Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

jan_komułzykant

Użytkownicy
  • Postów

    15 603
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    103

Treść opublikowana przez jan_komułzykant

  1. :) jasne, że rozmawiać, chociaż lepiej działać ;) To tylko taki żart z mojej strony. Przecież na pewno słyszałeś zarówno o "oziębłych kokietkach" jak i "opowiadaczach erotomanach" - takie skojarzenie w pierwszym momencie. Pozdrowienia.
  2. Ufam bardziej babciom, więc będę zobowiązany i z góry dziękuję. :) Zdrówka :)
  3. i tak to odebrałem, że coś Ci się "wypsnęło" :) Wybacz, jeśli przesadziłem z porównaniem, jednak w bezpośrednim połączeniu z tytułem - jako pierwszy wers, czyta mi się to właśnie tak, czyli źle. Być może przesadzam, ale zawsze w takich sytuacjach przypomina mi się Marek Kondrat ze swoim monologiem, w którym prawi o tych, którzy zamiast mówić, że jest "dobrze" mówią że jest "jakby dobrze". To "jakby", podobnie jak "tak naprawdę" (pewnie się już tu ze mnie śmieją w tej materii, bo tępię;) jest jak dodatek kabaretowy typu "cześć, proszę ciebie, co u ciebie? Cześć, prawdaaaa". ;))) To jednak tylko mój subiektywny odbiór/zdanie, więc się nie przejmuj.
  4. Ci się? Lepiej bez "się" byłoby, chyba. :) Ale Twój wiersz, wiec tylko sugestia. Pozdrawiam.
  5. Waldku, masz literówkę w tytule. Powinno być co najwyżej "po" seksie, ale powiedzmy otwarcie - rozmawiać? No nieeeee ;D
  6. Też :) i krów i baranów, ale nie chciałem zbytnio rozbudowywać. Muszę jednak przyznać, że dobrze to sobie wykombinowałeś :) Pokaż więcej powiedzmy otwarcie - by nie ubliżać świnkom, ubywa bydlaków ;D
  7. nie znam, ale kontekst adekwatny, dzięki ;)
  8. A mógłbyś (tak po koleżeńsku - nikomu nie powiem ;) ów przepis od szanownej babci (jak się zgodzi - nic na siłę) podać? Na działce, zamiast trawnika, mam praktycznie same mlecze ;D. Może w końcu je do czegoś wykorzystam, bo na razie tylko króliki playboya obok na tym korzystają ;))) Pozdrawiam.
  9. morze też szumi z muszli wkoło więc słuchać tu szlim ;)
  10. kurczak, czy kogut, nie znam się, niemniej hoduje się je, tak mi się zdaje, od kiedy zeszliśmy z drzewa ;))
  11. ja podobnie bo wygodnie :) Dzięki. pogróżki jeżdżą gruchami niekiedy sięgając klapsów raz betonują dynamit raz krwi by tylko napsuć
  12. szurnięte, i to coraz bardziej, stają się programy kulinarne we wszystkich telewizjach. Ostatnio usłyszałem (w przelocie, bo nie cierpię tego oglądać - za dużo), że kwiatki mleczy smażone na oleju sojowym smakują, uwaga - jak rydze :D No cóż, smacznego. Twój wiersz natomiast smakował mi bardziej - brzmi trochę jak "ładnemu we wszystkim ładnie". To oczywista oczywistość, wszak stokrotka nawet na kupie gnoju rozczuli każdego :)
  13. "z jej magią przyciągania" (?) Nie skomentuję tak pięknie jak tetu, ale ze wszystkim się zgadzam, co napisała. Masz tu dwie dobre miniatury, a stworzyłaś jeden wiersz. Skromność, ale i dobry wybór, bo wiersz ma przez to połączenie piękną puentęi jest jak skrzętnie wycyzelowany ornament. Świetnie. Pozdrawiam.
  14. you talk to me? trudno stwierdzić bo gdyś w ropie to i grób ktoś chętniej skopie z katafalku brud otrzepie tył oklepie ci łopatą Ropocopem ręce złote (przez tę ropę) zrobią w NATO Dzięki tetu.
  15. kto z ulęgałkami spadał a po gruszki sięga chciwie temu przeor gruchę zada przy porannej lewatywie
  16. a kto nie sięga ;)) Dziękuję, pozdrowienia.
  17. trzeba wciąż wracać by nie zapomnieć jak tu gdzie jesteś jest dobrze :) nie zawsze warto
  18. drzewiej wprost z drzewa spod nich sięgano częściej dziś wprost pogróżki
  19. znam ten film, holokaust zwierzęcy, ale dobrze że wrzucileś, bo wszyscy powinni o tym wiedzieć. I tępić bandytów.
  20. myślę, że taki paradoks miałby rację bytu bardziej w czasach " wsi spokojnej, wsi wesołej", bo teraz kurczaki to kanibale, żywiący się współbratymcami (po cichu najczęściej i zmieszane z wszelaką trucizną), których tragiczny koniec dopada po sąsiedzku, w klatce obok, z niewygody lub zbyt dużej ilości antybiotyków - na przykład. Ale głównym powodem jest oczywiście człowiek i jego obleśna pazerność. Ale skoro wspomniałeś o wegetarianach - przydałoby się chociaż częściowo zwalić na nich winę za "bzdziurę ozonową". Przynajmniej zrobi się szum, co odciąży nieco nieświadome niczego krowy za ten stan rzeczy. :) Pozdrawiam. a znasz inne ;)
  21. Życie znajdzie sposób. Mnie tez asfalt nie przeszkadza, trochę jednak rażą "bujne łąki myśli", ale przeważa dobry wiersz. Zawsze milo Cię czytać Deonix. Pozdrawiam. https://www.shutterstock.com/pl/search/cracked+plant?context_photo=785668837&search_source=base_related_searches
×
×
  • Dodaj nową pozycję...