
vacker_flickan
Użytkownicy-
Postów
2 538 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez vacker_flickan
-
Schronisko xx wiek
vacker_flickan odpowiedział(a) na Oscar Dziki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dorobię ideologię, po czym wywieszę do góry nogami hejże ho! -
Schronisko xx wiek
vacker_flickan odpowiedział(a) na Oscar Dziki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
kicking against the pricks?:P -
Łojezu... pierwsza zasada: nie pisz, jeśli nie musisz
-
Schronisko xx wiek
vacker_flickan odpowiedział(a) na Oscar Dziki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ja tak jak wcześniej — „puentuje”, czy „puentuję”? tu bym się zastanowił kreseczka przed samobójstwem za mądra dla mnie — nie kumam po co ---- hmmm czy naprawdę mają znaczenie cezury czasowe? złudna nadzieja człowieka, że zamknąwszy pewien okres, wymaże to, co było wcześniej, że coś zacznie się od nowa? że skończą się kiedyś ludzie smutni ze łzami w oczach powtarzający: życie jest piękne pozdr -
w pętli niewypowiedzianego
vacker_flickan odpowiedział(a) na rany boskie utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Można było z tego wiersza zrobić coś ciekawego — niestety, okazało się, że ma wyłamane nóżki. Po co te straszne przerwy? zresztą, nie wiem, ten zgrzyt z nóżkami może i ma jakiś sens. Trywializuje jednakowoż, na co zwracam uwagę. Brak konsekwencji interpunkcyjnej, można było składnią trochę pomieszać, by było ciekawiej, nie tylko zdania ułożone w wersy. Po co te wielokropki? Niech sobie je czytelnik sam dopisze;) Za mało szaleństwa w stosunku do ilości słów — można skrócić i efekt będzie podobny. pozdr -
tak te orzeszki pewnie strasznie chrzęszczą i zostają w zębach na długo „wolę mieć okruszki sezamków na twarzy niż muszki w oczach” pozdrawiam
-
O poranku
vacker_flickan odpowiedział(a) na jasiu zły utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Drogi Jasiu Przed kilkunastoma minutami starałem się — aczkolwiek niezbyt nachalnie — udowodnić pewnemu człowiekowi, że dorosłem na tyle, że moje postępowanie można określić jako „bałwanienie się do kwadratu”. Popełniłem błąd — tego się nie da wytłumaczyć, ani udowodnić. Błędem było wejście w dyskusję, w której chodziło o to, kto ma rację. Myślę, że w świecie, w którym trzeba mieć rację, trudno jest wytłumaczyć, że się nie ma racji. W życiu każdego człowieka przychodzi taki moment, że zaczyna się zastanawiać, czy chce mieć rację, czy nie. Myślę, że lepiej jest nie chcieć. Wtedy można ją mieć — o ile w ogóle racja jako taka istnieje; jeśli się jej pragnie, wtedy ją mieć trzeba. Piszę o tym dlatego, że, wbrew pozorom, jest to związane z tematyką twojego wiersza. Piszę o tym również dlatego, że odczuwam kompulsywną potrzebę pisania. O ludziach takich, jak ja, moja matka zwykła mawiać: talent ich męczy. O co tyle hałasu? A o to: skroplone szepty i krzyki spływają po szybach zgwałcona kołdra ze wstydem odwraca się od poduszki pęknięta popielniczka tli się kłótnią niedopałków głuche ściany rezonują inwektywą trzasku drzwi zimna woda zmywa resztki uczuć wspomnienia wycieram w ręcznik Powiem szczerze — nie znam się na poezji. Nie mam ani krztyny przygotowania do uprawiania jakiejkolwiek formy sztuki, jednak pokuszę się o streszczenie wiersza w bardziej przystępnej formie: Obudziliśmy się oboje niewyspani. Wczorajsza kłótnia, która zaowocowała serią uniesień fizyczno-psychicznych, wciąż stała murem między nami. Irytacja i frustracja spowodowane, jak zwykle, nieporozumieniem. Padał deszcz. Wstała pierwsza. Odrzuciła kołdrę od siebie — tak jakbym to był ja. Było mi wstyd, bo czułem się podle. Wstałem. Jako ten drugi. Być może zawsze jestem tym drugim. Zapaliłem papierosa. Złamał mi się w palcach. Mijał czas, a popielniczka, w której osadziłem kolejnego papierosa, nie wiedzieć czemu, zdawała się pękać. Cały świat zdawał się pękać. Pękał nasz związek, więc pękał świat — prosty wniosek ex promptu. Tego poranka nie usłyszałem ani słowa. Nie okazałem się wart więcej niż wściekłego trzaśnięcia drzwi. Umyłem się nieuważnie. Zimna woda otrzeźwiła mnie na tyle, że byłem w stanie wyrzucić ze świadomości myśli o tym, co było. Wziąłem się w garść. Ostatnia myśl: Kurwa, a mogło być tak pięknie. Nie może być. ------ pozdrawiam:P -
Którą ręką wycieracie pupę...?
