Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lady_Supay

Użytkownicy
  • Postów

    1 665
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lady_Supay

  1. Arrafelé megyek én is, amerre te meg boldog vagyok, hogy megtehetem. Jó estét kívánok! Panie Janie, Panie Janie - rano wstań... (...) Bim-bam-bom. ;-D Dobrejnoczi
  2. Niebezpieczne? Przecież nie ma tu nic obraźliwego. Że pejsy długie? Proszę mi powiedzieć kogo tym mogę obrazić. Żyda? Chyba, że ignoratna. Blondynki, musiałyby założyć protest. Pozdrawiam
  3. Rabin Fryd Zyg ze Schwarzwaldu jechać miał do Scotland Yardu. Detektywem zostać chciał lecz za długie pejsy miał, z nimi nie mógł zrobić jardu.
  4. Panicz Zygfryd ze Schwarzwaldu służbę traktował z pogardą. Lecz, niezwykle boski do Adeli z wioski, szumnie startował z"petardą"
  5. Je vous remercie de louanges ;)) Merci bien! Bonne nuit, faites de beaux reves...:)
  6. Wielki potok ludzkich łez, wielki strumień żalu... Jej, jeżeli to kartka z Twojego pamiętnika, to wyrwij ich jak najwięcej i spal. Najlepiej wszystkie. Jakoś się dziwnie wczytałam w Twój wiersz, aż powietrze zamarło...
  7. ciężkie powietrze nasiąkło wilgotnym zapachem dziewic dawno już rozprawiczonych pod krzakami brwi lubieżnie sterczących w każdej minucie spalam się rumieńcem nadwątlonego pragnienia żałując od różnicy temperatur zaparowały spojówki które zapomniałam osłonić przed niepewny deszcz oblewa dreszczem gdy oczom pozwalam iść na drugą stronę i wietrzyć okiem cyklopa głowę sztywno nabiłam na paL(6!) wzrokiem bez powrotu bez obrotu bez odwrotu pod wiatr *** le vent s’est calmé ... connais-toi toi-meme ...
  8. ! ? Pierwsza strofa - przedstawiona przy pomocy sokratejskiej ironii, mówi o marzeniach niespełnionych, o obietnicach bez pokrycia, tchórzostwie i nieodpowiedzialności - z całą pewnością nie jest pochwałą nieprawego zachowania kobiety. Aby poznać prawdę, trzeba ją wydobyć spośród słów bałwochwalczych, zaś w celu pozornym - istotę sensu należy odnaleźć. Kolejne strofy rozwijają myśl - mówią same za siebie . Im trudniej się coś zdobywa, tym lepiej smakuje...(podobno) Proszę o jeszcze jedną chwilę na ponowne przeczytanie. Być może nie straci Pan czasu. Pozdrawiam Su.
  9. "Wargi kobiety obcej miodem ociekają, a jej usta — świecą się jak olej.” PRZYP. 5,3-14 (BWP) nie opowiadaj mi baśni z 1000 i jednej nocy tylko tę noc jedyną zamień w moją w bajkę dobrze ostrzem władasz rycerskiego miecza co ciętym językiem rozgrzeszenia w słowach szukając, pochwy by wejść po rękojeść szuka w porannym wydechu resztki bezsenności wzrokiem błądzą po legendy wzgórzach mego avalon, bezczelnie zaglądam pod powłokę snu i czując rosnący w brzuchu ciężar ołowiu barbarzyńsko zabijam królowej motyle nie mów już bajek snów nie opowiadaj tam gdzie mitów miejsce mocy teszubowe spraw bym mogła czynić modlitwy o happy end dla niewyspanej królewny Il fait du vent Il y a des éclairs ciiii... il tonne le ciel se couvre de nuages même malade, il travaille quelle est la température ? • - J’ai ouvert la porte et je suis entré.
  10. No, najwyższy czas przewietrzyć myśli. A może uśpić? Eee, nieistotne, wszak już późno.;-) Dzięluję wszystkim i spokojnej nocy życzę.
  11. Panie guzik, Nie wiedziałam, że pelargonie są dualnym symbolem. Nie wiem wiele na temat kwiatów dla zmarłych (jeszcze nie wiem, thx Good). Z tym świętem kojarzą mi się tylko chryzantemy (nota bene, piękne kwiaty pełne melancholii), które noszę na bezimienne groby. Na cmentarz chodzę z osobistej potrzeby refleksji -potrzeby zastanowienia się nad istotą bytu, nad przemijalnością wszechrzeczy. To okazja do rozmów z Bogiem i samą sobą. Stare cmentarze to miejsca, w których przeszłość styka się z teraźniejszością; miejsca pełne szacunku i pokory wobec sił i potęgi natury... A wszystkim tym, którzy stracili kogoś bliskiego, mogę tylko cichutko przypomnieć...: "Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, ale ze śmierci przeszedł do życia" Taką refleksją pozdrawiam... Su...
