnych wartości. Jeśli damy się zminimalizować, jak próbowano mi z sonetu zrobić miniaturkę, to nie wykazując swoich racji niejako akceptujemy ichnie poglądy, które jak łatkę przyklejają nam prześmiewcy. Pozdrawiam Leszek :)
  10. Gdyby to w wykonaniu Pani Droga Koleżanko była krytyka, to bym jeszcze za nią podziękował, ale Pani Droga Koleżanko uprawia jedynie krytykanctwo, które uraża autorów. Pozdrawiam serdecznie i świątecznie. :) i z tymi słoweami też sie zdadzam cóż jak wynika z Pana spostrzezeń i nie tylko - łatwiej krytykantem zostać i udawać, że siewie,więcej niz siewie, a tutaj, na tym forum, to jest nagminne, (krytykanctwo), czy to moda na dowartościowanie siebie? pozdrawiam Jagoda Masz rację Jagódko, że to chyba moda i mam nadzieję, że przeminie bez echa. Pozdrawiam Leszek :)
  11. Kasiu przekazałaś w swojej wypowiedzi więcej i lepiej to uczyniłaś, niż bym sam chciał powiedzieć. Dajesz podstawy twierdzić, że poetycki świat jeszcze nie do końca zwariował. Wybacz, że nie odpowiem równie elokwentnie ale właściwie powinienem cytować kolejne zdania i przytakiwać im z uśmiechem. Zgadzam się z Tobą również co do małopoetyckości, ale gdybym zbyt zakamuflował myśli, zbyt zmetaforyzował przekaz to poprzez mniejszą czytelność tekst nie pobudziłby tej dyskusji. Dziękuję za Twoje słowa, które każdy z nas powinien sobie wziąć do serca, aby słowo drukowane nie wytykało palcami z niesmakiem słowa internetowego. Pozdrawiam cieplutko. Leszek :)
  12. a próbowałaś kiedyś takową przyrządzić tak aby smakowała innym? :)
  13. Piszesz Michale z troską: czy aby podmiot nie ma zamiaru z biczem w dłoni pokazywać jedną słuszną linie poezji. Nic bardziej błędnego. Krytykując pewne zachowania, czy trendy zrozumiałe dla autora a niekoniecznie dla czytelnika, chciałem tylko uwypuklić i wyostrzyć problem. Czy wiersz jest porażką? – może i z poetyckiego punktu widzenia jest, bo pozbawiony jest prawie stylistycznych form przekazu. Czytając jednak dyskusję pod nim osiągnął zamierzone cele, bo zrodził refleksje i skłonił do przekazania różnych punktów widzenia. Nigdy nie twierdziłem, że świat poezji to tylko forma, wręcz przeciwnie forma ma służyć jedynie lepszemu przekazaniu treści. W następnym zdaniu wchodzisz w stereotypy myślowe pod sztandarem banału, który jest nieokreślalny, a raczej ilu poetów, tyle definicji banału. Technika powinna być, bo to warsztat artysty, a jeśli go nie ma to co najwyżej możemy stać się Nikiforem słowa. Wiadomo jest jak oddzielić ziarna od plew, ale na portalu pojawiają się wciąż nowi ludzie, którzy czytają bzdety czołowych krytykantów i nasiąkają ich kreowanym na samego siebie spojrzeniem. Znam łagodną osobę, która pod wpływem brutalnego portalu sama stała się nie mniej brutalna od tych, którzy ją dołowali. Szkoda Michale, że dział Z w obecnym wydaniu to tylko a nie aż dział Z. Pozdrawiam serdecznie Leszek :)
  14. Ależ wolno Ci nie lubić zupy ogórkowej. Tobie ogórkowej a komuś innemu np. rosołu, pomimo, że każda z nich jest przyrządzona wg najlepszych przepisów i ze swoistym kunsztem. Powiemy nie, bo nie lubimy i już, a niektórzy nawet nie poznali smaku tego co nie lubią. Mamy wewnętrzne przekonanie, że nie lubimy i będziemy głusi na każdą argumentację polemizującą z naszym gustem. Ja także nie jestem znawcą, ale ponieważ nic w życiu nie potrafię robić na letnio, to podejmując się pisania wierszy rymowanych starałem się zgłębić zasady tego gatunku. Co więcej staram się pójść innym nie epigońskim kierunkiem. Poza lotnictwem poezja stała się moją drugą pasją. Wybacz Ty i inni ale na tak obszerny komentarz warto odpowiedzieć i Ci, którzy nie chcą słuchać moich wynurzeń, niech tu zakończą lekturę