
vacker_flickan
Użytkownicy-
Postów
2 538 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez vacker_flickan
-
Gnioty stulecia, czyli kręcenie betonu
vacker_flickan odpowiedział(a) na Marek_Stasiuk utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
"Undefeatable" - chociaż nie wiem, czy był film, przy którym uśmiałbym się tak bardzo. :) -
Komunikat z wojny z czytelnictwem
vacker_flickan odpowiedział(a) na jacek_krajl utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
A tobie, drogi rozmówco, nigdy nie przyszło do głowy, że kwitowanie złożonej problematyki próbą skondensowania jej w paru lakonicznych w dodatku nic nowego nie wnoszących oczywistościach to metoda spłycania i wypaczania tematu w sposób absolutnie beznadziejnie płytki? Ja tam swojej wyższości nie dostrzegam, natomiast widzę twoją uciechę, że mądrala z ciebie niebywały, bo żeś nas tym swoim wywodem wszystkich przekonał i oczarował niemożebnie. Zaprawdę, uznam, że twoja ucieszność wynika z poczucia niższości. Być może "spłycam w sposób absolutnie beznadziejnnie płytki" (boskie!), lecz na swoje usprawiedliwienie mam fakt, że to samo larum słyszałem jako dziecko wchodzące w wiek szkolny (nie czytają! biada!), chociaż o trzecim programie tv myśleli wtedy nieliczni, a komputery Atari albo Commodore gościły u bardzo nielicznych (najczęściej mających rodziców "saksujących" za granicą). Od ponad 20 lat słyszę to samo na ten temat, tylko "preteksty", żeby nie czytać nieco się zmieniają. Masz do czynienia z lakonicznym kwitowaniem, bo ten temat to wyważanie otwartych drzwi, to mówienie o problemie wtórnym i dość pobocznym, biorąc pod uwagę skalę i konsekwencje kwestii leżących u źródła. Zresztą sam widzisz, z jakim szalonym odzewem spotkały się twoje diagnozy. W ogóle twoje wypowiedzi dają do zrozumienia, że rozejrzałeś się i dopiero zacząłeś zauważać, co się dookoła dzieje. Smutne jest to, że mieszasz pojęcia - informatyzację i masowość z rodzinami patologicznymi mają związek bardzo luźny. Weźmy taki alkoholizm - wydaje się, że już w czasach I RP był chorobą społeczną. A co do informatyzacji, to nie wiem, dlaczego łatwy dostęp do informacji ma być czymś złym. Mój niezwykle zinformatyzowany młodszy brat większość książek czyta w formie e-booków. Że nie czuje "magii papieru" to już jest zdegenerowany? Ja rozumiem, że osoby starsze mają problem ze zmianami technologicznymi, ale że młodzi ludzie też, to nie do końca rozumiem. A tak na koniec to ci powiem, że nie można poważnie potraktować takiej "diagnozy" jak twoja, bo przejechałeś się bardzo po wierzchu po niektórych poważniejszych problematach współczesnej społeczności, posiłkując się przy tym subiektywną obserwacją (jak mniemam, bo brak odnośników do badań, poza nieokreślonym ekspertem wypowiadającym się w kwestii patologii rodzinnej), która niestety nie odbiega od obiegowych w pewnych sferach opinii na poruszone tematy. Aha, i jeszcze: Najbardziej mi się spodobało "żyjemy w świecie, który traci tożsamość" - to tak pięknie, charakterystycznie dla dzisiejszych czasów, napuszone zdanie, które nie znaczy nic. Na czym polega "tożsamość świata"? Co to w ogóle znaczy? I w jaki sposób przeszkadza tej tożsamości świata wynalazek w postaci telefonu komórkowego? No a napomknę też, że dość zabawnie jest dostać "mądralą" od kogoś takiego jak ty... ;) -
Komunikat z wojny z czytelnictwem
vacker_flickan odpowiedział(a) na jacek_krajl utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
A nigdy nie przyszło ci do głowy, że twoje poczucie wyższości może być mniej uzasadnione, niż tobie się wydaje? ;) -
