
marri huana
Użytkownicy-
Postów
312 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez marri huana
-
Niestety zbyt banalnie to Pani opisała. Wszystko podane jak na tacy. Do tego błędy w odmianie czasowników (I os. l.poj. czasu teraźniejszego zawsze kończy się literą Ę) i literówki. Fragment rozbawił mnie, a chyba nie miał, prawda? pozdr
-
Zbyt banalne, dosłowne, ubogie, w dodatku z błędami. Poza tym dla mnie to nie jest wiersz. pozdr i życzę powodzenia
-
Za głupotę trzeba płacić
marri huana odpowiedział(a) na Paulina Pasek utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
... A teraz siedzi i nienawidzi samej siebie. Ona? Milion zalet widziała, gdy tylko myślała o sobie. A myślała i to nie mało. - powtarza się "A"; czemu szyk przestawny w drugim zdaniu? i dlaczego akapit? Teraz. Chciałaby być kimś innym. - lepiej zrobić z tego jedno zdanie. Kolejna słona łza spłynęła po gładkim, nieskazitelnym policzku. Długie blond pasemko zawirowało przyklejając się do strumyka. Strumyka jej cierpień. - trąci banałem na odległość. Uwalniającego się każdego dnia bólu. Wstydu. - znów można z tego zbudować jedno zdanie. Najwspanialsza... Jedyna w swoim rodzaju. - jakie jest uzasadnienie użycia wielokropka? Tylko Ona wie ile raniących słów padnie z ust tych bezbarwnych, szarych osób, z których jak dotąd sama kpiła. - bez "jak". Tylko Ona czuje strach przed reakcją bliskich, strach przed reakcją i tych dalszych. - albo "i bliskich, i tych dalszych", albo w ogóle bez spójnika; a najlepiej przerobić całe zdanie. Kiedyś poniewierała tak nimi. - znów inwersja, po co? Tysiące wad i niedoskonałości. Bo przecież Ona była doskonała - może warto znaleźć synonim słowa "doskonała"?; szyk w drugiej części (zdanie rozpoczęte od "bo" nie brzmi dobrze). Stał na półce obok sentymentalniej lalki i misia. - literówka; lalka była sentymentalna? chyba chodziło Ci o to, że bohaterka czuła sentyment - jeśli tak zdanie jest źle zbudowane. Czy każda zapyta się; dlaczego ja? - wkradł się średnik, miast dwukropka. Czy każda obwinia; jak mogłam?! - wyrzuć "się" z poprzedniego zdania i wstaw tutaj; znów średnik. To samo, co miesiąc temu, gdy to jeszcze były szanse, iż jednak nie. - raczej albo "kiedy to", albo samo "gdy". A pierwsza trzeźwa myśl? Skończyć ze sobą. - to nie współgra. Jaka by z niej matka była? - szyk. Z jego gestów jako niemowlę? - nie ten przypadek (niemowlęcia). Gdzie spotykało ją tak wiele pięknych rzeczy? Gdzie usłyszała tysiące pięknych słów skierowanych do niej? - nie rozumiem użytych tu znaków zapytania. Nie pomagają, choć na sekundę zapomnieć o tym, jaką karę przyjdzie jej ponieść. - pierwszy przecinek zbędny i razcej nie ten spójnik (może lepszy będzie wyraz "nawet"?) Sporo błędów, zdecydowanie za dużo pytań w tekście. Opowiadanie zupełnie do mnie nie przemawia, zdania typu: Za głupotę trzeba płacić, Wtedy jeszcze nie wiedziała, co ją czeka. Czym Bóg odpłaci jej za wyrachowanie i wyniosłość. Za pychę i egoizm brzmią jak propaganda kościelna. Krótko mówiąc: ani forma, ani treść. pozdr -
11 maja 1971 roku.
