
stanislawa zak
Użytkownicy-
Postów
3 957 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez stanislawa zak
-
pomocna dłoń
stanislawa zak odpowiedział(a) na stanislawa zak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
pomocy! -
Psychoza
stanislawa zak odpowiedział(a) na stanislawa zak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
dusza szarpana przez siły nieczyste wykrzywionymi ustami wylewa ból spojrzenie nieobecne , powłóczyste wygnieciony strój Ręce skute smyczą na krzyżu łóżka rozciągnięte w głowie głosy krzyczą sumienie cierpieniem wymięte ciało długie, wychudzone wyrywa się z uwięzi i te głosy znienawidzone... z otchłani krzyk rzęzi Rozpacz wylewa się powodzią bezsensownych słów! opętanie powróciło znów! (Wa- wa 2003) -
Dotykiem przeznaczenia
stanislawa zak odpowiedział(a) na stanislawa zak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Ćmą bezbarwną do światła po kolory życia lecę zza bariery nieśmiałości z głębiny cienia kradzionym czasem tęczową kulę marzeń rozbijam dotykiem przeznaczenia -
Blizn szukaj pod śniegiem
stanislawa zak odpowiedział(a) na Patryk_Nikodem utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
co będzie jak śnieg się rozpuści?pół żartem ...pozdr. -
„Na światłoczułej kliszy”
stanislawa zak odpowiedział(a) na amandalea utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
bardzo poetycznie ukołysałaś swoją tęsknotę. Podoba mi się.z ukłonami pa.Stacha> -
pomocna dłoń
stanislawa zak odpowiedział(a) na stanislawa zak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
otchłań czarna, nieograniczona przepastna głębia bez początku i konca spada codziennie na moje ramiona zatrzymując nienarodzony promyk słonca nagle z ziemi mała iskra w nieprzeniknioną czerń mroku się wzbija a za nią tysiące bliżniaczych sióstr głębię smutku rozbija gwałtownie spala się kloc niemocy ramionom ulgę przynosząc ktoś ramię mi podał gdy nikogo o nic nie prosząc oczekiwałam od wszystkich pomocy! -
Jako constans nie istnieję
stanislawa zak odpowiedział(a) na stanislawa zak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
oj. jak mi pomogłyście. Izuniu - biorę. a co do potencjału.to mam go całą szufladę tylko miejsca za mało na łamach dyskusji bo nie jestem tylko ja i nie najważniejsza. bardzo wam dziękuję!duża brocha! -
przez życie na szczycie
stanislawa zak odpowiedział(a) na stanislawa zak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
ależ jesteś szybka przejrzysta i przepuszczalna ciepłe promienie> nim ja co do czego, ty już!pa -
(tym razem)Gdzie jest miłość
stanislawa zak odpowiedział(a) na stanislawa zak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Basiu! a może o życiu na szczycie coś powiesz? dziękuję pozdrawiam ciepło -
nad ranem
stanislawa zak odpowiedział(a) na Barbara_Pięta utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
wcale nie czasem!!!!! -
co noc
stanislawa zak odpowiedział(a) na Barbara_Pięta utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
nie mówiąc o wierszach nawet twoje komentarze lubię! dodaj coś do moich dla mnie!pa -
przez życie na szczycie
stanislawa zak odpowiedział(a) na stanislawa zak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
w podobnym stylu czy treści? dziękuję za miłe słowa. a leżał on sobie w szuflandii lat dwa i z koszem! A to Kasiu dla Ciebie. Po kamieniołomie życia wytrwale kroczysz z mozołem dzięcioła wykuwasz swój los Jak Syzyf codziennośc przed sobą toczysz cierpliwie napełniasz dziurawy trzos na barkach dzwigasz los tego świata z klapkami na oczach przed siebie gnasz na narzekaniu mijają lata i co z tego życia "ty puchu marny" masz! Jak dużo w życiu człowieku ci trzeba nie ważne co robisz , co masz i tak sięgnie twoja drabina nieba przed Bogiem swe rządy zdasz!(tu zgubiłam myśl, co innego być miało) może ty dopiszesz? pa -
Boso ale nie w ostrogach(czyli poranny ertyk)
stanislawa zak odpowiedział(a) na stanislawa zak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
