![](https://poezja.org/forum/uploads/set_resources_4/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
Koval_ZNowin
Użytkownicy-
Postów
1 515 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Koval_ZNowin
-
zrozumieją
Koval_ZNowin odpowiedział(a) na Koval_ZNowin utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
nie mogę pojąć dlaczego biała skóra pokrywa się porostami stoi bez ruchu od pokoleń dzisiejszego i jutrzejszego we wczorajszym była jeszcze radosna ja też gdybym żył wspominałbym dobre czasy i biednych ludzi zbuntowanych i mających cele wśród dobrej muzyki kształtowali psychikę moja powtarza -
lunatycy
Koval_ZNowin odpowiedział(a) na Koval_ZNowin utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
jego twarz wyglądała znajomo jakby była kogoś z kim spędziło się połowę życia jednak patrzył inaczej jakby zachwycał się po raz pierwszy na skałach lubił góry tam też spojrzał nie było niczego zastanawiali się oboje czy piekło czy mają za mało wyobraźni możliwe że tam się nie śpi -
nigdzie się nie wybieram
Koval_ZNowin odpowiedział(a) na Koval_ZNowin utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
nie wiem czy istnieją wesołe dziękuje i pozdrawiam serdecznie:) -
nigdzie się nie wybieram
Koval_ZNowin odpowiedział(a) na Koval_ZNowin utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
pakujesz walizkę jakby bez dna ostatnie lata przerośnięte swetry niepodopijane kubki z kawą dużo listów i ich nadawców nie zostawiasz niczego za czym byś tęsknił zabierasz ojczyznę z doświadczenia nagłych wydarzeń wiesz walizka nigdy się nie domknie tak jeszcze smutek -
ocean głów
Koval_ZNowin odpowiedział(a) na Koval_ZNowin utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
bez niego podróż bez sensu, pozdrawiam serdecznie:) -
ocean głów
Koval_ZNowin odpowiedział(a) na Koval_ZNowin utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
idę pod górę drogą której profil geologiczny przypomina smutną minę mijam tych którym już z górki mijam twarze których i tak nie zapamiętam po drugiej stronie tam gdzie cel data przeskoczyła o dwa dni ze wschodu na zachód zmienia się krajobraz i tak wrócę zapominałem zacząć -
grzechomówca
Koval_ZNowin odpowiedział(a) na Koval_ZNowin utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
myślę, że mnie pierwszą. bym jeszcze coś od siebie, ale nie mogę. fajnie się czytało. serdecznie - Jola. Ludzie skończą razem:) pozdrawiam serdecznie -
grzechomówca
Koval_ZNowin odpowiedział(a) na Koval_ZNowin utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
jeżeli w moich wierszach każda zgoła inna interpretacja będzie trafna wtedy będę się cieszył. Jak na razie cieszę się bardzo. Dziękuje i pozdrawiam serdecznie -
grzechomówca
Koval_ZNowin odpowiedział(a) na Koval_ZNowin utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Absolutnie nie:) dziękuję za analizę i pozdrawiam serdecznie;) -
grzechomówca
Koval_ZNowin odpowiedział(a) na Koval_ZNowin utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
dziękuje bardzo i również pozdrawiam:) -
grzechomówca
Koval_ZNowin odpowiedział(a) na Koval_ZNowin utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
jest ciemno w końcu nauczyłem się chodzić po malowniczych chodnikach na których ludzie wytrawni zbyt bardzo nie mogą patrzą na mnie jakby chcieli zawinąć mnie w ten chodnik jestem ponad depcze po głowach w swoich powtarzając te same błędy warunki pokuty przyjeżdża dyliżans wywożą śmieci wśród błądzących mnie zabrali pierwszego -
szklarnia
Koval_ZNowin odpowiedział(a) na Koval_ZNowin utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
dalej wierzymy zamazanym lustrom nie wiedząc jakie jest jutro nadchodzące od czasu do czasu zanim się zorientujemy bardziej tyjesz od samego myślenia od zachcianek i narzekań na kształty słońca rama zatonęła w kornikach jesteś taka sama -
nierealność
Koval_ZNowin odpowiedział(a) na Koval_ZNowin utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
bardziej się znałem niż lubiłem zapominać o istniejących chmurach serfowałaś po nich burzowomokrych ciesząc się że kaczki nie mają płetwy nagle spadałaś w dół stałem z ramionami ułożonymi w spadochron mówili że anioł że szczęście widziałem szarą codzienność dobrze być błaznem -
takiego wała
Koval_ZNowin odpowiedział(a) na Koval_ZNowin utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
