
zdrojek
Użytkownicy-
Postów
218 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez zdrojek
- Poprzednia
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Dalej
-
Strona 8 z 9
-
Król Śmietników
zdrojek odpowiedział(a) na Mateusz Kielan utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
bardzo refleksyjny wiersz, mądrze i błyskotliwie spuentowany. pozdrawiam. -
Południk zerowy
zdrojek odpowiedział(a) na Nula.Mychaan utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
uważam, że wiersz jest bardzo subiektywną w odbiorze formą sztuki. Mi jednoznacznie się spodobał. I nadal nie wiem co wybrać - północ czy południe. pozdrawiam -
zbyt prosty wiersz
zdrojek odpowiedział(a) na cynamonowe_papierosy utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ostry, cięty, gęsty i znakomity. -
myślę, iż dziewczyna liśćmi odrobinę zgniła szasta włosami spokojnie falami zdradza płeć i drogi nie kleć biustu zawieszonego na konarze usmolonego dębu nie widzisz? jednak jakby w korzeniu w dzikim rozwydrzeniu borsuk bieży? skacze w górę i znów leży człon biustu jesiennego. pozdrawiam
-
znam takiego wygrywa wszystkie biegi i konkurencje co chwila rozkruszony o jakąś jedną z nieskończoności wydawać by się mogło że pobija samego siebie lecz biegnie jednostajnie prostolinijnie nie zbacza nie popełnia błędów na nasze nieszczęście on - śmierci koalicjant
-
dzięki za komentarze. będę uwzględniał.
-
o nieurodzajne życie ile razy przesmykniesz między palcami starałem się umrzeć spocząć na noc przy drodze w obskurnym motelu próbowałem zachlać się ujrzeć urojony świat zbudować nas chciałem zostać włóczęgą nieogolonym ludzkim wrakiem chciałem zabić nieurodzajne życie splot wydarzeń
-
miały być gwiazdki
zdrojek odpowiedział(a) na zdrojek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dzięki za wyczerpującą opinię koleżanko. pozdrawiam. -
czasem dopiero ostatni moment uświadamia świat. jestem za Judyto. Nazbyt się na tym nie znam ale czytało się miło i pouczająco. pozdrawiam.
-
miały być gwiazdki
zdrojek odpowiedział(a) na zdrojek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
niebo jest pełne woskowych figur z gabinetu Madame Tussaud nie ma życia obok stoi Hitler i japoński generał Tora! Tora! Tora! otworzyłem oczy nieruchomy nie ma życia śmierć śmierć śmierć --------------------------------- wracam do zburzonych miast połamanych ludzi nie powstaniemy czeka nas gabinet przewiewny o białych granicach nie ma wyjścia --------------------------------- mamo grzechy człowieczeństwa zalane woskiem cywilów pobrany z członków ciał skapuje po ciele gęstymi kroplami mamo zostałem skazany za Hitlera Tora! Tora! Tora! -
*** (dwudziesty pierwszy wiek... )
zdrojek odpowiedział(a) na Anna_M. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wirtualna mucha według mnie przekonywująca. Jest według mnie koncept, i wykonanie jak na mój amatorski gust też nie najgorsze. pozdrawiam -
zawsze tu cicho po zmroku
zdrojek odpowiedział(a) na teresa943 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mi jakoś ostatnia zwrotka nie przypadła do gustu. Może tylko moje przeboje, ale uważam, że coś mogłoby być w nich lepsze. -
na tle słońca Damaszku
zdrojek odpowiedział(a) na Ania_G. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jako zwykłemu śmiertelnikowi, czytało mi się wybitnie. . Hipnotyzujące. Aż chce się odwiedzić Damaszek. -
orgie słoneczne
zdrojek odpowiedział(a) na Beata Buła utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Orgie to zdecydowanie coś pozytywnego w tym wierszu. Jak i cała reszta na mój język. -
dziękuję za wszystkie opinie. staram się nastepnym "utworem" (jeżeli można to tak nazwać) naprawić błędy i napisać bardziej treściwie.
