Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

kalina kowalska

Użytkownicy
  • Postów

    964
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kalina kowalska

  1. Julko to bardzo dobry wiersz W pierwszym wersie, wydaje mi się niepotrzebne to, co po słowie "czyste" - bo przecież łatwo odgadnąć, że jak czyste niebo to bez chmur Bardzo ładnie zakomponowałaś wiersz: wychodzisz od dziecinnych obrazów (używając zdrobnień) potem coraz dojrzalej (młodzieńczo) o rzece, górach, ptakach itd. tylko znów pojawia się baranek, który pasuje bardziej do zwrotki pierwszej, więc może zostawić tu sam "las"? No i zakończenie już naprawdę całkiem dorosłe - świetne brawo! pozdrawiam
  2. a kij mu mordę lizał:)) egzegeta radzi dobrze pozdr
  3. ja to was roślinoznawców i roslinoczujców podziwiam szczerze a w wierszu? wiszące "się" x2 w dodatku - nie-e i bez "swojej" przed pamięcią a mówią, że w wodę patrzeć niebezpiecznie, bo może się jakaś topielica zakochać i pociągnać na dno:)) pozdr
  4. Dużo lepszy niż w warsztacie - czy mi się tylko wydaje? :)) pozdr
  5. Proszę wybaczyć, ale jakoś nie mogłam skojarzyć Pańskiej konkluzji z moją wypowiedzią :) Nie trzeba szukać daleko? (a o czym to konkretnie?) - to niech Pan nie szuka. Mnie w tę dal odesłał przeczytany wiersz. skończmy już, choćby z szacunku do autora, który czeka raczej na komentarze niż na dyskusyjne wycieczki :) pzdr
  6. nie wyraża się Pan jasno - o jakich granicach międzyludzkich Pan mówi? - czy ja o czymś takim napisałam? Co do idei Boga w Biblii nie sposób tu z Panem dyskutować - ani miejsce po temu, ani okoliczności. "Biblijny Bóg" jak to Pan nazwał, to przede wszystkim byt samoistny, tzw. konieczny, Byt, którego istotą jest istnienie. Czy dobry czy zły, rzecz w wyobraźni i mentalności autorów biblijnych - idea Boga w Biblii ma charakter dynamiczny, stale ewoluuje ... ale skończmy juz na tym, bo szkoda miejsca pod wierszem pozdr
  7. owszem, autorzy natchnieni bywali poetami - czasem tylko poezja jest w stanie najlepiej przekazać prawdę o Bogu i człowieku w ich wzajemnych relacjach. link wskazuje na legendę (śląską?) - nie mylmy, gatunków literackich i gwary z tekstami biblijnymi (które zresztą też są zróżnicowanie stylistycznie i gatunkowo) proszę uściślić, o co Pan pyta, co mam Panu wyjaśnić (ewentualnie)? "urodziła od niego brata" - zapewne chodzi: urodziła mu brata(Kainowi), albo "od niego" czyli od Adama - ale nie znam się na gwarach (może prof. Miodek, Bralczyk ... nie wiem, próbuj Pan u językoznawców) pozdr
  8. jeden wers ale to nie jest "zaledwie"!!! o czym tak naprawdę jest wiersz? - wyczytaj z niego to, o czym jest dla Ciebie. Mój, jak to określiłeś, wywód nie ma się "nijak" - wręcz przeciwnie, piszę o moich refleksjach wywołanych właśnie tym wierszem, w którym jest opis wewnętrznej walki. Można się nawet domyślić motywów zbrodni (jeśli ich ktoś nie pojmuje, a usilnie pragnie zrozumieć) Analizę formy i treści zostawiłam innym - chyba mi wolno:))) Wiersz to nie tylko słowa zapisane, to również te pomyślane na kanwie utworu, więcej nawet, to emocje wywołane tekstem i owo nienazwane, które dopełnia sam czytelnik. pozdrawiam
  9. ja Kain Abel ja - tak, wchodzisz głęboko, dotykasz rdzenia! hebrajskie ah, ahot to słowa nazywające najgłębsze relacje międzyludzkie, wprawdzie najbliższe pojęciu "brat", dlatego tak przetłumaczone, jednak znaczeniowo odnoszące się do matki, ojca, siostry, członków rodu, plemienia, narodu nawet. Co więcej pojęcie "brat" przekracza granice tożsamości jednego człowieka, poszerza ją, wręcz scala z pojęciem "drugiego ja". Stąd bratobójstwo, to nie tylko zabóstwo syna tej samej matki, to coś więcej, to zabicie części samego siebie. Zabójca staje się człowiekiem rozbitym wewnętrznie, jest w stanie jakby półśmierci. Dlatego bratobójca później wyznaje Bogu, że nie jest w stanie dźwigać tego brzemienia, bo przecież nie można żyć i