-
Postów
15 725 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
103
Treść opublikowana przez jan_komułzykant
-
Dzień Babci
jan_komułzykant odpowiedział(a) na jan_komułzykant utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Marlett @tolekbanan @stanisław_prawecki już Wy się o skandale i babci los nie trapcie "na wnuczka" jest metoda to będzie i "na babcię" Dzięki ;) -
ale polka, za klop Ela [img]http://emoty.blox.pl/resource/menel.gif[/img]
-
Dzień Babci
jan_komułzykant odpowiedział(a) na jan_komułzykant utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
zabierz babcię do ludzi dobrze zrobi jej spacer dziś nie będzie się nudzić i nie odda na tacę nie zapomnij przypadkiem jutro pójść także z dziadkiem [img]http://www.repostuj.pl/upload/2016/01/91567_a6fb66abb9bb9b0add91232122e276c9.gif[/img] -
Liryczna motywacja
jan_komułzykant odpowiedział(a) na makarios_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To zrozumiałe, iż nie każdy jest jak Stanisław Jerzy Lec :) i dlatego właśnie, zamiast brzydko piętnować i kusić (uwaga!) bogu ducha winnych, za to cynicznych (?) ateistów poLECam Leca: Chodź własnymi drogami nawet po obcych rajach. 'Każdy sobie rację skrobie' ja tam wolę skrobać Bożą bo żyjemy w końca dobie suwerenni wciąż się srożą więc czemu nim gardzisz i czym mierzysz to w co chce wierzyć ateista a może kiedyś to on rozszerzy ci horyzonty w których ty trwasz Czemu imputujesz i znów krytykujesz...? - To logiczna bzdura, liryczna akurat... Nie o mnie tu chodzi. Cenię moich bliźnich i nie gardzę - widać, chociaż bardziej bliskich... To nie ja imputuję, konfabuluję, czy jak to nazwałeś w poprzednim wierszu (http://www.poezja.org/wiersz,1,153679.html) "interpretuję". Interpretować można coś, co ma przynajmniej zawiłą treść. A tu i tam jest wszystko jasne. Znajdujesz sobie ofiarę i tryumfalnie głosisz, co głosisz. W porządku, głoś sobie, ale po co w to mieszać "podły kler", albo "cynicznego ateistę". Poza tym, najłatwiej mieszać z błotem kogoś, kto z góry jest na straconej pozycji, bo o ile Tobie wolno obrazić (nie wiedzieć czemu - takie mamy prawo) ateistę, jemu nie wolno zszargać Twoich uczuć religijnych. Skąd wiesz, czy jego wiara nie jest mocniejsza od Twojej? To chyba Twój drugi wiersz, jaki czytam i w obydwu ten sam scenariusz. Ofiara i peany na chwałę. Pomyśl dwa razy, co robisz, bo sam sobie strzelasz w kolano. Nienawidzisz ateistów, klechów, czy innych "nieugładzonych" napisz o nich fraszkę, limeryk - co wzbudzi uśmiech, a nie zniesmaczenie, tym bardziej paskudne, że czynione w intencji Twojego Boga. Właściwy Tobie odbiór sprawia, że negujesz istnienie podłego kleru, lekceważąc dowody świadczące o jego istnieniu. To samo dotyczy cynicznych i ateistów (słowa te rozdziela przecinek). Wsobność w odbiorze jest niezawiniona przeze mnie... tak samo jak atakująca autora kolejna Twoja wypowiedź, wynikająca z właściwej Tobie interpretacji. Nie znajduję żadnych ofiar, lecz zgodnie z wolnością słowa szczerze wyrażam moje przekonania, których nie chcesz znać takimi, jakimi w istocie są... Nikogo nie obrażam, a jeśli już tak jak Ty pojmować odpowiadające prawdzie wypowiedzi, to... przeczytaj proszę Ew. wg Mateusza 23 rozdział i wszem i wobec tak jak mnie