-
ok. zmieniam. następnym razem będę po polskiemu starał się odmieniać. dzięki za opinię.
-
według mnie przegadany (za dużo wyłożyłeś od razu na tacy). Nie dałeś mi możliwości do zastanowienia. i błędy o których wspominała koleżanka w poście powyżej.
-
mimo, że (jak ktoś wyżej pisał) dość dosłowny, to na pewno nie jest przesadzony. Jak na mój smak prawidłowo wyważony między opis i refleksję. pozdrawiam.
-
bogacz farmer menel morderca pod ścianą jedenastego listopada w dzień zwycięstwa bogacze farmerzy menele mordercy pod ścianą jedenastego trzynastego za tydzień miesiąc rok w dni życia i płodności
-
Wyprzedaż śmierci.
zdrojek odpowiedział(a) na zdrojek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tytuł Cię przeraża? Nie bądź taki strachliwy, bo sekatory Cię zaatakują. widziałem raz jednego, który pożerał człowieka. Na domiar złego był różowy. hej i dzięki za opinie. -
Wyprzedaż śmierci.
zdrojek odpowiedział(a) na zdrojek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wypluwając płuca, po kawałku co sekundę trzymam wiatr w objęciach płomiennych, teraz on solą mego bólu, misiem. czułem dziś krew na języku, samym czubku symptomu nie odgaduje, nawet nie chcę widzieć jego śmiertelnej twarzy. może właśnie nadchodzi moment, dzięki któremu rozwiesiłem nowe firanki. śmierć? czy zwolnienie barykady następnym pokoleniom dążącym do zatracenia? gubię się w zeznaniach, policjant łomocze głową w możliwych torach abstrakcji wykwintnie maltretując ciało bawi się chwilą, rozdając śmierć. widziałem w jego rękach nową talię kart, zupełnie nowe karty śmierci, wysypywane nad świeże trupy. i wiecie co? za moment jedna frunęła już frywolnie w moim kierunku. -
zegar powolnie tyka rzucając iskry w dym. kocha, zaraz nienawidzi swego brata obok śpią wszyscy niemal zostaje tutaj w przygaszonym pokoju przygaszonego miasta. pełen (?) świadomości złudzeniami chwiejny. Mamo? znamię dzieciństwa czy zaćpane oczy? nie od urodzenia. od niedawna. oczy zaćpane stanowią znak mego istnienia. patrzysz głęboko. nie widzisz zapewne. udajesz, że coś uległo poważnej zmianie. tak naprawdę kupiłem tylko schody do nieba. pozłacane, wiesz? Tato? jesteś? czas wzywa pobrać żniwo kolejnych kartek kalendarza.
-
Mi również wiersz przypadł do gustu zwrotki bardzo przyjemnie się czyta szczególnie pierwszą i ostatnią. pozdrawiam ciepło. Pa
-
hehe. Dziekuje za opinie. ja również pozdrawiam ciepło :D i zapraszam do oceniania :D
-
oczy zaspane, dno ich głębokie. kilka marzycielskich myśli, głupich nie wykluczam. oczy otwarte umysłem. nadzieja złudna, naiwna pragnienie przez ciebie snu zburzonego. czym szybciej zasnąć, by myśl żywą pozostała. po śnie drastycznie przerwanym rozmowa całodobowa. głuchy szept twój, ciepłota nie określona wzorem. nagi księżyc obserwując do piersi tulisz dziecię ściany za plecami inne, palce u rąk różne niż przedtem. w około czerwony dym, twarze nie poznane wcześniej iluzja prawdziwa, menel staje się papieżem. wzrok ściany przechodzący miękki dotyk jedwabnych paznokci. śmierć nienawiści wiktoria miłości. czyż nie piękny sen? wizja nas nagich nienawiścią, przepysznych miłością. gra w skojarzenia. małżeństwo? bóg? to iluzja powiadasz. śmiem wierzyć w mój sen taki sam posiada kloszard. wiem - każdy mur runie pod ciężarem miłości
- Poprzednia
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Dalej
-
Strona 8 z 9