vacker_flickan odpowiedział(a) na Adam_Szadkowski utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
każdy stara się odczytać intecje autora i uczynić im zadość mnie jest wszystko jedno po czym się wyciera jeśli autorowi chodziło np o wycieraniu pozostałości maści KY, bądź Feminium, albo czegoś w tym rodzaju, to ja oczywiście przepraszam, ale to w gruncie rzeczy bez znaczenia -
Którą ręką wycieracie pupę...?
vacker_flickan odpowiedział(a) na Adam_Szadkowski utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
polecam studolarówki oszczędni mogą potem jeszcze wykorzystać taki banknot do wciągnięcia następnej działki -
Co myślicie o alkoholu i jaki lubicie ?
vacker_flickan odpowiedział(a) na Pedro Salazar utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
wino do obiadu nie jest zdrowe — właśnie przykład śródziemnomorski to mit podobno Francuzi mają przez to zniszczone wątroby strasznie — tylko dzięki delikatnej kuchni masowo nie padają na marskość -
Co myślicie o alkoholu i jaki lubicie ?
vacker_flickan odpowiedział(a) na Pedro Salazar utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
no to teraz się czuję jak ostatni degenerat -
Co myślicie o alkoholu i jaki lubicie ?
vacker_flickan odpowiedział(a) na Pedro Salazar utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
gdzieś ty się uchował chłopie... -
Co myślicie o alkoholu i jaki lubicie ?
vacker_flickan odpowiedział(a) na Pedro Salazar utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
dykta — to jest to bo spiryt drogi, chyba że ten od ruskich, ale to ryzyko... ale teraz to abstynencja bo strach, że jak raz w gaz... -
estetyka słowa mówionego
vacker_flickan odpowiedział(a) na ot i anka utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
najlepsze było: „jak ja tych babów skurwysynów nienawidzę...” -
Spoglądanie na poezję w USA - Dariusz Pawlicki
vacker_flickan odpowiedział(a) na utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
klaudiuszu — co jakiś czas w gazetach podają takie dane; ale ty pewnie ich nie czytasz, bo one też uczestniczą w spisku międzynarodowym nie mówiłem, że obywatel może pozwać prezydenta, w ogóle nie było o tym rozmowy, używanie tego typu nadużyć w dyskusji jest niedopuszczalne tak sobie myślę, że każda arogancja jest usprawiedliwiona, o ile ma w czymś poparcie — również w przypadku rządu USA, oni przynajmniej mają osiągnięcia, a powiedz mi klaudiuszu, czy w Polsce ktoś pozwał prezydenta Kwaśniewskiego, gdy niezgodnie z prawdą utrzymywał, że ma wyższe wykształcenie? ale cóż — z twoich wypowiedzi wynika, że możesz tego nie pamiętać, nie mam o to pretensji ja wiem, że ty wypisujesz te bzdury dla jaj, ale że też ci się chce... zająłbyś się czymś twórczym zmienianiem świata na przykład pozdr -
Spoglądanie na poezję w USA - Dariusz Pawlicki
vacker_flickan odpowiedział(a) na utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
hehehe „Rzeźnia...” Zdarza się.:P -
Spoglądanie na poezję w USA - Dariusz Pawlicki
