adolf
Użytkownicy-
Postów
2 741 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez adolf
-
nie ; powższe pposty to część wymiany zdań nie związanej z wierszem a zaczepakim aAdeli :P ezięk iza wlgąd pozdr.
-
Jak dziwnie się liczy nie swój własny czas Patrząc na zegara wahadło zbyt ciężkie Co zamiast spowalniać w dół pociąga świat pospieszając chwile aby trwały… wiecznie. I chociaż przygasną, będą żyły póki Na zegara tarczy kłosy ze wskazówek Ziarno nowych sekund wytworzą dla ludzi Dając pokoleniom śmierci poczęstunek Potem zaksięgują p o z o s t a ł e dni Karzą wieka trumien powoli rozsłaniać Akt niepowtarzalny powtarzając by W sekundę nauczyć ludzkość umierania
-
Do Szekspira, czI, w fazie budwoy, kiepsko coś z weną, wiec jetem -
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
ehh to jest dopiero zalążek, cąłość powstanie keidywena wróci :))))))))))))))))))))) dzięki za wgląd pozdr. -
Może czas kiedyś pokaże inaczej stary wierszyk po poprawkach)
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
hmm a co gdybym napisał tak: aby wróciły na wietrze: swym koniu lepie? :) dzięki za wgląd pozdr. -
Tomik - Sokratex, Boskie Kalosze, Wstrentny
adolf odpowiedział(a) na Bogdan Zdanowicz utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
popieram wieszcza Adolfa: przyjdą lepsze czasy i przejrzą na oczy. od siebie dodam, że im coś lepsze, z tym większym trudem i w bólach się rodzi: wiatr Gdy chirurg ją odcinał od reszty ciała, "Ależ byłam ślepa!" ślepa kiszka łkała. Ślepa kiszka i ciało żyją ze sobą w symbiozie od urodzenia, aż tu nagle narasta między nimi bolesny konflikt. Wtedy pomiędzy wkracza Obcy (tu akurat: chirurg) i ciach ciach, kiszka do kosza a reszta sio! do domku, sił nabierać. I kto tu nigdy nie odzyska wiary? Kiszka. To kiszka już nigdy się nie pozbiera... Nareszcie piątek, a ja płaczę nad ślepą kiszką zapisał skrzętnie ostatnie zdanie de Wstrentny i chciał postawić kropkę, gdy przyszło mu do głowy, że skoro piątek, to bardziej pasuje postawić sobie kabałę. Wyszła śmierć w szalecie męskim. Troszkę zaniepokojony postanowił zrelaksować się, pójść na spacer, ot, choćby na lody do pobliskiej cukierni. Po drodze otarł się o wiatr, powiedzieli sobie: "Przepraszam", po czym: "Co tam słychać?", na co Wstrentny odpowiedział: "Wiatr", a wiatr: "Balladę o ślepej kiszce" Ballada o ślepej kiszce Przy wejściu metra, siedząc na schodach grała na skrzypcach ślepa kiszka. A grała tylko dla Pana Boga, choć ocierali się o nią ludziska. Jak ona grała, proszę pani! - kamienny Chopin w Łazienkach drżał, wstawali z cieni smukli ułani i szli czwórkami na smutny bal. Kiliński - szewc, przeklinał słońce i łzy krzemowe miał w oczach aż... - Kto wie, czy ludzie nie zmiękliby w końcu, gdy wtem...kiszkę wycięła Miejska Straż. de Wstrentny chrząknął: "Bierze mnie pan za kogoś innego, mówiąc do mnie pani..." lecz uświadomiwszy sobie, że to na pewno przez ten stanik z poprzedniego wiersza, który wciąż ma na sobie, sprostował: "Bardzo panu dziękuję, gdyby nie pan zupełnie bym już nie wiedziała, co to się teraz na świecie wyprawia!" . ^^ super :) prawda, jest taka, że jak mało kto umiesz bawić się śłowem, i jest można by rzec mistrzem słowa, wykrecasz je we wszystkei strony nadjąc mnóstwa znaczn, bawiac sieznaczeniami, logiką, powodując, że dwa znaczneia w słowie się biją, czy dwaśłowa zwajemnie.. astkaują, dając w końcu genialny wynik, moim zdaniem poezja twoj jest warsztatowo i pomysłowo o wiele lepsza od Dehnela, bo Dehnel ma dobry warsztat, ale pomysł jest taki "awangardowy' ty masz wszystko zawsze swoje, ale pamiętaj wydają zawsze w największych ilościach tych słabszych:)))) -
