Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bożena Tatara - Paszko

Użytkownicy
  • Postów

    2 154
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    28

Treść opublikowana przez Bożena Tatara - Paszko

  1. Jesteś pewien, że to oryginalny tytuł ? Myślę, że chodzi o " Buongiorno tristezza" - dzień dobry smutku albo witaj smutku, w wolnym tłumaczeniu. "When You`re Smilling" - zjadłeś "e" Przepraszam, z reguły nie wyławiam literówek, czytam poprawnie i ich nie zauważam tutaj zwyczajnie rzuciły mi się do oczu ;) P.S. Czytam jeszcze raz Twój wiersz... "I m singing in the rain" ,nie to zbyt frywolne, do innej melodii układa się ręka, rytmy spokojniejsze, trochę bardziej wolne, "Buon giorno tristessa", "Deszczowa piosenka". Pozwól, ze podrążę - "Singing in the rain" i "Deszczowa piosenka" to przecież to samo, chyba, że jest jeszcze jakaś "Deszczowa piosenka" o której nie wiem a jest mniej frywolna niż "Singing in the rain" ;) Poza tym nie mam zastrzeżeń :)
  2. A ja czytam go tak: gdy zamyślona wydłubujesz obrazy jak pestki z wiśni kwaśne i soczyste niosą tęsknotę - Pl- ka wspomina swoje młode lata które kojarzą się jej z drelowaniem wiśni a niewykluczone że wykonuje tę czynność i ona wywołała wspomnienia: górskich szczytów śpiew wozu drabiniastego w osiemnaste lato - Za chwilę myśli Pl-ki przeskakują do lat małżeństwa, wychowywania dzieci i niewesołej najwidoczniej sytuacji skoro mowa o zagubieniu i procentowych mgłach. przeskok z brzegu na brzeg zaplątany w obrączkę małych dłoni u spódnicy w procentowej mgle trudno było samej znaleźć drogę - Tutaj, wbrew pozorom mam problem z tym co autorka chciała powiedzieć, mimo jasnego przekazu. Być może chodzi o przeglądanie listów, książek albo kalendarzy, z kratkami których Pl-ka walczy a mrok wpełza jesienią za sprawą słabnącego wzroku. jesienią mrok wpełza w kąty a sękate palce nieporadnie walczą z kartkami pomagając oczom wejść w życie zapisane pomiędzy - Tak czy inaczej jutro Pl-ka będzie drylować wiśnie dzięki czemu zatopi się we wspomnieniach. jutro znów w zadumie weźmiesz wiśnie by powtórzyć rytuał pamięci Przy tym drylowaniu wiśni się nie upieram, niewykluczone, że autorka nawiązała tylko do wydłubywania pestek z wiśni by zobrazować rozpamiętywanie przeszłości przez PL-kę. Dłubanie ma negatywny oddźwięk, więc być może te wspomnienia nie są najmilsze. Myślę, że trochę zagmatwałaś przekaz pisząc o obrączkach małych dłoni. gdybyś napisała: przeskok z brzegu na brzeg zaplątany w objęcia małych dłoni u spódnicy w procentowej mgle trudno było samej znaleźć drogę nie byłoby to takie przekombinowane. Co prawda burzy moją teorię o małżeństwie ale go nie wyklucza. No to się rozpisałam... Ale podoba mi się ten wiersz, ma w sobie coś, co nie pozwala przejść obojętnie. Pozdrawiam Bożena
  3. Gdybym miała namalować obraz na podstawie Twojego wiersza to pewnie byłyby to twarze tych dwojga a pomiędzy nimi półprzezroczysta falująca membrana. Podoba mi się szczególnie to, że wierszem potrafiłaś przemówić do mojej wyobraźni. Ten wiersz podoba mi się o wiele bardziej niż niektóre wcześniejsze, bo wszystkich nie czytałam.
