Seweryn Muszkowski

Jak ci tak nie leży ta krytyka (a podobno tylko głupcy są bezkrytyczni), to po co tu publikujesz w ogóle coś?:) s.m.

Wciąż ... (tak można zacząć ten komentarz), wiersz herbaciany, gorzki. s.m.

No, nie wiem. Gdyby nie "bawiący się", to nadal byś wałkował kroniki w starej bibliotece, czekał w kolejce do banku, żeby wypłacić pieniądze, a wiersze czytał w jedynym dostępnym numerze "Zwoje cośtam". Dlatego też nie podoba mi się w tym wierszu wers: "mądrość durną wykasujmy":-). Podejście Pani Seweryny, wydaje mi się antynaukowe, bo przecież to samo można przypisać zamiłowanemu w archeologii naukowcowi, który namiętnie szuka w ziemi, kawałka wazy sprzed 300 lat. Innymi słowy, bez "bawiących się", tkwili byśmy nadal w epoce kamienia łupanego, więc lepiej składać im podzięki (których zero w internecie jest), zamiast irionizować sprawę. :-) s.m. [sub]Tekst był edytowany przez Seweryn Muszkowski dnia 16-10-2003 08:14.[/sub]

Moim zdaniem, pomysł jest, ale fatalnie ubrany w poezję. Dosłowność razi; forma jakaś taka... s.m. [sub]Tekst był edytowany przez Seweryn Muszkowski dnia 16-10-2003 07:55.[/sub]

Rozwiń myśl, bo takie puste hasła, to można rzucić na każdy wiersz. No, jestem ciekawy, dlaczego według Ciebie autor pogubił się? :-) s.m.

Poezja? Czy piwkowe powiedzonka? s.m.

Leilo, Fajnie, że wróciłaś. :-) Wiesz co mi przeszkadza? Zbyt szybkie przejście między 3 a 4 wersem. Fajny pomysł, z tymi nawiasami. Chyba niepotrzebnie dodałaś "bladą", ten wers i tak i tak jest sztucznie podzielony, a bez tego chyba lepiej nawet brzmi. Ale podoba mi się wiersz:). s.m.

No nie wiem:). Kto powiedział, że nie można być szczęśliwym i żyć w zgodzie z niegwałtowną, wyważoną "bierną słusznością" (mądrością)? Bez urazy, ale dzieląc to, możemy już tylko założyć dresik i na stadion. Co do wiersza, pierwsza strofa wydaje mi się zbyt narracyjna, druga ma zbyt wiele pytań, trzecia mi się podoba. Wszystkie zbyt patetyczne. s.m. [sub]Tekst był edytowany przez Seweryn Muszkowski dnia 16-10-2003 07:39.[/sub]

Patryku, gdybyś nie popsuł rymu w ostatniej strofie, ostatni wers, byłoby całkiem fajnie. Temat - dla mnie - trochę banalny (może bardziej odpowiednie słowo, to: pospolity, bo przecież "banalny", zdeprecjonowuje (ważną przecież) "miłość"), bo codziennie człowiek czyta o tej miłości, ale wciąż jestem pod urokiem twojego poetyckiego stylu. s.m. [sub]Tekst był edytowany przez Seweryn Muszkowski dnia 15-10-2003 16:04.[/sub]

I to się liczy!:) Jest najważniejsze. A ja, to jak stara babcia, muszę trochę pozrzędzić. :-) s.m.

Przyznam, że trochę jestem zdziwiony tematem. :-) Forma ładna!:) s.m.

O! Tak, Panie Bartoszu. Zgadzam się. Dziękuje, że poruszył Pan ten temat. s.m. [sub]Tekst był edytowany przez Seweryn Muszkowski dnia 15-10-2003 15:52.[/sub]

A czy ja piszę, że ty użyłaś?! Ja tylko dodaję od siebie. ojej, jak Ci to tak bardzo przeszkadza...

Nie było komentarza. [sub]Tekst był edytowany przez Seweryn Muszkowski dnia 15-10-2003 15:42.[/sub]

Pewnie napiszesz: "Taak? to pokaż!" Nie archiwizuję tego. :) s.m.

Oj, chyba na poezja.org jest kilka wierszy z podobnym (rozpoczęciem - rozwinięciem - pointą) tematem, a w sieci to ola'lala... i jeszcze trochę. s.m.

Mnie szczególnie urzekł ten fragment: dzieci nie są przypadkowe to rodzice są przypadkowi s.m.

Bardzo ładnie napisałeś o Kamieniu, który przecież może być rozumiany różnorako i może być odpowiednikiem tak wielu. Podziwiam, bo wiem z własnego doświadczenia, że ludzie banalnie mówią o takich rzeczach: jakieś serduszka martwe, dusze... a ty? ty wcale nie. s.m.

I takim artystą pragnę być! Odrzucić dzadowskie molochy Być, Prężnym jak orzeł co dzieci swych broni, Bez tanków i łamanych odgłosów kości, Jak maleńki mlecz w rozkołysanym morzu trawy Być wiatrem co zapłakane serca w zachwyt cudowny wprawi! I wierzę, głęboko wierzę, że... Gdy artystę na znak władzy w kajdany, W chmurach - chmurach Jezus dzwoni łzami. Całuję, s.m

Jarosławie, Poetycko, mocno i w sam środek. Jakże wieloznaczny ten wiersz. Ale czy wszyscy są tacy? tj. wszyscy pielgrzymi? Osobiście wybieram się w lipcu na pielgrzymkę do Częstochowy, a później na Woodstock. Ale dlaczego do Cz? Chcę poznać ludzi, zaznać troszeczkę dobra - nawet w ciemnych okularach. Jarosławie, na pewno temat do dyskusji!:) Kłaniam się

Smutny wiersz, ale niesie prawdziwą treść. Czy tak było naprawdę? Nie wypada pytać. Niemniej jednak, wiersz przemawia i głęboko w sercu pozostaje. s.m.

Ja niedosłownie o tych spacerach:) "nawet" pozdrawiam

Masz fajnie. Mnie otaczają ludzie, którym nawet na spacer nie chce się iść. :( Zazdroszczę Ci... [sub]Tekst był edytowany przez Seweryn Muszkowski dnia 14-10-2003 18:26.[/sub]

Na pewno, Natalio, Na pewno. Dzięki! (od. pointy) s.m. [sub]Tekst był edytowany przez Seweryn Muszkowski dnia 14-10-2003 18:33.[/sub]

Nie chciałem cię smucić... :( s.m.