vacker_flickan odpowiedział(a) na utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Nie lubię skrajności i takich też staram się unikać — ja polemizuję ze skrajną postawą, która potępia w czambuł, podejrzewam, że w imię jakiejś idei. Boję się takiego myślenia. Jest równie groźne jak kult pieniądza. Słyszę tego rodzaju opinie notorycznie wśród pierwszorocznych studentek dziennikarstwa — są to głównie opinie od kogoś zasłyszane. Ja nie wiem, czy pieniądz rządzi całkowicie, nie wiem, czy wybory są fałszowane — nie mam możliwości weryfikować takich danych i podejrzewam, że ty również. Zastanawiam się, ile wie o świecie i o własnym kraju przeciętny Polak. Chyba się nie orientuje zbyt dobrze, skoro Lepper jest w Sejmie, Kwaśniewski jest prezydentem, Miller był premierem. Tak się robi politykę — pieniędzmi i mediami. Wszędzie. Gorzej jeśli do tego dochodzą karabiny. Mówisz o wolności — ja nie wiem, czym jest tak naprawdę wolność. Wydaje mi się, że życie w jakimkolwiek społeczeństwie nie może być wolne. I nie ma strony, która ma rację, bo każdy walczy o to samo — o przewagę nad drugim. Idę o zakład, że wojna w Iraku oburzała cię — powtarzałaś, że to wojna o ropę (powtarzam, że przypuszczam). Nie wartościuję tej postawy — ale skąd pewność, że ona również nie wynikała z manipulacji: Francja, Rosja, Niemcy — to kraje, które miały duży interes w wywoływaniu wielotysięcznych manifestacji. Jeśli manipulacje, spiski i zmowy, to dlaczego tylko z tej strony, która nam nie pasuje? Bush jest zły? A Saddam był dobry? A Putin? Chirac? Sztuka dla sztuki? Mnie ten koncept nie pociąga — to już było. Sztuka jest przede wszystkim dla ludzi, a co oni z nią zrobią, to już nie moja sprawa. Gdybym produkował fotele, to miałbym gdzieś, czy ktoś na nich siada w celach rekreacyjnych, czy wydalniczych. Niech kupi. Koniec. Muszę jeść. Dalej mówisz już o popkulturze — to jest zjawisko odmienne, samo w sobie nie ma nic wspólnego ze sztuką. Zjawisko również potrzebne. Znowu komercja — słowo klucz. Pejoratywnie zabarwione — rzuca się to hasło i wszystko jasne. Do cholery, co w tym złego, że ludzie chcą zarobić na fajne życie? Jeśli potrafią, to tylko chwała im za to. Człowiek może jest stworzony do wyższych celów? Jakich? Po co? Do czego sie te cele komukolwiek przydadzą? Woody Allen nie zyskuje uznania w Stanach, bo widocznie nie trafia to do ichniejszej mentalności. I co z tego. Znaczy, że Europejczycy mają lepszy gust? Pani raczy żartować. Wytlumacz Allena Japończykom. Pewnie się nie da. Potem powiedz, że Japończycy to naród kulturowo zdegenerowany. Kończąc — u nas nie wygląda lepiej. Mnie interesuje poziom życia. Fakty. Nie ideologia. Mam swoją. Biorę to, co mi pasuje — i tak nie mam wpływu na wiele rzeczy. Dochód na mieszkańca mówi sam za siebie. I nie powiesz mi, że nie ma korelacji pozytywnej pomiędzy tym dochodem, a poziomem życia artystów. Bestsellery — analogia samochodowa. Ile się sprzedaje rocznie Ferrari, a ile Volkswagenów? Nie mylmy pojęć. Kultura masowa i produkcja masowa jest dla mas. Oprócz tego funkcjonuje sztuka wysoka. Oglądam różne programy o tej tematyce — z różnych krajów. Powtarzam — Amerykańscy artyści wyglądają tam na zadowolonych. Pieniądz. Kłamstwo. Państwo policyjne. To bzdury. Nie rządzi pieniądz, ale ludzie. Kłamstwo — czym jest? czy masz jakiś wiarygodny miernik? Państwo policyjne — to jest oczywiste nadużycie. Tak oczywiste, że aż tłumaczenie tego nie ma sensu. pozdrawiam również -
