
Piotr_Mogri
Użytkownicy-
Postów
1 059 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Piotr_Mogri
-
Moc kontrastów. Świeży chleb i stara lipa. Zapach lipy winien być silniejszy ale skoro przyćmiewa go zapach chleba to widocznie jest go sporo - zatem i wielu zmęczonych żniwiarzy bo to oczywiście wieczór po żniwach. pozdrawiam Piotr
-
Być może jest to kwestia perpektywy, momentu i miejsca w którym znajduje się piszący. Gdyby dokładnie wiedział, gdzie położone jest źródło dźwięku to zapewne mógłby powiedzieć za oknem. Problem jednak w tym, że świerszcz grał gdzieś na podwórzu i nie sposób było go zlokalizować względem miejsca w pomieszczeniu. (Oczywiście ktoś mógłby powiedzieć, że to nadnaturalne rozciągnięcie do 5 sylab... :) ) pozdrawiam Piotr
-
Nic nie zmieniaj. Ten obraz ma swój klimat. A jak sie komuś nie podoba może wyrazić swój pogląd. A autor nie musi się z tym zgodzić!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Po przewertowaniu regulaminu nigdzie nie znalazłem by to była strona na której umieszczać można tylko haiku w formie bardzo "pierwotnej". Pewne reguły obowiązują i tylko to powinno stanowić kryterium. A nie to jak się widzi pewne obrazy i kogo na nich się widzi. pierwszy dzień wiosny dziecko sąsiadów wbiega znieniacka Jocelyne Villeneuve rozstanie - ona prosi mnie jeszcze raz by zapalić na pych jej samochód George G. Dorsty grudniowy poranek jego zimne palce pod moim prześcieradłem Angele Lux poranny błękit nieba na podwórzu chłopiec zbiera gałęzie Federico C. Peralta ponury zimowy poranek zapach świeżej pomarańczy z moich palców Bertrand Nayet błyskawica o północy nigdy nie widziana sąsiadka - tam, w swoim oknie Cicely Hill zachodzące słońce dzieci biegną na ostatni pociąg Olivier Walter To tylko kilka z wielu, które mógłbym przytoczyć przykłady zaczerpnięte ze źródła: Modern Haiku / Haiku Society of America / Graf Mur / Reflections - A Haiku Diary / tinywords / Haiku - sans frontieres / Quiet Haiku A Polaków tam jak na lekarstwo-- dlaczego????? Odpowiedź znajdziecie sami liczę na to!!!! Może naprawdę warto podjąć polemikę w tym temacie. Polacy nie gęsi........... ale na arenie międzynarodowej się nie liczą. Kto i po co podcina skrzydła autorom?????? Nie, no Polacy są :) np. Modern Haiku - Lidia Rozmus, Art Editor... :) Haiku w Polsce ma dość niszowy charakter. Nie dość, że mało osób ogólnie czyta, to jeszcze mało osób czyta poezję, a już naprawdę niewielu, poezję wzorowaną na japońskiej :). W ten sam sposób można przedstawić sprawę pisania. Chociaż z drugiej strony z pisaniem wcale nie jest tak najgorzej. Co widać na przykładach ludzi z licznych For poetyckich. Co do podcinania skrzydeł autorom to... ale cicho sza na ten temat. :) sedrecznie pozdrawiam zarówno wzburzonego pana Seneckiego jak i autora haiku (ostatnio w śniegu widziałem zamarzniętego kosa - szok.. powstało parę utworów odnośnie tematu ale realizm tamtej sceny przyćmiewa wszystko) Piotr Mogri
-
świerszcz za oknami przerywając pisanie nieprzerwanie trwam
-
Staraj się nie wychodzić. :) pozdrawiam Piotr
-
No i pięknie. Dopracowałbym tylko pierwszy wers ale ogólnie +. Nie ma jak naturalna, źródlana woda. pozdrawiam Piotr
-
W tej wersji - spacer z myślami... - również bezpośrednio wskazana jest samotna wędrówka... :) Ale nie jest źle... Zainspirowany twoim utworem pozwoliłem sobie na własne odczucia: koniec spaceru trop na śniegu prowadzi prosto do domu Piotr M. pozdrawiam Piotr
-
"Wtłaczanie siłą lotnej treści w sztywne ramy byłoby jak zaprzęganie motyla do orki" Znasz Noriko ten cytat? :) pozdrawiam Piotr P.S. Bałwan musi być śniegowy. :)
-
Ja nie mam niechęci do 17 sylab. :) Szczerze. Jeżeli postrzegam obraz i opisuję co widzę to nie zawsze pasuje 17 sylab. pozdrawiam Piotr
-
Zastanawia mnie pochyły skłon i światło wieczoru... Czy skłon może być inny jak tylko pochyły? Wieczór - skojarzenia - ciemność, noc, sen...ale światło? Może światło księżyca albo gwiazd? To moje wątpliwości odnośnie utworu... pozdrawiam Piotr
-
Mnie również nie podobają się te zarysy. :) Pierwotna wersja: lipcowy upał w moim cieniu ryby w strumieniu Niestety wyszedł rym, który chciałem zlikwidować. :) Po za tym usunąłem zaimek. :) Piotr
