jan_komułzykant

tak myślisz, może i masz rację, ciekawe co powiedzieliby na to ci, co spłonęli, albo ich książki :Q ;)

co do córki kolegi - pewnie jest jeszcze młody, wszystko przed nim ;)) Oczywiście żartuję, oby nie, ale często tacy chuligani bywają bardzo skuteczni na barykadach. W historii już się to wielokrotnie potwierdziło. O dumie córki z taty - powiem tylko tyle, że nie ma co się dziwić Andrzeju, poza tym żyjesz i to jest najważniejsze. Znam takich, którzy tej dumy okazać już nie mogą. Pozdrawiam.

nie tylko Tobie brakuje tej czytelności, zajrzyj tutaj, bo była już o tym mowa, nawet tabelkę rysowałem :) A wiersz, jak zwykle u Ciebie, często przewierca się o wiele skuteczniej do głąba, niż najlepsze nawet tłumoczenia ;) Pozdrawiam.

właściwie, to nie wiem, co napisać, bo myśląc o tym nic mądrego nie przychodzi mi do głowy, tylko zaciskają się pięści i szczęki. Ale dobrze, że napisałeś ten wiersz Andrzeju.

nie ma co, krewki wiersz. :)

znienacka, to tylko Nienacki ;) Posłuchaj - z TYM głosem na pewno na coś wpadniesz

I lubię Cię właśnie za tą szczerość, ale ten "podmiot liryczny", to mi się nie podoba. Z tym, że nie ma cholery czym zastąpić, bo o tym też już myślałem. :)

Ej Ty, kadzidełko ci się tly ;p

Nie ma za co i tak pierwsze co skojarzyłem czytając tytuł, to Emma ;))

Podmiot liryczny to mój przyjaciel na niego zrzucę winę, i duszę całą otworzę raczej, gdy uczuciami popłynę. ja bym napisał tak, a jak zrobisz i tak to Twoje :)

a to już jak uważasz, ja Ci "dorobiłem" rym do trzeciej, a to nie wiem do czego - napisz całą strofę, albo powiedz o którą Ci chodzi :)

o raju, nie to nie! wolno Ci. On też nie chciał. ;))))

Dziń dybry, zaczerwieniłem Ci wiersz, bardzo ładnie, podoba mi się i tak sobie myślę, że mogłoby być tak jak wyżej w trzeciej. Ale nie mÓsi ;) Literowka "ę"

poprawka: Bogatemu zawsze wolno, a uzdolnionemu też wolno, pasować ;)

ładnie, podoba mi się Twoje budowanie nastroju. I nawet to, że po rybach "Lecz" przeczytałem jak leszcz nie przeszkadza, bo dowodzi, że tekst wpływa na wyobraźnię :)

;))) a ja słyszałem, że bogatemu.

oj tam, przyzwyczaisz się, to kwestia czasu tylko :) Mnie się podoba - taka bardziej ludzka jest.

chód z wiersza bije, jak ten duch carycy Katarzyny na jednej z komisji i "ukadajom się te zote orzechy kredytu" w jednom, spojnom caość, ącznie z tom brodom zaplotom, zaplotniętom. Niedobrze, oj niedobrze, a wiersz dobrze bardzo dobrze, z takom wyrazistom bękitnom acz transparentnom powokom.

susznie kolego, susznie koncypujeciem. :)

Jackowi F. wyszedem cao wyszedem i cae ciao moje też nie ulegem

Ciiicho, wiem ;*

miło to słyszeć, bardzo dziękuję :) Pozdrawiam

;)

Tendencyjne pytania z Kluczborka, zada wała ciekawska znachorka. Lecz na każde pytanie, tylko paszczą kumkanie słychać w rejsie jej wokół bajorka.

a miało być tak pięknie / niestety tę mgławicę/ pogrzebał był / doszczętnie / bo zmylił / -_ okolice ( ;)) ,' gdzie indziej\' się nie zmieścił \ czyżby to koniec pie\ śni?\ Wybacz, Beatko, ale zawsze masz coś inspirującego ;) Pozdrawiam.