Spoglądanie na poezję w USA - Dariusz Pawlicki
vacker_flickan odpowiedział(a) na utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
z pewnością można się od nich wiele nauczyć — nie wiem, czy jest cudowna, pisałem o rozwiązaniach systemowych jak się żyje, nie wiem obywatel nie może pozwać prezydenta, tak jakbyś nie wiedział, a analogia jest pożałowania godna tak i obrazy rembrandta i rubensa zamawiane przez kupców holenderskich; ogólnie sztuka wysoka jest towarem luksusowym — uznani artyści biedy nie klepią, skoro nie kupują tego masy, to znaczy, że luksusowy, a przynajmniej z wyższej półki nie mam dokładnych danych pod ręką — kilka procent PKB (u nas mniej niż 1) — są to pieniądze z budżetu federalnego, pod kontrolą publiczną, czyli w teorii powinny być wydawane na badania, które są zgodne z polityką rządu, nie na potrzeby koncernów pomnażających zyski co do PKB dokładnych danych też nie mam, na oko to USA ma jakieś 20 razy większy PKB od Polski pozdr -
Spoglądanie na poezję w USA - Dariusz Pawlicki
vacker_flickan odpowiedział(a) na utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Dupa Różnica polega na tym, że w Stanach, jeśli ktoś umie pisać dobrze, to raczej nie ma kłopotów finansowych, by związać koniec z końcem — nie tylko dlatego, że można tam się załapać na stypendium (naprawdę można i nie trzeba mieć dorobku wielkiego, tylko przekonać, kogo trzeba), ale dlatego, że w Stanach popyt na pisanie jest (u nas też jest, tylko że pewne głąby boją się o własne niekompetentne dupy, nota bene, w przemyśle muzycznym jest to samo). Jeśli chodzi o wiedzę: u nas kładzie się na jej aspekt deklaratywny (fakty), u nich na proceduralny (czynności i sposoby) — pytanie, co lepsze: dać rybę, czy wędkę? moim zdaniem 100 razy lepiej by było ludzi nauczyć poszukiwać informacji i wiedzy i z nich korzystać, niż wpychać im do głowy Stendhala — jeśli przyjdzie potrzeba wewnętrzna, bądź zewnętrzna, sami sobie znajdą. Nie byłem nigdy na kursie pisarskim. Zapewne są różne kursy. Tyle że mówimy o kursach w Stanach (przynajmniej tekst przewodni o nich mówi) — gdyby w Stanach ktoś coś komuś obiecał i tej obietnicy nie spełnił, z pewnością ofiara potrafiłaby (pewnie skutecznie) dochodzić swoich praw w sądzie. Jeśli nie — trudno. Zdarza się. Oszuści są wszędzie. Polacy też są podatni na propagandę. Co można ze smutkiem obserwować podczas wyborów. Moim zdaniem dość często spotykana krytyka USA i Amerykanów wśród naszych intelektualistów wynika z kompleksów. Kompleks to jest częściowo, bądź całkowicie nieuświadomione wewnętrzne przekonanie, że z jakichś względów jest się gorszym. Oddzielajmy rozwój technologii od badań prowadzonych na zlecenie koncernów — to są dwie różne rzeczy. Rząd USA przeznacza i tak sporo funduszy na granty „nieekonomiczne”. Są to pieniądze, o których nam się nie śniło. Rząd USA nie wspiera badań nad kremami itp — tym się zajmują firmy (na zlecenie również uniwersytety). Kwitnie również psychologia, socjologia — czyli nauki społeczne. Antropologia trzyma się nieźle. Bez przesady — nie tylko nauki ścisłe to kasa. Media opierają się na zdobyczach nauk społecznych