Słowo "przyklejona" użyte zostało tu w znaczeniu potocznym. Bo zazwyczaj takiego określenia używamy widząc dziecko, które zachwyca się widokiem z okna pociągu, mieszkania, autobusu (wczoraj w autobusie powstało to hai:), gdy słuchałam dziecka, które siedziało za mną i komentowało z zachwytem to, co zobaczyło przez szybę). Zachwyt dziecka, nawet nad najdrobniejszą i najbardziej oczywistą rzeczą to cudowna i piękna sprawa!:)
Myślę, że L1 nie sugeruje tu wypadku i raczej nie przywołuje takiego skojarzenia...
Kasiu, BK, witajcie!
W kwestii metafor… Urszula Zybura zastosowała taką oto personifikację:
Za oknem słońce
rozmawia długo z wiatrem
o mnie? nie o mnie?
Jak to wyjaśnić? Niedoskonałością jej haiku czy dozwolonym ( sporadycznym) odstępstwem od normy?
Pozdrawiam, :))
Można potraktować ten utwór tylko jako miniaturkę poetycką, inspirowaną haiku.
Pozdrawiam