Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Samo zło

Użytkownicy
  • Postów

    981
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Samo zło

  1. że co? :>
  2. a ja też wiem, cha cha- milczę...może nawet jak grób
  3. ta...opowiastka o poezja.org
  4. Oskarze, mam coś... Chwile naturalne Chwile naturalne – gdy mnie nadchodzicie - ach, jesteście teraz tutaj! Dajcie mi tylko lubieżne rozkosze ! Nasyćcie moją namiętność, dajcie mi życie ordynarne i bujne, Dziś będę zadawał się z ulubieńcami Natury, dziś w nocy także, Jestem z tym, którzy wierzą w rozpustne uciechy - uczestniczę w nocnych orgiach młodzieńców, Tańczę z tancerzami i piję z pijakami, Grzmi echo naszych sprośnych okrzyków, na najmilszego przyjaciela wybieram któregoś z prostaków, Musi być rozwiązły, prymitywny, niepiśmienny, musi być potępiony przez innych występki, Nie będę udawał, dlaczego miałbym się pozbawiać towarzystwa moich kompanów? O wy, których unikają. Ja przynajmniej was nie unikam, Niezwłocznie przystaje do was i będę waszym poetą, Bardziej waszym być pragnę niż kogokolwiek innego. Miasto orgii Miasto orgii, spacerów i uciech, Miasto, które pewnego dnia będziesz sławne, gdyż ja tu żyję śpiewam, Nie twoje festyny, zmienne obrazy, widowiska są dla mnie nagrodą, Nie naliczone rzędy twoich domów ani okręty w przystaniach Nie uliczne pochody ani błyszczące wystawy pełne wszelkich towarów, Nie rozmowy z uczonymi osobami lub udział w biesiadach i świętach, Nie to, lecz gdy idę, o , Manhattanie, twe częste, przelotne błyski oczu ofiarowujące mi miłość- Odpowiedzi na moją miłość – to moja nagroda, Kochankowie, nieustannie kochankowie, tylko oni dla mnie nagrodą
  5. "W kątach panoszyło się Samo zło wypędzając biednych nowicjuszy" no super! to się swojego miejsca w dziele literackim doczekałam :].
  6. masz podejście do słowa typowe dla prozaika, czyli nieco rozrzutne, a w poezji każde słowo jest ważne i ma swoje miejsce. ciekawe pomysły gdzieś giną za niepotrzebną rozrzutnością, są zagadywane i w końcu nie wiadomo, o co chodzi. próbujesz to niby zatuszować, ale potrzebny jest większy szacunek właśnie do słowa- bez niego się nie da. a tak w ogóle to chyba najlepszy debiut z tych, które pamiętam. serdeczności
  7. wielce prawdopodobne, poszukam i wrzucę wieczorem jak znajdę, a teraz zmykam pięlęgnować więzi rodzinne i takie ponadczasowe wartości jak zaufanie, zrozumienie, że nie zawsze da się wypić tyle, ile jest na stole itp....narka
  8. to chyba jakieś zboczenie, ale Walt Whitman zawsze zaliczał się do grona moich ulubionych panów od pisania, chyba tylko ze względu na treści, jakie udawało mi się odczytywać z jego utworów- wklejanie nie ma sensu, tak jak i wierszy Różewicza, które wypisuję na ścianie, bo jest ich zbyt wiele. natomiast wklejam najlepszy jaki udało mi się przeczytać wiersz o motylku:). Robert Graves "motylek" :) Flying Crooked The butterfly, a cabbage white, (His honest idiocy of flight) Will never now, it is too late, Master the art of flying straight, Yet has - who knows so well as I? - A just sense of how not to fly: He lurches here and here by guess And God and hope and hopelessness. Even the aerobatic swift Has not his flying-crooked gift
  9. więc proszę podać definicję "wapniaka", wtedy odpowiem
  10. "całuję stopy chrystusa zawieszonego pomiędzy twoimi" całkiem, całkiem... "kiedyś giętka trzcina pod twoimi dłońmi szeptałam, wzdychałam" bez szeptałam, wzdychałam, albo przynajmniej "wzdychałam", a jak w ogóle chcesz zostawić to bez przecinka. "a teraz"- bez "a" moim zdaniem "a w myślach już jestem magdaleną grzesznicą klęczącą przed tobą" to jest najgorsze i znowu pojawia się "a", by za moment znowu wrócić; (a kiedyś już prawie święta klęczałam pod krzyżem...)- "...", "a" wywalić. serdeczności
