-
Postów
699 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Pan_Fei
-
dzięki
-
osobiście nie miałem okazji zagłębić się bardziej w twórczość Goyi, postaram się nadrobić zaległości tak szybko jak się da:) Serdeczności Fei
-
ok, jak mus, to mus ;) pozdr. Fei
-
Właśnie w związku z tym wersem miałem największe rozterki :). Koniecznie chciałbym zachować "cichość", aby podkreślić późniejsze narastanie (cichy/szepce/śpiewa), jednak rzeczywiście, ten myślnik jakoś mi nie pasuje, hmmm... a może tak? : znam kształt co we mnie wzrasta dzień po dniu cichy tylko czasami Pozdrawiam Fei
-
Dzięki, zawsze miałem problem z tym szeptaniem, gdyż kilkakrotnie spotkałem się z wykorzystywaniem tych form naprzemiennie. Dałem "szepcze" bo lepiej mi brzmi, ale jeśli znajdzie się znawca w 100% pewny mojego błędu, zmienie tak szybko jak się da. pozdr. Fei
-
hmm... nie wiem czy taki straszny, dla mnie kluczowy dla zrozumienia tekstu. Gwiazdy mimo, iż spokojne, zawsze są złudne. Można widzieć/wiedzieć, ale nigdy nie można mieć pewności, To chciałem tytułem uchwycić, myślę, że się udało, ale na wszelki wypadek, pokombinuję nad czymś innym. Póki co zostawiam tak, jak jest. pozdr. Fei
-
miło, że się podoba (nawet takie, jakie jest). Zapraszam na wieczór- u mnie zawsze drzwi otwarte, a wieczorem zwłaszcza;) pozdr. Fei
-
Lepiej nie krakaj ;) Dzięki wielkie, przede wszystkim za to, że czytasz moje teksty (że też Ci się chce! ;) ) Serdecznie Fei
-
Zazwyczaj nie korzystam z przecinków. Tutaj, ze względu na to, że przecinek wybitnie pasował mi w pierwszym wersie, musiałem iść „za ciosem”. Przed chwilą zapisałem cały tekst „na biało” i też się komponuje, więc skorzystam z Twojej rady. Dzięki za odwiedziny i plusa pozdr. Fei
-
wiem że ja znam kształt co we mnie wzrasta dzień po dniu cichy czasem tylko szepcze że boi się bardziej niż zwykle mnie i moich ja wiem że kłamie gdy śpiewa śpij maleńki śpij a zobaczysz nocą widać najdalej
-
tak na przyszłość
Pan_Fei odpowiedział(a) na Stanisław Kamykowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"Wydźwięk szafy" zostaje objaśniony w ostatniej strofie (nie jest to zbyt wymyślna metefora i ciężko o pomyłkę w jej odbiorze). Co do mojej propozycji, myślę, że za sprawą "chęci pośniadaniowej" wiadomo, że chodzi o dziecko, a nie o kochankę/a (wiadomo, że chcę z tobą) Oczywiście to tylko sugestie, a wiersz Twój, więc zrobisz jak zechcesz. Pozdrawiam Fei -
Wadą tekstu są te momenty w których stara się być (niestety, pseudo-) górnolotny, i nie mam tutaj na myśli prostoty czy też oczywistości pewnych stwierdzeń, po prostu tak to już jest, że raz pozornie banalne i wyświechtane stwierdzenia pasują, a kiedy indziej najzwyczajniej w świecie drażnią: świat staje się niczym staję nad sobą, słyszę płacz, staję się niewzruszony przeklinam ciemność, potykam się o własne myśli Brzmi to trochę pretensjonalnie i przez to „nie kupuje”. W ostatnim wersie pierwszej strofy brakuje przecinka (kości, ani blaskom) Właśnie te blaski co moje i nie moje są dobrym przykładem na to, że do „prostoty” po prostu trzeba mieć ”czuja” (oczywiście nie pisałbym tego, gdybym nie wiedział, że Ty go masz- jest kilka momentów, które dobitnie o tym świadczą, m.in. ten) PS. Ja raczej myślałem o niemieckim, gdyż angielskiego mam (póki co) na co dzień pod dostatkiem (filologia angielska ;), z kolei z językiem sąsiadów jest nieciekawie, zacząłem naukę w tym roku a już w następnych czekają mnie praktyki ;) Serdecznie Fei
-
Stefano wielkie dzięki za zaproszenie w te strony, co do POPa- niestety z mojej strony, gdzie chęci ogromne, sprawa już przedawniona, wszak na okres wakacyjny mam w planie wyparzyć na dokształt językowy za granicę :/ Co do tekstu, świetnie, że doszlifowujesz się w „tych” klimatach. Jest dobrze, choć niestety nie miałem czasu na dogłębne zagłębienie, więc z lotu napiszę tylko, że w ostatniej strofie lepiej będzie bez błękitu, bo wychodzi „fiołkowatość fiołka” (fiołki udają niebo-wystarcza w zupełności, bo pomysł jest świetny). Przyczepiłbym się do kilku miejsc na początku, więc jak znajdę chwilkę to nie omieszkam zajrzeć i poznęcać się odrobinkę. Serdecznie Fei
-
tak na przyszłość
Pan_Fei odpowiedział(a) na Stanisław Kamykowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ciepła impresja- nic więcej, ale nie postrzegam tego za wadę, w swojej kategorii to tekst dobry, bo prosty, a w swej prostocie „trafiający”. Co prawda… druga strofa jest defacto powtórzeniem sensu zwrotki pierwszej. Dla mnie istotę wiersza można by zawrzeć w 4 wersach: musiałem zwolnić połowę szafy czemu nie miałbym zmywać trzech talerzy po śniadaniu? Ewentualnie w oryginalnej wersji zalecałbym delikatną zmianę wersyfikacji w zakończeniu: co byś powiedziała gdybym chciał po śniadaniu zmywać trzeci talerz Pozdrawiam Fei -
Jeśli chodzi o chętkę, to niedźwiedzica niewyżyta nadrabia (póki co;] ) za Jogiego;) bez nerw Stefano, misiak nie narzeka ;) pozdro G.
