Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

vacker_flickan

Użytkownicy
  • Postów

    2 538
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez vacker_flickan

  1. aaaaaaaaaa polecam piosenkę „Cherry lips” zespołu Garbage — tylko że to nie na poważnie wystarczy, co rzekli przedmówcy, aż szkoda dobijać polecam wnikliwą lekturę poezji wraz z analizą pozdr
  2. symboliczne aż do bólu;) i interesujące takoż, aczkolwiek możnaby się pozbyć niektórych zbędnych słów i końcówka trochę rozczarowuje, bo ja się spodziewałem jakiegoś młotka i walnięcia w głowę a tak to jakby rozmyte wszystko i po co wielokropek? (grrr) pozdr;)
  3. wreszcie widzę u ciebie prowadzoną myśl po sznurku (na spacer?) i obraz trafia całkiem całkiem jeszcze się z kursywy wylecz:P pozdr
  4. częstochowa poza tym tekst przypomina wytwór nastolatka, który objawia wszem i wobec prawdy życiowe proszę poczytać trochę poezji różnej i przeanalizować, czy aby na pewno poezja polega na objawianiu czegokolwiek pozdr
  5. ja za to widzę objawy TWArzycy autorze (autorko) mnie ten twór nie wzruszył — więcej, moim skromnym zdaniem, ta opowieść ani jako poezja, ani jako proza, ani jako proza poetycka nie ma sensu wszechobecny chaos — Bóg, robotnik, żebrak, szatan, drzewo — w tym się nie można połapać, chyba że autor(ka) załączy instrukcję obsługi nie wiem też, gdzie to jest dobitne i gdzie jest mocne, może w jednym aspekcie — ten tekst krzyczy do odbiorcy: nie da się mnie czytać pozdrawiam
  6. no tak — jeśli chciałaś osiągnąć nic, to udało się jakiś tam rytm się momentami pojawia — to plus bo zgodzę się z przedmówcą — subtelnie, kobieco dodam od siebie, że nic radzę naprawdę przyduszać słowa i większym ciężarem gatunkowym obarczać pozdr
  7. anachronizm, epigonizm grzmienie z ambony straszne pozdr
  8. taaa, a zwłaszcza zielone oczy to znak rozpoznawczy diabła idę kupić zielone soczewki wiersz zmroził mnie fragmentem: „z bólem w deszczu” pozdr
  9. A mnie się podoba pan Sanocki, który twierdzi: „Eksterminacja (...) już na pierwszy rzut oka kojarzy się z czymś wielkim, poważnym i czasochłonnym”, co zabrzmiało cokolwiek zabawnie. Oryginalność w kontekście tego wiersza? też brzmi zabawnie. Nie obraź się, Jasiu, ale oryginalne to nie jest na pewno. Operowanie zgrzytami między konotacjami pojęć to pomysł stary jak świat. Nie zarzucam. Nie twierdzę, że miałeś pretensje:) Ja nie wiem, czy to jest zabieg świadomy, ale operujesz różnymi konwencjami językowymi w jednym tekście. Zauważ, że jeśli używasz słowa „marzenie”, i to na samym początku, to nastawiasz czytelnika na coś. Potem fajny ten zgrzycik — eksterminacja świerszczy — nadaje się. Jednak te trzy dwuwersy nijak się mają do pierwszej strofy — choć pozornie jest łącznik znaczeniowy (eksterminacja — rasizm — łysy) i nawet można się dopatrywać rytmiczności (o eksterminacji — perspektywiczne) — ale sposób obudowania niweczy efekt. W takim wierszu długie wyrazy źle się czyta. Rozbijają. Poza tym nastrój — jeśli interpretacja puenty ma być senna, to treści wiele brakuje do soporyficzności. „zamknę knowania za kratkami odegnam tętent spiskowych kopyt na powierzchni betonowego orzecha” Tutaj z kolei widzę próbę zabawy dźwiękami. Dobrze, ale nie pasuje do tego, co było wcześniej. Pomijam moje osobiste preferencje — cokolwiek patetycznie to pobrzmiewa, a ja za patosem nie przepadam. Sny o potędze?;) A w finalnej zwrotce już zrezygnowałeś z dźwięków:( — niedobrze, bo gdybyś pociągnął ten pomysł, uratowałbyś zwrotkę poprzednią. A tak mamy: papieros tli się marzeniem; eksterminacja świerszczy; trzy luźne myśli-dwuwersy; dźwięki; puenta o interpretacji naukowej (chociaż ja jeszcze myślałem o tym, że wybierasz się do Ameryki:)) pozdr
  10. tytuł — wskazywanie kierunku? zbłąkanym? 1 zwr — kiwanie głową... śmiechu warte? bezwzględny jesteś... ale pewnie tak trzeba 2 zwr — nierówno pod sufitem? 3 zwr — tak właśnie będzie: nastąpi jakieś przetłumaczenie, wymówka, racjonalizacja smutne to pozdrawiam