  11. lekką ręką rozrzucasz metafory. to wszystko wydaje się pensjonarskie i błahe. tu mamy obrazki z niebytu, krainy między czymś a niczym. obok fragmentów banalnych i poetycko powierzchownych są przebłyski czegoś istotnego , ale musisz być czegoś pewna. czegoś się uczepić i wybrać. to od razu wpłynie na wiersze. co do tego, co gdzieś tam o sobie przeczytałam wysilę się o sprostowanie; otóż Paulettto nie jestem wapniakiem tylko próbuję ocalić to forum od kompletnego upadku. to, co się tu ostatnio dzieje to dowód na to, że rozszerza się grafomania, mało tego- ta grafomania jest chroniona. ja nie chcę ranić kogoś uczuć, ale każdy publikuje tu po coś, nieprawdaż? jesteś żywym dowodem na to, że ta moja "ostrość" robi trochę dobrego, bo pamiętam twoje pierwsze teksty- jest już o niebo lepiej. pewnie jeszcze kilka miesięcy mojego dogryzania i przyjdzie czas na pochwały. proszę się nie obrażać- tylko pracować i nie mieć do mnie pretensji, że coś wydaje mi się złe. pozdrawiam- Patrycja
  12. Jezu...ratujesz honor drużyny, bo to co się tu dzieje napawa mnie zwątpieniem. tylko ty i Iza(no może jeszcze inni- nieliczni) cała reszta to dla mnie kompletna pomyłka i jeszcze się wielce obrażają jak mówię prawdę. będę go czytać 20 razy, może poprawi mi to humor...są fragmenty, o których da się dużo powiedzieć. zwracające na siebie uwagę inteligencją, pomysłowością, poetyckim sprytem. będę szukać takich fragmentów w twojej "wierszotece"- więc kończę i idę oddać się lekturze.
  13. zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, kto się modli za nieprzyjaciół swoich w tym ojciec ma upodobanie" :)
  14. a ja polecam słownik ort., a na nieszufladzie proszę pana nikt mi niczego nie wpycha, za to już wiem dlaczego ostatnio tak dużo debiutów- emigrują..., jeśli piszesz pod dwoma nickami to się nazywa złamanie regulaminu, a ja oceniam "wiersze" nie ludzi panie kolego. serdeczności
  15. "dysonans infantylności" to ciekawe...a ja myślałam zawsze, że dysonans musi być między czymś, a czymś a tu proszę, ile się człowiek może nauczyć. no chyba, że ten dysonans jest między oknami...no nic; panie/pani Pajacyk bardzo marne, co stwierdzam z przykrością. serdeczności
  16. I...trzask! do kosza sio, sio, sio i niech me oczy już nie cierpią i niech ma dusza już nie płacze.proszę...
  17. a co tatuś na to? dałaś mu w prezencie na dzień ojca?
  18. Izo, uprzedzam, że to nie z powodu nicka;)). a więc: marnie, tandetnie, banalnie. jeżeli ten wierszyk podoba się mamie, siostrze, księdzu co cię uczy religii to super, możesz być dumna, ale literacko on jest żaden. to jakaś papka, nic oryginalnego, tekst jest monotonny, miejscami nudny (miejscami?). żeby nie było, że taka wredna jestem (a jestem i tak) to kilka złotych rad dla ciebie: trzeba natychmiast zacząć intensywne samokształcenie. krok pierwszy: czytamy współczesną poezję. krok drugi: prowadzimy zeszyt z zapiskami, tam zapisujemy najciekawsze fragmenty przeczytanych wierszy, uczymy się na nich nowego języka, recytujemy je, śpiewamy, omawiamy, krytykujemy itd., aż do osiągnięcia własnego stanowiska, własnego głosu. na razie niedostateczny proszę pani i mam dziwne uczucie, że się nie mylę- ocena adekwatna do poziomu wierszyka. serdeczności
  19. wszystko się rozpierdoliło, bo to był terrorysta- samobójca. the- end. c.d.n.
  20. współczesna poezja? współczesna gra słowem? polecam tekst "Moja cipka krwawi" Romana Misiewicza z "Nowej okolicy poetów". znajdziesz na stronie internetowej czasopisma.
  21. tak.* *odpowiedź na twoje pytanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...