postponujesz, postponuj Jezusa Chrystusa jako obrażającego adresatów tych słów (jemu współczesnych i późniejszych, nie wyłączając dzisiejszych). Nie imputuj mi, że o kimkolwiek WYROKUJĘ. To dziecinada przypisywać mi, iż wydaję werdykty, tylko po to, aby mnie potępiać za to, co mi przypisałeś (tak robili adresaci wypowiedzi zapisanych w 23 rozdziale Ew. wg Mateusza). Ponieważ nie mnie wyrokować czyja wiara jest jaka, więc NIGDY tego nie robię co mi przypisujesz, a jeżeli to Ty twierdzisz, to na Tobie spoczywa ciężar dowodu, nie tylko w zgodzie z logiką... To samo uczyń w stosunku do Twojej tezy, jakobym KOGOKOLWIEK nienawidził, nie wyłączając Ciebie... Oczywiście, nie będę mial nic przeciw temu, abyś skorzystał z opcji "Ignorowani", w przypadku gdybyś wglądając w siebie stwierdził, że w istocie ignorujesz moje, mniej czy bardziej estetyczne, wypowiedzi... Uważni czytelnicy moich zestrojów i komentarzy maja kolejną sposobność rozważyć komu i czemu słyżą moje wypowiedzi... [color=red]http://www.poezja.org/wiersz,71,153717.html wcale nie neguję istnienia "podłego kleru" - nic takiego nie napisałem, nie kombinuj. Oczywiście, że istnieje. Są wśród nich również dewianci i pedofile, ale to nie znaczy, że cały kler ma tę właściwość. Generalizujesz powodując u mnie odruch sprzeciwu - to naturalne, przynajmniej dla mnie. Równie dobrze mógłbyś napisać "podli wegetarianie", "podli kupcy" (w świątyniach), ale tego nie zrobiłeś. Wśród nich też znalazłbyś tabuny podłych ludzi i zboczeńców. Ale to nie przymiot wegetarian, ani kleru tylko ludzka ułomność. Ty jednak świadomie wybrałeś właśnie kler i ateistów. Przypadek, czy świadomy wybór? Myślę, że to drugie, bo kler reprezentuje przeciwstawną stronę, a ateiści niezależność, na którą nie da się założyć kagańca. Jedno jednak ich łączy - są łupem nieosiągalnym. Ale nie generalizuję, może się uda, to tylko ludzie. Aha, jeszcze jedno. Nikogo nie ignoruję, ale Ty, jak widzę (i gratuluję, bo umiejętność godna wróżbity) zaczynasz przypisywać mi ciekawe właściwości: - "Właściwy Tobie odbiór sprawia, że" - "kolejna Twoja wypowiedź, wynikająca z właściwej Tobie interpretacji" no pięknie, czuję się "prawie" zdefiniowany PS O, widzę, że "podły kler" w miedzyczasie wyparował z wiersza, a dodał się przecinek. ;) Każdy, kto uważnie prześledzi komentarze i to jak korespondują ze sobą, oraz z czego i jak wynikają stwierdzi kto jaki jest i co czyni oraz jak dowodzi swych tez. Nadmienię tylko oczywistość, iż co innego znaczy sformułowanie: "każdy należący do kleru jest podły", a co innego "podły kler". Aby pozbawić mojego adwersarza możliwości dalszych insynuacji dodam, że nie tylko w moim odczycie pierwsze stwierdzenie dotyczy absolutnie KAŻDEJ osoby pasującej do definicji słowa kler (http://sjp.pwn.pl/szukaj/kler.html), a drugie (nie tylko w moim użyciu) dotyczy tej części kleru, która jest podła. Fakt, iż istnieje taki kler jest bezsporny. Dając ten komentarz mam na względzie roztropnych czytelników zarówno moich utworów jak i komentarzy i życzę sobie, aby wśród nich był też mój adwersarz (http://sjp.pwn.pl/szukaj/adwersarz.html). Żeby dowieść tez, niezbędny jest oryginał aby bzdury pleść, zmienia się jego treść, ot i mamy finał :) -
a zlew, Elza?