  11. zabrakło mi transu i seksu w tym tekście (za tytułem) co wyniosłem z tego — peelka(?) chce na imprezie czegoś więcej niż seks mógłbym to przełknąć, gdyby obraz był bardziej pełen „wykrętów” mało psychodelicznie mało przemyślane mało ale z zainteresowaniem oczekuję następnych pozdr
  12. Wszystko może być niesprecyzowanym pojęciem. Znajdź mi, Jasiu, jakikolwiek element, co do którego wszyscy się bezsprzecznie zgodzą. Jestem pewien, że istnieją ludzie, którzy nie zgadzają się ze stwierdzeniem, że Ziemia jest kulista. Nie istnieją rzeczy bezwzględne. Istnieją za to mniej lub bardziej względne. Bo czy nie jest przyczyną względności np czyjś brak umiejętności logicznego myślenia? Czy nie jest tym również brak wiedzy? Niedostatki, albo nadmiary? Choroby psychiczne? Tak samo z moralnością. Jak słusznie zauważył Oskar, pojęcie to nie ma desygnatu; posiada za to mnóstwo konotacji, które są oczywiście względne i skonwencjonalizowane. Większość ludzi zapewne się zgodzi, że nie wolno zabijać. Niektórzy się nie zgodzą (choćby psychopaci). Tyle o obiektywizmie. Druga sprawa — pojęcia funkcjonujące w języku mają to do siebie, że są konwencjonalne zwykle. Największy problem jest z pojęciami bez desygnatu, bo nie ma przedmiotu, a jedynie zespół skojarzeń, świadomości zbiorowej, „mądrości ludowych” oraz indywidualnych doświadczeń. Ludzie się posługują moralnością w procesach wartościowania, atrybucyjnych i innych. W większości przypadków chodzą na skróty, zgodnie z „ekonomiką myślenia”. Trzecia sprawa — właśnie dlatego, że moralność jest konwencjonalna, człowiek wymyślił instytucję prawa, która jest arbitralna. Na koniec — Jasiu, z twojej wypowiedzi wynika, że moralność nie istnieje, bo wiąże się z konwencją. W takim razie nie istnieją również te „twory”, które określane są przez inne pojęcia bez desygnatu. Np nie istnieje coś takiego jak „abstrakcja”. A może komunikowanie też nie istnieje? No bo jeden chce powiedzieć jedno, a drugi rozumie coś zupełnie innego. Nie istnieją kody. Języki. Ehhh, kurde, Jasiu, anglista z ciebie w końcu!
  13. załóż temat, załóż pleeeeaaaaase:D
  14. jasne Mirkowi pewnie też to powtarzasz, zła kobieto:>
  15. no ja ciebie też, förstås jestem też zafiksowany na fazie oralnej bo palę papierosy
  16. ......................... :D
  17. ja mam obsesje na punkcie wyglądu kiedy źle wyglądam, czuję się chory
  18. drogi Moderatorze na nikogo się nie żaliłem — wyraziłem swą opinię jeno zrobiłem to chyba w sposób kulturalny i akceptowalny przez społeczeństwo nie miałem zamiaru ani dyskutować, ani skłaniać kogokolwiek do zmiany stanu rzeczy wyjaśnień też nie oczekiwałem, bo przyczyny tej, a nie innej decyzji są oczywiste myślę, że nie tylko dla mnie pozdrawiam
  19. można też jeździć na fenyloketonurii i na roller coasterze
  20. dodaję w imieniu oskara: „jeśli moderator nie wyczuł, że to żart, to znaczy, że się udał” pozdr
  21. pierdolenie o szopenie
  22. ja nie wiem, ale wydaje mi się, że ośmiesza się ten, kto najpierw polemizuje, a potem stwierdza, że cały czas głosi pogląd, z którym polemizował
  23. moderator nie ma za grosz poczucia humoru — i zrobił błąd, że podpisał się swoim nazwiskiem to przykre
  24. jaka równowaga? antagonizmy społeczne prowadzą do niepokojów — nazywasz niepokoje równowagą? taka ideologia jak nazizm może się rozwinąć nie dzięki poczuciu jedności, lecz dzięki niskiemu poziomowi wykształcenia, dziś ma ona znikome szanse, przede wszystkim dlatego, że dostęp do informacji jest nieporównywalnie lepszy kwestia podziałów utrudnia współpracę, ale nie połączenie się pod sztandarem doktryny nienawiści ciekaw jestem, kto wg ciebie dzieli i rządzi w takim razie dawno nie czytałem równie bzdurnej wypowiedzi przykro mi
  25. nic mi nie wiadomo o tego rodzaju opinii w środowiskach akademickich — choć z pewnością się znajdą oszołomy nie sądzę, abyś ty dysponował dowodami, że ktokolwiek dane preparował w ten sposób myśląc nigdy nie dojdzie się do żadnego sensownego wniosku, zwykle fałszerstwa wychodzą poprzez dogłębną i racjonalną analizę faktów a jakie masz niepodważalne dowody na to, że Hitler w ogóle istniał? przecież kraj został zniszczony, a fuhrer podobno popełnił samobójstwo w bunkrze
×
×
  • Dodaj nową pozycję...