Jacek_P.
Użytkownicy-
Postów
781 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Jacek_P.
-
Miała prawo...
Jacek_P. odpowiedział(a) na Melancholia utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Tego wiersza nie możesz przerobić. Musisz napisać od nowa. Szukaj słów - kluczy, które oddałyby to, co chcesz powiedzieć, ale nie były banalnymi, powszechnie używanymi zwrotami. Staraj się jak najmniejszą ilością słów powiedzieć jak najwięcej. Pozdrawiam. -
Pielgrzym
Jacek_P. odpowiedział(a) na Antoni Leszczyc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiersz zgrabny, ma nastrój, choć nie bardzo lubię słowo kluczowe "dopokąd". Natomiast ognisko nie może być "te". Może być "to", a jeżeli "te", to ogniska. W ogóle te dwa wresy są dla mnie mało logiczne, bo nie można rozpalić dwa razy ogniska z tego samego chrustu; to to samo co z wchodzeniem do tej samej rzeki. Proponuję: Z innego lasu chrust mam co dzień aby rozpalić swe ognisko. Puenta mi się podoba. Zdradza poczucie humoru i podnosi wartość wiersza. Pozdrawiam Jacek -
Ale bo, Kocie Miły, Michałowi chodziło chyba o promieniowanie słonecznego uczucia. Stąd te słoneczniki, które za parką idącą przez ogród, obracają twarze. Ale faktycznie zakończenie - lukrecja z sacharyną. To może by tak:? gdy nocą prowadzisz mnie przez ogrody słoneczniki na baczność chwytają promienie nie dziw się skąd jasność Pozdrawiam Autora i Kocią Komentatorkę! :)
-
Taż to jest proza poetycka! Żeby wiersz był, jak to Kocica słusznie prawi, trzeba nożyczek i miksera. Ale stopy odpadają. Dwunastka by się obraziła. A poza tym do dekapitacji potrzebny jest inny detal. ;) Pozdrawiam Ja.
-
A mnie to wszystko uożyło się w obraz i tyle. Takie prawieżehaiku: stoimy naprzeciw słońce drobna moneta spada w fali kuszenie Kocie, pięciozłotówka, to jest Gruba Forsa! A to słońce u Joanny było jak grosik; no, może dwa? Mmmmm? Ja.
-
ćwiczę deszczowe przewroty
Jacek_P. odpowiedział(a) na Ona_Kot utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No, tu trochę obrazoburczo, Kocie, spuentowałaś! Wszak gwizdanie w czasie żeglowania przynosi pecha! Nie wolno! Ale PeeL, w zaciszu, może sobie na to pozwolić, patrząc wyzywająco na sztormowany port. A ten Cień, rzucony na łóżko, to On PeeLa bandażował wcześniej czułością, kiedy mokła systematycznie? Fajnie! Podoba! Hy! Ja. -
No i znów tu wlazłem, bo jako homo novus, jadę wstecz po Twojej Twórczości. I co chwilę mnie język świerzbi, a właściwie klawisze. Dla mnie minus między zwrotkami nie ma znaczenia. Chyba nie będzie odbierany. "nami" jest zbyt karkołomne, a może "gdzie nam do wiosny?"? Wtedy to "nam" można interpretować różnie Jako stwierdzenie "Gdzie mi do Ciebie" czyli daleko mi do Twego poziomu, albo "Gdzie nam iść" - czyli zagubienie. Przecinek, który zostawiłaś, ujednoznacznia interpretację. "Daleko, stąd nie widać". A bez niego możnaby też: "Daleko stąd, nie widać". Ale to już Twoja decyzja, bo chyba to pierwsze jest ciekawsze. No i znów będę się powtarzał, że Kocie wiersze to jest to. Ja.
