Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ot i anka

Użytkownicy
  • Postów

    1 902
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ot i anka

  1. dziękuję za odwiedziny. niedbalstwo? gdzież ono tutaj? proszę pokazać palcem, albo przeczytać jeszcze raz- przemyślany każdy wers. pozdrawiam
  2. heh, i znów ambiwalentne odczucia:D pan Fei- no akurat ta pointa, to był początek wiersza:P i na siłę był w ogólę, wiem że "opakowanie zestawu" nie brzmi najlepiej, ale lepszego określenia nie znalazłam, bo to jest zaje.... trafne:D (wg. mnie oczywista:P) Olesiu- ??? witam, witam i nie rozumiem:P John Maria- miło mi bardzo:) Niewierny Tomaszu- co kto lubi:P a wiersz ów już ma trochę (z miesiąc:Da w sumie powinien mieć dziewięć:D) Beenie M- przekażę peelowi, choć go nie widuję ostatnio:D peela nie mylić z autorem:P pozdrówki serduszaste:)
  3. spierając ostatnie po tobie zaschnięte radości z obicia fotela na którym często mnie kochałeś miałam nadzieję że jeszcze tylko przeczytane miejsce po książkach będzie ostatnim przypisem twojej obecności potem straciłam kondycję nie tylko psychiczną rachubę czasu i przekładałam niepokoje z tygodnia na tydzień poranne spacery po kafelkach teraz gorzknieję od tego w środku bo nie wiem czy chcę dorosnąć myśląc o małym skórzanym opakowaniu zestawu naszych genów
  4. zjadłam:)
  5. eee tam:P no to niby co? polikwidować wszystkie kropki i przecinki? przeca i tak są umowe:0 no ale ok, powycinam i zobaczę:)
  6. pierwsza trochę za bardzo opisowa (takie wrażenie jak zaczęłam czytać) poza tym to zaskoczonam pozytywnie bardzo:) jeden z lepszych co żem dzisiaj (nie na jednym forum:P) pozdrówki
  7. powycinałeś jednoznaczności z kontekstu- toz wiem że banalne tam gdzie pokazałes, tyle, ze nie po to je zestawiałam, zeby je wyciągac z auszy:P pozdrawiam
  8. eh, podzieliłes tam gdzie nie trzeba - no guma mi była potrzebna do późniejszych wersów:P nie wyrywaj jej z calości, poza tym : w obcisłych dżinsach. emocje opadają kiedy dajesz im uchodzić.za istotne--> tak to czytaj:P pozdrawiam
  9. stajesz codziennie na wysokości zdania ubierasz w luki między słowami starając się robić postępy w czekaniu później czas rozciąga się jak guma kupujesz w kiosku, ale nigdy nie używasz chociaż wiesz że przypadki chodzą w obcisłych dżinsach emocje opadają kiedy dajesz im uchodzić za istotne uważasz swoje pozory spokoju które wychodzą bokiem żeby wracać frontowymi drzwiami uciekasz tak zwyczajnie, krótko i nieciekawie myślisz o swoich wyrzuciach sumienia dystans pomiędzy stukotem pociągu a ciszą to tylko jeden krok
  10. heh, no i się wkopałam (hehe, i wciąż te wykopy i wkopy i...ehhh:P)
  11. a za co to piwo?:)
  12. żeby niczego nie było!:D jak Kononowicz:) oj, chyba młodziutka jesteś. Za dużo telewizji, za mało książek, teatru, wystaw, albo może zainteresowań- skoro pisząc o pijakach itd. miałaś na myśli naszą kulturę. Polecam zainteresować się PRAWDZIWĄ, BOGATĄ kulturą Polską, jakąś sztuką czy literaturą - mniej hip-hopu i mniej telewizji. pozdrawiam
  13. no ale to "on, ona, oni" miało zautomatyzować i uporządkować wiersz. celowy zabieg, zresztą, może będzie cała seria...? nie wiem, ale chciałam to tak podzielić. aha- stasiu- to ironiczne nieco miało być- komentarz do zastanej rzeczywistości:) poza ty, jakoś chciałam wyjść poza ramy mojej introwersji:) to jest dość przemyślany kawałek, mnie też nie do końca brzmi, no ale nie ma tu już co ciąć:) nie wiem... pozdrówki
  14. no ale co dopracować?
  15. on- od jedzenia czekolady milki wyskoczyły mu na ciele krowie łaty. ona – sluchanie świńskich kawałków w radio sprawiło, że teraz ma ryja. oni – końskie zaloty z wc na dworcu centralnym pozwalają im czuć się dobrze. a miała być wiejska awangarda
  16. nie stasiu, przez moją pracę- rysuję przekroje wykopów archeologicznych:) pozdrówki
  17. ja się niebardzo orientuję za to:)
  18. ale wszystko stało się metaforą:D
  19. hoho, witam pana, ja już ten wiersz znam;) podoba mi sie i tam gdzie go czytałam też chyba wstawiłam jako pierwza komentarz;) pozdrawiam
  20. wygenerowane przed godziną:)
  21. w życiu monitorowanym wieczorami rozciągam wektory, zaznaczam że pracuję na warstwach, mam ze dwie trudno się nie pogubić w tych oknach grubości linii są ważne wciąż wychodzą papilarne zamiast wyznaczać granice zamykam nie wyrównane figury otwieram stare horyzonty dlaczego różę wiatrów zawsze orientuje się na północ? egzystencjalny czas duchów rysuję profil wykopu na kartce niby nie można tam wpaść a ja nie potrafię wyjść
  22. haha, to masz małe pojęcie o poezji jeśli wydaje ci się że treść jest ważniejsza- trzeba ją umieć przekazać. w ogóle dawanie przykładu Szymborskiej jest śmieszne w tej sytuacji. Szymborska ma genialny warsztat! treść przekazuje w sposób niebanalny, i nie chodzi tu o kryteria podoba mi się / nie podoba mi się. To twoje spojrzenie jest bardzo infantylne- tak do świata, jak i do pisania wierszy. Ale spokojnie, nie zacietrzewiaj się, pisz i czytaj. powodzenia
  23. pierdolić to :) pozdry (siła tylko na wulgarność- sorry)
  24. nie no, masz rację, pisze o tym samym, bo jest tak samo. moje życie ma ze dwie warstwy (i nawet gadam jak robot wektorowy, eh, praca:/ ) whatever... pozdry
  25. ja tam nie wiem, ja tu tylko piszę:) to prawie jak zamiatanie... ale się mnie wydaje że to fajnie, że rozpoznawczo, a może się zapętliłam rozsłowach? eee, gdybym się miła zastanawiać to bym już dawno przestała pisać. dzięki za wgląd. pozdrówki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...