Komunikat z wojny z czytelnictwem
vacker_flickan odpowiedział(a) na jacek_krajl utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Ale ja nie wiem, o co chodzi... tzn wydaje mi się, że wiem ogólnie, ale nie wiem, na co narzekają przedmówcy. Jest tylko drobna różnica pomiędzy tym, co mamy teraz w społeczeństwie, a tym co było, powiedzmy, 100 lat temu - zdemokratyzowało się, co oznacza, że chłopiec "z bloku" może pójść do jednej szkoły z dziedzicem Potockich. Więc teraz ci "uduchowieni" na własne oczy widzą to, o czym jakiś czas temu mogli tylko poczytać np w "Lalce". Rozwój technologiczny i masowość spowodowały, że czytamy i widzimy to w TV, gazetach, internecie. Większość ludzi woli "coś łatwiejszego". Jest to bardzo ludzki mechanizm. Rzadkie są przypadki dziwaków, którzy wolą sobie życie utrudniać. A co do tego konsumpcjonizmu - zanim człowiek będzie się zastanawiał nad swoimi potrzebami duchowymi i samorealizacją, to musi się najeść, mieć gdzie mieszkać, mieć wygody i poziom życia. Nic nie da edukacja publiczna. Ja nie wiem, dlaczego wszyscy się tak zżymają na konsumpcję, skoro to naturalne w człowieku. Może zróbmy akcję przeciw spożywaniu pokarmu, wydalaniu, o seksie nie napiszę, bo na to już jest kampania. Są takie przypadki jak ledwo głupi, czyli ludzie, którzy nic nie muszą mieć, jadają raz dziennie i i tak im dobrze, bo są biblioteki. ;) Ale to bardzo pojedyncze przypadki, poza tym podejrzewam, że większość z nich nie spotkało na swojej drodze zdeterminowanej kobiety, która zazwyczaj potrafi przywrócić pewne kwestie na tory, że tak powiem, właściwe. Na koniec apel do wszystkich - zajmujcie się swoimi dziećmi, bo od tego się zaczyna. Nie zostawiajmy ich samych i nie będzie źle. Największym problemem jest to, że dziecko dzisiaj jest czymś na co się łoży i nic poza tym. -
Najdłuższe nazwisko świata
vacker_flickan odpowiedział(a) na Cecherz utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Hahahaha. -
Bardzo zabawny wątek. :)
-
Adres jest na blackliście, prawdopodobnie kiedyś ktoś został pod nim zbanowany i tak już zostało. Proponuję przy następnej okazji spisać sobie adres przydzielony i wysłać do admina z prośbą, żeby usunął blokadę.
-
My tu o poezji, a zegar nam tyka
vacker_flickan odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Jeżeli ustawa zasadnicza mówi, że nie wolno się zadłużyć powyżej pewnego poziomu, to to jest ochrona. Zapis nie ma nic wspólnego z "byciem bankrutem", bo przekroczenie progu 60% PKB ma się nijak do możliwości obsługi takiego długu. Konstytucja po prostu nie dopuszcza takiej możliwości. Zmiana tego zapisu byłaby dramatem w naszych realiach politycznych, bo zniknąłby ostatni argument do naprawy finansów publicznych. Wtedy zagrożenie realnym bankructwem byłoby dalece bliższe. Twierdzenie, że takie zapisy nie chronią, bo istnieje ryzyko walutowe to kpina. Ryzyko walutowe istnieje zawsze, ale waluty światowe mają to do siebie (i dlatego głównie one funkcjonują w obiegu), że są najbardziej stabilne. Stąd również wcześniejsze progi 50% i 55%, które zobowiązują rząd do podjęcia przeciwdziałania dalszemu powiększaniu się długu. Powiedzmy szczerze, że taka proporcja zadłużenia publicznego nie jest w żaden sposób niebezpieczna - wystarczy porównać poziom zadłużenia innych krajów UE, które NIE MAJĄ takich zapisów ograniczających. Twierdzenia, że "sytuacja finansów publicznych jest dramatyczna" to czysty populizm ze strony polityków i chęć zaistnienia ze strony niektórych ekonomistów. Oczywiście lepiej długów żadnych nie mieć (chociaż są inni ekonomiści, którzy twierdzą, że na tym