Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

StukPuk

Użytkownicy
  • Postów

    414
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez StukPuk

  1. liryczne pomioty i słowne gry, naprawde nie widać tego?
  2. 'wiec nie mam nic' to prosty wniosek wyciagnięty z przemyślenia, innego wniosu nie ma, bo skoro walczę z tym, za czym gonię... sama rozumiesz ;) 'albo nie dla mnie' może byc do zmiany, ale na co? pomyślę
  3. bogowie żartują sobie ze swoich wierszy lirycznych pomiotów i słownych gier przemyślałam wszystko w pogoni za truizmem zabijam banały więc nie mam nic po drodze rzadko spotykam innych bogów - pogrążeni we śnie albo nie dla mnie poprawiam wersyfikację i znów zaczynam lubieżnie chichotać
  4. przed świtem urządzam polowanie na ćmy wysupłuję je z włosów i łodyg w doniczce umrą za oknem nie tu przed świtem nie da się uciec bez względu na to czy skreślam ciebie lub mnie - do wyboru czego chcesz ćmo przed świtem chwyć mnie w dłonie (lub usta) i wypuść kończę się godzinę po czwartej zdycham zgwałcona powolnym dniem dwa obroty i znów mnie kochaj
  5. Męski brzuch, to jest coś... ciepły i sprężysto-miękki.. i jeszcze kark... cudowności
  6. SpOcHqo FiErShYq Jak Wy to robicie, że chce Wam się tak pisać? jej... znajść? a co to znaczy, polecam słowniki i szkołę jako źródło wiedzy ogólnej, w tym o mowie polskiej
  7. nieprawda, jak dla mnie dlaczego zakładamy w tej sytuacji, że boks jest męski? sport jak każdy inny że ten syndrom to wymysł zazdrosnych meżczyzn
  8. obawiam się, że Twoja mama ma rację, Jasiu. ambicja i męskość idące w parze to chyba neandertalski wymysł jaskinowca, który zazdrości kobietom, że ogą osiągnąć o wiele wiecej niż on sam a kobiecośc jest cudowna
  9. nie zaciągnę żaluzji chociaż błękitnoszary ranek ogląda twarz ze wszystkich kątów setka pajęczych oczu co świt powtarzam sobie że nie boję się dzienności z boku na bok włosy odbijają się od poduszki i echem rozbijają dobre sny obsesyjnie - czwarta nad ranem a później z płytkim świstem owijam głowę prześcieradłem za oknem nawet klony z trzepotem rzęs zaciskają liściaste powieki
  10. wyzuty z resztek kołdernego ciepła oddaje się w ramiona nagiej ściany głód ciągnie nas za włosy więc przytulam się do czego mam w otwartym oknie obnażam ciepłe piersi symbolicznie jego ustom
  11. Widzisz Jasiu, to wszystko zalezy od podejścia ;) Jak się umiesz kontrolować, to napiszesz dobry wiersz z miłości. W taki metaforyczny spośób Jasiu można być odmóżdżonym.
  12. zakochac się ja tam nie wiem kiedy jestem bardziej odmóżdżona, jak piszę czy jak nie piszę?
  13. Nic nie rób. Samo przyszło, samo sobie pójdzie. Alternatywnym rozwiązaniem, jeśli chodzi o samo czytanie innych, jest krótka przerwa na forum, żeby przenieść się na jakiś czas na inne. Naprawde działa, i nie popadasz w monotonię tych samych ludzi, którzy w końcu wiecznie piszą to samo. Gdzie indziej łatwo znaleźć lekarstwo, bo albo można się pośmiać, albo zachwycić i zastanowic, że tak też można pisać. Zależy gdzie trafisz... W każdym razie mnie pomogło... Albo załóż własne forum ^^ uprzedzam, cieżka sprawa jesli chce sie dobrze prosperować, wiem coś o tym.. Ale też pomaga Na pisanie... cóż... nie pisałabym niczego konretnego, poczekaj tydzień, dwa... zapisuj to co Ci sie nasunie, a potem skleć, jak już będziesz miał 70% pewności, że to to.
  14. StukPuk

