Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Piotr Sanocki

Użytkownicy
  • Postów

    1 435
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Piotr Sanocki

  1. Za dużo Cię tutaj :) Za dużo czasowników - poświęć ciut więcej wersów epitetom... Klimat potrafisz stworzyć. Pierwsza zwrotka do remontu. Ja bym proponował tak: "radość w bijącym sercu krew nabiera ciepła" - charakterystyczne pauzy nadają sens i są fundamentem klimatu... W następnej zwrotce "wybieram" bym wyrzucił. Niepotrzebnie się dubluje, sam zobacz: "nabiera ciepła wybieram(...)" Widzisz? Poza tym "obierzyświat" to zbyt długie słowo, "twarde", a tutaj trzeba delikatności. Poszukaj wśród owadów - może jakiś ptak? :) W następnej zwrotce wyrzuciłbym dwa pierwsze wersy z papierosem. Psuje klimat - zaczynasz błądzić wśród rzeczywistości... Z tą mimozą może zostać, Tylko radziłbym porzucić te porówanania :) Zaczynają drażnić... W następnej zwrotce: "podróżuję(...)" - Cała zwrotka do remontu. "Elizjum" - psuje rytmikę - do wyrzucenia. Lepiej zastąp czymś prostszym, acz równie subtelnym... "zagubionego szczęścia" - to trochę zbyt banalne. Poszukaj czegoś oryginalniejszego :) A następną zwrotkę zmieniłbym tak: "tylko bagaż tak lekki tak mało w nim doświadczeń" - tak wydaje mi się o wiele lepiej :) Pozdrawiam serdecznie PS. To są tylko moje odczucia, mogę się mylić ;)
  2. Rzeczywiście, niezwykle rzadki, malowniczy obrazek :) Podoba mi się to zakończenie. Bardzo głębokie.. chwyta za serducho ;) Pozdrawiam serdecznie
  3. Nothing is perfect - nic nie jest idealne. Ale czy nie lepiej jest dążyć do idealności i choć o krok się do niej zbliżyć? Wiersz nie posiada formy, nie ma rytmu, nie ma tmosfery, chaotyczne zakończenie, myślotok będący użytecznym tylko dla autorki... Nic szczególnego :( Ciekawa myśl, ale słabo rozwinięta. Proponuję wrzucić go narazie do warsztatu - i pozmieniać co nieco... "plastikowa butelka - te "plastikowa" - brzmi okropnie! Kiepski początek wiersza... (to moja refleksja) piłam z niej całymi litrami - banalne rozwinięcie - za szybkie... czerpałam całymi garściami " - a to już jest błąd logiczny - nawet w przenośni musi być pewien ład i porzadek. Najpierw piszesz, że z niej pijesz, a potem nie zmieniając znaczenia - czerpiesz garściami? Na co to? Czy pijesz garściami, czy czerpiesz pijąc ustami? Poza tym jak można czerpać garściami wodę z plastikowej butelki? Błąd logiczny... "teraz leży na śmietniku" - bez komentarza... "cholerna plastikowa butelka miłość czas rozkładu - dziesięć tysięcy lat" - nie mam sił... Proponuję narazie Warsztat. Pozdrawiam serdecznie PS. Nie traktuj mnie jak strasznie złośliwego i wybrednego człowieka. Staram się pomóc ;)
  4. Już w trakcie czytania - obeszło mnie dziwne wrażenie związku z "Opowieścią wigilijną" :) Nie wiem, czy autor przewidział podobny scenariusz... Co mnie się nie podoba? Hmm... Klimat - jest Rytmika - może być Acha - już wiem :) Zamieszanie w 2 zwrotce... Tam przydałby się mały remont - nie trudno jest wprowadzić chaos i zgubić sens. Trudniej jest pisać chaotycznie i nie gubić sensu ;) Proponuję popracować nad 2 zwrotką - a tą straż - to lepiej niech zostanie tylko w pierwszej zwrotce... :) Pozdrawiam serdecznie
  5. Dobry wiersz :) Świetne zakończenie - niezły ubaw miałem :) Na siłę nie ma co tutaj poprawiać - są drobne(naprawdę drobniutkie) niedociągnięcia, ale niech zostanie tak jak jest :) Wychodzę stąd chwiejnym krokiem. Ale chyba ttutaj jeszcze nieraz trafię ;) Pozdrawiam serdecznie
  6. Witoldzie :) To był eksperyment. Nie erotyk napisałem (choć nie wykluczam Twojej interpretacji - być może trafna) - wiersz o miłości - tej niesprawiedliwej/nieszczęśliwej - przykład prosty ze sklepu zaciągnięty... Tak pisać nie będę - sił swoich próbować przestanę, lepiej zajmę się manifestacją klasycznej formy - z którą niektórzy mnie kojarzą ;) Jednak cecha na którą zwróciłeś uwagę - zagadkowość, skrytość- jak sam nazwałeś, zawsze w moich wierszach pozostanie ;) Dziękuję za komentarz Jacku - ja nie chciałem per Pan, bo zapędzić się mogłem po poście do Pana Jana - wszak do Moderatora trzeba przez "Pan" poprzedzić wszelkie słowa ;) Dziękuję jeszcze raz, choć jednak "ciągle" - zostawić muszę, wzór nakazał poprawić "usterkę" ;)) Pozdrawiam wszystkich serdecznie
