drewniane palce

zostając artystą musze wziąć pod uwage wydatki marketingowe żyletka opaska wycieczki życie nędzarza (żeby było o czym mówić) /po co sie wyłamywać z konwencji?/ i papeteria- żeby zapisać jaki styl wymyśliłem i komu przeznaczam dochody z aukcji tak, marketing to podstawa

dzięki. zastosuje sie do niektórych sugestii z twojej strony. pozdrawiam

inaczej nasze małe stowarzyszenie umarłych poetów wspólne skurcze pod lewymi piersiami nadają rytm płytom zawsze tym samym po dwie do każdej pary uszu przebieralnie i wózki z piiii kocham wyjmować sobie dla ciebie jelito kocham móc cie naprawiać i być kiedy to ma znaczenie zamiast tej siateczki zawsze sięgaj po telefon w razie osamotnienia stoje otworem ... można to nazwać ja - - - kułeczko to słowo tylko w odniesieniu do nas, w następnej edycji słownika polskiego znajdziecie je pod hasłem 'byk i byk w zjednoczeniu słodzenia'

:) nie wypada komentować takich rzeczy ale skoro sie zgadzasz... :). nic nie powiem, poprostu umieram ze szczęścia :). trzecia i czwarta strofa om debeściackie. a) to całe szczęście b) ale z ciebie zboczuch :>. zresztą oh, wszystkie są super, nie ładnie, właściwie powinnam nic nie pisać ale fajnie że tak. aj low ju byk ;). już nie będę ich gorszyć, domyśl sie jak cie pozdrawiam ;]

podzwaniają nuty moich piosenek aromat letniej już kawy osad na zębach im lepiej śpie tym gorzej wyglądm uwielbiam skracać sobie dni rankiem a przedłużać w nocy z ekscytacją patrze na świat po wyjściu nie jest już taki piękny /być może że wysokość odgrywa swoją role w postrzeganiu kurzu/ wiatr i rytmiczne otrzeźwianie nas wyładowaniami rozszerzają mi źrenice już biegne tylko dopije kawe

oh byk. zresztą wiesz, jeśli satysfakcja jest, i możesz ją sprawić to o co chodzi? ciekawe :D. zresztą zastanawiałam sie nad tym sdość sporo, bo nie ukryje że mnie tym zaintrygowałaśś. ale dość o tym, m,ałe z nas zboczuchy ;p.

moja zdanie znasz. mówiłam ci już i podsuwałam pomysły na podrasowanie. najbardziej mi asie podoba pierwszy wers a reszta dość smutna, jak wszystko co tworzysz. gdybyś nie zieniła ody do byka na ode do kochanka żeby brzmiało bardzej joł i poetycko nie miałabym ci już niczego za złe ;]. nie wybacze ci tego :P. masz mi zrobić coś miłego, z klimatem. pozdrawiam mokro ps zastanawiałam sie już nad twoim wczorajszym pytaniem z pod przystanku. tak, mogłabym, to musiałoby być ciekawe ;].

podzwaniają nuty moich piosenek aromat letniej już kawy i jeszcze osad na zębach im lepiej śpie tym gorzej wyglądm uwielbiam skrócać sobie dni rankiem a przedłużać w nocy z ekscytacją patrze na świat za szybą który po wyjściu już nigdy nie jest taki piękny /byćmoże że wysokość odgrywa swoją role w postrzeganiu kurzu/ wiatr i rytmiczne otrzeźwianie nas wyładowaniami rozszerzają mi źrenice już biegne tylko dopije kawe

uuh, powiem szczerze że mnie to ruszyło. uwielbiam czuć klimat wiersza. nie za krótki, jest czas sie podelektować, ale też nie za długi żeby nie przesycić. podpisuje sie i jestem zdecydowanie na tak. pozdrawiam zielono ps tytuł piosenki Andrzeja Zauchy, mojego najukochańszego wokaliisty zamordowanego jakieś 13 lat temu; dlatego z przyjemnością zajżałam ;).