oj, veruniu o czym ty myślisz,rozumiem , nic co ludzkie w granicach smaku . Vero! a może pomyślałaś;klepsydra jej opada , a ona takie tam ...gada. dziękuję za to że ... no wiesz co.dobranocki zyczę -
Boso ale nie w ostrogach(czyli poranny ertyk)
stanislawa zak odpowiedział(a) na stanislawa zak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
oj, veruniu o czym ty myślisz,rozumiem , nic co ludzkie w granicach smaku . Vero! a może pomyślałaś;klepsydra jej opada , a ona takie tam ...gada. dziękuję za to że ... no wiesz co.dobranocki zyczę -
(tym razem)Gdzie jest miłość
stanislawa zak odpowiedział(a) na stanislawa zak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
zgadzam się! dziękuję z pułapu niżyn pomysł Włodka podoba mi się Liczyłam na Ciebie Drogi Włodzimierzu, nie zawiodłam się , Vero tobie też ukłony bużka duuuuuża! -
(tym razem)Gdzie jest miłość
stanislawa zak odpowiedział(a) na stanislawa zak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
pomyślicie za słowami Mirka - plątała się po kuchni cholera ,więc zabić kazałem ,,,ale śmiech smiechem ciekawa jestem jakim ten odbije sie echem pozdrawiam czytelników proszę o radę i pomoc . -
(tym razem)Gdzie jest miłość
stanislawa zak odpowiedział(a) na stanislawa zak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
cierpienie duszy napełniło ciało palącym krzykiem wyjąca z bólu samotność gromadzi pustkę zgryzionego jabłka kielich rozczarowań sączony w ukryciu zgagą odbija myśli Gdzie podziała się miłość nadająca sens życiu? edycja cierpienie wypełniło palącym krzykiem pustkę wyje z bólu samotność sączona w ukryciu zgagą odbija myśli gdzie podziała się miłośc nadająca sens życiu? -
Fajnie, ale grzeczna i tak da się wydupczyć...samo zycie, grzecznych ludzi
-
Boso ale nie w ostrogach(czyli poranny ertyk)
stanislawa zak odpowiedział(a) na stanislawa zak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
biegnę boso po skrzypiących deszczółkach zagłaskanego na śmierć parkietu zmumifikowanego lakierem błyszczącym jak lustrzana tafla w promieniach porannego słońca wbrew nietrwałej naturze nadał on twardość i trwałość jego strukturze nie puchnie od wilgoci nie kurczy się z zimna nie oddycha nie pachnie żywicą Jest gładki śliski prężny zmysłowy wyrafinowany w swej doskonałościi jest mój w całości na moment stąpnięcia -
zwątpienie
stanislawa zak odpowiedział(a) na Sylwia Chojnowska utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
no... uparta jesteś chociaż mi się podoba wersja Very .. ale twój wiersz twoja sprawa!pa miłego dnia! -
Jako constans nie istnieję
stanislawa zak odpowiedział(a) na stanislawa zak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Włodku! co ty na to??? pomóż! -
Jako constans nie istnieję
stanislawa zak odpowiedział(a) na stanislawa zak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Hewuniu! dziękuję pomoc przyjmuję ale znów będzie łam.am. chociaż sugestia jest oki. duża bużka. -
przez życie na szczycie
stanislawa zak odpowiedział(a) na stanislawa zak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
ze zwinnością pingwina na lodowisku życia coraz szersze kręgi zataczasz rozdrobnione dawne ideały jak ciasno skrojone ubranie o gwożdzie przeznaczenia zahaczasz z Marsem i Hermesem do przodu, do przodu czasem uśmiech bryłę lodu spotkanemu przypadkiem do puszki -na rozwój narodu Boża podszewka wypchana mamoną to dla niej prześlizgujesz się po spirali praworządności to ona twoją ojczyzną, matką i żoną przez nią twoje serce nie zna litości -
Marchand ślepców
stanislawa zak odpowiedział(a) na stanislawa zak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Włodku! uwielbiam Twoje komentarze.Dlaczego tak mało! -
Marchand ślepców
stanislawa zak odpowiedział(a) na stanislawa zak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
kochani! dzięki za odwiedzinki słowa wasze dodały mi otuchy .papatki ps. sugestie przyjmuję i się dostosuję