-
recepta na to i owo
Jacek_P. odpowiedział(a) na Ona_Kot utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Trochę późno, ale może lepiej niż wcale: Kocie, ja też kiedyś miałem obce ręce dla listów, więc doskonale Cię rozumiem. Świetnie to ujęłaś. Aż żal, że ja - rymarz - tak nie potrafię. Ale to już kiedyś Ci mówiłem. Nieustający Ja. -
rosną we mnie oddechy
Jacek_P. odpowiedział(a) na Ona_Kot utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kochani! Wszyscyście potraktowali Kocicę jednoznacznie - erotycznie! No tak - ten chleb. Ja też chlebuś lubię - mniam! Jednakowoż Kocisko dodało tam różności, które miały wprowadzić drugie dno! Właśnie te ręce równoległe, zakrywanie blizn, upiory, huśtawki nastrojów... Wszystko to pasuje wspaniale do erotyku, ale wszak nie tylko! Wkręcać się też można "inaczej". Czy mam rację Pani Okocimiu (O Kocim Imieniu). Jeżeli tak, to pewnie gryzłaś się w język, żeby tego nie powiedzieć, choć między wierszami coś tam przebłyskiwało chyba. Coraz bardziej jestem zakociany. Pozdrawiam! Ja-cuś -
po kobiecemu napełniam się. czekaniem
Jacek_P. odpowiedział(a) na Ona_Kot utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję bardzo chciałam tylko nadmienić tytułem wyjaśnienia że Mess(alin) to mężczyzna pozdrawiam Aaaa! Teraz wiem, wtedy jeszcze nie wiedziałem. Ale Mess chyba się nie obraził, że Go sfeminizowałem na chwilę (pewnie nie jako pierwszy). Koci erotyk bardzo mi się podoba, "dreszcze w inny dotyk" - mniam! I "będziesz jak ja" i puenta - miodzio! Tak! Akceptuję wszystkimi członkami! eee... to znaczy chciałem powiedzieć - całą swoją istotą! ;) Gorące pozdrowienia listopadowe. I dalej jadę Kocie po Twoich wierszach, bo właśnie studiuję Kotologię. :) -
Naparzony erotyk
Jacek_P. odpowiedział(a) na Jacek_P. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No niestety. Wiem, że dla inteligentnych ludzi od początku jest to łatwe do rozszyfrowania, w przeciwieństwie do Twoich malin, które znacznie bardziej zaskakują. Nad zakończeniem trochę się nagłowiłem i wiem, że nie jest ono perfekcyjne. Ale to, co proponujesz, było brane pod uwagę i raczej nie pasi. Dramatyczna przerwa po słowie "Ją" - trochę ratuje. Natomiast "patrząc na nią", kurcze, jakoś uszło mojej uwadze. Masz rację! Tam jest dwa razy "nią" To trzeba zmienić! W ogóle napuszona patetyczność całości, byłaby okropna, gdyby to było na serio, ale tu, podobnie jak u Ciebie, ma zwiększać wagę puenty. Dziękuję Ci Areno! No i pozdrawiam patetycznie Jacek Wieczorną porą nieraz mi się marzy, jak ona parzy się, parzy się, parzy... a w tym parzeniu ma czar i wdzięk, i szyk; tak parzyć się już nie potrafi nikt. I dalej marzę wśród bezsennych nocy, że parząc się nabiera wielkiej mocy, a potem taka naparzona cała, swą mocą na mnie coraz bardziej działa. W oczekiwaniu krew pulsuje w skroniach, jej kształt w spragnionych celebruję dłoniach i oniemiały w niebiańskim zachwycie czuję, że mógłbym oddać za nią życie. W końcu na fotel padam czy na łóżko, namiętnym gestem ujmuję jej uszko, z lubością chłonąc aromat gorzkawy, podnoszę do ust. Ją – Filiżankę Kawy! Tobie też Anuncjo dziękuję i pozdrawiam i ciekaw jestem Twej kotki. ;) -
Ach! To mi pachnie napisem nagrobnym tak gdzieś z 16, może 17 wieku. Właśnie taka "twórczość" obfitowała w rymy gramatyczne, i arytmiczność. Traktując to jako pastisz, można się uśmiechnąć. Tylko nie wiem czy takie było zamierzenie Autora. Pozdrawiam. :) Jacek
-
Naparzony erotyk
Jacek_P. odpowiedział(a) na Jacek_P. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wieczorną porą nieraz mi się marzy, jak ona parzy się, parzy się, parzy... a w tym parzeniu ma czar i wdzięk, i szyk; tak parzyć się już nie potrafi nikt. I dalej marzę wśród bezsennych nocy, że parząc się nabiera wielkiej mocy, a potem taka naparzona cała, swą mocą na mnie coraz bardziej działa. W oczekiwaniu krew pulsuje w skroniach, jej kształt w spragnionych celebruję dłoniach i patrząc na nią w niebiańskim zachwycie czuję, że mógłbym oddać za nią życie. W końcu na fotel padam czy na łóżko, namiętnym gestem ujmuję jej uszko, z lubością chłonąc aromat gorzkawy, podnoszę do ust. Ją – Filiżankę Kawy! -
Dzięki wielkie za nagrodę! Czuję się zaszczycony! Z radością spróbuję wziąć udział w Bitwie Miesiąca. Pozdrawiam Wszystkich. Jacek
-
Deszcz na Rakowicach
Jacek_P. odpowiedział(a) na Jacek_P. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Autor, on na ogół chce i kombinuje. Cytowany przez Ciebie wers, w moim odczuciu powinien choć trochę rozładowywać ponurość tematu i mglisto-dżdżysty klimat, właśnie dzięki tej grze słów. Przykro, jeżeli w Twoim przypadku to się nie udało. Trudno. Cieszę się, że choć ostatnia zwrotka. A Lenu Kezo (choć nie wylewnie), jednak się podoba! Dzięki Lenu! Pozdrawiam Was Oboje :) Jacek -
Deszcz na Rakowicach
Jacek_P. odpowiedział(a) na Jacek_P. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tym większy sukces i radość z plusa! A swoją drogą, ciekaw jestem w którym miejscu Ci zgrzyta. Dzięki wielkie za czytanie i uznanie. Pozdrawiam listopadowo, a-liści pogodnie. Jacek -
Powiem krótko, Drogi Panie, że w mym skromnym przekonaniu, szczytowemu szczytowaniu towarzyszy jodłowanie! Pozdrawiam Ja.