Może czas kiedyś pokaże inaczej stary wierszyk po poprawkach)
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Może czas kiedyś pokaże inaczej wizję Kasandry roztopioną w wosku słowa odwróci i wciśnie je w gardziel aby wróciły na wietrze jak koniu do swego domu w kośćca białych murach, w których oślepły się kryje król- serce i wieść jak poseł przyniosą do króla że świat się kręcić będzie w takt dudnienia Może czas kiedyś opatrzy inaczej Dawnych wydarzeń nieśmiertelne chwile Może w nich jeszcze piękniejsze odnajdzie Albo też wszystkie w swym tchnieniu rozmyje Może oddziały do tyłu w bój ruszą… Rozsieką królów głowicą oręża Niczym kurtyna się nagle rozsuną że się ukarze im scena bitewna Naga i czysta, lecz opustoszała! Może czas wtedy, zapłacze nad nami Szelestem liści, co z drzew przedwczorajszych I okrucieństwo swych czynów poznawszy Orężem długim - tak długim jak czasy przeszyje siebie i śmierć sobie zada że zaśnie w końcu... o lepszych śniąc...czasach -
Zapomniana modlitwa Mojżesza starywiersz po poprawkach
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Proszę cię Boże o ostatni cud żyć jest tak trudno, gdy umierać prosto Ażebyś zniszczył ten przeklęty lud Bowiem destrukcja to jego rzemiosło. żyć jest tak trudno, gdy umierać prosto i nieść wśród tłumów swe sumienie z brązu patrzeć [jak] zielone chmury lasów rosną bo uciekają - od nas - tak po prostu... I przeklnij Boże, przeklnij lecz na zawsze Niech się dekalog, położywszy w grobie W nim nie przewraca, kiedy w jego czaszce Dwie się bić będą litery by koniec Zaznaczyć sobą i utknąć w TWYM słowie! Lecz niechaj tablic wieko go przytrzaśnie Gdy się kamienie rąk mych uczepiwszy Jakby chcąc wyssać, ze mnie życie całe Szturchają głoski - mówią "człowiek - kamień I zakończ Boże, zakończ naszą ziemię, Przykryj ją ciemną wszechświata tkaniną I zamień wszystkich ludzi, lecz w kamienie Bo te gruzem płaczą sypiąc się w dół - ginąc -
[Ci oto dzisiaj,] stary wiersz po kilku poprawkach)
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Ci oto dzisiaj, co w grobach leżą jakże by rankiem wstać chcieli znowu -- Lecz w ziemię wciska zabójca ręką, tą, którą wciskał ster samolotu. I nie powstaną jak wstali wtedy kiedy do pracy swojej lecieli Dziś są jak w bajce zaklęci w wieży pląsając cicho na scenie cieni. Jak długo tańczą? Co noc, do rana! Chcąc szybkim ruchem gniew zerwać z twarzy I szczęśliwymi w promieniach światła wzlecieć nad męki i zgubić czasy. W takt życia zgiełku plotą ze spojrzeń Jakby potężne arcy-spojrzenie – By patrząc w przyszłość, przeszłość zapomnieć zbierając światło na odrodzenie! Tyle się w życiu na wyższych piętrach błękitu nieba naoglądali Dziś trumny wieko niebem przecieka Jakby je tylko dla nich odlali! I znowu lecą, lecz w inną stronę - Tam, gdzie słoneczny dysk na noc znika Włókna ich sukni Bóg zmienia w wodę I duchy ofiar łzami podszywa. I lecą smutni, lecz jak wesoło- Bo przecież życie nowe dostaną Lecz wtem je człowiek przywiązał po to by byli duchów chmurą i marą I co dzień słychać płacze straszliwe - "ach dajcie nam pójść do niebios domu" lecz ręka zdrajcy trzyma je chciwie - "Wasza tragedia -- przyda się komuś” -
Do Szekspira, czI, w fazie budwoy, kiepsko coś z weną, wiec jetem -
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