-
nadpodaż i zbyt
jan_komułzykant odpowiedział(a) na Stary_Kredens utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
żeby się odnaleźć trzeba dać się znaleźć nie przesadzać zbyt z nadpodażą cyt ;) -
Liryczna motywacja
jan_komułzykant odpowiedział(a) na makarios_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To zrozumiałe, iż nie każdy jest jak Stanisław Jerzy Lec :) i dlatego właśnie, zamiast brzydko piętnować i kusić (uwaga!) bogu ducha winnych, za to cynicznych (?) ateistów poLECam Leca: Chodź własnymi drogami nawet po obcych rajach. 'Każdy sobie rację skrobie' ja tam wolę skrobać Bożą bo żyjemy w końca dobie suwerenni wciąż się srożą więc czemu nim gardzisz i czym mierzysz to w co chce wierzyć ateista a może kiedyś to on rozszerzy ci horyzonty w których ty trwasz Czemu imputujesz i znów krytykujesz...? - To logiczna bzdura, liryczna akurat... Nie o mnie tu chodzi. Cenię moich bliźnich i nie gardzę - widać, chociaż bardziej bliskich... To nie ja imputuję, konfabuluję, czy jak to nazwałeś w poprzednim wierszu (http://www.poezja.org/wiersz,1,153679.html) "interpretuję". Interpretować można coś, co ma przynajmniej zawiłą treść. A tu i tam jest wszystko jasne. Znajdujesz sobie ofiarę i tryumfalnie głosisz, co głosisz. W porządku, głoś sobie, ale po co w to mieszać "podły kler", albo "cynicznego ateistę". Poza tym, najłatwiej mieszać z błotem kogoś, kto z góry jest na straconej pozycji, bo o ile Tobie wolno obrazić (nie wiedzieć czemu - takie mamy prawo) ateistę, jemu nie wolno zszargać Twoich uczuć religijnych. Skąd wiesz, czy jego wiara nie jest mocniejsza od Twojej? To chyba Twój drugi wiersz, jaki czytam i w obydwu ten sam scenariusz. Ofiara i peany na chwałę. Pomyśl dwa razy, co robisz, bo sam sobie strzelasz w kolano. Nienawidzisz ateistów, klechów, czy innych "nieugładzonych" napisz o nich fraszkę, limeryk - co wzbudzi uśmiech, a nie zniesmaczenie, tym bardziej paskudne, że czynione w intencji Twojego Boga. Właściwy Tobie odbiór sprawia, że negujesz istnienie podłego kleru, lekceważąc dowody świadczące o jego istnieniu. To samo dotyczy cynicznych i ateistów (słowa te rozdziela przecinek). Wsobność w odbiorze jest niezawiniona przeze mnie... tak samo jak atakująca autora kolejna Twoja wypowiedź, wynikająca z właściwej Tobie interpretacji. Nie znajduję żadnych ofiar, lecz zgodnie z wolnością słowa szczerze wyrażam moje przekonania, których nie chcesz znać takimi, jakimi w istocie są... Nikogo nie obrażam, a jeśli już tak jak Ty pojmować odpowiadające prawdzie wypowiedzi, to... przeczytaj proszę Ew. wg Mateusza 23 rozdział i wszem i wobec tak jak mnie postponujesz, postponuj Jezusa Chrystusa jako obrażającego adresatów tych słów (jemu współczesnych i późniejszych, nie wyłączając dzisiejszych). Nie imputuj mi, że o kimkolwiek WYROKUJĘ. To dziecinada przypisywać mi, iż wydaję werdykty, tylko po to, aby mnie potępiać za to, co mi przypisałeś (tak robili adresaci wypowiedzi zapisanych w 23 rozdziale Ew. wg Mateusza). Ponieważ nie mnie wyrokować czyja wiara jest jaka, więc NIGDY tego nie robię co mi przypisujesz, a jeżeli to Ty twierdzisz, to na Tobie spoczywa ciężar dowodu, nie tylko w zgodzie z logiką... To samo uczyń w stosunku do Twojej tezy, jakobym KOGOKOLWIEK nienawidził, nie wyłączając Ciebie... Oczywiście, nie będę mial nic przeciw temu, abyś skorzystał z opcji "Ignorowani", w przypadku gdybyś wglądając w siebie stwierdził, że w istocie