-
Piotrze = wiersz nie pasuje do działu P a tym bardziej do działu Z - a na W? cóż - drugi raz go katować? stąd do piachu - wybacz, jeśli tu nie pasuje - usunę go - jeśli znajdzie się jeszcze ktoś ... sam nie wiem - to nie groźba tylko może i racja pozdrówko MN Boże broń! Nie usuwaj! Trzecia strofa wielce wymowna. pzdr Piotr
-
Rzeczywiście ktoś pomylił Działy. :)
-
lipcowy upał w zarysach cienia ryby w strumieniu
-
Przyznam, że druga wersja jest o niebo lepsza (gratuluję!!!) - jeżeli mogę :) przedstawię pokrótce dlaczego: Po pierwsze możemy odnieść wrażenie, że bałwan ukrył się przed słońcem w cieniu drzewa gdyz nadmierne ciepło może spowodować jego roztopienie. Po drugie Bałwan pozostaje w cieniu jabłoni/akacji (przyznam że jabłoń trafniejsza) z racji tego, że odchodzi zima. Mówi nam o tym trzeci wers - marcowe słońce. Marzec - miesiąc w którym odradza się życie, drzewa... Zatem nieszczęsny Bałwanek jest już reliktem przeszłości - zimy i jako taki musi pozostać w cieniu odradzającej się przyrody. pozdrawiam Piotr
-
W zupełności się zgadzam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Teraz mnie się podoba. :) Ciekawe co na to inni Czytelnicy? :) pozdrawiam Piotr
-
Hmmm... A gdybyś zamiast podawania informacji o tym, że jest to samotny spacer, spróbowała oddać klimat samotnego spaceru w ramach istniejącego obrazu? :) pozdrawiam Piotr
-
Starałbym się rezygnować z czasowników, które nie są do końca jednoznaczne. W tym przypadku płynie- raczej dryfuje. Może lepiej będzie przedstawić obraz karpia bez użycia czasownika dając pole do popisu czytelnikom np. na powierzchni brzuch karpia. Prócz tego bardziej wyrazistym sformulowaniem zdaje się być głęboka cisza - tu w odniesieniu do rzeki i pewnego wymiaru śmierci tej ryby. :) rzeka o świcie na powierzchni brzuch karpia - głęboka cisza pozdrawiam serdecznie Piotr
-
Po prostu śniegowy bałwan ukrył się w cieniu akcji przed silnym słońcem - takie jest moje wrażenie płynące z tego obrazu, ciekawego zresztą. Popracowałbym nad tym słońcem - czy przymiotnik jaskrawe jest niezbędny? Czy może ciekawsze byłoby umieszczenie sońca w konkretnym punkcie - załóżmy w/nad sadzie/sadem (nie wiem gdzie stała akacja) czy nad polem. pozdrawiam Piotr
-
Poza tym drugi wers zalecałbym zmienić - skoro trop jest na białym śniegu to jest biały - niepotrzebny przymiotnik, który w zasadzie nie wnosi nic do utworu. ------- spacer trop(y) na śniegu droga do domu Można jeszcze popracować nad tym utworem w zależności od tego co chce się zobrazować. pozdrawiam Piotr
-
Czy aby "spokój" i "pustka" to nie są pana komentarze rzeczywistości? odczucia duchowe? ;o) Las - to nie pustka. Spokój - czyj? Zjadanych robaków?? Czy zmęczonego stukaniem dzięcioła? A może dziurawionego drzewa? Czemu - "tylko"? Reszta ok. L. Jeżeli w lesie nie ma innego zwierza prócz dzięcioła na drzewie to raczej jest to pustka. Skąd Pani wie że jest zmęczony i że zjada robaki? Może jeszcze nie znalazł? Spokój drzewa? :) Tylko podkreśla stan w którym w lesie prócz spokoju i pustki jest dzięcioł stukający w pień drzewa. Kazdy kto słyszał dzięcioła raz w życiu, wie, że ów ptak nie robi tego jak karabin maszynowy - wystepują w jego stukaniach przerwy - w takich przerwach pogłębiana jest cisza bowiem dolatujące echo przynosi nam jedynie odgłos jego pracy. Reszty nie ma. PM
-
Dzięki za opinię. Rzeczywiście jest las, do tego zimowy ale niestety tego nie udało mi się zamieścić w tym utworze. Wystąpiłoby za dużo elementów składowych odwracając uwagę od esencji. Pogłębia - słowo rozumiane dwojako - dzięcioł "robiący" dziury w świerku - pogłębiający otwory, a także pogłębia ciszę - zwłaszcza gdy jest to jedyny odgłos słyszany w lesie; zwielokrotniony echem, powraca dając poczucie ogromu ciszy w której tylko ptak - jako przyczyna jedynego hałasu w wielkiej ciszy i ja jako odbiorca sterczący pod olbrzymim świerkiem w samotności, uczestniczymy... pozdrawiam Piotr
-
Zbyt wiele "kigo" w tym utworze... pozdrawiam Piotr
-
Granat nieba penetruje okno :):):)
-
Niestety nie. Skąd wiesz, że znajduje w nim radość? Opisuj to co widzisz i odczuwasz zmysłami, prosto bez zbędnych czasowników, przymiotników i przysłówków. pozdrawiam Piotr