    ...::Wiosna::...

    zdrobnienia infantylizują tekst, a jesli wierzyć nickowi nie masz czterech latek
  15. StukPuk

    średnianoc

    Bezecie drogi, czytam komentarze i zawsze biorę pod uwagę, Twój bardzo sobie cenię. Posłucham więcej i zacznę poprawiać ;)
  16. StukPuk

    średnianoc

    spokojnie rozrzucam palce przed snem * cierpkie dłonie sprawdzają wgłębienia pod piersiami spuchnięte od pocałunków poduszki (i) wargi spod powiek wysypuje się piasek sypiam nago od kiedy jestem swoja i rozbijam uda o kant kołdry * rano znów się pozbieram do kupy
  17. StukPuk

    Stanisław Rach

    St. Rach nosi zielony garnitur (symbolika psze pani) lecz gdy widział się ostatni raz niepokojąco drżał mu głos z bólem w deszczu spłukującym zapach wsiąkł jak kamień w wodę i leży na dnie (trzeba się zanurzyć i szukać) w bezkresie traw chwytam coś za kark z płycizną oddechu wiem że nie znalazłam jest tysiąc kocich łap i wielkich oczu a strach (zwłaszcza własny) ma najmniejsze
  18. ciszę najbardziej czuć w podwieszonych pod powiekami ulicznych neonach które migoczą z częstotliwością oddychania beztlenowego świruję w kolorze błysk niebieskim błysk czerwonym mrówki chodzą po stopach kot wymrukuje melodię progresywnego mrocka nie zasnę nie umiem nie chcę błysk
  19. :] jak byłam mała, wymysliłam lody wołowe i mięsko serowe ;) długo się w ogóle zastanawiałam, czy nie dać tej strofy kursywą, bo a) jest związana z psychoterapeutami b) dokskonale wiem, ze jest banalna, szczególnie w pierwszych dwóch wersach nie zdecydowałam się na razie, ale kto wie chmurny to słowo opisujące nastrój człowieka raczej, ewentualnie jego wygląd. Chmurzasty, (jak napisał Jasiu) raczej kształt kurde, wiem... ^^" ale jak zwyjkle, gdy popatrzymy szerzej, każdy wiersz jest jednym z milionów o podobnym, ba, takim samym klimacie, ale to żadne usprawiedliwienie :) Oscar odpowiedział wyżej. Ja tylko jeszcze dodam, że 'na' napisałam mimowolnie, dopiero jak Ty o tym napisałeś zaczęłam się zastanawiać, czy faktycznie jest w porządku? Ale wybieram tę możliwość, że jest, ponieważ 'stoję na [sposób] wspak' miłego dnia zyczę ;)
  20. dziękuję :) jasiu, to jest pradoks, paradoks nie wyklucza błędu logicznego, paradoks buduje się na takim błędzie :) słownikowo paradoks to (najpierw wg tego, o czym mówisz): rozumowanie o pozornie oczywistej prawdziwości jego elementów, ale wskutek zawartego w nim błędu prowadzące do wniosków jawnie sprzecznych ze sobą lub: pogląd, twierdzenie zaskakująco sprzeczne z ugruntowanymi przekonaniami
  21. jasiu, nie wszystkie użyte środki muszą być logiczne paradoks
  22. stoję na wspak po złej stronie nieba gdzie tylko wiatr wplątuje się między chude palce przecież wiem że nigdy cię nie było zbyt mocno zespoliłam się ze słabym listkiem kocham też za blado wiem gdzie stoję niebo szumi i przelewa się morzem chmurzastych psychoterapeutów obiecali zgiełk wycacali ciszę dla zamyślenia
  23. nie spodziwałam się :P kicz kiczem kiczowaty to jest coś :] pzdr Iga
  24. StukPuk

    bez woni

    dziękuję uprzejmie ;) pozdrawiam Was dobranocnie Iga
×
×
  • Dodaj nową pozycję...