Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pan_Fei

Użytkownicy
  • Postów

    699
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pan_Fei

  1. ;) cieszę się, że pobudził- a będąc w temacie, mnie właśnie dobudza "poranna" kawa (wakacje, piękna rzecz;) Serdecznie Fei
  2. myślę, że bliskość nie wyklucza pewnego rodzaju braku/pustki, która jest w każdym człowieku i pozostanie z nim do końca- można kochać (szczęśliwie/wzajemnie), ale samotność pozostanie, niezależna i jednostkowa. PS. Dzięki za pozytyw Serdecznie Grzegorz
  3. co do Twojej interpretacji- jak najbardziej, ale dla mnie, paradoksalnie, ta przewrotka była/ miała być pocieszeniem. Więcej tropów (jeśli zechcesz, oczywiście) mogę zaoferować na priv ;) Serdeczności/G.
  4. Cieszę się niezmiernie, że się podoba (tym bardziej, że tekst powstawał w męczarniach). Co do inwersji- czasem 'tak to czuję', ale nie omieszkam pomyśleć nad Twoją propozycją. Pozdrawiam Fei
  5. Boże, jakie to śmieszne, a szkoda, bo chyba nie miało być: dzban złudnych nadziei, oko moralne, nektar myśli, wilgotna wiśnia (to ostatnie- autoparodia?) swoją drogą chciałbym kiedyś sam sobie się upić. świadomośc istnienia problemu nie usprawiedliwia takich wierszy. Nie musisz- nie pisz, jak musisz- to przynajmniej nie tak Pozdrawiam Fei
  6. kochamy się z wzajemnością mniej mi siebie żal sama wiesz- rozdział czy przydział wszystko da się podzielić na dwa i więcej i tak zostanie jedno niedokończone- razem dobrze nam w tej samotności
  7. Pan_Fei

    Aktorzy

    Z pań: Emily Watson za Przełamując Fale, Nicole Kidman za Godziny, Dogville (i wiele innych), Natalie Portman za Bliżej i Leona Zawodowca, Naomi Watts za 21 gramów i Mulholland Drive, Uma Thurman za Pulp Fiction, Bjork za Tańcząc w ciemnościach, Ellen Burstyn za Requiem dla snu Z panów: Edward Norton za Fight Club (Pitt też), Gael Garcia Bernal za Amores Perros, Heath Ledger i Jake Gyllenhaal za Brokeback Mountain, Benicio del Toro za 21 Gramów, no i Johny Depp za Eda Wooda i wiele innych Pozdrawiam Fei
  8. Pan_Fei

    muzyka

    Do swojej szacownej listy pozwolę sobie dorzucić jeszcze Battles, Clap Your Hands Say Yeah i Gotan Project pozdr./Fei
  9. Pan_Fei

    muzyka

    Z pozycji jaką osiągnęła Mars Volta łatwo jest przekroczyć granicę między awangardą a nowatorskością na siłę, moim zdaniem znaczna w tym wina właśnie Omara. Muzyk zdolny, żeby nie powiedzieć- wybitny, a jednak odnoszę wrażenie, że w niektórych momentach trochę za bardzo daje się ponieść pseudo-intelektualnemu graniu, któremu bliżej do taniego szpanu niż muzyki. Mówię to w znacznej mierze po przesłuchaniu Scab Dates i ‘Tetragrammatonu’ z Amputechture (żeby nie było- kawałek jest przedni, rozbawiły mnie jedynie gamy na wstępie). Tak czy siak, po wybitnym Frances the mute (osobiście podobał mi się bardziej od De-loused, dzięki większemu zróżnicowaniu muzycznemu… no i ten „Cygnus…”!), ciężko jest mi powiedzieć coś złego o tym zespole, odnoszę tylko wrażenie, że Omar dominuje nad wszystkim,momentami te solówki naprawdę mógł sobie darować- na Amputechture (póki co) brakuje mi trochę wokalnych popisów Cedrica (chociaż Asilos Magdalena,Viscera Eyes, czy też Day of the Baphomets- orgazm w locie ;). Blisko miesiąc zajęło mi zgłębienie Frances the Mute, stąd, mój dotychczasowy kontakt z Amputechture traktuję jako przelotny flirt, i już wiem, że jeśli dalszy ciąg wydarzeń nie będzie przyjemny, to na pewno będzie ciekawy;) Pozdrawiam Fei
  10. Pan_Fei

