
Oscar Dziki
Użytkownicy-
Postów
2 001 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Oscar Dziki
-
Zabawa w Pana Boga
Oscar Dziki odpowiedział(a) na adam sosna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jasne że byś mógł. Pewnie byś dowiódł nowej gramatyki:) I parę rąk i nóg też mam jak łukaszenko. I co z tego? Pewni swoich racji byli także: Lech Wałęsa, Mikołaj Kopernik, Isaac Newton... wymieniać dalej? -
Zabawa w Pana Boga
Oscar Dziki odpowiedział(a) na adam sosna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dalej już się całkiem załamałem i nie chciało mi się zaznaczać. Generalnie kaleczy Pan język polski. Wiersz stanowi galerie błędów: leksykalnych, składniowych, frazeologicznych, stylistycznych. Jestem zszokowany, że nie doszukałem się ortów. Do tego jakieś wydumane pojęcia w zasadzie pozbawione treści, jak "myślenie absolutne". Na domiar złego koszmarne brzmienie, niezamierzone, tandetne rymy, (mego pięknego absolutnego), jakieś powtórzenia bez pojęcia (łuki). W ogóle gdzie tu jest poezja? Ja to widzę tak, że autor chciał coś powiedzieć, napisał to prozą, ale okazała się ona tak niegramatyczna, tak niezrozumiala, że uznał, iż musi być poezją. To ja Pana informuję: jeśli coś nie jest poprawną prozą, nie znaczy to jeszcze, że stanowi poezję. Ech:/ Świadomość języka godna świeżego imigranta z Białorusi. Proponuje wyciągnąć jakieś zeszyty z podstawówki i powtórzyć sobie rozbiory zdań. Pozdrawiam i życzę lepszych dni. -
dziad, śmierć i dziewczyna
Oscar Dziki odpowiedział(a) na Rafał Dramiński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki za uwagi, co do aliteracji zgadzam się, poprawiłem na żal, natomiast będę sie bronił co do onomatopei, nie sa po nic - podkreślić pompatyczność i buńczuczność przemawiającego. Jeśli chodzi o plebana, niestety nie masz racji, sytuacja opisana w wierszu jest w swoim rdzeniu autentyczna, miała miejsce kilkanaście dni temu, słowa mojej znajomej, która była na tym pogrzebie - "ksiądz mówił tak, jakby chodziło o jakiś wypadek". Właśnie to było impulsem do napisania wiersza. Niektórzy duchowni są niestety debilami, wiem, bo sam jestem duchownym. PS. Aliterację też mógłbym wybronić hihihihi. Postanowiłem napisać cykl "pieśni dziadowskich" jak wiadomo aliteracja często w ludowej poezji a w dziadowskiej byłaby niepoprawna pewnie też, więc jako lekka stylizacja:) co ty na to? Ho! Bum! Bum! jest pompatyczne? poważnie tak uważasz? Ciekawe. Może zajrzyj do "Ptasiego radia" Tuwima, aby nabrać nowego wyobrażenia o sposobach wykorzystania onomatopei:). Jeśli chodzi o aliteracje, to mają one we mnie sympatyka, ale mnożenie ich poprzez słowotwórcze operacje na jednym rdzeniu, jest tak prymitywne, jak rymy gramatyczne. Na autentyczność sytuacji mogę tylko odpowiedzieć tylko szczerym ubolewaniem. Na koniec pochwalę jeszcze, że wiersz jest problematyczny, że nie musiałem czytać po raz kolejny o wytartym temacie i dzięki temu pozostanie w mojej pamięci jako zdarzenie. Pozdrawiam. -
dziad, śmierć i dziewczyna
Oscar Dziki odpowiedział(a) na Rafał Dramiński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Koleś się powiesił, a pleban nazywa to wypadkiem? niewiarygodne. Nie wierze i tyle. Nawet duchowni nie są takimi debilami. -
nie jarzę interpunkcji pierwszej zwrotki. to ":?" - to co to ma być? puenty też nie rozumiem, więc dalej sie nie wypowiadam. A co niby miałoby być słyszane?
