
marri huana
Użytkownicy-
Postów
312 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez marri huana
-
przemyślenia sesyjne
marri huana odpowiedział(a) na Michał_Zawadowski utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
no, ciężki, za notatki dziękuję, oszaleć nie muszę koniecznie precyzując swoją myśl — korzystałem ze skrótu, wedle którego swahili wymienia się osobno jako język (być może dlatego, że to mieszanka, a być może dlatego, że bywa urzędowy;)) a tych odmian, którymi się posługują ludy bantu to jest od cholery, więc nikt ich nie wymienia i faktycznie mówi się popularnie o narzeczach etiopczyków jest całkiem sporo, nawet jeśli nie wszyscy mówią po amharsku, to jest szansa, że w sumie jest ich więcej niż mówiących po polsku, ale danych nie znam;) ambicji ci odmówić nie można;) jesteś, jesteś;) To akurat powinno być napisane z ogromną powagą. No proszę, proszę... Zaintrygowałeś mnie:D Umiesz już coś? -
przemyślenia sesyjne
marri huana odpowiedział(a) na Michał_Zawadowski utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Nie będę rozpoczynać dyskusji na temat określeń "narzecze" i "język", jako że to ciężki spór (chcesz, notatki z językoznawstwa afrykańskiego mogę Ci przesłać /pocztą, nie mejlem/) "i mało kto się nim posługuje" Ta, w przeciwieństwie do amharskiego. Nawet nie wszyscy Etiopczycy nim mówią. Bardzo to przydatne. Swahili może w przyszłym roku, ale chyba raczej hausa wezmę (albo arabski, ale to może jeszcze za rok). Ale mam ambitne plany. Wspaniała jestem. -
przemyślenia sesyjne
marri huana odpowiedział(a) na Michał_Zawadowski utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
to aluzja do moich studiów? ja na te bazary nie chodzę. skądże ale spodziewam się, że gdybyś była na arabistyce, chwyciłabyś się słowa „bazar” w mojej wypowiedzi:P po prostu sporo jest handlarzy z Afryki, po kolorze skóry wnioskuję, że raczej ze środkowej a ty miałaś swahili ćwiczyć, nie bantu, o ile mnie pamięć nie myli Mój Drogi, a swahili to do jakiej rodziny niby należy, hm? Tak czy inaczej, swahili się nie uczę. Amharski mam:D (szlaczki::D). -
przemyślenia sesyjne
marri huana odpowiedział(a) na Michał_Zawadowski utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
to aluzja do moich studiów? ja na te bazary nie chodzę. -
przemyślenia sesyjne
marri huana odpowiedział(a) na Michał_Zawadowski utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Kocham swoje studia. W całej sesji mam raptem dwa egzaminy i jedno zaliczenie:D. -
przemyślenia sesyjne
marri huana odpowiedział(a) na Michał_Zawadowski utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Tak, moja też rusza jutro, ale "niestety" nie uda mi się pobić Twojego rekordu ani w tym semestrze, ani w następnym. Również zeszły rok nie był tak kolorowy jak u Ciebie. Mam nadzieję, że żaden nie będzie. -
"celem wiersza jest kolejny wiersz"
marri huana odpowiedział(a) na Klaudiusz utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Rozumiem to jako ćwiczenie swoich umiejętności (czyli warsztat). Właściwie to potraktowałabym tu słowo "wiersz" jako pewną ideę (tak po platońsku). -
"celem wiersza jest kolejny wiersz"
marri huana odpowiedział(a) na Klaudiusz utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
"przyjemność z pisania? mniej więcej taka jak z wymiotowania u bulimiczki najpierw jest wstyd a potem to czynność fizjologiczna" (vacker flickan) (http://poezja.interklasa.pl/debiuty/viewtopic.php?id=33320) -
Zmarł dział Z. dlaczego?
marri huana odpowiedział(a) na Oscar Dziki utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
A ja wybrałabym tylko te osoby, które lubią moje wiersze;D (no i siebie, oczywiście, chociaż swoich tekstów nie lubię zbytnio). -
Zmarł dział Z. dlaczego?
marri huana odpowiedział(a) na Oscar Dziki utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
W ogóle nie palę. Nic prócz papierosów. -
Zmarł dział Z. dlaczego?
marri huana odpowiedział(a) na Oscar Dziki utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
marri huana:D -
Jestem uzależniona tylko wtedy, kiedy muszę się uczyć. Chciałabym zostać zbanowana na czas sesji.
