Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Włodzimierz_Janusiewicz

Użytkownicy
  • Postów

    601
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Włodzimierz_Janusiewicz

  1. e-mol? a dlaczego akurat e-mol? W samym wierszu wszystko mi tak pęknie ze sobą gra, że wprost... No bo nigdy nie patrzyłem w ten sposób na te wszystkie kobiece dźwięki. Przekonałaś mnie - jak mawiają w Idolu. Do ulubionych, tam będzię pstrykał w klawisze.
  2. Serdecznie dziękuję za analizę. Dodan tylko, że "usta kochanej kobiety, spazm kochanej kobiety itd" to oczywiście z Wojaczka, którego wierszy nie lubię, bo są sztuczne i ponad miarę rozbudowane, wszystko musi w nich być metaforą. No i tematyka jednaka w setkach wierszy. "już w drugim wersie musi pajacować, żeby płynnie przejść do trzeciego" - kwestia dykcji. ""skoro piszesz: "mą" i wymieniasz czym, łączysz spójnikiem, to po cholere (logika) jeszcze dokładać "mym" ? "" - celna uwaga.. Kompromis formy, logiki i treści, i tylko w wierszach do przyjęcia. Jeszcze raz dziękuję za komentarz.
  3. Chyba za dużo wypiłem, ale dalej nie wiem co myśleć o tym swoim wierszu.
  4. Nie znamy się, więc nie wiem czy ten nastrój jest pozą, czy nie. Bardzo konsekwentna metaforyka. I zupełny odlot na końcu. Słowo szlajam - powoduje, że tytuł staje się nie dosłowny, a dowcipny. Podziwiam koncept i gratuluję realizacji. Szczególnie 2 strofa mi się podoba. Marne grosze - jak dobrze że nie dodała pani tu nic więcej.
  5. Dziękuję za komentarz dotyczący wiersza. Cieszę się, że nie jest pan smutny, nie chciałbym rozdawać takich uczuć.
  6. Ja nie z O. Ale pani Nikt uczyła mnie malować, to ją chwalę. A pan Nitka oczywiście jest lepszy. Ale co z wierszem?
  7. Dziękuję. Bardzo pasuje do treści, he, he...
  8. Oj nie drwię. Mam na myśli :"że nikt tu nie bierze poważnie..." itd nikt na tym forum! Nie zwracałem się do Pana per Nikt (choć swoją drogą Jolanta Nikt jest coraz bardziej znaną malarką). Jeśli poczuł się Pan urażony - przepraszam. Nikt oprócz Pana nie komentował tego wiersza - winien więc jestam Panu wdzięczność, a nie drwinę.
  9. Naprawdę Pana przekonałem? A już myślałem, że nikt tu nie bierze poważnie czyichś myśli i trwa w swym uporze jak historyk sztuki w swych fantasmagoriach. Widzę że pan mówi o wierszach - szkoda że Pana wiersz nie doczekał się komentarza.
  10. Czy honor nosi buty? W wierszu który piszę właśnie poruszam ten temat. Po przeczytaniu tego wiersza zostaje we mnie uczucie piękna. Smutnego piękna. Cóż, rzeź inne uczucia powinna wywoływać, ale pan nie jest rzeźnikiem, tylko poetą. To nawet lepiej. A, i nie rozumiem tytułu bom ze wsi.
  11. mówi się 120 na 80, lecz wybaczam (jako czytelnik wybaczam jak poecie)
  12. Uwaga tyleż celna co nietrafna. Obie ostatnie strofy kończą się wersami 11 sylabowymi. Po 5+5+10 po poprzednich strofach daje to ślad efektu (wg. mnie) takiego jaki ma być w sonecie - 1 i 2 opisowe, a 3 i 4 refleksyjne. 2 serie dobitności (1 i 2 strofa) . A po nich głowa opada i nic nie da się zrobić.
  13. Znaczy tak. " nerwowa wada horyzontu" - tak kończył się twój poprzedni wiersz. ona łączność jak najlepszą jest. Zachód słońca jako wrzód, albo ropień chociaż. pięknie, no pięknie. zakamuflowany turpizm. Dyplomatycznie było by powiedzieć : horyzont sprawny inaczej, bo ta wada... Ok." nerwowa wada horyzontu" jes świetne, nadaje się jako łącznik i treść 2 wierszy. Ale masz coś do Boga? Jeśli tak, to chyba nie za zachody i wschody.
