Czemu nie "zdjęcie nagrobne"? Fotografia jakoś bardziej pasuje do albumu,
albo domowego wnętrza. Stara-fotografia-zeschłe liście------> jakoś za dużo
tego wszystkiego, więc powiedzmy mąż starej kobiety patrzy na to z boku i... ;)
zdjęcie nagrobne
moja teściowa
jak żywa
"zdjęcie nagrobne" brzmi jak z oferty handlowej! Okropność! Słusznie zauważasz, że w odróżnieniu od tego "fotografia" niesie pozytywny ładunek emocjonalny - i o to właśnie mi chodziło. Liście są "zeschnięte" a nie zwiędnięte, a więc nie tegoroczne, opadłe najwyżej kilka tygodni temu, ale takie, które przeleżały w tym miejscu dłuższy czas, może od poprzedniej, Zaduszkowej wizyty? Bo już i wiek i zdrowie nie takie jak dawniej, a może i spora odległość dla starej kobiety niełatwa do pokonania? Często spracowane matki "na stare lata" przeprowadzają się z rodzinnych stron do miasta, do dzieci - a dzieci wiadomo, wiecznie zaganiane nie mają czasu częściej niż raz w roku zawieźć staruszkę na groby bliskich. Tylko na Zaduszki odzywa się sumienie ....
Pozdrawiam - Ania