-
pewność 1. «niezachwiane przekonanie o istnieniu czegoś lub o tym, że rzecz się ma w określony sposób» 2. «zdecydowanie, sprawność w działaniu» 3. «całkowita wiarygodność» Problem polega na tym, że ja mogę zadać pytanie: czy a=b, a może a=c, przy c różnym od b. Czy powie Pan że ma Pan, Panie Krzysztofie pewność że a=b? nie, nie widzi Pan powodu, żeby się tyle równało, ale gdzie tu pewność, że nie równa się c? Brak przeciwskazań nie równa się pewności. Smutne że trzeba tłumaczyć takie rzeczy...
-
Bo pewność jest stanem intelektualnym i wymaga przesłanek. Nie jest zależna od widzi-mi-się. Czemu nie, to można sie po plecach podrapać. Jeśli to jest Pańska pewność, to ja jestem ciekaw jak Pan nazywa zwykłą, słownikową pewność.
-
(prze)lotne (o)pady
Oscar Dziki odpowiedział(a) na BlackSoul utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ja tylko chciałem pochwalić, że nie jest rzecz o śnie, marzeniach, powiekach, oczach etc. Też nie rozumiem, co to takie małe jest we włosach. Liście? No i jeszcze jeden problem. Chodzi o odór. Bo mnie on też mnie brzydzi, ale brzydzi mnie niezależnie od tego czy ubrania są na ludziach, czy gdzieś indziej. Odór pozostaje odorem, a wstręt wstrętem. Można go tylko nie czuć. Pozdrawiam. -
***Szukam
Oscar Dziki odpowiedział(a) na ksiazkowy mol utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ten wiersz jest odstylizowany. Atrofia środków artystycznych i pomysłów. Po co w ogóle zostało to zapisane w formie wiersza? -
Siła młodości w odbiciu starości
Oscar Dziki odpowiedział(a) na A. Bartnikowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ech, wiedziałem, że prędzej czy później znajdzie się ktoś kto nie lubi eufemizmów. -
Zaśnij
Oscar Dziki odpowiedział(a) na Roman Kręplewicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
sny, noc, mgłą, znow sen, marzenia, znow sen... jak jakis almanach wyrazów poetycko zużytych. Może jednak dział dla początkujących? -
A tutaj już się tak całkiem nie zgodzę, bo moim zdaniem nie daje rady. Moim zdaniem jest kiepskie. Pozdrawiam.
-
Zupełnie się zgadzam i pozdrawiam.
-
no tak, ale "czemu nie", to nie jest chyba przesłanka do formułowania poglądów z "na pewno" w treści?
-
jak na konkursie bełkotyna roku. słowo daję. "Tak, skradły, zabrały, bo napewno znaliśmy ją od urodzenia. " - a ta pewność to skąd? bo cała wypowiedź na niej jest oparta, a ja się pytam: skąd?
-
Proszę wybaczyć, ale jak widzę dwóch panów próbujących stertę gówna zamienić w wenus z milo za pomocą dziecinnych grabek, to nie jestem w stanie zdobyć się na "rzetelność".
-
Słusznie, cofam zarzut i posypuje głowę popiołem. Od przeczytania tylu nonsensow jednego wieczora musiałem się stępić. No mnie też się kojarzy, ale to podłe, oklepane i do tego masło maślane. Nie wycofam się zatem. Pozdrawiam Krzysztofie
-
No chyba rzeczywiście nie dorosłem do takich metafizycznych perełek mądrości. To może autor by mnie oświecił, rozlał na ignoranta boskie światło zrozumienia?