właśnie. Nauki społeczne z kolei opierają się na innych naukach, bo w gruncie rzeczy same w sobie nie są prawdziwymi naukami tylko studiami interdyscyplinarnymi. Co do leków — fakt, jest to grube świństwo. Przemysł faramaceutyczny to jedna z najbardziej zbójeckich i paskudnych gałęzi. Ale spójrzmy najpierw na siebie i na nasze społeczeństwo. Czym się zajmujemy? Tym, czy homoseksualiści mogą przejść ulicami Warszawy. Ale to nie ten temat. Otóż nie zgodzę się, że sztuka umiera. To jest jeden ze sloganów. Larum grają!! Nasza „elita intelektualna” takie bzdury opowiada — chyba nie ma bardziej zgorzkniałego środowiska. Sztuka może się rozwijać obok biznesu. Wraz z ekonomią i wraz ze wzbogacaniem się społeczeństwa. Plus polityka państwa, która promowałaby rozwój sztuki zarówno w kraju, jak i za granicą. Jednak organy państwowe zajmują się jedynie podwyższaniem podatków. W hierarchii potrzeb Maslowa potrzeby estetyczne należą do tych najwyżej umieszczonych. Nikt nie będzie myślał o sztuce, jeśli najpierw nie zaspokoi swoich potrzeb podstawowych. Człowiek musi jeść, pić, wydalać, uprawiać seks. To są podstawowe rzeczy — musi mieć za co to robić i gdzie to robić. Chciałbym jeszcze zauważyć, że przemysł medialny nakręca sztukę i sztuka też jest towarem, lecz luksusowym i też się sprzedaje. Tak jak kosztowna biżuteria, samochody produkowane na zamówienie. Wszystko wynika z zamożności społeczeństwa. Pamiętajmy również o tym, że Hitler wymordował sporą część elity intelektualnej. Stalin dołożył swoje. Były fale emigracji. Nie ma tradycji. Zdarza się. -
Oxymolog
vacker_flickan odpowiedział(a) na Oscar Dziki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
oskar — nie da rady, musisz pisać jak facet z jajami najlepiej z jajami napoleona bo widzisz jakie to takie jakieś rozmamłane jakieś jest no i gdzie metafora? czyli środki? połetyckie? powiedz temu dzieciakowi, żeby gadał przynajmniej jak facet w średnim wieku — no bo tak jest przecież naturalnie (mimo że (cenzura) jakoś czasem tak się zdarza, że zdarza się jak się zdarza) mówię ci stary, coś trzeba z tym zrobić, bo inaczej dupa biskupa pozdr -
Spoglądanie na poezję w USA - Dariusz Pawlicki
vacker_flickan odpowiedział(a) na utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
lepsze to niż nic — takie jak u nas, przynajmniej komuś na tym zależy Amerykanie tacy biedni nie są — poza tym wątpię, aby szanujący się twórcy, którzy osiągnęli jakąś pozycję, wmawiali komukolwiek, że może być wielkim pisarzem niezgodnie z prawdą; nawet jeśli — takie warsztaty są ciekawym doświadczeniem z pewnością i to samo w sobie ma wartość, różnych rzeczy się można nauczyć od ludzi uznanych (czymś w końcu to uznanie zdobyli) niekoniecznie o pisaniu sztuka raczej zawsze była elitarna, ja bym powiedział nawet, że teraz mniej niż kiedyś (gdy umiejący czytać i pisać w ogóle byli elitą); co do pisania i czytania, to Kurt Vonnegut napisał bodajże w „Niedzieli Palmowej”, że umiejętność czytania to trudna sztuka, której uczy się ludzi przez całe życie i mimo tego nadal rozumienie tekstu to dla nich problem czytanie naprawdę nie jest takie proste;) Dostaje się różne stypendia w Stanach — ich system stypendialny