Cieszę się Mario, nawet z tak surowej oceny, bo przynajmniej szczera. A ja wierzę w Twoją szczerość. Ale, że dramat w każdym calu to się nie spodziewałem. Co do piosenki, to też nie moja wina, tylko Polmana, ale przyznaję - Łucję Prus zawsze lubiłem ;*
Pięknie dziękuję. ;)