  12. Zapłaciłam - ghmm czy mam wrażenie, czy ta zapłata nie była li-tylko przyjemnym rzuceniem srebrników? Poza tym nie znam się na kobietach - tak mi się tylko mysli, że nizbyt miło, gdy w pokoju chłód od wywietrzenia pokoju - przyjemnie na początku, ale potem ziąb się robi. Ale pewnie nie mam racji, o łeż nie ma wcale, bo w ramach feminizmu kobieta szczęśliwa, to kobieta wyzwolona, pnąca się po szczeblach, niezależna. Samotna Pozdrawiam Wuren Oj, Panie Wuren, zaraz tam na Józia! ;-) Zapłaciłam - cz. przeszły. Było, minęło, historia. A od wietrzenia jeszcze nikt nie umarł ;-) Zachowam jednak umiar, ale tylko zimą, by się nie nabawić zapalenia płuc ;-) Pozdrawiam świeżo ;-) Su
  13. Zaiste, lepiej brzmi - szkoda, że człowiek nie może się wyzbyć subiektywizmu wobec własnych utworów. Ileż byłoby prościej...;-) Zastosowałam się do wskazówki, zmieniłam, dziękuję. :-) I raduję się odczytaniem intencji :-) Serdeczności ślę Su
  14. "myślami rozwianymi rozchmurzyć niebo" ;-) a ja: Wychodzę naprzeciw tobie ubrana w perseidy i poświatę księżyca moje dłonie jak ciepły wiatr delikatnie pieszczą liście i poją się nadzieją dotyku ;-) Podoba mi się. Przydałoby się te "kilka minut"... Pozdrawiam Su.
  15. Panie Wuren. Może i wtórne, lecz nie zmanierowane. Może i mało odkrywcze, ale... - życie to przecież genizah emocji, do których zawsze wracamy. I gdzie tu ślady łez? To raczej oddech ulgi ;-) Pozdrawiam południowo Su.
  16. Panie guzik, 1) "jesień się zniczy" implikuje u mnie następujące skojarzenia: - święto zmarłych ( co za tym idzie - śmierć, ale nie tę sensu stricto, lecz jej muśnięcie, wspomnienie) - wieczorna, "cmentarna" łuna, - zapach wosku, - smutek, tęsknota, przygnębienie, - ulotność, delikatność, kruchość życia, - przemijanie, - zmierzch, - jesień. 2) Pelargonie, absolutnie(!), nie kojarzą mi się w żaden sposób z powyższymi uczuciami. Są raczej symbolem życia, obfitości, radości, lata, etc ( oczywiście subiektywne odczucie ) 3) "siwizna pamięci" - miodzio! Ale tylko w kontekście, gdyż -stricte- oznaczałaby pamięć, hmmmm...., chyba nieco zakurzoną? ;-) Reasumując: Rozumiem przesłanie, a gdy całość czytam przez pryzmat heglowskiej triady... Podoba mi się. Choć wiem, że moja opinia nie ma żadnego znaczenia ;-) Pozdrawiam jesiennie. Su
  17. Panie Wurenie, a epitafia? Mnie razi tylko pelargonia. To (generalnie) krwistoczerwony kwiat obfity w kwitnieniu, odporny na wszelkie niedogodności. Jakoś mi się gryzie z całością...
  18. gubię siebie w pogoni za jutrem z kieszeni wypadają mi drobne obietnice sensu wczoraj złożyłam podanie o marzenia i w bezimiennym pacierzu zaniosłam napisałam je palcem na piasku w całości od końca do początku w-nie-wierze a teraz patrzę zielonością przez rzęsawiska n-ta stoję w kolejce i czekam na rozpatrzenie
  19. myślałam że już po wszystkim że zapłaciłam za s!pokój do uregulowania pozostał mi jednak rachunek za wczoraj kwitkiem zamykam serce jeszcze tylko pokój wywietrzę ze wspomnień i klucz oddam w recepcji potem po dywanie nasączonym tobą wrócę do siebie
  20. Cóż, skoro nie widać myśli, to tylko pozazdrościć Panu otoczenia. Z pozdrowieniem Su.
  21. Może mała zmiana z "pewnego" na "prawdziwego" wystarczy? On pokazał mi, że ludzie istnieją "gdy nie widzę ich w oczach bliźnich"... Pozdrawiam Su.
  22. czuję dotykam Cię choć dłonie powietrze przebijają dotykam Cię czuję dotykam myśli muśnięciem i tkliwością słowa gdy ze mnie jak z książki czytasz tkliwością słowa i myśli musnięciem dotykam dotykam wilgotnym szeptem i zmysłowym dreszczem gdy myśli kierujesz w mą stronę zmysłowym dreszczem i wilgotnym szeptem dotykam trwam zmieniona w dotyk opuszczam rzęsy i patrzę w twe oczy zmieniona w dotyk trwam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...