-
Po mojemu, trochę za dużo sztucznych przestawień szyku. Nie upoetyzowywują, a stwarzają wrażenie chaosu. Gorące słońce w letni wieczór - jakby trochę było sprzeczne. Spróbowałem zrobić taki mały miksik, troszkę wyrzuciłem. Ciepły klimat, i nostalgia. Podoba mi się. A Tobie mój mix? Pozdrawiam serdecznie. Jacek z dala od miast odnajduję spokój drzemiąc pomiędzy zielonymi źdźbłami trawy piasek przepływa przez palce jak czas którego nigdy za mało gorącego słońca mi trzeba w letni wieczór grania wiatru na gałęziach w wąsach burego psa zapomnienia jasnej sieni i ganku w winorośl porosłego kołysania kwiatów polnych muzyki rozmów z trzepotliwym deszczem potrzebuję szeleszczenia ćmy u wezgłowia snu mojego porośniętych mchem korzeni twojej dobroci
-
Zgadzam się z Włodkowymi zmianami. Rzeczywiście tak jest lepiej. Ale Fausta bym nie zmieniał. Natomiast skróciłbym go do: Trwaj chwilo!... i ponieważ jest to cytat, dałbym pochylony druk. Pozdrawiam Oboje. Jacek
-
Apokalipsa
Jacek_P. odpowiedział(a) na Lucyferia Piekielna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No, faktycznie ciekawe! Pozwoliłem sobie na mały "mix", wyrzucając co nieco. To jak? Może być? Pozdrowionka. pewnej nocy obudzi nas trąb anielskich wołanie tętent jeźdźców ciekawe gdzie się pomieścimy jak dotrzemy do tego miejsca gdzie spęd ludzkości od rajskiego poczęcia i co nam powie "idźcie do diabła game is over" -
Wyobraź sobie
Jacek_P. odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ciekawy pomysł z tą wstawką. Odbieram ją jako przerywnik. Najpierw powoli, jak żółw, ociężale, potem nagła gonitwa myśli szybkostrzelnych, a potem znów powrót do leniwego snucia. Nie bardzo mi się podoba to "nie chcę żyć" jest takie dosłowne i kolokwialne. A, no i literówka - zgubiłeś ogonek przy wstawaniu (tylko bez głupich skojarzeń proszę). Pozdrawiam. Jacek -
Straszny wierszyk o szpiegu
Jacek_P. odpowiedział(a) na Jacek_P. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiesz, Kocie, ja go napisałem kiedyś dla "Probierczyka" w "Gazecie Wyborczej" na zadanie "Napisać wiersz o szpiegu; straszny". Skasowałem za niego zresztą 400zet :))! I ta straszność w tytule może być odbierana dwuznacznie: Jako straszny, czyli okropny - kokieteryjnie, żeby Ktoś się załapał i powiedział, że "wcale nie, bo całkiem miły" ;), no i jako przerażający, budzący niepokój. A gdyby było "o strasznym szpiegu", byłoby całkiem jednoznaczne. To jak? Przekonałem cię tym razem? Bardzopozdrawiam. -
dworce jak podróżowanie
Jacek_P. odpowiedział(a) na Ona_Kot utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Włodzimierz chyba źle się wyraził. Przypuszczam, że chodzi o to, że skojarzenia Twoje są tak dalekie od Jego, że wydają się na siłę. Przyznam się, że w moim małym łebku też to nie układa się logicznie. Czuję, że dzwonią gdzieś w jakimś kościele, ale za chwilę odnoszę wrażenie, że to nie w tym, tylko w innym. Napisałaś zgrabnie, tak jak w ogóle zresztą piszesz, jednak nie potrafię ogarnąć. Ale nie przejmuj się. Bo to przez to, że jestem na dość niskim stopniu wtajemniczenia. Pozdrawiam Cię. PS zaglądałaś ostatnio do komentarzy przy mojej "Szarości"? ;) -
Rozmowa z chwilą (przez chwilę)
Jacek_P. odpowiedział(a) na Red Rose utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ciekawa koncepcja. Anty - Faust! Cóż, zdarzają się i takie chwile. "Cienka krawędź pomiędzy było a będzie" - fajna definicja, przemawia do mnie, technicznie wykształconego. Podoba mi się logika tego wiersza. Jeśli chodzi o stronę "warsztatową" - non sum dignus oceniać. Pozdrawiam. Jacek -
Deszcz na Rakowicach
Jacek_P. odpowiedział(a) na Jacek_P. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przez ziemi szmat nieobiecanej idziesz aleją zapomnianych, a zbieżna perspektywa losu woła bez głosu. Deszcz pluszcze, bluszcze w nim się płożą łagodnie, zgodnie z wolą Bożą kryją welonem z serc uszytym cień szarej płyty. W modlitwę kropel zasłuchany śnisz karawanów karawany z nadzieją, że nie spłyniesz jeszcze z jesiennym deszczem. (Tak bardziej aktualnie) Jak by ktoś nie wiedział, Rakowice, to krakowski odpowiednik warszawskich Powązek.