ignorujesz moje, mniej czy bardziej estetyczne, wypowiedzi... Uważni czytelnicy moich zestrojów i komentarzy maja kolejną sposobność rozważyć komu i czemu słyżą moje wypowiedzi... [color=red]http://www.poezja.org/wiersz,71,153717.html wcale nie neguję istnienia "podłego kleru" - nic takiego nie napisałem, nie kombinuj. Oczywiście, że istnieje. Są wśród nich również dewianci i pedofile, ale to nie znaczy, że cały kler ma tę właściwość. Generalizujesz powodując u mnie odruch sprzeciwu - to naturalne, przynajmniej dla mnie. Równie dobrze mógłbyś napisać "podli wegetarianie", "podli kupcy" (w świątyniach), ale tego nie zrobiłeś. Wśród nich też znalazłbyś tabuny podłych ludzi i zboczeńców. Ale to nie przymiot wegetarian, ani kleru tylko ludzka ułomność. Ty jednak świadomie wybrałeś właśnie kler i ateistów. Przypadek, czy świadomy wybór? Myślę, że to drugie, bo kler reprezentuje przeciwstawną stronę, a ateiści niezależność, na którą nie da się założyć kagańca. Jedno jednak ich łączy - są łupem nieosiągalnym. Ale nie generalizuję, może się uda, to tylko ludzie. Aha, jeszcze jedno. Nikogo nie ignoruję, ale Ty, jak widzę (i gratuluję, bo umiejętność godna wróżbity) zaczynasz przypisywać mi ciekawe właściwości: - "Właściwy Tobie odbiór sprawia, że" - "kolejna Twoja wypowiedź, wynikająca z właściwej Tobie interpretacji" no pięknie, czuję się "prawie" zdefiniowany PS O, widzę, że "podły kler" w miedzyczasie wyparował z wiersza, a dodał się przecinek. ;) -
Natłok myśli
jan_komułzykant odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Henryk_Jakowiec rozmawiałem na przyjęciu z kimś o radykalnym cięciu i powiedział mi ów pan że ma z tym poważny kram bo gdy trafi mu się wyskok żona może obciąć wszystko a co zrobię z nią - nadmienia - cięta jest od urodzenia -
pacynki
jan_komułzykant odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Jacek_Suchowicz Piękna miłość całkiem szczera, niczym Julii i Romea, scenariusze różne ćwiczy, (od ćwierćwiecza) w ogrodniczym. Ma tu swoje terytoria flora, fauna i euforia. Matematyk też nie zdoła zliczyć cudów dookoła. Taki nawóz - sześć w saszetce, w jednej cały jad tabletce - kompostowej, uwierzycie? A jak działa na poszycie! Gdy w doniczkach słychać krzyki, bacz, czy grzybów zarodniki plus bakterie (dość swawolne) od podłoża są już wolne. Na półeczkach i podestach: - mety, diety, taczki, krzesła, oczekują mamy, taty, by je kupić, wziąć (na raty!). Gdzieś łopata z worem chemii figle sobie stroją z ziemi. Chemia lasy chce odkwaszać - nocą, problem w czym? W łopatach. Ogrodowy wąż - w przecenie (ponoć niskie miał ciśnienie), więc od od rana poją drzewka: - wiadro, bańka i konewka. Szczerze szczerzą zęby grabki, łypiąc z wdziękiem na rabatki, więc niechcący nie wejdź na nie - za to są już guzy w planie. Wszystko w sklepie ogrodniczym możesz dostać lub wyjść z niczym, lecz i tak tu kiedyś wrócisz, jak przyrodę kochasz - musisz. [img]https://odyssynlaertesa.files.wordpress.com/2013/06/temida.jpg[/img] -
Liryczna motywacja