polega kapitalizm) i zmniejszać zadłużenie. Ale na to jest tylko jedna metoda: cięcie wydatków, szczególnie tych wykazujących progresję przy jednoczesnej sztywności - czyli socjal. A do tego są potrzebne systemowe reformy. Na szczęście poza zapisami w Konstytucji mamy jeszcze perspektywę Euro, która dodatkowo zmusza polityków do mniejszej rozrzutności - wymogi dotyczące deficytu budżetowego i inflacji z pewnością chłodzą zapędy dodatkowo. Pogrubiłem takie ciekawsze kwestie w Pana wypowiedzi. Zacznę więc od końca. Pisze Pan o Euro, o wymogach, które zobowiązują wszystkie Państwa posiadające wspólną walutę do utrzymania określonej proporcji zadłużenia do PKB, w krajach UE właśnie ten zapis jest przy regulacjach dotyczących Euro, u nas zapis jest w konstytucji (czyli wbrew temu co Pan twierdzi taki zapis w krajach UE jest). Przekroczenie progu 60% oznacza, że Państwo będzie musiało skonstruować budżet taki, aby pokrywać z niego wszystkie wydatki. Obecnie obsługa zadłużenia wygląda tak, że Państwo wymienia obligacje na nowe, w przypadku przekroczenia 60% nie będzie mogło emitować już obligacji, więc obligacje, których termin wykupu będzie przypadał na ten czas, będą musiały zostać odkupione. Inaczej mówiąc cały dług stanie się natychmiastowo wymaglany, a żadnego kredytu nie można zaciągnąć. Inaczej stopy procentowe musiałyby być o wartości ujemnej (czyli dodrukowanie pieniądza). Dlatego grozi to bankructwem. Cięcia budżetowe wprowadzane gwałtownie w ostatniej chwili spowodują tylko spadek PKB co jak wiadomo spowoduje że dług publiczny do pkb stanie się większy. Cięcie soscjalu jest bardzo niebezpieczne, ze względów ekonomicznych już pomijam te społeczne, ponieważ poskutkuje zmniejszeniem popytu, a tym samym wpłynie ujemnie na PKB. 1. Zapis wynikający z regulacji unijnych nie ma żadnych bezpośrednich konsekwencji prawnych, więc to nie jest żadna ochrona. Tak naprawdę zasady te są wiążące tylko wobec krajów starających się o wejście do strefy walutowej, jak już się tam znajdą, to najpierw dostają ostrzeżenie, potem może następne, a dopiero potem Komisja nakłada na kraj karę finansową. Tyle że procedura nałożenia kary trwa długo, kraje się odwołują, przedłużają, w efekcie bardzo łatwo mogą uzyskać anulowanie kary poprzez samą deklarację, że cokolwiek zrobią w kierunku naprawy sytuacji. Tak to jest jak ktoś się czepia słówek, zamiast rzetelnie poczytać na zadany temat. 2. Ciekawa jest rzekoma zależność pomiędzy osiągnięciem granicznego pułapu a koniecznością wykupu wszystkich obligacji... To znaczy, że jak ja podejmę decyzję, że już nie będę się zapożyczał, to automatycznie muszę wszystko spłacić? :D Toż to rewelacja ekonomiczna. Czyli jeżeli emisja obligacji miała być wykupiona w 2015 to nagle nie wiadomo dlaczego, państwo musi je wykupić w 2010? 3. Popyt wewnętrzny to nie jest jedyny motor rozwoju gospodarki. Z takim podejściem do cięć nigdy nikt nie zrobi porządku z budżetem. Osobiście nie sądzę, aby takie cięcia miały znaczący wpływ na gospodarkę, ale nawet jeśli to jest cała masa plusów, które z nawiązką zrekompensują ewentualne chwilowe straty. -
Turniej na skojarzenia
vacker_flickan odpowiedział(a) na Marat_Dakunin utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Chyba mi nie wypada brać udziału, bo mnie się wszystko z dupą kojarzy. :( -
Dla mniej ogarniętych
vacker_flickan odpowiedział(a) na MARIUSZ RAKOSKI utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Wersiki, przyznaj się, czym postraszyłeś małą Kasię? :D -
My tu o poezji, a zegar nam tyka