nie żyć jednocześnie. Ten wiersz to krzyk. To opis walki Kaina z Kainem, nas z nami samymi. To nie tylko roztrząsanie motywów zbrodni. To próba poskromienia własnych demonów - nieudana, niemożliwa. Ale Biblia nie jest księgą fatalistyczną, bo oto Bóg nakłada ochronny płaszcz na tego, który samego siebie przeklął. Kainowe znamię to nie piętno, to wybawienie od zemsty. Nie jest wcale łatwo zabić "brata". Kain wzbudza sobie i Ablowi potomstwo, historia toczy się dalej, nieco paradoksalnie. Kain osiadł w kraju Nod, to znów starohebrajskie słowo "błąkać się" "tułać" - zatem ziemia tułaczy - a kimże my jesteśmy? no dobra, stop, bo nie skończę:))) Eh, autorze, nie jest łatwo nakłonić mnie na powrót do takich refleksji - Tobie się udało. Dzięki. świetny wiersz! pozdrawiam
  10. Budda i samotność? czymże zatem nirwana? zwłaszcza szafranowa :) pozdr
  11. realnie? a cóż to jest realność? pozdr
  12. ależ krewniak! - nie daj się tak łatwo;D - pierwszy wers jak najbardziej - ok, no bo przecież trzeba gdzieś uczasoprzestrzenić akcję:) po wywaleniu ciszy z 2. wersu - nie będzie tak banalnie (swoją drogą banalne nie to co jest, a to co się komu wydaje:) - z adapterem nie czaję - zbędne słowa moim skromnym :nienasyceniem, mechanicznie - nie wiem jak się odgania psa, ale psikiem to chyba tylko kota (sio? - to kury raczej i może dziennikarze:)) ale to: "i już nie wiem czy w monument mnie zdziwiłaś" - cudo (moja krew!:D) pozdr
  13. ależ skąd, Izolda naprawdę była Tristanem :)
  14. o właśnie, o to mi chodziło, żebyś się dzielnie wybronił:) jestem na tak:) pozdrawiam
  15. to ja z przekory zrobię cięcia i przestawki i nie powiem dlaczego:) Chciałbym wypuścić w powietrze cząstkę tego, co we mnie nagromadziło się od lat, wspomnienia, dźwięki gitary, przy której śpiewał Janek , coś, co w głębi gdzieś drzemie, żeby dotarło do hal. Chciałbym powiedzieć, co czuję, nie bojąc się drwin przywrócić spokój większy, ład. Podążyć za tym, co bliskie, znowu widzieć cel. Gwiazdy przeliczać na niebie, z dala od zgiełku miast. Może za dużo, zbyt zachłannie chciałbym dla siebie z życia brać. Odruch szczerości brzmi jak lament, skowyt zza krat. Ja tam Cię autorze rozumiem, ale wiesz, że Cię mogą tu zjechać za banał i ckliwość. Oraz za niekonsekwencję w rymowaniu:)) pozdr
  16. to co, mogę ciąć?:D
  17. no toś się chłopie otworzył jak na sesji psychoterapeutycznej :)) - to do peela nieco bym oczyściła ze zbędników, ale sie obawiam piorunujacego spojrzenia :)) - to do autora pozdr
  18. ja np. nie przepadam za elementami anatomicznymi w erotykach "opasasz" - złe słowo pzdr
  19. ależ michalino, nie przejmuj sie tylko, bo to każdy z nas mógłby powiedzieć o sobie, gdyby miał odwagę i autoszczerość. uczysz się szybko - bo chcesz - to twoja zasługa pozdr
  20. o właśnie tak! zuch autorka tylko coś w tym fragmencie nie płynie: "wkoło bełkot słów na tle muzyki ale zachwyca -------> nie bardzo wiadomo co? na półkach gazety bez treści" może w ten deseń?:) wkoło bełkot słów na tle muzyki zachwycają na półkach gazety bez treści dobry wiersz pozdr
  21. mnie jak mdli to raczej gdzieś wewnątrz, członki me nie odczuwają mdłości :), więc je może przenieść, albo wyrzucić oraz "on" z piątego wersu :) pozdr
  22. Czyżby peel(ka) pochodziła z Ryk (mieścina na trasie Lublin - Warszawa) - byłam tam w zeszłą niedzielę i jako żywo był kurz i zgiełk i mordy wymięte - jako żywo - tak tam było
  23. Olesiu, no dobra, oddaję ci "łapkę świtu":) wróć, powiadam, nie szalej
  24. no świetny jest coś ty w tych górach robił?:))) ja bym go pozbawiła bez wahania drugiej zwrotki oraz uczyniła coś sensowniejszego z podwojonym "co" w piątej, wywaliła drugie "i" z czwartego wersu od dołu oraz ewentualnie dała "bo gdy" lub "bo jak" w trzecim od końca "kto zatem oddycha za nas" - dociekliwość dogłębna w kontekscie wiersza - kapitalne pozdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...