-
Dzięki;) obrzydliwie fajna pointa to jeden z najlepszych komplementów jakie kiedykolwiek dostałem :D Serdeczności Fei
-
psychoanaliza alternatywna
Pan_Fei odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wystarczy rozłożyć ręce i stać się- dawno żaden wers tak bardzo mi się nie podobał, szczerze zazdroszczę, że sam tego nie napisałem ;) Całość również bardzo dobra, choć momentami nazbyt moralizatorska i odrobinkę naiwna. Płynne czytanie utrudniają liczne czasowniki (zwłaszcza w pierwszej i drugiej strofie). Dwukrotne powtórzenie krzyża mnie nie kupuje (zwłaszcza, że już w krzyku, jak mniemam umyślnie, zduplikowałaś to znaczenie), bo w efekcie tekst zyskuje na pretensjonalności. Mimo tych kilku uwag trzymasz poziom. Pozdrawiam Fei -
A kto powiedział, że ten miś co nie chce ma się gorzej? ;) pozdr./g.
-
jak już pisałem Stefanowi, zagrywki nietrafione, bo jeden miś chce, a drugi nie ;) Bardzo dobrze, że na wesoło, bo właśnie tak miało być ;) Serdeczności Fei
-
;) Co do bezokoliczników, nie dało się ich uniknąć po pierwszej strofie, której wolalbym nie zmieniać (chciałem podkreślić zwyklenie w łóżku ) . Poza tym zależało mi na zmianie czasu między pierwszą a drugą częścią, oraz przekazaniu odrobinkę innego klimatu, na co, jak mniemam właśnie bezokoliczniki mają wpływ. PS. co do olaboga! ;) to zależy jakiego misia Ty masz na miśli ;] Serdecznie Fei
-
Olesiu nie wątpię ;) Każdy swego misia ma! ;] Co do lenia, wiersz powstał po nieprzespanej nocy, a to chyba wiele tłumaczy ;) nieprzespanej przez studia, oczywiście :P Pozdrawiam Fei
-
Teraz dostrzegłem dwuznaczność ;] Nie chciałem, aby dwugłos był nazbyt dosłowny. Cóż, chyba jednak zmienię delikatnie ;) (choć perspektywa perwersyjnej niejednoznaczności kusi ;) hmmm… Pozdrawiam Fei _____________________________ PS. Po zmianie widzę, że wyszło jeszcze lepiej (czyt. perwersyjnie)- nie wiadomo ile jest podmiotów- jeden, czy dwa ;)
-
cóż, widać miś misiowi nie jest równy ;) pozdr. Fei
-
Miś się nie wznosi, miś ambitny nie jest ;) Pozdrawiam Fei
-
Niebezpieczne miejsca
Pan_Fei odpowiedział(a) na Lady_Supay utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kurde no ;). Piszesz zbyt długo i zbyt dobrze, żebym w ciągłym powtarzaniu zależności białe- czarne (półmrok/ciemność/noc – świt/ranek/dzień) mógł dopatrywać się wadliwości Twojego pióra. Z jednej strony po „palnięciu” półmrokiem i ciemnością usprawiedliwiasz się natychmiastowo banalnymi czułostkami, ale dalej nie potrafię już zrozumieć dość banalnej przerzutni, która niefortunnie podkreśla (jak mniemam celowo) odbicie świt-ranek. Fajne są zmysły napiętnowane znaczeniem, dalej niestety znowu bardzo tendencyjnie (przypadkiem przeczytałem archaicznie coś w stylu „o Ty- Nocy, co spamiętujesz” ;) ) Dalej lecą schodki założysz-zasuniesz-ukryjesz, które nie wnoszą zbyt wiele. Motyw z nieszczęsną piętą również wydaje mi się jakiś taki „nie na Ciebie”. Hmmm… Jak pisałem już wcześniej- domyślam się, że jest w tej formie jakiś cel, którego ja, niestety nie potrafię wywęszyć (ale to chyba mój problem;) ) Najserdeczniej Grzegorz