
Orston
Użytkownicy-
Postów
1 149 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Orston
-
Kocham księżycowe tematy, a ten, to prawdziwe cudeńko :) Cmok dla Jasnej
-
Płodny poeta z Juraty pisał fraszki dla Renaty, "nie pisz tyle" - prosiła, bo wzrok przez nie traciła, więc wziął się za poematy :) Dobra, dość tego. Czas zabrać się za hai :)
-
Suuuper!!!:)))) Ja ten początek bym tak troszkę przerobiła (wiesz jak:)!)...a to dodała jakąś literkę, inną znowu wzięła w nawiasik;), ale ktoś mógłby się na mnie obrazić....:) więc niech to pozostanie naszą słodką tajemnicą;) chociaż pdobno za prawdę nie powinno się obrażać:) Racja, tym bardziej, że to limeryk :))) Buźka :)
-
Wielbiciel poezji z Krety hurtowo płodził sonety, gdy w sadzie pełnym gruszek rozbolał go raz brzuszek, wrzeszczał: Poezjo! O rety!
-
Słaby koniec, zbyt przewidywalny i mało abstrakcyjny jak na limeryk. Poza tym, warto pozbyć się jednej sylaby w drugim wersie, powiedzmy - używając Twojego, zresztą bardzo fajnego zwrotu: Pewien Bartek będąc w Ghanie pisał hajku na kolanie. Myśli odlotowe rozsadzały głowę bo haiku było na nie. Ale nie powiem, masz prawdziwy talent. Rzuć te klakierke i zajmij się pisaniem wierszów :))) Oj, nic z tego, za bardzo kocham hai i "klakierkę", a za komplimenta dziękuję :)
-
Pewien Bartek będąc w Ghanie pisał haiku na kolanie myśli odlotowe rozsadzały głowę aż go nagle zmogło spanie
-
Święte słowa Orstonie! Pozdróweczka ciepluśkie:) Oj tak Orstonku, już wiem o kim :)))) Buziaczki :) Zapomniałem kliknąć "cytuj" :( Dla wyjaśnienia, to było dla Kaloszka :) Ps. Buśka Dobra, czas zakończyć kabarecik i napisać se sonecik :) Pa :) :)))
-
Sztuka poezji haiku tkwi w jej prostocie i skromności, dlatego też osoby nacechowane zarozumialstwem i wybujałym samouwielbieniem, objawiającym się w formie grafomańskich tekstów, nigdy jej nie pojmą :) Ale to już ich problem :)
-
B.K. Dopóki nie zrozumiesz, że haiku to POEZJA, to będziesz wciąż popełniał podstawowe błędy w tym temacie.
-
Rozumiem, że sam go znalazłeś? Ciekawe, ile haiku anglojęzycznych musiałeś przeczytać? Ile razy podglądać co inni napiszą? Przecież tylko o to chodzi w haiku ostanio, nie oszukujmy się :) W haiku nieważne, ile kto, czego przeczytał. Każdy w początkach uczył się bazować na jakichś przykładach, bo to normalne. A drogi są różne. Najważniejsze, żeby pisać to, co się czuje i w taki sposób to wyrażać. A przede wszystkim czerpać z tego radość i przyjemność, bo to nas powinno łączyć, a nie poprzez dowodzenie swoich encyklopedycznych racji, prowadzić do zwad i nieporozumień. Piękno haiku jest w jego wewnętrznym odbiorze i odczuwaniu. Zresztą ten wiersz jest jakby metaforą, więc sprowadzanie go do czysto naukowych wywodów tylko zniekształca jego piękno. Pozdro
-
B.K. na pewno urlop się przyda na odpoczynek, bo pomylił działy i kierunki, zalewając dział haikalny oceanem nukowych wywodów, które z duchem haiku niewiele wspólnego mają. Może wakacyjne słoneczko go olśni, i znajdzie właściwą drogę do odkrycia prawdziwego piękna, sensu i radości tej poezji, czego mu z serca życzę :) Orston
-
Jeśli to nie to, co myślę, to myślę, że może to: ostra muzyka - kosa w dłoniach gitara i ona www.asahi.com/english/haiku/ Gratki Kasiu! Cmok :)
-
;) Ten teddy bear męczył mnie od świtu :) Wiem coś o tym:) Tylko dlaczego tak go potraktowałeś?:) Czy nie mógł sobie grzecznie leżeć pomiędzy nimi???:))) Raczej nie, bo dziwnie wyglądałby ten pierwszy raz :)))
-
Biedny miś:( Domyślam się, że to kobitka wymieniła sobie Pana Misia na lepszy model....no chyba że mężczyźni też lubią spać z pluszakami:))) Ps. Zawodowe:))) ;) Ten teddy bear męczył mnie od świtu :)
-
Z elementem dramatycznego kontrastu: wtuleni w siebie w koszu na śmieci pluszowy miś
-
A szatyni, to gdzie???! Czuję się zawiedziony :)) :(
-
Ja zdecydowanie przychylam się ku wersji pierwotnej:) "Tutejszy" ksieżyc nie pasuje mi tu zupełnie. Jest jakby oderwany od całości. "Skąpany" wyraźnie podkreśla, że ów księżyc podziwiany był przez dwoje, prawdopodobnie zakochanych w sobie ludzi, właśnie w stawie. To właśnie w nim widzieli jego odbicie...we własnym stawie, który sprawiał, że podziwiany księżyć chociaż w małej części mógł należeć do nich... Myślę, że to ma istotne znaczenie. Staw został kupiony, a wraz z nim "odszedł" ten cudowny widok, jaki mogli podziwiać każdej nocy..."Tutejszy" księżyc równie dobrze mógł być podziwiany przez nich z tarasu albo z okna sypialni...W takiej sytuacji staw jest po protu zbędny. Pierwotna wersja ma to coś!:) Dobrze Kasieńko :)
-
Dzięki za fajne propozycje. Jeśli pozwolicie, to umieszczę także takie hai, ale jako alt.wersję "bezdedyku", bo nieco odbiega od pierwotnego założenia. Pozdrawiam Was serdecznie! Orston
-
kupiony staw - już nie dla naszych oczu skąpany księżyc *** bezdedyku sprzedany staw - już nie dla naszych oczu skąpany księżyc
-
mroźny poranek wiosenne trele ptaków wciąż w uszach
-
Mam nadzieję, że na dołączonym obrazku, to księżyc wśród chmurek, którego światło kocięta jednak ujrzą z czasem, a nie koszyk w nurcie rzeki… Pozdrówka
-
Takie ciepło, to musi być fajne uczucie. Szkoda, że ja takiego nie doświadczam - mieszkam za wysoko ;) Pozdróweczka ciepluśkie :-*
-
Kasieńko! Gratki! Tym większe, że temat tak bliski mojemu sercu :) www.asahi.com/english/haiku/
-
Skoro nie ma tytułu, to ja też cosik chopinowskiego dołożę: zapach mazurka kilka głębszych "Chopina" na urodzinach
-
nowa miłość szukam kolejnego dębu by wyryć :))))))