  4. Myślę dokładnie tak samo ale nauczono mnie nie komentować autorów a tylko ich teksty, więc jeśli autorzy mają takie życzenie by czytelnicy podążali swoimi ścieżkami przy ich wierszach to wypada tylko dowiedzieć się, czy udało im się dotrzeć do sedna, do tego co autorzy mieli na myśli ;) Co jest jednocześnie ich oceną , bo jeśli się nie udało to teksty nie są wiele warte. Czy one są poezją - nie potrafię odpowiedzieć.
  5. Witaj w klubie ;) Ja jestem tu trzeci raz i tym razem chyba zostanę. Mam nadzieję, że pisząc o fali co to oddaje z nawiązką to, co sama przeszła nie miałeś mnie na myśli :)
  6. w złamanym piórze wymień stalówkę jeśli piszesz gęsim zaostrz je raz jeszcze i ze złośliwostek wyciągnij nauczkę pochyl się nad kartką i zostaw nam wiersze Nikt nie ma chęci pisać jeśli komentarze ograniczają się do nagonki na autora, albo komentatora, a przecież to nie oni a tekst winien być komentowany. Może coś się wreszcie w tej materii zmieni ? - I oby na lepsze :)
  7. Nie za bardzo rozumiem, brzmi jak rozkaz ale dlaczego właśnie tak i teraz? A` propos - adesso è abbastanza! - jest lepszą formą - moim zdaniem.
  8. Rozumiem, nie wiem tylko dlaczego odautorska interpretacja jest czymś niewłaściwym, niepożądanym albo wręcz złym. Powiedz mi, proszę, dlaczego ? Ja lubię być dobrze rozumiana. Chciałabym by czytający dostrzegł dokładnie to, co chcę przekazać.
  9. Befano - przepraszam że się wtrącam ale na forum jest Hydepark. Myślę,że to lepsze miejsc na założenie tematu LITERÓWKI i pociągnięcie wywodów nie mających nic wspólnego z tematem POWROTY.
  10. W kwestii osłonięcia, odsłonięcia, zasłonięcia etc. Jeśli jeszcze nie zauważyłyście tytuł miniaturki POWROTY sugeruje, że nie po raz pierwszy Pl-ka spotyka się z agresją. Z reguły jeśli ktoś kiedyś potykał się w turniejach miał osłonięte nie tylko policzki miał osłoniętą całą głowę, nosił pancerz który chronił go przed atakami. Pl- ka nie nosiła zbroi, która by ją osłoniła, wręcz przeciwnie, już wcześniej dwukrotnie stanęła z odsłoniętą twarzą. Po raz trzeci wraca z podniesionym czołem bo choć policzki jeszcze płoną to już wie, że pancerz nie jest jej potrzebny. Za pancerz wystarcza jej poczucie własnej wartości. A - odsłoniłam oba - użyłam w nawiązaniu do wersu: Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi! (Mt 5,38-42) I choć burzy to lapidarność - póki co nie potrafię tego oddać lepiej. Nadstawiłam i odsłoniłam mają dla mnie w tym kontekście tę sama wymowę . Dziękuję wam za obecność i komentarze pod moim wierszem.