jest najlepszy na świecie, dzięki czemu zbierają najlepszych we wszystkich dziedzinach. Przeciętny Amerykanin nie wie nic o literaturze tak samo jak przeciętny Polak; i pewnie Francuz; i Anglik; i Czech — różnica jest taka, że w niektórych krajach wbija się do głowy ludziom pewne rzeczy na siłę (jak u nas), chociaż i tak nic z tego nie wynika. Mają „średnio” więcej? Hmmm... chodzi o średnią ważoną?:P Poza tym, z tego, co wiem, to mają przynajmniej 7 razy więcej obywateli, na dodatek jako jedyny bodajże kraj wysoko rozwinięty, mają przyrost naturalny, który nie grozi starym społeczeństwem (plus zbieranie śmietanki najzdolniejszych z całego świata hmmm... mniam). Co do jakości — wydźwięk był taki twojej wypowiedzi, że jakość Polaka jest wyższa niż Amerykanina. Ciekawa teza, na którą mój wolno myślący umysł się nie może zgodzić. pozdrawiam -
synapsów potencjał zerowy
vacker_flickan odpowiedział(a) na castus utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
to jest „ta synapsa” a nie „ten synaps” -
Oxymolog
vacker_flickan odpowiedział(a) na Oscar Dziki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
oj — literówki stylizacja — dobrze że to wkleiłeś:D ja wolę bardziej „suchą” formę, tzn myślę, że te wielokropki mogły spowodować, że joaxii napisała o czułostkowości ale polecam obejrzeć kilka seriali, gdyby takie teksty wygłaszali tam bohaterowie, pewnie częściej bym oglądał:D bo puenta fajna — zgrzycik jakiś i kontrast, walnięcie nawet może pozdr -
każde narzędzie w tych warunkach jest niedoskonałe — to raz dwa — skąd wiesz, jak odpowiedziałbym, skoro nie zadałeś takiego pytania znając siebie, prawdopodobnie opisałbym ci ze szczegółami, co dają mi konkretne „zabiegi” o solarce i żeliku nie było mowy — dopisałeś sobie to w pewnym momencie, bo stwierdziłeś, że będzie to zabawne śmieszy mnie, jeśli ktoś najpierw chce się pokłócić na siłę, a potem mówi o nieporozumieniach pozdr
-
solarka, żelik — to jest bezguście, a nie dbanie o wygląd, poza tym o tych rzeczach nie było mowy — dorobiłeś sobie to jest właśnie twoje wyciąganie wniosków — robiłem sondę, bo mi kazali — tak się składa, że aktualnie studiuję dziennikarstwo; a temat? chyba lepsze takie pytanie, które do czegoś sprowokuje, niż jakieś mdłe dyrdymały przy okazji się można ciekawych rzeczy dowiedzieć, wyjście do ludzi daje materiał do wielu rzeczy: przemyśleń, pisania itp jeśli mam latać po mieście w nienajciekawszą pogodę, to niech przynajmniej będzie coś z tego, a nie tylko odbębnić na zalkę ja nie mam zamiaru tłumaczyć swojego stylu, bo to jest właśnie dorabianie ideologii — tak mi pasuje i koniec tak mi się podoba — w ten sposób bardziej się podobam sam sobie i to jest najważniejsze też nie rozumiem po co chcesz kogoś obrażać — ale to ty chyba jesteś tu specjalistą od dewiacji — przynajmniej takie sprawiasz wrażenie a gdybyś chciał jakiegokolwiek dyskursu, to po prostu zadałbyś pytanie: dlaczego? a ja bym ci normalnie odpowiedział i być może dyskurs by powstał — tak jak między kulturalnymi ludźmi jeśli nadal nie wiesz, o co chodzi, to ja ci tego nie wytłumaczę, nie wiem, może się zgłoś do kogoś kto będzie wiedział aha i nie oglądaj więcej debat sejmowych pozdr