-
Postów
16 015 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
103
Treść opublikowana przez jan_komułzykant
-
Jeszcze
jan_komułzykant odpowiedział(a) na kot szarobury utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
był komentarz był obszerny ale wszystko poszło w niebyt zatem wspomnę tylko teraz - czegoż to on nie zawierał... ;) z mojej strony to była w sumie ładna laurka, z dokładnym rozpisaniem (w związku z "ostrą amunicją") co, jak i dlaczego. Niestety, kiedy próba dodania komentarza, się nie powiodła, bo okazało się, ze wątek nie istnieje, kolejny raz przekonałem się, że pisanie "na żywca" nie popłaca. Ale i wyrzucanie wątków też. Pozdrawiam. -
W damskim, bokser - Stare Juchy (a wydaje się tak kruchy), czy dasz wiarę lał dni parę, aż dolały mu dziewuchy.
-
Epistoła i pierdoła
jan_komułzykant odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
czułym trzeba być jak bryza ostrym warto też (zarostem) po nadgarstkach damy miziać* - tę naukę STĄD wyniosłem zatem brodę czas zapuścić wypróbować wieści z org'a czy przypadkiem się (a jużci?) człek nie sprawdzi jak Grek Zorba * ukłony dla @Gosława -
Jedna panna, pod Kamieniem, ścina chłopcom przyrodzenie; zdąży, czy nie zdąży, ona (i tak w ciąży) chce pączusia mieć z nadzieniem.
-
1
-
Pantofelki ekstazerki
jan_komułzykant odpowiedział(a) na Tomasz Kucina utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witaj Tomaszu, świetnie trafiłeś z Jasieńskim, bo właśnie dość energicznie odradza się duch kroczenia "po trupach", nie tylko narodowej poezji, ale i obrzydzanie wszelakiej Polskości. Manifestu co prawda jeszcze nie ma, " JEDNODŃUWKI" i futuryzacji życia też. Mam nadzieję, że przynajmniej futrowanie pozostanie bez zmian, bo chyba to jedno jest wciąż w modzie. Na szczęście ;) Ukłony za retro vintage Pozdrawiam. -
Po nocy poślubnej
jan_komułzykant odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A ja myślę, to nie korzeń był, ale faktycznie rura. Weszła w ciało, gdyż na rożen wziął z Apaczem ją też Góral. -
ja chyba z przymrożeniem bardziej - niż z nadzieją ;) Chociaż zabawnie już wcale nie jest. Pozdrawiam.
-
Ja mile wspominam początek lat dziewięćdziesiątych, Wilczkowe "możliwości", każdy niemal zakładał firmę. Jakoś wcale nie przeszkadzały mi stragany na ulicach, bo wszystko w końcu można było kupić. :) Czy możemy, nie wiem, ale też bym chciał. Mam nadzieję, że nie nastąpi to na skutek ogólnej rozpierduchy, jak to bywało kiedyś, że ludzie dopiero się jednoczyli, jak podwyżki przekroczyły granicę rozsądku. Dziękuję @Polman
-
Pewnego premiera (więc żarty na boku) na nowo się pyta, już z powagą w oku, (gdyż, wyobraź sobie, wciąż te nogi obie), czy aby na pewno te same, w rozkroku? https://www.youtube.com/watch?v=F01Rb496clc
-
Czarodziej
jan_komułzykant odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Długaśne, dlatego po drugiej strofie zacząłem wyłapywać różnice w kolejnych, jak przy „szybkim czytaniu” ;) Prawie zapomniałem już czym jest anafora, a Ty taką babkę wypiekłeś. Fajne, coś jak ‘Rzepka’ Tuwima. Jest też niezły stary polski film w tym temacie, chyba jeszcze czarno-biały, z czasów PRLu - „Monidło” zdaje się. Tam to był dopiero super „czarodziej”. Domokrążny pierwowzór menadżera, mistrz farmazonu i lipy. Polecam. U Ciebie historia poważniejsza, bo co by o tym nie sądzić 'dobro' też ma dno i lepiej nie wyskrobywać nam tych pokładów do końca, bo szkoda by było tak ładnie ułożonej kostki brukowej. :D Jest jeszcze jedno denko, o którym jeszcze nikt nie wspomniał, że nie jesteśmy promienioodporni, więc poza wysysaniem z nas kasy - telewizor, komputer i smartfon, to nie przyjaciele tylko potencjalni zabójcy, :) Pozdrawiam. -
chwilami
jan_komułzykant odpowiedział(a) na jan_komułzykant utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki, bardzo często nie zdajemy sobie sprawy, jak zależni jesteśmy od tego wmówionego (często samemu sobie) uniezależnienia :) Pozdrawiam, jan_ko -
chwilami
jan_komułzykant odpowiedział(a) na jan_komułzykant utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Teraz lepiej widać? :) Nie zmieniałem wiersza mimo upływu czasu, bo jakoś inaczej nie składał mi się w całość. Ale po uwadze @Pia próbowałem.Tym bardziej cieszy, że Tobie jednak się podoba. Dziękuję i fajnie Cię znowu widzieć. Pozdrawiam. Wiem, też próbowałem. Na nowo, to juz będzie nowe :) Miłego, dziękuję. @Lach Pustelnik, @Magdalena, @Pia, @kot szarobury, @Waldemar_Talar_Talar Dzięki, za czytanie i obecność Pozdrawiam. -
Zgoda w 100 % !!! @Wajktor Nie poddawaj się jednak "głaskaniu" za uchem zbyt często, bo to nic nie wniesie, poza całuskami na odległość ;) Słuchałbym jednak, nawet tych "zgryźliwych" komentarzy, ale szczerych (szczerość podlega rzecz jasna rozsądnej ocenie). Najlepiej zatem trzymać się konstruktywnych podpowiedzi i trzeźwych ocen. Pozdrawiam
-
a to dobre miejsce akurat ;)) Piotr w Śremie Lelyję ma swoją, więc żyje wciąż na bańce, żadną francę - słodycz z ust jej pije.