== powinni wstawić ograniczenie wiekowe; wstęp od 17 roku życia. za co? czy to coś w ogóle można nazwać wierszem? takie rzeczy wysyła sie do bravo na miłość boską! to nadaje sie na tekst do piosenki disco polo. rymy że pożal sie boże. temat żałosny (te nastolatki takie przewidywalne i stereotypowe ). zresztą nawet mi sie pisać nie chce. total.

smutne ale tak, podoba mi sie. troche zbyt obrazowe może to 'ciał z podciętymi żyłami', ale nie mam co do tego żadnej innej propozycji więc tak musi zostać. podoba mi sie pierwszy wers, 'dziń natchniony antyperspirantem'. fajnie że siie wyłamałaś. joł od popierdoleńca nr 2

rzucam te robote. eh, jak widze moja dobra wola nie wiele pomaga, ale nastolatki tak chyba mają, muszą mieć okres w swoim życiu kiedy piszą totalną tandete, przyczepiają sie rymów i narzucają rytm żeby nie było wątpliwości co do tego czy to wiersz. moja rola nie ma dalej sensu. jesli wg ciebie to co piszesz jest super a my to krytykujemy no to nie radze ci tu publikować. zrazisz sie tym tylko i tyle. pozdrawiam i szczęścia w życiu

wiem że początek jest ok i pokazałam wam w marsztatcie jak to wg mnie mogłoby mieć treść. ostatnio mam mięte do takiej zabawy słowem, leży mi to. nie wiem jak lepiej można napisac to co chciałam przekazać po gwiazdkach, może jakieś propozycje? w każdym razie dzięki za komentarze i pozdrawiam

wchodzę zasuwam i siedzę macica godna poszanowania gniazdo żalów i roszczeń tak? wiem, starasz sie. naprawde? ale to nie pomoże mała przestraszona dziewczynka z mojej głowy która chlasta sie z przerażenia ale nie da sobie pomóc sama też nie chce mówi że nie umie ale nie wierzcie jej to mała perfidna cwaniara łże jak z nut niech was nie zwodzą jej krowie oczy

też jestem wzrokowcem dlatego te braki tkanki to mój protest przeciwko brakowi taktu oh idź już bo mam dość licze do trzech raz dwa trzy * * * dała sie nabrać niech lepiej dalej siedzi za uchem uratowałam was jesteście mi wdzięczni?

jak dla mnie to jest udana prób pocieszenia ludzi za ich obojętność, lub cogorsza niechęć do bezdomnych. taki smoczek dla sumienia. czy mówi prawde czy nie - nie wiem, nigdy nie pytałam sie o zdanie bezdomnego. rewelacyjna jest ostatnia strofa pod względem i treści, bo to ona najbardziej koi sumienie, i mądre, i porzadnie zapisane, uchwycone. zastanawiam sie nad etycznością pisania w pierwszej osobie, właściwie nie wiesz.... sama nie wiem. pierwsza strofa troche mi zgrzyta; osobiście troche inaczej poprowadziłabym ten opis, nie w formie gadywanki dla dzieci, jakoś ammbitniej(?). ogólnie na tak, chociż nie powiem, ryzyko spore, temat i pierwsza osoba, sama nie wiem. pozdrawiam

z całym szacunkiem ale chciałabym zwrócić uwage na fakt że wg postu który wszyscy mają przeczytać przed opublikowaniem napisane jest że goście mają prawo do krytyki tym ostrzejszej iż zakładają że dla autora pisanie wierszy to coś więcej niż hobby niedzielne i że coś tam już umie. każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie, chociażby to nie wiem jak by to było przykre. osobom ze słabym sercem radze nie publikować wierszy, zwłaszcza takich. nie odmówie sobie w przypadku takiego wiersza bo 'poetka' ma jedynie szesnaście lat. nie mnie do jej wieku a mimo przeczytania regulaminu zdecydowała sie opublikować swoje dzieło. więc o co chodzi? niech ponosi odpowiedzialność ;]. pozdrawiam ps trzeba być twardym a nie mientkim ;]

barwnym motylem? kwiat życiowy? Oo. po co tu tyle tej inwersji? np szczęście me jednak nie będzie wieczne. czemu me zamiast moje? nie podoba mi sie. naciągane, temat sam w sobie jest zły. na nie