  11. Pewnie masz rację ale nie wiem jak mogłabym zapisać to inaczej by nakierować czytającego na wers " Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi!" Obiecuję, że zastanowię się nad tym. Dziękuję serdecznie za obecność pod moją miniaturką. :)
  12. Befano - ja nie mam nic przeciwko temu by ktoś inny zapisywał moje wiersze po swojemu, jeśli tylko to może mnie w jakimkolwiek stopniu poduczyć, to bardzo chętnie poznam Twoją wersję mojej miniaturki. Co do policzków - jest dokładnie tak, jak napisał Boguś. Odsłoniłam je nie tylko nie brzmi dobrze z całością ale nie nasuwa takich skojarzeń jak - odsłoniłam oba. Mogłam odsłonić je na przykład dlatego że zasłaniały je włosy a chciałam pokazać twarz ale to nie ma nic wspólnego z moja intencją. Nie wiem gdzie znalazłaś ten pleonazm - co tutaj jest "masłem maślanym" ? "I tak właśnie moja miła wygląda ta "upierdliwość komentatorska" ;) " Befano - chęci poznania co autor miał na myśli, skoro napisał coś co każdy może dowolnie zinterpretować nie nazwałabym upierdliwością już prędzej dociekliwością. Nie mam nic przeciwko Twoim dociekliwym komentarzom - chętnie rozwieję Twoje wątpliwości . Pozdrawiam ciepło :)
  13. choćby po to by ucieszyć czytelnika w zachwyt wprawić by w euforii trwał przez chwilę by czytając wiersza sens gładko przenikał by wiersz wzruszył, wstrząsnął , żeby jak motyle słowa lekko niosły wyobraźni skrzydła nad horyzont, w światy jeszcze nie nie poznane by codzienność choć na chwilę była barwna. Właśnie po to Beto, więc pisz, napełniaj koszyki i przynoś je tutaj :)
  14. Wtedy powiedziałabym, że osikowy kołek był im niezbędny - i wszystko gra ;) Czasem myślę, że nie warto rezygnować z interpunkcji.
  15. wracam powoli słowo za słowem (już nie na kolanach) z podniesionym czołem policzki płoną odsłoniłam oba
  16. Nie do końca rozumiem co autorka miała na myśli, jeśli to jakiś żargon to proszę o wyjaśnienie. Ogólne wrażenia bardzo na plus. Niejednemu przydałyby się takie plastry :) Pozdrawiam ciepło :) Bożena
  17. Niekoniecznie - ale lubię kiedy metafory i inne środki wyrazu artystycznego mają sens, i są poprawnie gramatycznie użyte, jak w podanych przez Pana przykładach: "Tam żurawie lecą tyłem(Odlatujący przylatujący), albo "zapalikuj nogami to miejsce gdzie zostałeś trawą może szum nauczy się pełzać" Nie trzeba się tu zastanawiać co autor miał na myśli, to się czyta i rozumie. A posiłkując się tekstem tutaj zamieszczonym, cyt: "Na cyplu świata zawsze rozpoznawalni gdy w bezruchu tężeją powietrze. Czas oraz zmysły " można byłoby napisać na przykład tak: na cyplu świata rozpoznawalni niezmiennie gdy w bezruchu stężają powietrze, czas i zmysły Tekst ma sens, w dodatku sens nie został zmieniony ale nie jest groteskowo udziwniony, to wszystko.
  18. Internet mi szwankuje... po pierwszym czytaniu mogę powiedzieć, że jest taki lekki i beztroski jak wiek który opisujesz. Wrócę tutaj jeszcze ale już polubiłam :) Pozdrawiam ciepło :) Bożena
  19. Nie za bardzo wiem jaki jest sens tej strofy. Tężeją - znaczy zastygają w bezruchu czy tężeją w sensie zagęszczają powietrze? I dlaczego przed "czas oraz zmysły" jest kropka ? Czy czas oraz zmysły są "stężane" przez nieokreślonych jeszcze ICH? Czy zioła są przeźroczyste ? Wilgotne drzewo mroczne ? I jak może ogień być przeniknięty eterem ? Eter - pochodna alkoholu jest łatwopalny i raczej nie uświadczysz zapachu eteru w ogniu, eter - przestrzeń w której rozchodzą się fale radiowe i eter - pramateria, substancja wypełniająca wszechświat... mają zapach ? Androgeniczny - mający cechy męskie, działanie pewnych substancji może być androgeniczne ale co znaczy " androgenicznie" i do tego "kwiatowi" ? Mam wrażenie, że impulsem do napisania tego tekstu był film p.t. "Avatar". Zdaje się, że wena jednak Cię poniosła Befano. Może i są metafory w tym wierszu ale nazbyt wydumane i ja ich nie kupuję :) Wiersz, który czytałam wcześniej był dużo lepszy. Czekam na publikacje jemu podobne. Pozdrawiam :)
  20. Dziękuję za uśmiechy :) Odpozdrawiam cieplutko :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...