szukałam szczęścia
- spało zasuszone
czterolistną koniczyną
w księgach mądrości
sięgnęłam po
skruszone
po kroplach deszczu
po żebrach parasola
chciałam się wspinać
do nieba
deszcz przestał padać
bez spadochronu
twardo lądowałam
a co mi tam,
pobuję dalej!
podoba mi się najbardziej komentarz Basi!dzięki niemu wyskoczyłam z dołuuuuuuuuu. łez
fajnie, ze niektórzy piszą takie wiersze dające innym radość.komentowania pozdrawiam z uśmiechem na mokrej jeszcze gębie!
słyszałeś
jak budzi się dzień?
niepostrzeżenie i cicho
odpina zazdroskę mroku
a pierwszy promyk słonka
przedziera się przez liście?
widziałeś ?
zapach łąk
kumaryny, mięty, nostrzyka
zapach rozpuszczonej żywicy
w samo płudnie?
dotykałeś?
krzyku ziemi
kory brzozy zabierającej ból?
wiatru ciepłego oddechu
czułeś?
na nogach bosych brylanty rosy
nutki gubione przez koniki polne
żar słońca
lądującego nisko za horyzontem?
zatrzymaj i postaw w kąciku serca
niech oczami lata śmieją się w zimie
dobrze Tygrysie,że masz poczucie humoru , bo ja jak dziecko cieszyłam się no ...tylko nie potrzebnie go pokazałam na tym forum, ale tu tyle pięknych , że ...
Juliuszu, jak to dystyngownie brzmi. podoba mi się moje image w Twoim wydaniu, na haiku się nie znam- przyznaję ale kto by pisał do mnie takie cudowne komentarze?.....
dziękujężczyżni!!!!życzę wesołości w życiu. a co tam haiku. może kiedyś ....a na razie ...no szkoda mi się z wami rozstawać będę jako czytacz.
Joanno!,Julio!dzięki za odwiedziny.jesteście tak miłe, że nie chcecie mnie dołować, krytyki się nie lekam ona pomaga mi w przebudowie z chałupki wiejskiej na piętro.czytając waszą poezję mam kompleksy, ale tłumaczę sobie, że przecież nie wszyscy potrafią dziergać koronkę dworską , szydło też jest potrzebne, dzięki!
jakoś tak nastrojowo do studzienki.miała być wiosna....