jan_komułzykant odpowiedział(a) na makarios_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To zrozumiałe, iż nie każdy jest jak Stanisław Jerzy Lec :) i dlatego właśnie, zamiast brzydko piętnować i kusić (uwaga!) bogu ducha winnych, za to cynicznych (?) ateistów poLECam Leca: Chodź własnymi drogami nawet po obcych rajach. 'Każdy sobie rację skrobie' ja tam wolę skrobać Bożą bo żyjemy w końca dobie suwerenni wciąż się srożą więc czemu nim gardzisz i czym mierzysz to w co chce wierzyć ateista a może kiedyś to on rozszerzy ci horyzonty w których ty trwasz Czemu imputujesz i znów krytykujesz...? - To logiczna bzdura, liryczna akurat... Nie o mnie tu chodzi. Cenię moich bliźnich i nie gardzę - widać, chociaż bardziej bliskich... To nie ja imputuję, konfabuluję, czy jak to nazwałeś w poprzednim wierszu (http://www.poezja.org/wiersz,1,153679.html) "interpretuję". Interpretować można coś, co ma przynajmniej zawiłą treść. A tu i tam jest wszystko jasne. Znajdujesz sobie ofiarę i tryumfalnie głosisz, co głosisz. W porządku, głoś sobie, ale po co w to mieszać "podły kler", albo "cynicznego ateistę". Poza tym, najłatwiej mieszać z błotem kogoś, kto z góry jest na straconej pozycji, bo o ile Tobie wolno obrazić (nie wiedzieć czemu - takie mamy prawo) ateistę, jemu nie wolno zszargać Twoich uczuć religijnych. Skąd wiesz, czy jego wiara nie jest mocniejsza od Twojej? To chyba Twój drugi wiersz, jaki czytam i w obydwu ten sam scenariusz. Ofiara i peany na chwałę. Pomyśl dwa razy, co robisz, bo sam sobie strzelasz w kolano. Nienawidzisz ateistów, klechów, czy innych "nieugładzonych" napisz o nich fraszkę, limeryk - co wzbudzi uśmiech, a nie zniesmaczenie, tym bardziej paskudne, że czynione w intencji Twojego Boga. -
P A J A C Y K O W O
jan_komułzykant odpowiedział(a) na bronmus45 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Bronisław_Muszyński wszyscy je lamią ja i ty a jeśli nie to rzuć kamieniem ten świat już dawno zszedł na psy i pierwszy wódz i pierwsze plemię najgorsze jednak jest to że łatwiej jest bronić cwańszą stronę a każda tkwi po szyję w dnie nam - dnem do góry wywróconym -
Liryczna motywacja
jan_komułzykant odpowiedział(a) na makarios_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To zrozumiałe, iż nie każdy jest jak Stanisław Jerzy Lec :) i dlatego właśnie, zamiast brzydko piętnować i kusić (uwaga!) bogu ducha winnych, za to cynicznych (?) ateistów poLECam Leca: Chodź własnymi drogami nawet po obcych rajach. 'Każdy sobie rację skrobie' ja tam wolę skrobać Bożą bo żyjemy w końca dobie suwerenni wciąż się srożą więc czemu nim gardzisz i czym mierzysz to w co chce wierzyć ateista a może kiedyś to on rozszerzy ci horyzonty w których ty trwasz -
Liryczna motywacja
jan_komułzykant odpowiedział(a) na makarios_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To zrozumiałe, iż nie każdy jest jak Stanisław Jerzy Lec :) i dlatego właśnie, zamiast brzydko piętnować i kusić (uwaga!) bogu ducha winnych, za to cynicznych (?) ateistów poLECam Leca: Chodź własnymi drogami nawet po obcych rajach. -
Liryczna motywacja
jan_komułzykant odpowiedział(a) na makarios_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nie każdy bada głębię, rzucając w nią kamieniem ;) -
P A J A C Y K O W O
jan_komułzykant odpowiedział(a) na bronmus45 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Bronisław_Muszyński Wolności nie da się symulować. nikt nie dowiedzie prawdy gdy jad będzie trawił jadem dopóki w boju TERAZ MY czas może na - zasadę? -
Warkocze myśli 7
jan_komułzykant odpowiedział(a) na bronmus45 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zostaję jednak przy anachronicznym "podług". Bo i takowe zachowania są w pełni anachroniczne. Co do Rzeczpospolitej - proszę odwiedzić ten adres: [url]http://ifp.uwb.edu.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=11:odmiana-wyrazow-pytanie-1&catid=14&Itemid=189[/url] i o co chodzi z tą Rzeczpospolitą, bo nie rozumiem, po co mi ta stronka. Zarówno w jednym, jak i w drugim wzorcu tej odmiany mianownik l.p. to [u]zawsze[/u] Rzeczpospolita, a nie RzeczYpospolita jak napisałem powyżej (że błądzi Jarosław:). -