- otwarty na sugestie ;) Tyś co się nie bał - snu - śmierci dotknięcia jej siwym włosem pisałeś dramaty Nań nawlekając w słów szatach zaklęcia Mieniące uścisk w szturchnięcie strun harfy Tyś z róż strzepnąwszy jak duszę z człowieka Czerwieni smugę – odbicie piorunów Otworzył ustom prawd spróchniałe wieka Na grób złożywszy wieniec z świata ludów Nie wywoływał z kart bym twego ducha I desek sceny nie zdzierał daremnie Wiedząc, że w dole mieści się kryjówka Z której jak fantom wychodzisz na scenę I w szalu białym, który twarz twą trzyma Już oprószoną na wieki starością Ponownie idziesz i sercem swym zrywasz Miliony czaszek na wielki monolog I rozespaną widownię w teatrze Świst jakiś głośny z letargu przebudzi a szklisty powiew oko łzami zatrze że sztuka sztuką do człeka przemówi I usłyszymy to samo pytanie Które przez wieki uciskało ludzkość Żaden poeta nie odpowie na nie ale zaklaszcze zapatrzony w przyszłość A klaszcząc ducha w swoich rękach zmiażdży Zanim usłyszy monolog następny Przepłoszy Ciebie z wielkiej życia Sali Byś swe pytanie dokończył po… śmierci Tylko, że na co nam po śmierci wiedzieć Jaka jest ona i jak się w niej żyje? Tak mało mówią gadatliwe dzieje Tak wiele cisza nowych zwątpień szyje ‘ Żeby śmierć poznać, poznać trzeba siebie By kiedy przyjdzie ukłonić się światu Płaszcz z swego ciała wcisnąć gdzieś pod ziemię I pójść, pod wieczór, do niebios teatru Lecz czy Hamleta wystawiają w niebie czy las przeciwko Makbetowi walczy Czy ktoś tam słucha Słowackiego westchnień Czy łza niewielka coś tam chociaż znaczy? -
Tomik - Sokratex, Boskie Kalosze, Wstrentny
adolf odpowiedział(a) na Bogdan Zdanowicz utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Pan Bogdan powinien zostać Sprawiedliwym Wśród Poetów Świata :PPPP Trzymaj się Wstrenciuchu :P pamiętaj o planie awaryjnym - zrobisz sobie pare fotek ze mną (oczywiscie przytuleni od siebie :PPPPP ^^ ) na Helu w samych majtach i :PPPP i dołączysz do tomiku :PPP potem powiesz, że jesteś prześladowany za swoje homo-orientację i napiszesz protest-wiersz do Bruxeli - staniesz się Gejo-wieszczem ;ppp i bedziesz prowadził Bojkot w TVP kultura... a po ulicach bedziesz łaził w kontuszu ;P pozdr, -
syntetyczne mięso dobrym rozwiązaniem? :)
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
dokładnie, wielu się zgorszy :)) ale to prawda, tylko trudno to pojąć, ale o ile jak sobie gepard zabije sarenkę to miożnba przebaczyć bo nei jest on świadomy, ale że człowiek stoi wyżej old zwierzat ma obwiązek być cwiadomym i dbać. -
syntetyczne mięso dobrym rozwiązaniem? :)
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
dokładnie, ale złóżmy że wyeliminujemy zbędne i patologiczne jednostki ze świata, nastepnym krokiem powinno być odejście odzabijania zwierząt i zmiana kodu genetycznego wszystkich istot by usunąć z niego wszelkie obrzydliowści. pozd.r -
syntetyczne mięso dobrym rozwiązaniem? :)
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
skoro ma być naturalnie to usuńmy spzitale i leki i niech bedzie tak jak chciała natura, albo cżłowiek dsobie sam poradzi, albo jako słaby jest eliminowany, jednym słowe albo naturalnosć albo nasza ingerencja ;)) pozdr. -
syntetyczne mięso dobrym rozwiązaniem? :)
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Piwo z alkoholem, słodycze z cukrem i zwykłe mięso niczym nei różniące się od naturalnego po prostu wyhodowane w laboratorium :))) co w tym azłgoe, wszystko takie samo a bez zabijania zwierząt ;) -
syntetyczne mięso dobrym rozwiązaniem? :)
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Czy nie lepiej by było zrezygnować z "naturalnego" mięsa, którego poztyskiwanie wiąże się z bezwzględnym zabijaniem zwierząt (tylko po to by je zjeść (sic!) ) na rzecz syntezowanego, hodowanego mięsa w 100% zgodnego z naturalnym. Mięso jest niezbędne dla rozwoju, ale czy musimy je otrzymywac w ten sposób ? Szczerze mówiąc, to czasem się brzydze jak sobie pomyśle, że ten pikny kotlecik to usmażone zwłoki jakiegos boguducha winnego zwirzątka? Czy nie błoby to bardziej ludzkie? -