-
Lech mijając Paprotnię zgwałcił Jadźkę dwukrotnie. W sądzie mówił, że raz drugi kochał już, acz przelotnie.
-
@Henryk_Jakowiec Rowerzysta nieopodal Cisnej miał złamania - trzy (otwarte wszystkie), bo nawalony prawnik wjechał po nim na trawnik i na "konto jakże osobiste ".
-
Uwięziony w Trumnie / Wrona Kostnicowa
jan_komułzykant odpowiedział(a) na Dekaos Dondi utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
za długie, niestety nie doczytałem. I jedna uwaga do cytatu, bo to też powód niedoczytania - skoro zepsuła telewizor warto byłoby dokładniej wyjaśnić to "jakoś inaczej", bo poczułem, jakbym został zbyty "byleczym", aby tylko mieć namolnego petenta z głowy, jak w jakimś Urzędzie ;p Pozdrawiam. -
Nie wnikajmy gdzieś w negliże - ciału wszak koszula bliżej. Pięć dych w sklepie zwińmy lepiej, sprawdźmy kto się z nas wyliże.
-
Protest trzeba zrobić, żeby przynajmniej dyby ustawili, na rynku, jak się należy! Krzeseł więcej ustawić i bilety sprzedawać. Kat się szybko znajdzie. Straż Miejską zwolnić.
-
Co, nie ma sadyby? Ryby da same i noc. Ara gza ma z gara.
-
Nadświadomość (początek)
jan_komułzykant odpowiedział(a) na Deonix_ utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Pewnie nawet sam autor nie czyta, no bo jak, przy zgaszonym świetle? Zapalonym przynajmniej trzeba być samemu, no nie? ;D Dzisiaj można sobie wydrukować co się chce i pisać jak się chce. Ja wywaliłem takich książek już sporo do śmieci. Nie oddaję - szmiry nie należy popularyzować :) -
oj tam, to nie zgryźliwość, tylko balsam, wrażliwości nie osłabi, ale skórę pogrubi ;)
-
Oto więc pierwsza lekcja, bo nieodparte mam wrażenie, że to jest taki, nawet nieszczególnie zakamuflowany, kpino-sprawdzian na wywołanie śmiesznych, "słusznych" lub wręcz przeciwnie, śmiertelnie poważnych reakcji. :D Jakoś nie wierzę, żeby ktoś dzisiaj potrafił, bez mrugnięcia napisać: ale, ponieważ lubię żart, czasem nawet wykraczający ponad dzisiejsze poprawnościowe absurdy, robienie sobie jaj z ludzkich reakcji też zniEsę dzielnie i bez problemu, podobnie jak obcasem zdeptany... z uwagi na to, że Autor zostawił mi również szansę na korzystam z tej uprzejmości, życząc też sukcesów w kolejnych quizach Po zdrawiam.
-
Nadświadomość (początek)
jan_komułzykant odpowiedział(a) na Deonix_ utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Wiem, to na pewno był Brad Pitt z filmu "Joe Black". Pasuje tu jak ulał. I nieważne, że wg. Ciebie wysoki blondyn :) Dla mnie , to Brad i już - takie pierwsze skojarzenie. Lepkość - użyłaś tego tylko dwa razy, a i tak jakoś mi przeszkadza ta "lepkość". Nie lubię lepkich rzeczy. Lubię za to precyzję w prozie, (chociaż sam nie umiem ;p) ale skoro jest ona u Ciebie? Ja bym to jedno lepkie zamienił chociaż na synonim. Poza tym trochę mi się ono kłóci (to lepkie i gęste od czegośtam) powietrze ze szlifowaniem szyn. Moim zdaniem coś tu rozedrgać się winno, a nie snuć. A wiem o czym mówię, bo przerabiałem wiele lat szlifowanie szyn skręcającego tramwaju i jego "roziskrzone wycie" :) Ale to drobiazg wobec reszty. Jest dobrze. Pozdrawiam