-
Zmarł dział Z. dlaczego?
marri huana odpowiedział(a) na Oscar Dziki utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Do wyróżnienia najlepszych wierszy służył almanach. Ale umarł (z naszej winy oczywiście). Tak też zapewne będzie z "wierszem dnia" (o ile w ogóle dojdzie do realizacji pomysłu, w co wątpię). -
Czyli zapewne jak większość: trzeba rano wstać, chociaż się nie chce, jechać zatłoczonym tramwajem na uniwerek badź do pracy (zależnie do dnia), wulgarnie pod nosem określać pogodę; spędzić kilka godzin na uczelni, wychodząc co 1,5 godziny na papierosa, by znowu wyklinać pogodę, a w poniedziałki pójść jeszcze na piwo z przyjaciółmi bądź znajomymi w przerwie między zajęciami (w inne dni często podczas zajęć). Wracając do domu trzeba zrobić zakupy, wyjść z psem, ugotować obiad dla niego i dla siebie, włączyć komputer, sprawdzić maile i org., a potem zająć się czymś pożytecznym (nauką, czytaniem). Wieczorem można jeszcze trochę "pofrustrować się" brakami różnego rodzaju i dojść do wniosku, że jest jak jest, i tak jest dobrze. Uwielbiam takie zwykłe, normalne, szare dni. Tylko świąt nie lubię (wszystkich, ze swoimi urodzinami włącznie). Uff... A nie wolałabyś, aby nie trzeba było wstać tak wcześnie, a pogoda nie wymagała Twoich impertynencji? Nie odczuwam potrzeby zmieniania tego, co jest dookoła. Wystarczy, że ja ciągle się zmieniam. Poza tym, jakie to by było nudne.
-
czyli? Czyli zapewne jak większość: trzeba rano wstać, chociaż się nie chce, jechać zatłoczonym tramwajem na uniwerek badź do pracy (zależnie do dnia), wulgarnie pod nosem określać pogodę; spędzić kilka godzin na uczelni, wychodząc co 1,5 godziny na papierosa, by znowu wyklinać pogodę, a w poniedziałki pójść jeszcze na piwo z przyjaciółmi bądź znajomymi w przerwie między zajęciami (w inne dni często podczas zajęć). Wracając do domu trzeba zrobić zakupy, wyjść z psem, ugotować obiad dla niego i dla siebie, włączyć komputer, sprawdzić maile i org., a potem zająć się czymś pożytecznym (nauką, czytaniem). Wieczorem można jeszcze trochę "pofrustrować się" brakami różnego rodzaju i dojść do wniosku, że jest jak jest, i tak jest dobrze. Uwielbiam takie zwykłe, normalne, szare dni. Tylko świąt nie lubię (wszystkich, ze swoimi urodzinami włącznie). Uff...
-
Dokładnie tak samo, jak każdy teraz. Nic bym nie zmieniła, żadnej minuty.
-
Przynajmniej staram się okazać zainteresowanie. Albo raczej w ogóle się zainteresować;D.
-
Ok, czyli problemem jest to, że potrzebujesz pomocy? Wygrałam? ciiiiiii, bo wchodzimy w rejestry dla mnie wstydliwe:P Właśnie dlatego powinniśmy o tym porozmawiać. To ja wrócę nieco do swojego poprzedniego pytania - to taka ogólna potrzeba, czy doycząca konkretnej dziedziny?
-
Oczywiście z chęci niesienia pomocy. Nie miem, Karolu, jak mogłeś podejrzewać, że kieruje mną coś innego. Ach, Natalio, nazwijmy to intuicją:P Dodam, że jak wczytasz się w treść wątku, dowiesz się zrazu, w czym jest problem:) Ok, czyli problemem jest to, że potrzebujesz pomocy? Wygrałam?
-
W czym? a pytasz z chęci niesienia pomocy, czy z czystej ciekawości, która, jak wiadomo, do piekła prowadzi? Oczywiście z chęci niesienia pomocy. Nie miem, Karolu, jak mogłeś podejrzewać, że kieruje mną coś innego.
-
W czym?
-
Ciekawa strona z wierszami.
marri huana odpowiedział(a) na jolaosz utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
:D :D :D :D :D Piękne, no piękne po prostu:D Ps. Rozumiem, że to kwestia tego, iż nikt nie potrafi mi się oprzeć:D nie, to kwestia treningu i samozaparcia :D Chcesz o tym opowiedzieć? (szczególnie o tych ćwiczeniach:D). A może od razu jeszcze potrenować? Trening czyni mistrza!:D -
Ciekawa strona z wierszami.
marri huana odpowiedział(a) na jolaosz utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
żeby była jasność: to skrót od "szanowna pani" :D A jakże, o niczym innym nie pomyślałam:D -
Ciekawa strona z wierszami.
marri huana odpowiedział(a) na jolaosz utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
:D :D :D :D :D Piękne, no piękne po prostu:D Ps. Rozumiem, że to kwestia tego, iż nikt nie potrafi mi się oprzeć:D -
Ciekawa strona z wierszami.
marri huana odpowiedział(a) na jolaosz utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Pij, pij, będziesz łatwiejszy:D