jan_komułzykant

otworzyłaś mi oczy tą kupą kamieni, to teraz wiem, PO co była ;)) A w sprawie Króli, cóż... tetu ;) Dziękuję.

kto wie, a jak powtórzy jeszcze parę razy i znajomi też.? Historia ostatnio lubi pisać się na nowo. Dzięki

KNR (kto nami rządzi) :(

PS

no może nie do końca my, tylko TERAZ MY? ;) https://dorzeczy.pl/obserwator-mediow/67210/Byli-prezydenci-i-premierzy-wzywaja-Bruksele-na-pomoc-Napisali-list.html

jak dla każdego, każda rzecz niezrozumiała jest problemem, ale chyba bardziej dla księgowych - tych głównych najbardziej ;p matematycy pewnie biorą tę ewentualność pod uwagę, tak myślę, ale myśl Twoja wybitna jest w sensie ogólnoznaczeniowym :)

trochę to "plotą wśród nich" Waldku dwuznacznie brzmi, bo plotką ciut jakby podjeżdża :) Ale może jestem przewrażliwiony, bo reszta bez zarzutu ;) Pozdrawiam.

ładne ujęcie, bo nie wiadomo, kto tu o kim myśli i to jest szczególne, bo może jedno i drugie myśli tak samo? Ale... to nie sprawa odwagi, żeby wyznać, raczej niemożności, wrażliwości. Pozdrawiam

No mash ci los, w końcu lekasz :) Dzięki.

nie ma co przepraszać bo nie ma w tym grzechu że i smok wawelski pękłby też ze śmiechu Dzięki :)

jedna pani (nie na bani) lecz całkiem na trzeźwo wykopała dinozaurom historyjkę zgrzebną przesuwając w czasie raj z wężę i drzewę by milionów lat dziesiątki stwórca wcześniej tworzył (w piątki?) Adama i Ewę Aby tym sposobem kamieniami w triasie mógł se taki Jan Kowalski dinozaura zasiec

oj, nie prowokuj ;))))

no dobrze dobrze, ale nie ma "oślich biletów", co najwyżej ośla ławka ;)

na kwant przyjemności liczył dziś fakt zmilczy że wręczyli ośli bilet zamiast wilczy ;)

Pewnie nie zauważyłeś (nie ma sprawy postoimy drugi raz razem), ale na górze już jest oryginał ;))

nie pogniewaj się Iwono, jeśli nie zrozumiałem. Odniosę się bardziej do puenty, niż do wiersza, który najchętniej widziałbym jako miniaturę. I wywiesił w tramwajach, autobusach i miejscach publicznych :) Bo to "staranie", o którym piszesz przyprawia mnie czasem o niezły ból głowy, z powodu ilości perfum wylewanych na siebie (uwaga - nie tylko przez panie), chyba właśnie po to, żeby zaistnieć. I nie ma znaczenia jakich tych perfum ozywają - w tych ilościach, to i tak dla mnie smród i zaraza, które godzinami krążą i męczą mózg ;) Dzięki za wiersz. Pozdrowienia

mnie tym bardziej miło Cię widzieć Waldemarze, bo to Twoja wina ;)) Serdeczne dzięki.

Dziękuję bardzo. Pan? - Proszzz :)

because my mash is fermenting ? ;)) Thx

tu nie ma co tłumaczyć, dawaj naliwaj ;)

A link oglądały Panie, a? Chiba nie, a to z tego się wzięło, poza oczywiście wpływem Waldemara. Dziękuję Nato, że zaglądasz, serdecznie pozdrawiam :)

Niestety nie wiem, co by powiedział na to Hadziuk :) Prawdę mówiąc myślałem o pierwszym z lewej - artysta "chiba", niestety nie wiem, jak "mu dali" na tym filmie - bardziej słucham TV, niż oglądam. Bardzo Ci dziękuję evicco i pozdrawiam.

Całkiem stylowo napisane i tu zgadzam się z Natą, że mogłaby to być piosenka, ale ja bym raczej był za kabaretową - taką na smutno, ale z radosnym zakończeniem ;) Pozdrawiam. Pewnie coś ich poróżniło, może to TEN Anioł -stróż? może ogród, próżna miłość, karpie koi, Maciej - wróż.?