  7. Dziękuję Panie Janie za pomoc. Literówka oczywiście- choć wklejenie do Worda nie wskazało błędu - kolejny zbieg okoliczności :) Dziwne... :) A "młodo-nowoczesny" wzrok nie ma nic do tego, gdy palce piszą jak chcą :) Panie Jacku - dziękuję za komentarz. Po nim zastanawiam się czy aby nie zostawić owej literówki :) Pozdrawiam serdecznie
  8. Dzięki Bezecie :) Literówka poprawiona - chociaż gdyby tak spojrzeć z drugiej strony to nie jest to błąd, zależy jak kto patrzy ;) Ale gotówką - rzeczywiście tak jest lepiej. A poza tym nowoczesny to ja jestem... - czasami :) Dzięki za komentarz :) Pozdrawiam serdecznie
  9. Proszę, nie mów nic więcej Bo serce następne Teraz to głupota A jutro choroba Kolejne Trzysta sześćdziesiąt pięć dni Rozpaczy Zamiast dawać gotówkę Ciągle bierzesz na raty
  10. I rytm koniecznie poprawić. A zakończenie nie daje żadnego rezultatu :) Pozdrawiam serdecznie
  11. Skrzypiały, skrzypiały, aż zaskrzypiały :) w drugiej zwrotce :)) Tytuł jest straszny! Bardzo głęboki ten wiersz - jak wspomnienie. Podoba mi się ta lalka podrzucona do sufitu - normalnie zatrzymałaś czas :) Gratuluję efektu! :) Popraw tylko tą drugą zwrotkę i pomyśl nad ciekawszym tytułem :) Pozdrawiam serdecznie
  12. Blisko? No tak :) Może nawet kiedyś się spotkaliśmy, bo często tam przebywam (studiuję) :) A to, że Tajner trenuje Małysza, a sam lepiej od niego nie skacze to chyba nie jest fenomen? ;) Poza tym zdarzają się kiepscy trenerzy - może gdzieś się pomyliłem... Jestem zwykłym człowiekiem - a do Nobla to chyba jest najbliżej W. Sz. Pan oyey ;) Pozdrawiam serdecznie z Nowej Soli Piotr
  13. Końcówka bardzo dobra. Początek całkiem niezły, ale rozwinięcie do poprawy - na zbyt słabym fundamencie uczuć chcesz pałac budować :) Traci na tym klimat. Jeszcze jedno taka pauza - wtrącenie: "Czego potrzebujesz" - niepotrzebnie zwalnia tempo. Ja bym proponował nie zwalniać, niech nurt będzie nurtem, a rytm niech nie zastyga... ;) Pozdrawiam serdecznie
  14. Tam zamiast dzieciństwa powinno być narodzin - teraz to do mnie dotarło :) A co do czytelności - niektórzy błędnie interpretują pojęcie miniatury - pisząc zbyt ogólnie króciutkie wierszyki. Miniatura powinna poruszać konkretny temat i problem. Nie chodzi przecież o napisaniu czegoś tak ogólnie, że można to na milion sposobów interpretować. Powinno być miejsce na interpretację pośrednią, ale na tą bezpośrednią trzeba ograniczyć się w temacie :) Co do mojego tekstu. Tobie Witku napewno nie sprawiło trudności odczytanie. A ja sam ze smakiem (jeszcze) staram się go zrozumieć :) Pozdrawiam serdecznie
  15. Dzięki Witku :) Poprawiłem, jak teraz? Nie chcę, dodawać nowych słów - tyle wystarczy, zależy mi na zachowaniu miniaturowej formy ;) Pozdrawiam serdecznie
  16. Miełem coś zjeść, ale po tym kawałku - odechciało mi się :( Z niesmakiem przeczytałem ostatnie dwa wersy :( Dosłowność - z takim przekazem nie idzie w parze. Jeśli chcesz wywrzeć wrażenie - zrób to w artystyczny sposób - to nie jest gazeta, lub wydanie "Faktów" - gdzie liczy się zwrócenia uwagi. Nie ta strona. Cytat cytatem, ale nie widzę powodu, dla którego musiałeś go użyć - to tania reklama wg mnie :/ Poza tym przerost formy nad treścią... Pozdrawiam serdecznie
  17. No cóż, razi dosłowność. Banalne przenośnie, emocje... - starałeś się, ale nie wyszło :) Pozdrawiam serdecznie
  18. - Co mówisz? - Malarz, poeta... nic Nie myślę o głodujących Ja tylko zbieram okruszki Gdzieś je posiałem... - Gdzie? - Nie pamiętam od narodzin