-
Może dlatego, że nie żyje. pozdr
-
pokaz filmów o czeczeni-potrzebna pomoc
marri huana odpowiedział(a) na Pedro Salazar utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
To nie Pan Kulowski usunął komentarze - zbanowany. Teraz to wygląda tak, jakbym dyskutowała sama ze sobą;). pozdr -
pokaz filmów o czeczeni-potrzebna pomoc
marri huana odpowiedział(a) na Pedro Salazar utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
I jak Pan myśli, co by się wtedy z Panem stało? Komentarz usunięto. Właśnie - dla Pana to są odległe tragedie. Dla mnie one odległe nie są. To nie jest tak, że nie zauważamy tych "naszych" - po prostu warto rozrzerzyć horyzonty i dostrzec, że świat nie ogranicza się do Polski, że jesteśmy nie tylko Polakami, ale też po prostu ludźmi. A jaki jest Pana wkład w umniejszanie tych polskich tragedii? -
pokaz filmów o czeczeni-potrzebna pomoc
marri huana odpowiedział(a) na Pedro Salazar utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Komentarz usunięto. I jak Pan myśli, co by się wtedy z Panem stało? -
pokaz filmów o czeczeni-potrzebna pomoc
marri huana odpowiedział(a) na Pedro Salazar utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Trafia mnie szlag. Oczywiście, są problemy. Ale czy to znaczy, że mamy się skupiać tylko na sobie? Ciekawe, co by Pan mówił, gdyby nasza sytuacja była taka, jak Czeczenów; i czy nie oburza się Pan, kiedy Polacy są np. dyskryminowani gdzieś na świecie. Tak, zamknijmy się i kwaśmy w swoim własnym, polskim sosie. To obrzydliwie zaściankowe myślenie. Nie jestem zwolenniczką protestów pod ambasadami, bo niestety nie są one skuteczne (chociaż za dawnych lat sama brałam w takich akcjach udział). Jeżeli natomiast można pomóc w inny sposób, chociażby ucząc uchodźców języka polskiego (o czym pisał Pedro w "koszowym" poście), to czemu nie? Szczerze mówiąc bardzo mi się ten pomysł spodobał i w takiej formie pomocy chętnie wezmę udział. pozdr Komentarz usunięto. Wie Pan co, to jest żenada po prostu. Może inaczej by Pan myślał, gdyby był Pan kiedyś w sytuacji uchodźcy. Na jakich ludzi chciałby Pan wtedy trafić? Na takich jak Pedro, czy na takich, jak Pan? Proszę o konkretną odpowiedź na to pytanie. pozdr -
pokaz filmów o czeczeni-potrzebna pomoc
marri huana odpowiedział(a) na Pedro Salazar utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Trafia mnie szlag. Oczywiście, są problemy. Ale czy to znaczy, że mamy się skupiać tylko na sobie? Ciekawe, co by Pan mówił, gdyby nasza sytuacja była taka, jak Czeczenów; i czy nie oburza się Pan, kiedy Polacy są np. dyskryminowani gdzieś na świecie. Tak, zamknijmy się i kwaśmy w swoim własnym, polskim sosie. To obrzydliwie zaściankowe myślenie. Nie jestem zwolenniczką protestów pod ambasadami, bo niestety nie są one skuteczne (chociaż za dawnych lat sama brałam w takich akcjach udział). Jeżeli natomiast można pomóc w inny sposób, chociażby ucząc uchodźców języka polskiego (o czym pisał Pedro w "koszowym" poście), to czemu nie? Szczerze mówiąc bardzo mi się ten pomysł spodobał i w takiej formie pomocy chętnie wezmę udział. pozdr -
Otwórzcie okna
marri huana odpowiedział(a) na Michał_Zawadowski utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
To zmienia postać rzeczy, bo piłam w parku przy UW. pozdr -
Z powodów czysto estetycznych.
-
Nie czytałam komentarzy, więc być może coś powtórzę. Wiersz sugestywny, robi wrażenie. Jedyne, co niebzyt mi się podoba, to "w alkowie alkoholu". pozdr Ps. Zastanwiam się, czy nie lepiej by było "tyle że", zamiast "tylko że".
-
sen drugi
marri huana odpowiedział(a) na Arkadiusz Nieśmiertelny utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pozbyłabym się pierwszego wersu (gdyby to był mój wiersz, a że nie jest...). Za Jay Jay'em - nie powala, ale miło się czytało. ściskam. buzi. -
Otwórzcie okna
marri huana odpowiedział(a) na Michał_Zawadowski utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Każdego dnia wyruszają na łowy, krążąc po peronach i pod szkołami, czyhając na nadzianych, przytłustych dzieciaków, w modnych spodniach i kurtce Nike’a, z nowa Nokią w kieszeni - a nie przypadkiem na "nadziane, przytłuste dzieciaki"? Czasem krążą po drodze do nikąd (...) - albo raczej donikąd. Bardzo dobrze się czyta. Podoba mi się to, że właściwie nie robisz błędów. Można usiąść po dwudziestej trzeciej na ławkach na skwerze przy Kredytowej z browarami. W piątkową noc podchodzi grupa krótko przyciętych karków w dżinsowych kurtkach. „Dobry wieczór, policja, dokumenty proszę”. Na widok legitymacji studentów nie robią problemów z piciem alkoholu w miejscu publicznym - musisz mieć wyjątkową legitymację, bo mi niestety ostatnio mandat za picie wlepili. pozdr -
Radosna sztuka umierania cz. II (złoty strzał)
marri huana odpowiedział(a) na Sanestis_Hombre utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
totalnych rauszu - to ta literówka. No, no... coraz ciekawiej. Strasznie wciąga. Czekam z niecierpliwością i utęsknieniem na więcej. pozdr -
A jaki to był konkurs? Proszę o konkretną nazwę.