mojej odpowiedzi. Pomimo, że traktuję poezję lekko, to wsiąkłem w nią po uszy. Nie mam aspiracji wygrywania konkursów, zaistnienia w prasie, ale bywam regularnie na warsztatach poetyckich i co ciekawe nie tylko ja z nich coś wynoszę ale i prowadzący, który negował, do czego się przyznał, wiersze rymowane jak Ty ogórkową, to zaczął inaczej podchodzić do tego gatunku. Co jest wg mnie merytorycznym komentarzem? – jest nim wytknięcie błędów formalnych, złego użycia środków stylistycznych, pogubienie się w formie, rytmice itd. Itp., natomiast to czy się wiersz podoba czy nie to nie jest komentarz merytoryczny, ale jest to określenie indywidualnych odczuć. Z odczuciami jak już wielokrotnie pisałem, nie dyskutuję i jestem pełen pokory do słów zastanawiając się dlaczego tak się dzieje, gdy dominują negatywne odczucia. Piszesz, że „moim zdaniem” jest w domyśle. Może u Ciebie, ale zauważ, że jeśli ktoś czyta komentarz, że wiersz jest bardzo zły, czy wręcz wiersz jest przegadany, czy zbyt hermetyczny, albo że jest to kicz , chała, szmira, żenada, grafomania, bierze takie opinie za kategoryczny pewnik, a nie osąd komentującego. Takie kategoryczne stwierdzenia wymagają uzasadnienia, gdyż jeśli go nie ma i nie ma słów: wg mnie, czy: sadzę, że, to prowadzi to do kontrakcji autora, czasami równie nieuzasadnionej jak powyższe wypowiedzi. Masz rację, że opinie mogą być diametralnie różne i trudno wytknąć poza własnymi odczuciami coś z punktu formalnego napisanego zgodnie z regułami, ale jak nie zaprotestuję gdy ktoś mi napisze, że: wiersz jak dla mnie jest przegadany, czy: wiersz nie podoba mi się, to zawsze zaprotestuję, gdy ktoś napisze że wiersz jest słaby, czy że wiersz jest grafomański nie uzasadniając tego. W ostatnich stwierdzeniach zawarty jest sąd nad oskarżonym autorem wiersza, a każde oskarżenie wymaga uzasadnienia, aby osądzony miał prawo do obrony. Po raz kolejny zgodzę się z Tobą, gdy mówisz, że jedynie autor wie o czym napisany jest wiersz i każda interpretacja jest jakby odrębnym tekstem. Kiedyś na tym portalu mój wiersz „Jałmużnik” doczekał się bodajże siedmiu spójnych interpretacji. Wiersz powinien swoją niejednoznacznością budzić refleksje i ponieważ dotyka naszego prywatnego świata, to te refleksje i interpretacje będą różne, bo mamy różne bagaże doświadczeń. Nie zgadzam się jednak z Tobą, gdy mówisz, że: krótki komentarz typu "wiersz jest do bani" jest komentarzem na temat. Wg mnie nie jest, co starałem się wykazać powyżej. Nie mam w zwyczaju nikogo bić ale także nie pozwolę się obrzucać błotem dla zabawy i uciechy gawiedzi. Twój atak na mnie szyderstwem był niezwykle celny, ponieważ niczego w życiu tak nie cierpię jak szyderstwa, kategoryczności stwierdzeń, chamstwa i wulgaryzmów, a na portalach poetyckich takie zachowania są normą. Niby wrażliwi ludzie, wiedzący jak boli, gdy ktoś „przyłoży” im, to zachowują się jak fala w wojsku, czyli mi dokopali to ja dokopię jeszcze mocniej. Brzydzę się takimi zachowaniami. Innym problemem jest, jak ktoś wypromowany przez jakiegoś krytyka uwierzy w swoją genialność, a mamy tu parę takich osób. Tacy ludzie myślą, że skoro są genialni to mają monopol na klasyfikowanie co jest dobre a co złe. Ich zachowanie przypomina troszkę scenkę, w której pochwalony przez babcię wnuczek za nienaganne maniery wrócił z podwórka z płaczem, bo dostał w japę od Jasia za słowa powtarzane przez babcię, że Jasiu wywodzi się z plebsu. Tak to już jest że można oberwać za bezmyślne wypowiedzi rykoszetem, gdyż mimo pozornej anonimowości odpowiadamy za swoje słowa. Dziękuję Amerrozzo za rzeczowy komentarz i nie myśl, że jedynie tak obszernych oczekuję, gdyż pochłania mnie praca i działalność społeczna, więc wiem, że nieraz nawet do jednego zdania komentarza trudno się zebrać. Pozdrawiam Leszek :)