nie narzekam na deszcz w nim rodzą się słońca i tęcze dziś nad głowami zamiast dachów falują świecące olbrzymy paniczny strach paniczna pomoc paniczni gapiowie ze sterowanej odgórnie rzeki wystają tylko korony powodzianie wiedzą władze im nie pomogą -
przyśpieszone tępo słońc
Koval_ZNowin odpowiedział(a) na Koval_ZNowin utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
bądź ze mną częściej mniej opaloną twarz od strony zachodniej przy niej najtrudniej odróżnić włosy od spadających liści noś częściej kolorowe imiona częściej będzie wiosna więcej starzenia się razem z dnia na dzień wycinając zbyt wczesne godziny nie zdążymy niczego popsuć -
sztuka odmawiania
Koval_ZNowin odpowiedział(a) na Koval_ZNowin utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
dawne epitety kojarzyły się z oklaskami zwijaniem języka w trąbkę grała w nich cała orkiestra zakończone damskimi końcówkami fleksyjnie dominowały wśród gustów muzycznych najpiękniejsza była wiolonczela lubiła duety z cymbałami którym słoń na ucho nadepnął każdego lubiła za włosy -
śmierć przez miłość fizyczną
Koval_ZNowin odpowiedział(a) na Koval_ZNowin utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
pamiętam jak przygniotła nas zieleń traw nagle dotknęła zabliźnionych warg pociętych przy zdmuchiwaniu latawcy bałem się że po tym dłonie się nie zaciskają osobno byśmy zagłębiali się niżej do poziomu nieba jak było nie wiem nie żyłem to był mój pierwszy raz -
śmierć przez miłość fizyczną
Koval_ZNowin odpowiedział(a) na Koval_ZNowin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
pamiętam jak przygniotła nas zieleń traw nagle dotknęła zabliźnionych warg pociętych przy zdmuchiwaniu latawcy bałem się że po tym dłonie się nie zaciskają osobno byśmy zagłębiali się niżej do poziomu nieba jak było nie wiem nie żyłem to był pierwszy raz -
życie bez meczów
Koval_ZNowin odpowiedział(a) na Koval_ZNowin utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
widziałem chłopca zamiast taty oglądał kolorowe zdjęcia takie już wtedy były nie było dzieciństwa z obrotu sytuacji wymyślili je obcy ludzie pokazywali szeregi homologiczne wszystkich podobnych dom był obcy pusty garaż i ciągle naprawiany samochód nic z niego nie zostało -
ogród z płatnymi miejscami dla inwalidów
Koval_ZNowin odpowiedział(a) na Koval_ZNowin utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
obudziłem się za oknem rozpościerał się wiek dwudziesty pierwszy krajobraz monoteistycznych betonów które zabiły zieleń przez uduszenie odczuwam tęsknotę za koszeniem trawy i za cichym przeklinaniem chwastów dziś sam burmistrz zaparkował w naszych przydrożnych ogródkach przetrwały wojnę oprócz urbanizacji -
białe światła
Koval_ZNowin odpowiedział(a) na Koval_ZNowin utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
dziękuje że aż tak:) pozdrawiam -
białe światła
Koval_ZNowin odpowiedział(a) na Koval_ZNowin utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
umieram wciąż na pamięć na tę nie groźną uleczalną chorobę może zapominam się modlić mówiąc do nich w języku którego nie rozumiem i zapominam że najłatwiej powiedzieć dzięki Bogu powierzyłem swoje małe piersi i uderzenia zegara wybijają wspólnie ostatnie godziny unosi się ciągłe wierzenie w niemożliwe w końcu jestem widzę faceta w okularach i moją mamę poród przebiegł bez komplikacji -
bezradność
Koval_ZNowin odpowiedział(a) na Koval_ZNowin utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
żyjemy w społeczeństwie wielkiej odwróconej piramidy gdzie sam szczyt wbija się w pozycji siedzącej udajemy zaskoczenie że jutro zawsze nadchodzi za późno prochy faraonów zostały połknięte z innymi chociaż oni też zawodowo nie bywali ludźmi trzymając dwa krańce świata próbuje zrobić pętle -
uzależnienie
Koval_ZNowin odpowiedział(a) na Koval_ZNowin utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Dobrze trzymać się swojego wiec dziękuje:) pozdrawiam serdecznie -
uzależnienie
Koval_ZNowin odpowiedział(a) na Koval_ZNowin utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
lezę pod małym wozem tysiące oczu zagładą mi przez ramię tyle za mną ile żadne z nich nie pamięta budzę się nagle nie ma wygniecionej trawy wygasłe latarnie zapełniają się wstaje dostrzegam że wozy urosły i czarne dziury nasiąkły już deszczem upiłem się widokiem