Zbawienna działalność
jan_komułzykant odpowiedział(a) na makarios_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
szczerze? pomijając ochy, achy - nie przekonujesz mnie w żaden sposób :/ i nie, że piszę to w obronie "podłego kleru", ale z racji przeciwstawienia go (jako tych złych) do wyznawców Jehowy (czyli tych dobrych). Generalnie klapa. Jesteś pewny, ze Jehowa to pochwali? :) -
Warkocze myśli 7
jan_komułzykant odpowiedział(a) na bronmus45 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Bronisław_Muszyński ok. Twój tekst, rób co uważasz. Moim zdaniem, to archaizm, w żaden sposób nie nawiązujący do tekstu. Inna sprawa, gdyby całość miała podobny wydźwięk, a tak trochę sztucznie odstaje od reszty, podobnie jak Jarkowa "RzeczYpostolita". :) -
Warkocze myśli 7
jan_komułzykant odpowiedział(a) na bronmus45 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
no dobra, tylko ten "podłóg" mi doskwiera okrutnie :) -
kiedy odejdziesz
jan_komułzykant odpowiedział(a) na tolekbanan utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
założenia bardzo rzadko potwierdzają rzeczywistość, ale zakładał się nie będę :) Jest wiersz i literówka chyba - na wyłączność -
Elegie Lotosu, cz. 1 wiersz 3 cz. 2
jan_komułzykant odpowiedział(a) na adolf utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
moim zdaniem, nie znajdzie się tu konkretnego i właściwego punktu odniesienia. Na tym polega właśnie geniusz Boga, że tego punku nie ma, bo zarówno czas przed, jak i po stworzeniu jest Jego domeną. Można powiedzieć, że to absolut, nie podlegający jakimkolwiek porównaniom, zwłaszcza w "ludzkim" pojmowaniu zagadnienia. No, chyba że zwrócimy się bardziej w naukową stronę, wtedy może i wybrnąć będzie łatwiej. Podejrzewam jednak, że Tobie chyba nie o to chodzi, ale myślę, że się nie da, jeśli chociaż trochę Einsteina nie wplecie się w tą historię. :) "Bez-wielkość Nirwany"? Co oznacza bez-wielkość? A może względność Nirwany? Trudny temat, ale bardziej ludzkowymiarowy. Względność ludzkiego pojmowania, najogólniej mówiąc, jest wprost proporcjonalna do poziomu osiąganej nirwany. W grę wchodzi zbyt wiele czynników, żeby je tu wymieniać. Zwłaszcza, że często te czynniki jeśli chodzi o strefę religijną, miewają znamiona grzechu. Podobnie bywa ze skalą wartości. To wartość zależna od wielu czynników np. wrażliwości. To czym jest "bez-wielkość"? Czytelnik może się tylko domyślać. Próba nakłonienia Boga do wejścia W "nie tego siebie" zdaje się być zarówno irracjonalna jak i naiwna (bo może przecież wszystko). To zbyt ludzkie, bo On przecież nie musi tego robić. Przyoblekanie Boga w istotę (no właśnie, a dlaczego w "istotę", a nie wymiar, pojęcie?) mniej doskonałą, aby zrozumieć więcej, jest właśnie tą naiwnością z jaką człowiek postrzega rzeczy niezrozumiałe, o innym, na ludzki umysł wymiarze. -
Kleryk z Poznania, na Krecie, z biskupem rozpalał świece. Tylko, że (skaranie), ksiądz na drugim planie, a temat już w mediach. Przeciekł?
-
Kto to TKM? A tam kto? To TK. A Seul? Bo TK akta tka. Kto bluesa?
-
Dno, bo łatę PO opętało. Bond.
-
o, Trawiaty z magla? Żal gam, Zyta. I warto?