  15. masz rację, większość zamieszczonych tutaj tekstów cechuje gdakanie pozdrawiam tylko że to gdakanie potrafi zadziobać niegdaczących w imię dominacji gdakania :)
  16. Dziękuję Joasiu, choć często idziemy własnymi ścieżkami, to w tym przypadku popieram Cię w tym co napisałaś. Pozdrawiam już prawie świątecznie. Leszek :)
  17. Wspólłczesna poezja zapętliła się. Znamienne jest to co powiedział jeden z jurorów znaczącego konkursu poetyckiego: dla mnie najlepszym w poezji jest poetycki bełkot. Wielu chcąc przypodobać się takim jurorom uprawia poletka nowomodnego bełkotu poetyckiego. Wesołych Świąt Stefciu. :)
  18. Nie zamierzam unikać w ten czy inny sposób krytyki, która bywa pouczająca. :) Z czystej przekory zapytam a to "baardzo słabe" to wg Ciebie Tosterku to konstruktywna krytyka? :)
  19. a nie przyjaciele zetrą Cię w pył :) ciekawy i pouczający cytat :)
  20. Drogi kolego...;) Proszę spojrzeć w lustro a "bal prześmiewców" stanie się... Jestem urażona pana wcześniejszymi postami na temat mojej krytyki tekstu (nie pana). Nazwał mnie pan ślepcem, więc mam ślepą pewność, że ten tekst to tylko cichy, pokątny płacz, nad niemożnością spodobania się wszystkim - takie życie. Proszę cieszyć się z tego, że jednak komuś się podoba i zachować się jak facet z pisankami...;) . Pozdrawiam Gdyby to w wykonaniu Pani Droga Koleżanko była krytyka, to bym jeszcze za nią podziękował, ale Pani Droga Koleżanko uprawia jedynie krytykanctwo, które uraża autorów. Pozdrawiam serdecznie i świątecznie. :)
  21. tak macie rację jestem głupi bo nie dorosłem do hermetycznych rebusów najlepiej aby inny od waszych wiersz ucichł nie kalał niesłyszących uszu a właściwie dlaczego ma nie istnieć macie zabawę trenujecie wyszydzanie niech się rozpocznie bal prześmiewców piszcie autoprezentacji nie możecie zawieść co jeden to na wyższej grzędzie siada jakby to kogoś obchodziło zapomina ludzkiego języka gdakacz nie ważne że bez sensu chlapie liczy się ilość
  22. z odczuciami nie mam zamiaru dyskutować :)
  23. Pozwolę sobie Patrycjo nie zgodzić się z Tobą. Jeśli już nie rozmawiamy o wierszu a tykamy się, to jedną z najbardziej "negatywnych stron orga" jest wymądrzanie się takich małolatów jak Ty. Ktoś Ci naopowiadał bzdur, że jesteś wielka i Ty w to uwierzyłaś, a jesteś tylko kolejną kalką nowomodnej poezji, bez znajomości rzemiosła, bez polotu i intuicji. Acha i śmieszna jest i żałosna ta wstawka o zerżnięciu. Pozdrawiam niezwykle serdecznie. :) PS Masz rację że nie można czytać moich wierszy w prasie, ani nie wygrywają konkursów, bo prawda jest prozaiczna: nie wypełniam kuponu. :) Szanowny Panie Leszku, nawet nie zauważył Pan, że cytuję Pańskie słowa, nieważne zresztą. Mam tę przewagę nad Panem, że mnie przynajmniej ktoś kompetentny kilka razy "naopowiadał", że umiem pisać. "Wstawka o "zerżnięciu", jak to Pan ładnie nazwał, to cytat z pewnego wiersza, choć oczywiście ocena moralna fragmenciku jest Pańskim prawem. Co do braku Pańskiej twórczości w prasie - obawiam się, że prawda jest dużo bardziej prozaiczna niż się Panu wydaje: po prostu nikt nie chce tej żenady drukować. Pozdrawiam najczulej Życzę powodzenia w zadufanej pewności siebie i nie zejdę do twojego poziomu dyskusji a czas jeszcze nieraz przypali Ci Twoje rozdmuchane i puste jak wydmuszka ego. Pozdrawiam. :)
  24. To miło Stefciu bo po co poniektórych wypowiedziach można by pomyśleć, że nie o to w tym wszystkim chodzi. :)
  25. może masz rację ale czyz taki całkowity ekshibicjonizm nie byłby po prostu śmieszny?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...