-
Nie zgodzę się z Freney'em tylko w jednym punkcie jego komentarza - w dbałości o język. Argumenty: Kiedy maczała pędzel w farbie było tak, jakby podnosiła do ust łyżeczkę kremowego deseru – powoli smakowała barwę, rozkoszując się jej miękkością i głębią. - co było tak? to zdanie nie jest poprawnie skonstruowane. Może raczej "Maczała pędzel w farbie tak, jakby podnosiła do ust..." * Ale ona naprawdę ni potrafiłaby jej namalować. - literówka Kąciki ust D. były tak samo skrzywione ku ziemi (choć jeszcze nie tak ostro) jak u sąsiadki. - albo "tak samo", albo "jeszcze nie tak ostro". * – No, sam powiedz, o czym? Olek od przeszło pół roku drążył ten sam temat. - sam, sam. Myślimy tylko o sobie – to obrzydliwe, ale i tak boli – nie rozumiem użycia spójnika "ale"; chyba, że przymiotnik "obrzydliwie" ma być pozytywny. * Więc wszystko jest jakby w porządku. To wszystko nie ma sensu, on odejdzie, prędzej czy później każdy przecież odchodzi. - wszystko x 2. Pierwszą rzeczą, którą zobaczył, kiedy wrócił (...) - przecinek przed "kiedy" wydaje mi się zbędny. * Jeżeli kiedykolwiek spojrzysz za siebie – myślała, gryząc pędzel, wpatrując się w plecy D. w różnych odcieniach fioletu (ostatnio nie mogła się uwolnić od tego koloru) – ja nadal będę tu, dokładnie tu, gdzie zamierzasz mnie zostawić. - po myślała przecinek jest niepotrzebny, za to przydałby się spójnik "i" przed wpatrując. * Cicho-ciemne słowa między nimi, rzeczowe i krótkie. - nie rozumiem wyrażenia "cicho - ciemne". Może "cichociemni", ale to o spadochroniarzach i nie ma chyba rodzaju żeńskiego... * Chwilę o czwartej nad ranem zastanawiała się, czy nie zadzwonić do Olka. - szyk (O czwartej nad ranem [przez] chwilę...) * – Zgodziłaś się? – jest nawet jakby zaciekawiony. - czas Nie wiedziała już, co jest prawdą, co jest słuszne, kim jest ona i kim jest on, czy naprawdę zna go na tyle, by wiedzieć na pewno… - 2x "wiedzieć", prawdą - naprawdę. W pozostałych punktach zgadzam się z Freney'em. Szczególnie z ostatnim zdaniem. pozdr
-
Kolejna rocznica spadła liściem. Choć od kilku lat nie są już małżeństwem, ona nadal świętuje. Dawno jej nie przytulał. Milczy; ona wciąż mu się zwierza. Mówią,że mogłaby znaleźć sobie innego, ułożyć życie od nowa. W oznaczonej cyfrą alei odwiedza go co niedzielę. Wybaczysz, mam nadzieję, małą przeróbkę. Trochę bym go odchudziła, a w szczególności pozbyłabym się fragmentu Wciąż go kocha - jest wierna, nie prosząc o politowanie. Ogólnie wiersz przypadł mi do gustu. pozdr
-
We śnie...