  14. Trumna mi wierszem Trumna kryjówką i ocaleniem Trumna mi szeptem Trumna mą wiarą i mym pragnieniem I jeszcze wiedźmą która goryczy pije zaklęcia Wódką i ciszą z kieliszka, modlitw i próśb, pęknięcia Trumna mi matką trumna zbawieniem trwożliwą ucieczką dla wierszoklety Trumna pamiątką trumna pomadką trumna ustami kochanej kobiety
  15. W emocjach przypomina mi Twój pierwszy wiersz. Oba są lepsze, sporo lepsze od pozostałych. "Sekretne życie roślin brzmi" jak reklama kremu II mogę dorównać im kroku w drodze do zachodzącego słońca trochę Morison się przypomina.
  16. No właśnie. Ale pan B. Wiadro napisał, że treść jest! człowiek - prorok - Bóg. Dodałbym starzejący się prorok. Polecam książkę "Bóg Wie" A może pan B. W. ją czytał? Swoją drogą piękny debiut - 2 strony komentarzy...
  17. Dopiero teraz zaczynam doceniać Pana komentarz, był jednym z pierwszych, ale najdłuższym jaki mnie kopnął swym zaszczytem. Tylko nie rozumiem:"(jedno ale: "Zwykłe kury śle pod chmury" - najpierw werble, a później bełkotliwy spadek)". To znaczy wiem o co chodzi ale nie widzę tego. Jeśli chodzi o wersyfikację to też cenię porządek, tutaj wpływa na nią treść. Dziękuję i pozdrawiam.
  18. Mi podoba się praca nad słowem i jej efekty. np. "w szarej chwili kapie deszcz kap - chlap" "a w toni znikam z wizjofonii po co różdżka niby kwiat " Trochę pod koniec mi się to rozpada i trochę brakuje rytmu - ale to wyłącznie moje upodobania.
  19. Dawno nikt nie poruszał tego tematu. A Pan zrobił to w tak genialny sposób. " dziś nie zakrzyczę szloch mgła rozniesie to on Ciebie stworzył, a nie Ty! " No właśnie - genialne w swej oczywistości. Czy jest Pan teologiem? Bo tak głębokich myśli na temat Boga dawno nie czytałem. Trochę może razić nagromadzenie plwocin jako środków wyrazu, lecz rozumiem że wpadł Pan w piekło fizjologii. A pisanie Pana nazwiska z małej litery świadczy o kulturze osobistej rodem z Idola. Z niecierpliwością czekam na nowe wiersze.
  20. Proza? Czy brak metafor jest prozą? tysiące kibiców płaczą - za taką prozę to chyba nobel by był... Na pewno wiele Państwo słyszeli o eksperymetnach - np. przepisywaniu ogłoszeń z gazety w sposób, który nadaje im nowy sens. Ja tam zupełnie się rozklejam - jak każdy prawdziwy kibic. Poezja doczesności, codzienności. Proste słowa. A mówią o losie człowieczym, o bohaterstwie nie nagrodzonym. o wegetacji z chorym biodrem w szwajcarii. Z szacunkiem, coś jak Rocky 5 (albo 49). To po prostu nowa jakość, za parę lat i wy będziecie tak pisać.
  21. Proszę państwa! Gorgoń! Podaje kapustę w supermarkecie kiszoną, bo Polak więc wiadomo Kasperczak! 100 tysięcy na miesiąc My tylko pracowaliśmy razem nie ma obowiązku Panie Jerzy ja tam pana nie znam ojciec trochę mówił odkąd skończyłem 4 Sąsiad wspomina że krzyczał pana imię przez 100 tysięcy gardeł i nie zapomni -klnie Clark gdy pije- jak zatrzymał go pan wślizgiem Spiker szepce że nawet Deyna nie umarł młodo
  22. Wiersz wkłada nas, czytelników w światek boga. od razu. dokładnie. stąd chyba ten początek (to nie polemika z pop. koment) "oczy spuszczając z głów synów i córek " - tego nie rozumiem.
  23. Korbacz Nocy mnie zabija tylko śmiech coś znaczy Więc milcząc wywijam Wyjącym Clay'morem Rozpaczy
  24. Czy ja Cię już gdzieś nie widziałem? Chyba schodzisz...
  25. Nie trzeba zmieniać. wracam tu i widzę, że dobrze zrozumiałem. pobudziło moją wyobraźnię, nawet zastanawiałem się, czy samej głowy nie mumifikowano. zamyślam się i ... pozdrawiam! Oni byli by dumni.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...