... i cóż mam ci powiedzieć? staram sie jak moge i próbuje ci pomóc ale z kwiatkami 'jak dziewcze na kwiat róży' czy jeszcze lepsze 'jak upadły anioł któremu skrzydeł brak' naprawde zaczynam sie zastanawiać dokąd zmierzamy z tym twoim pisaniem. jak rozumiem to miała być groteska, oda do szczoteczki, ale jak narazie ci ich odmawiam bo jeśli druga strofa włącznie z drugim trzecim i czwartym wersem miały być prześmiewcze i tandetne do bólu specjalnie to nie wyszło. już zaczynasz łąpać o co chodzi z tematami na początek, odpuściłaś sobie rytm i rymy i to widać. proponuje żebyś teraz skupiła sie na budowaniu klimatu. odradzam opisów, nie pisz o czasie i najlepiej jak najmniej czynności jak 'biegnę', 'myję', 'lecę', 'śpię' do póki nie mają dużego znaczenia, nie są sporadczne, albo nie są metaforą. baw sie łowem, pisz lekko, buduj świat, bo o to chodzi w pisaniu wierszy, i prezentuj go nam w jak najprostrzy ale pomysłowy sposób. z góry ostrzegam: 'aniołów', 'łez', 'miłości', 'nadziei', 'agonii', 'róż', 'alabastrowych skór' i tym podobnych strzeż sie jak ognia, no nie ma gorszej rzeczy. pozdrawiam

podpisuje sie pod wierszem i jestem na tak. pozdrawiam

aż mi sie smutno zrobiło, takie to rzeczowe i przygnębiające... zdecydowanie na tak, lubie wiersze które mają klimat a i zaskoczą, oczywiście z umiarem ale tu to aż usiadłam i otworzyłam oczy. pozdrawiam ;]

jest zdecydowanie lepiej niż było, tu przyznaje. usunęłabym ostatnią strofe i słowo dlaczego, zarówno tytułu jak i z pierwszych dwóch strof; może zostać w ostatniej podsumowując ale to tez będzie brzmialo średnio. zdecydowanie spasuj z rymami i rytmem, mówie ci, to naprawde nie jet koniecznie a dla osoby któa jest na samym początku pisania i jeszcze to nie wychodzi to wręcz karalne ;]. skąd śmiejący sie szpak? ja zdecydowanie zachęcam do dalszych prób, nie da sie ukryć że początki są marne ale to dobrze że próbujesz i jak narazie jest lepiej. więcej czytaj poezji, zrozumiesz czego nie powinno być w wierszu, jak pisać żeby było ciekawie. pozdrawiam.

podoba mi sie 'codzienność urozmaicona wybuchem bomby atomowej już mnie nie cieszy jak dawniej' :]. podpisze sie pod trzecią strofą, też mam wrażenie że życie zdecydowanie mnie okłamało. usunęłabym drugą strofe, właściwie ten jeden wers bo brzmi troche tandetnie. nie zgodze sie z faktem że waszą przyszłość można wyrzucić na smietnik, sama też sie z tym nie zgodzisz więc what the fuck? co to tam robi? jeśli stwierdzisz że sądzisz że WASZĄ przyszłość można wyrzucić no to .... jeszcze bardziej stwierdze że chyba nie mam o tobie pojęcia i ni w ząb nie rozumiem o co ci chodzi. ogólnie tak, jestem na tak. pozdrawiam ale juz nie wiem jak, musiałabym sie zastanowić, le dużo mi to jeszcze zajmie... baj.

==. ale ja sie pytam o co z nimi chodzi. czemu wkręć mnie? co to znaczy?

:> hiuhuh, jestes baaaardzo zła. co powiedza tutejsi goście?! chyba przestaną nas lubić jak będziemy tak mówić, zrobią nam oddzielne miejsca w autobusach jak afroamerykanom ;]. tacy są ludzie, nie tolerują inności. rozumiem że osatnia strofa jest taka specjalnie więc wycofuje zarzut. nadal nie rozumiem o co chodzi ze śróbokrętem? a co powiesz na takie zboczenie?: pozdrawiam mokro i z użyciem rąk. jestem złaaaaaa ;].