marri huana odpowiedział(a) na Finky Linky utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Czuję się rozdrażniona. Proszę uzasadnić szyk w tym wersie: w kształtnym bzu liściu. Niekonsekwentne użycie interpunkcji (właściwie do czego była tu potrzebna?). W gruncie rzeczy nie wiem również, co Pan chciał przekazać. Że drzewka marzną zimą? To chochoły trzeba robić. Nie chodzi mi o to, że taki temat jest zły, tylko można wszystko opisać inaczej; ten tekst miał wywołać jakieś uczucia, a we mnie wywołał tylko tę jedną myśl z chochołami. Oczywiście, można Pański wiersz potraktować jako wielką przenośnię, tylko wg mnie to by była nadinterpretacja. Na pocieszenie dodam, że nie jest najgorzej (w porównaniu do niektórych "wierszy" z forum jest nawet całkiem nieźle!). pozdr -
Indziej
marri huana odpowiedział(a) na Jay Jay Kapuściński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Rzeczywiście, zahacza o prozę poetycką, ale tym razem wydaje mi się to mało istotne. sobie winien - mnóstwo i Nadchodzi kolejne przeterminowane jutro. Imieniny obchodzą: Danuta i Remigiusz. Zapamiętać, jeśli nie, to zanotować przy najmniej oczekiwanym momencie. Pora dopiero nadejdzie. to moje ulubione fragmenty. Świetne. buzi. -
Radosna sztuka umierania cz. I (narkotyczna epika)
marri huana odpowiedział(a) na Sanestis_Hombre utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
1 Murzyn łapie za rękę starszą kobietę i każe jej zachować spokój, po czym siada w fotelu. - zrobiłabym z tego jedno zdanie; błąd ortograficzny każe, nie karze. Ma straszne torsje, a wczoraj próbowała sobie odebrać życie. - może lepiej by było "próbowała odebrać sobie życie"? No w końcu się zaczynamy rozumieć – powiedział dr XP 224. - przecinek po no 2 Wstukała kilka liczb z klawiatury - a nie "na klawiaturze"? Powiedziała wtedy coś o bezsensie związków i chodzenia ze sobą. - lepiej by było, gdybyś wyciął to "chodzenie ze sobą", bo to brzmi infantylnie (ale to oczywiście nie błąd, tylko moje zdanie) Wychodziła z depresji, lecz nadal emanowało od niej niedobrą energią. - może "emanowała niedobrą/złą energią? 3 Proszę oto stosowny aneks – powiedział dr Gilberto Da Silva i wyświetlił odpowiedni zapis na ekranie wyświetlacza plazmowego. - "wyświetlił na ekranie wyświetlacza" nie brzmi dobrze. 4 Heroina wypełniała organizm pani Alicji siedzącej w fotelu. Odczuwała błogi stan zanarkotyzowania. - nie gra mi słowo "zanarkotyzowania", ale nie mam pomysłu czym je zastąpić (ew. w stanie odurzenia narkotycznego). Przyjemna bezradność ogarniająca ciało, korespondowała z wślizgującym się ukradkiem uczuciem lęku, przywołującym obrazy z przeszłości. - przecinek po "ciało" chyba zbędny. Zwłaszcza te wiążące się z córką, ocierające wręcz o wizje koszmarne. - szyk (o koszmarne wizje). Już wtedy niechęć do niechcianej córki przybierały wymiary gigantyczne. - "niechęć do niechcianej" + literówka (przybierała). Siedzi nadal w tym samym fotelu i obserwuje swoją rękę, która ulega pikselizacji (składa się z miliardów malutkich trójwymiarowych trójkątów, które przemieszczają się) - nawias wydaje mi się niepotrzebny. Kobieta już wie, że choć żyje (w przeciwieństwie do córki) to jej dni są policzone. - ten również. Nie dziwi jej widok zanarkotyzowanej pani Alicji. Widzi go bardzo często. - czyli "widzi widok"? razem Karolina pojawia się po raz ostatni. Ma nową, lepiej płatną pracę, ale ze względu na 5 Kaśka cierpiała na nierozpoznaną chorobę objawiającą się zmianami w psychice (problemy z zaakceptowaniem swojego „ja”) oraz fizycznymi (nadwrażliwość organizmu na większość popularnych związków chemicznych obecnych w produktach spożywczych). - eh, te nawiasy... To tyle. Jeszcze raz dodam, że opowiadanie jest naprawdę bardzo dobre. pozdr -
/One samotne/
marri huana odpowiedział(a) na Catherina utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pani wygłasza jakieś pseudopsychologiczne teorie, w dodatku za całą ludzkość, ale wiersza to nie obroni. Pani wie, jaki jest sens ludzkiego życia? Naprawdę? Bardzo proszę, zeby Pani ten sekret zdradziła. pozdr -
Mafia Boga
marri huana odpowiedział(a) na majkajastrzebska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Po przeczytaniu nasuwa mi się tylko jedna myśl: "wybacz im, bo nie wiedzą co czynią"... pozdr -
nie tylko o kawałku metalu
marri huana odpowiedział(a) na jablkova utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zastanawiam się czasem, czy ktoś czyta te porady dla początkujących... Polecam! http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=24254 pozdr