-
Siła młodości w odbiciu starości
Oscar Dziki odpowiedział(a) na A. Bartnikowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A ja wreszcie skumałem, po co jest dział Z! Po to, żebyśmy mogli napisać samo "kupa" w komentarzu. W dziale P by to nie przeszło, bo regulamin zabrania. Skorzystam zatem ze sposobności i wpisze moje szczere, przemyślane i oddające obraz sytuacji (lirycznej): KUPA -
Końcówka podoba się. chociaż ja bym dorzucił ostatnie wersy: śpij spokojnie, nie przeszkadzaj w majstrowaniu braciszka:D Wcześniej powódź rozmemłania. Dzieciak jest przykryty wzrokiem, ale poprawiamy mu jeszcze kołderke:/ Świt i wieczór tyle mam dla ciebie sen najcichszym gestem ale ostatnie zdanie przynajmniej nie jest rozmemłane. Jest obrazowe, fajne. reszta mogłaby zostać milczeniem. Najcichszym:D
-
Przy powtornym czytaniu podoba mi sie jeszcze bardziej.Sugestie ocen sam. Dziewietnastka wymaga. JUZ czeka przyczajone.. :)) L. 1. Wers zaczyna się tak, nie inaczej z powodu delikatnej pokoleniowej aluzji do nie-pamiętam-już-czyjego nawiązania do różewiczowskiego 'ocalonego'. Nie dosłownej, bo tego się nie porównuje ;) 2. I wiadomo, dlaczego nie początek wiersza ;) 3. Obudzę się - wizja co do przyszłości. Taki mój mały osobisty katastrofizm ;P 4. Akcent na 'Zamknięte' - dlatego jest w wersie samo 5. Co do 'W próżni' - zgodzę się co do wielkiej ;) 6. wszystkim - bo czy nie mamy o sobie zbyt wysokiego mniemania, nie uważamy sie choćby w części, podświadomie, za idealnych, nibywiedzących? Ogólnie jako rodzaj ludzki :) 7. Życie Teraz - fakt, do poprawienia ;) 8. życie materii jest schematyczna kontynuacją poprzedniego, więc przy tym bym pozostał. 9. Podział konstrukcyjnie aluzyjny - jak pkt.1 A ogólne zastosowane połączenie pasuje mi :) 10. gdy mamy - chyba brzmi jak powinno 11. zostawiając samo 'uciekamy', bez 'i' daje się odczytać w kontekście wersu poprzedniego, jak tez i oddzielnie Tytuł nieporęczny? :) Tytułu brak. Bezsensowna dedykacja banalizuje i 'patrz pkt.1' ;) również. /Fakt, przechodząc z końców początków do, powiedzmy, że początków reszty, JUŻ konkretnie daje się wyczuć ;) Dzięki za wskazówki Ja nie daję rady. Rosną nam kolejni polscy nobliści:)
-
Ale że niby o co chodzi? Do czyjego bólu ludzkie? Kto rzeźbi dłutem w kamieniu? To możliwe w ogóle? A może w marmurze? A to my znaliśmy tajemnicę istnienia, że mógł nam ją ktoś (coś) skraść? Dowód? Natężenie bredni na słowo rekordowe. No i jeden rym: kamienia - istnienia. Zapamiętaj: nie lubimy gramatycznych dokładnych, bo są prymitywne jak przodkowie pantofeleka. Pozdrawiam. Ale pamiętając, że to debiut: nie zrażaj się.
-
Poganka
Oscar Dziki odpowiedział(a) na Katarzyna Leoniewska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
paznokciom odebrało mowę na widok gumowego krzyżyka Co za brednie...:/ -
Z dziennika zgorzkniałego poety
Oscar Dziki odpowiedział(a) na Karolina Plinta utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przenośnia, metafora - przenośnia «figura stylistyczna występująca zwykle w poezji, oparta na skojarzeniu dwóch zjawisk i przeniesieniu nazwy jednego zjawiska na drugie, np. stalowe nerwy» Polecam ten środek. Możesz za to zrezygnować z animizacji, jak: " wyskakuje ci sto portali poetyckich". Nawet to sobie wyobraziłem. Sto portali wyskakujących jak pryszcze po deszczu:P Miałbym sporo pytań rzeczowych, ale ograniczę się do tego, jak to jest, że według peelki "nawet pokorni nie przetrwają"? To pokora jest jakąś cechą promowaną przez dobór naturalny? Cały wiersz jest arcydosłowny i przez to nieatrakcyjny. Musisz nad tym popracować. Pozdrawiam i życzę bardziej udanych prób. -
Ja! Ja! Ja chcę! Mnie się teraz należy - z urzędu;) Oscar - znam zatem przyczynę twojej dłuuuuugiejnieeeeebytności - terminowałeś w merkiecie;p serdecznie/V. No rozgryzłaś mnie:P Serdecznie.