
M.Senecki
Użytkownicy-
Postów
294 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez M.Senecki
-
To haiku troszkę w takim starym stylu. Ale powiem , że zadziałało na moją wyobraźnię.
-
Dokładnie to idzie o połaczenie zapachu dymu i tego co na grillu. Z poprzedniczką się zgadzam--trzeci wers niedopracowany; w nocnym powietrzu zapach grilla-- czuję głód To tylko taka wariacja na temat nie haiku!!! Pozdrawiam.
-
To brzmi troszke jak opowiadanie. Nie widzę dwóch obrazków.
-
Ciekawa obserwacja :-)
-
Tak mnie też podoba się to haiku. Nic dodac, nic ująć .....chociaż -u mnie rodzi się taki obrazek wieczornego rozstania.
-
Hmmmm... nie kupuję!!! Trzy obrazy --ale nie mające czegos wspólnego--jest to jak rozrzucone puzzle.
-
haiku ( w klimatach modern)
M.Senecki odpowiedział(a) na Jack.M utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Że też ja nie bywam na takich balach hahaha. Podoba mi się ta chwila, ciekaw jestem kto miał taki rausz w głowie. -
Przyznam się, że sprawdziłam ten "piołun" [i bardzo dobrze bo już bym tu głupotę napisała] :-) Kupuję tę "ruinę", piołun powycinam... ;-))) aneta ps. dzięki za kompl. i brawo za "łajno" I spóźniłem się juz kupione!!!! ;-) Nic to, kopiuję do schowka. I nie daje mi spokoju słowo "dorodne"..... to też dwuznaczne. Nie wiem czy umiem odczytać. Ale nie będę podpowiadał innym czytelnikom.
-
Ma klimat:-)
-
Czepiać się każdy może.... troche lepiej lub trochę gorzej ;-)
-
koniec lata -- w oknie starego młyna znowu cień lipy ;-) wiem ,że Tobie chodziło o ciszę, a ja zobaczyłem upływ czasu. Pozdrawiam!!!
-
Hahahaha tak troszkę w innym kierunku to haiku. Ale powiem , że puenta zaskakująca. I usmiecham się czytając bo patrzę na rysunki córy wiszące na ścianie.
-
Anetko--chrabąszcze są w maju :-) . A to co lata latem i jest bardzo do niego podobne to chrząszcz który nazywa się guniak czerwczyk. Poza tym klimat bardzo mi się podoba. Zmień na "majowy wieczór" i będzie ok. I faktycznie przeczytałem gdzieś o podobieństwie myśli, to w uzasadnieniu jedno haiku z kolekcji; upalny wieczór czerpiąc wodę ze źródła księżyc w dłoniach J.M Pozdrawiam i proszę o więcej.
-
Oj panie Lefski---tak specjalnie troszkę popsułem. By miał kto naprawiać. Ale dobrze, jeśli tak ma być hahahahahah-- poprawiam.
-
Tak, ten obraz niesie duży ładunek emocjonalny. I chociaż sam nie lubię takiego gatunku haiku obok tego nie przechodzę obojętnie.
-
Tak to prawda ta wersja jest lepsza od tej na dole. Mówiąc o ukryciu chodziło mi o coś takiego: pogrzeb taty mama nagle taka mała Celia Stuart-Powles Tu widzimy oczyma wyobraźni jak chwila tragiczna wpływa na bliskich. Nigdzie nie jest napisane, że się pochyla, że płacze ale to doskonale widzimy. I uważam, że jeśli iść to w tę stronę albo zostawić tak jak jest. Ja tak troszkę wzorując się na tym cytowanym haiku i haiku Anety napisałem coś takiego ( nie patrzyłem na układ sylab); siwy dym z komina - mama taka zmęczona wietrzną jesienią Pozdrawiam!!!
-
Zabieram sobie te Wasze haiku do kolekcji!!!! Nie pogniewacie się prawda???;-)
-
Nie wiem co przyświecało powstaniu takiego obrazu. Jest on w klimatach haiku. Mnie osobiście kojarzy się z celą więzienną ; noc-- na szybie okna tylko mój oddech Z przymrużonym okiem !!!
-
Bardzo fajny obraz. Sam mam jedno podobne w swojej kolekcji. Wyłudzone hahah . hawajska plaża - zaśnieżona... w telewizorze J.M Ode mnie wielki plus.
-
Haiku to chwila--więc już pierwszy wers jest jakby zaprzeczeniem chwili, można powiedzieć; letni poranek, upalny poranek, słoneczny ranek, gorący ranek. Ograniczamy wtedy akcję do tego jednego momentu nie rozciągamy akcji w czasie. W rozpalonej pszenicy--to też jest Twoim odczuciem, komentarzem - właściwsze byłoby użycie w opisie prostego obrazu: falującej pszenicy itp. Co do "krwawiącej miechunki"--- sam nie wiem-- w tej formie jest to przenośnia --błąd w haiku. lipcowy ranek - w falującej pszenicy czerwień miechunki Poprawnie ale bez fajerwerków prawda!!!!!!! Teraz Twoja kolej. Pozdrawiam!
-
Bardzo ciekawe----- pomyśle nad tym jeszcze. Uważam , że można by było troszeczkę bardziej ukryć tę siwiznę. Nie mówiąc tego tak wprost.\ Pozdrawiam.
-
Jacku... uruchomiłeś produkcję seryjną hajków?? Niestety odbija się to na jakości. To nie puzzle. na niebie gwiazda w filiżance kawy komar - też się zachwycał ;o) Pozdrawiam Lenko----- radziłbym się zastanowić nad tym co piszesz w swoich komentarzach!!!!! Ja przynajmniej postanowiłem sobie nie komentować Twoich "haiku" z jednego tylko powodu.... bo nie odnajduję w nich haiku. Jeśli nie widzisz treści w tym co piszą inni to nie komentuj. Napisałaś coś co ma przypominać haiku ..... i rzeczywiście gdyby Jacek pisał właśnie takie, to też bym się wkurzał i posłał go do diabła: na niebie gwiazda w filiżance kawy komar - też się zachwycał Czy warto to komentować???? Ja uważam to za zbyteczne. I jeszcze jedno--jeśli chcesz się czegoś dowiedzieć o swoich haiku wyślij te przez Ciebie uznane za najlepsze do autorów strony; www.poezja-haiku.webpark.pl Tam w sposób rzeczowy przedstawią wszystkie za i przeciw. Bez "wazeliniarstwa" jakie często widzę tu. A teraz do autora--pisz jak najwięcej i zamykaj oczy na takie komentarze. Pozdrawiam!!!!!!!!!
-
Tutaj też okreslenie mały wydaje się zbędnym. Czasem przymykaj oko na formę i pisz jak czujesz. bezgwiezdne niebo - w słoiku nieruchomy --świetlik
-
Razi mnie ten całus!!! Rozumiem , że to ograniczenie do 5 sylab--ale jakże inaczej brzmiałoby : przelotny pocałunek - cień frunącego ptaka na kwiatach mniszka
-
Malutki wiersz, miniaturka tak ---ale nie haiku!!!!!!!!!!!