  19. Może: "dla ciebie piszę Miłość, ciche nocy westchnienia, od uścisku wspólną siłą młodych wyrzeczenia" "dla ciebie zrywam kwiecie mleczne gwiazdy z nieba, kradnę żrenicy odbicie, sny na podłodze rozlewam" Nie jestem dobry w pisaniu "takich" wierszy. Mogę jedynie wskazać co jest (w moim przekonaniu) złe. To tylko moja sugestia :) Pozdrawiam serdecznie
  20. Nie mogę uwierzyć w tę wypowiedź.... A ja mogę. Wiersz ma w sobie to coś... Rymy częstochowskie (głównie dwie pierwsze zwrotki), patos nieco poraził w pierwszej zwrotce, rytm się zawahał w drugiej. Ale mimo to jest klimat, tempo się utrzymuje, dociera do czytelnika, ciekawe metafory, a końcówka jest wybitna :) Proponuję popracować tylko na dwiema pierwszymi zwrotkami, tj.: 1 zwrotka - rymy i patos 2 zwrotka - rytmika Pozdrawiam serdecznie
  21. Masz rację :) Pan Sanocki nie ma nic do tego :) Anastazjo - nie przesadzaj ;) Wiersz nie wzruszył mnie. "oczy widziały twoje słowa" - fantazja niektórych ludzi mnie poprostu przerasta :) Nieudana metafora. ZBYT nielogiczna... Cała pierwsza zwrotka do zmiany - nieciekawe - czasem banalne skojarzenia. Taki nostalgiczny nastrój wprowadzają - rozumiem, że może tekst jesienny, ale zachowajmy dystans do czasu rzeczywistego, a wiersz chyba nie odnosi się do jesieni? Druga zwrotka: Najpierw dobre strony, bo tutaj już lepiej... "usta pierzchną chwytają się płaczu" - to jest niezłe. Może zostać bez zmian - ciekawe metafory. I tutaj jest zalążek klimatu, ale szkoda, że go nie rozwinęłaś, bo dalej: "kładę się w kałuży rozpaczy wilgość zastyga w sercu" - niby tutaj nie ma rymu: "płaczu" - "rozpaczy" ale pomimo to jest uczucie rymu. Niepotrzebny - odosobniony sprawia wrażenie zgrzytu. "Kładę się w kałuży rozpaczy" - to trochę markotna przenośnia. Odbiegająca znacznie poziomem do poprzednich dwóch wersów... I następna zwrotka. I zobacz co tutaj się dzieje - "kładę się...", a zaraz potem: "odchodzę (...)" - nie pasuje mi tutaj ten ruch, starasz się, aby wiersz był spokojny, ale wykonujesz zbyt wiele czynności. "przecież udać się muszę w przyszłość" - kto by pomyślał, "że przecież udać się musisz"? Fakt oczywisty dla Ciebie, ale nie dla czytelnika... Poza tym te dwa wersy jakby wybijają się z całości - nie pasują do reszty... "aby stać się na pół martwa" - bez komentarza... Reazsumując, wiersz nie poasiada atmosfery, nie ma pointy(odbieram go jak wpis do pamiętnika), rytmiki brak, banalne metafory, oklepane "oczy widziały słowa", brak zakończenia, za mało epitetów... Bardzo krytycznie podszedłem do tego wiersza. Osobiście uważam że to nie jest dział dla niego, jednak skoro się tutaj znalazł, tzn., że uważasz, że jest min. dobry. Mnie się jednak wydaje, że to jest wpis z pamiętnika. Życzę weny! Pozdrawiam serdecznie
  22. A jak to będzie taka malutka trąbka powietrzna w środku zgarniętych liści? To będą wirowały - to byłby prawdziwy walc :) Pozdrawiam serdecznie
  23. Jak nie? A jak trąba powietrzna przyjdzie ? :)) A wiersz słabiutki. Dobre intencje autora zginęły gdzieś pod białą pierzynką gruzawiska geniuszu artystycznego. Następnym razem proponuję zawołać architekta, bo takie samotne budowanie pałacu może się źle skończyć ;) Pomijając niedopracowania - w tym wierszu jest zalążek(choć nie ta pora roku) klimatu ;) Pozdrawiam serdecznie
  24. Chodzi o mnie? :) Pozdrawiam serdecznie
  25. Tak, pointa do przemyślenia (w samotności), ale co do wiersza ;)..... Po pierwsze: To nie ten dział! Po drugie: Wiersz czyta się jak poranną gazetę. Żadnej poezji w nim nie ma. Oprócz naładowanej samotnością treści - na dodatek zbyt krótkiej - nic tutaj nie odczuwam. Forma nie trzyma się kupy, o rytmie można zapomnieć, bez rymu (u mnie -), bez zakończenia - jakiejś oryginalnej myśli/pointy. Atmosfera też nieciekawa. Wiersz banalny w treści jak i w przekazie... Po trzecie: To nie ten dział! Pozdrawiam serdecznie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...