    muzyka

    Radiohead, The Mars Volta i Sigur Ros. Do teraz nie potrafię się zdecydować, która płyta radiogłowych podoba mi się najbardziej (solowy Yorke wyśmienity), jeśli chodzi o Mars Voltę to ubóstwiam Frances the Mute a i najnowsza (Amputechture) zapowiada się wybornie, od Sigur Ros słucham na przemian Agaetis Byrjun i (), Takk również b.dobry, choć wolałem ich w bardziej depresyjnych klimatach. Jest też wiele innych zespołów, które darzę wielkim szacunkiem (Morphine, Zero 7, Portishead, Massive Attack, DJ Shadow/UNKLE, Antony and the Johnsons, Jose Gonzales), cztery panie: Skin (choć to już nie to samo co Skunk Anansie), Bjork, PJ Harvey i Sia. Wiele tego ;) Pozdrawiam Fei
  11. Choćbym chciał napisać coś błyskotliwego- nie jestem w stanie. Staromodne inwersje (czuję takich chwil przypływy), wyświechtane zwroty (księżyc w nowiu, gwiezdna noc), i im podobne, świadome czy też nie- kupują mnie u Ciebie całkowicie. O ile w poprzednich komentarzach namawiałem Cię, byś starał się jednak wyzbyć tych archaicznych przyzwyczajeń, teraz odwołuję swoje zarzuty- nie chciałbym, aby moja rada zniszczyła delikatny urok Twojej poezji. Pisz tak, jak czujesz, niezależnie od przykazań nowomody- wychodzi świetnie. Serdecznie Grzegorz
  12. Ależ ja się nie złoszczę ;). Cieszę się natomiast, że niektóre z pozostałych „trafiły” (byłbym wdzięczny za cynk, które, tak, bym następnym razem wiedział, w którą stronę skierować pióro:) Pozdrawiam Serdecznie Fei
  13. Jestem zdeterminowany zrobić wszystko, by następny wiersz wymknął się etykietce miniatury;) Cóż, gdyby raz kolejny nie wyszło, miło wiedzieć, że ktoś przeczyta;) Serdecznie Fei
  14. Bartku, jak Ty już napiszesz jakiś komplement, to przez tydzień nie mogę wyjść z samozachwytu ;) Co do mojego zamiłowania do miniatur, wierz mi na słowo, nawet gdybym chciał napisać coś dłuższego- zawsze kończy się tak samo, stąd cieszy niezmiernie, że przynajmniej się podoba :). Serdecznie Grzegorz
  15. Prywatnie skłaniałbym się jednak w kierunku słodkiej niewiedzy, ale, jak wiadomo, zawsze się znajdą sceptycy, dla których Bjork nie potrafi mówić po angielsku ;P Pozdrawiam Fei
  16. Melancholijny, nieszablonowy i bogaty wizualnie, zręcznie napisany tekst - brawo Pozdrawiam Fei
  17. Pani Ewo, to już dawno i nie ważne ;) Jak zawsze miło mi Ciebie gościć na swoim podwórku. Wiesz, że masz u mnie miejsce honorowe- w końcu to dzięki Tobie tu trafiłem ;) Najserdeczniej Grzegorz
  18. Kantowska puenta podoba się najbardziej, całość napisana zręcznie i z przewrotką (czyt. przewrotnie;) . Ze względów prywatno-estetycznych, polecałbym zapisać stwórcę z małej litery, aby rozciągnąć odrobinkę pole interpretacyjne, i może przy okazji wstępu zamiast w parze- razem, w celu uniknięcia niezręcznego ww. Pozdrawiam Grzegorz
  19. mnie wystarczą takie komentarze;) Pozdrawiam Fei
  20. Dzięki wielkie za wizytę, tym bardziej, że dawno Cię u siebie nie widziałem :) Poeta i aktor w jednej osobie? Aż strach pomyśleć! ;) Serdeczności/ G. oj, bo akurat mnie nie było, mówię więc szkoda. pozdr. ES jest jeszcze inna opcja- to ja piszę na tyle rzadko, żeby z cudem graniczyło trafienie na mnie w trakcie tych chwilowych, forumowych podrygów ;) Serdeczności Grzegorz
  21. dzięki, przyznam szczerze, że obawiałem się trochę o ten tekst. Chyba zbyt długo powstawał, żebym mógł być obiektywny w jego ocenie. Bałem się, że po raz kolejny sens, który sobie wymyśliłem, padł ofiarą mojej manii skracania wszystkiego gdzie tylko się da;) Za przywrócenie wiary w ten wiersz, raz jeszcze- dzięki. Serdecznie Grzegorz
  22. reszta ok; początek bardzo dobry:) pozdrtawiam ewa Bezczelność jak najbardziej celowa;). Poza względami interpretacyjnymi (o których, póki co, cicho sza!) musiałem być konsekwentny, zapisując w pierwszej strofie ‘codzień’ z małej. Pozdrawiam Serdecznie i dziękuję za odwiedziny Fei
  23. Dzięki wielkie za wizytę, tym bardziej, że dawno Cię u siebie nie widziałem :) Poeta i aktor w jednej osobie? Aż strach pomyśleć! ;) Serdeczności/ G.
  24. dobry wiersz, choć nierówny. Tłumacząc słowa takie jak utylizacja, kosmopolityczny, baterie mechanizacją społeczeństwa/ podobnością do siebie jednostek, dziwi późniejsze zderzenie z naturą (drzewa, las, jesień)- nawet, jeśli jest w tym jakiś głębszy zamiar, radziłbym jednak pójść jednoznacznie w jedną, lub w drugą stronę (żeby nie było, sama utylizacja ludzi podoba się bardzo, ale tutaj nie komponuje się ‘tematycznie’/’klimatycznie’ z resztą tekstu). Najmniej podoba mi się druga strofa- pretensjonalny początek i zakończenie ( nie nauczyliście się jesieni a fe!) w drugim wersie na końcu dałbym kropkę bo czytając ‘zdaniowo’ wychodzi dość dziwacznie: z całych sił ukrywacie się w kieszeniach zaciśnięte pięści, ja za pierwszym razem przeczytałem to jako apostrofę do pięści ;), wyszło komicznie: zaciśnięte pięści! Nie nauczyliście się jesieni :P Uogólniając nie jest źle, ale czytałem Cię już w lepszej formie. Serdecznie Grzegorz
  25. Oj dziewuszko, pięknie mnie tu pogryzłaś z wszystkich stron- no i wszystko gra ;) Bałem się trochę nieczytelności tej krótkiej i bądź co bądź upakowanej formy (tekst zmieniałem bodaj 5 razy), tym bardziej cieszy mnie, że w tej postaci zachęca do wgłębiania się i czytania na wiele różnych sposobów. Co do ironii pierwszej frazy, z początku myślałem nawet o zapisie wszystko gra więc i ja udaję się ale utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że uważny czytelnik dostrzeże przewrotność wspomnianej frazy :) Serdeczności Grzegorz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...