właśnie, co się stało z rzyletką, żądam naoprawy gwaranycjnej wiersza
-
Elegia na wypadki drogowe
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
:> dzięki zawgąd, a opinia Hanioła jest zawsze cenna ;PPPPP tylko nie dla pisarza/obiorcy.. ale dla samego Hanioła ;P -
Elegia na wypadki drogowe
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
no to przecież mowię, że ja się od Pani uczę :P -
Elegia na wypadki drogowe
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Czytając ten wiersz czułam się jakby czas się cofał w inne czasy ;) Jest parę drobiazgów, które można poprawić, ale i bez tego na plus :) Pozdrawiam. dzięki :)) -
Elegia na wypadki drogowe
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mi się podoba, oprócz jednego wersu. Gdzie może byc łza jak nie w oku? I jeszcze zagłusza-porusza taki sobie rym. Poza tym cudzysłów chyba tez zbędny - i tak wiadomo, o co chodzi. Aha - jeszcze interpunkcja i duże litery do poprawy. Pozdrawiam nocnie no, brzmi banalnie, to też niezbyt mi pasowąło, ale chodziło o kontrast, że łza się porusza, acżłowiek już nie, dzięki za wgląd, przemyśle jesazcze to :P -
Elegia na wypadki drogowe
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
hmmm, hehehehhe to raczej nie dla nich ;) pozdr. -
Panie Adolf... na Miłość Boskom czemu wyzywasz mnie od wstrentnych osób??? A ja tak zdonzyłem Pana polóbić kibicujem Pańskim wierszołom... nawet stawiam na Pana w ciwemno!!! Proszem skópić siem na przekazie jezdem tylko aótorem na codzień mam fajne poglondu jestem miły lóbiom mnie dzieci psy oras zwierzę z pazórami sasiadów... Z wierszołem łonczą mnie tylko nacisniente klawiszoły! jak chcesz Boski ;P zresztą nie obchodzi mnie czy to ty, czy nie ty, choć styl mowi sam za siebie :p grastuluję dobrego wiersza i tyle.
-
Tomik - Sokratex, Boskie Kalosze, Wstrentny
adolf odpowiedział(a) na Bogdan Zdanowicz utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
szjkoda że taki mały nakład, ale przynajmniej nie musiałeś zmieniać orientacji, żeby się wydawać, jak niektórzy z nieszuflady ;P Ciekawi mnie, że dopiero teraz debiut, ale cóż, gdybyśmy kiladziesiąt lat temu nei odrzucili Idei przkeazując wszystko lewackiej zdeprawowanej finansjerze teraz pieniądz byłby nic nei warty w zestawieniu z poezją :)) Ale nadejdą lepsze czasy Jan Lechoń Iliada Czytelniku wybredny, który śnisz o Troi I chciałbyś widzieć wszystko na miarę Homera! Ślepy człowiek w Warszawie na ulicy stoi I śpiewa "Warszawiankę", i grosz w czapkę zbiera. Cóż tobie po Hekubie? Ilion dawno minął. Spójrz na tego staruszka, który stanął w bramie, Podaj dłoń mu i powiedz: "O dobry Pryjamie, Znałem syna twojego, co we Wrześniu zginął." Lecz wtedy w jego oku nie błyski rozpaczy, Ale ujrzysz nadzieję i szepnie po chwili: "Na końcu będzie wszystko wyglądać inaczej. Ja dawno już mówiłem: Kasandra się myli." -
z drugiej strony to się Wstrętny możesz wkurzać (ja bym się wkurzął wk ońcu trochę ściągnąłem z twojej poezji :>>>>>>>>>>
-
jak zwykle całość na TAK ;))) każda strofa jest genialna i fajnei skonstruowana, fajne metaforki i pomysły, zastanaiwa mnie tylko Boskei Kalosze po co ci ten Niepowtarzlany do szczęścia, chyba, że chceasz być jak Bóg w trzech osobach :PPP ??? Z drugiej strony to dobrze, że piszesz takie wiersze, bo przynajmniej mam konkurencję,bo mało osób teraz tak pisze ;PPPPP jESTEŚ moim największym wrogiem i sojusznikiem hhehehehe pozdr.