vacker_flickan odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Metodologii jest mnóstwo. Ale sądzę, że ustawowa jest taka jak w całej UE, czyli w Grecji także. Czyli mamy porównanie 100% do 50%. Trochę do tego daleko. Zresztą sam dług publiczny nie stanowi o groźbie bankructwa państwa. W Grecji to trochę bardziej złożona sprawa. Jeśli chodzi o konstytucję to ona określa tylko do jakiej kwoty może zadłużyć się Państwo, pozostałe zapisy w konstytucji mówią w jakiej sytuacji powinnien rząd podjać interwencję. Zapis w konstytucji jednak sam w sobie nie jest ochroną, gdyż na dług publiczny składa się wiele czynników nie zawsze zależnych od działań rządu. Takich jak np. zadłużenie zagraniczne zaciągnięte w walucie obcej (USD oraz EURO) i w tej walucie musimy je spłacać, a jest to zależne od ceny tej waluty (osłabienie złotego to autoamtyczny wzrost zadłużenia publicznego). Państwo zostanie uznane za bankruta, jeżeli nie będzie w stanie płacić wszystkiego do czego jest zobowiązane w danym roku budżetowym. Inaczej pisząc przytoczony zapis mówi, że po przekroczeniu 60% PKB państwo nasze stanie się bankrutem. Żeby się tak nie stało istnieje kilka wyjść: zmiana tego zapisu w konstytucji na wyższy (ciężkie do wprowadzenia ze względu na to, że zapis był przygotowany pod nasze członkostwo w UE), doprowadzenie do sytuacji gdy dług publiczny wzrośnie mniej niż PKB, wiązałoby się to jednak z koniecznością pewnych inwestycji (a na to nie ma środków), zrównoważenie budżetu przez cięcia wydatków i podwyżki podatków, oraz najgorsze rozwiązanie to dodrukowanie pustego pieniądza (zadłużenie zagraniczne wzrosłoby przez to, gdyż spadnie wartość złotego) Jeżeli ustawa zasadnicza mówi, że nie wolno się zadłużyć powyżej pewnego poziomu, to to jest ochrona. Zapis nie ma nic wspólnego z "byciem bankrutem", bo przekroczenie progu 60% PKB ma się nijak do możliwości obsługi takiego długu. Konstytucja po prostu nie dopuszcza takiej możliwości. Zmiana tego zapisu byłaby dramatem w naszych realiach politycznych, bo zniknąłby ostatni argument do naprawy finansów publicznych. Wtedy zagrożenie realnym bankructwem byłoby dalece bliższe. Twierdzenie, że takie zapisy nie chronią, bo istnieje ryzyko walutowe to kpina. Ryzyko walutowe istnieje zawsze, ale waluty światowe mają to do siebie (i dlatego głównie one funkcjonują w obiegu), że są najbardziej stabilne. Stąd również wcześniejsze progi 50% i 55%, które zobowiązują rząd do podjęcia przeciwdziałania dalszemu powiększaniu się długu. Powiedzmy szczerze, że taka proporcja zadłużenia publicznego nie jest w żaden sposób niebezpieczna - wystarczy porównać poziom zadłużenia innych krajów UE, które NIE MAJĄ takich zapisów ograniczających. Twierdzenia, że "sytuacja finansów publicznych jest dramatyczna" to czysty populizm ze strony polityków i chęć zaistnienia ze strony niektórych ekonomistów. Oczywiście lepiej długów żadnych nie mieć (chociaż są inni ekonomiści, którzy twierdzą, że na tym polega kapitalizm) i zmniejszać zadłużenie. Ale na to jest tylko jedna metoda: cięcie wydatków, szczególnie tych wykazujących progresję przy jednoczesnej sztywności - czyli socjal. A do tego są potrzebne systemowe reformy. Na szczęście poza zapisami w Konstytucji mamy jeszcze perspektywę Euro, która dodatkowo zmusza polityków do mniejszej rozrzutności - wymogi dotyczące deficytu budżetowego i inflacji z pewnością chłodzą zapędy dodatkowo. -
My tu o poezji, a zegar nam tyka
vacker_flickan odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Nawet bardzo. Żeby osiągnąć poziom zadłużenia Grecji (ok. 100% PKB), trzeba u nas albo złamać albo zmienić Konstytucję. Art. 216 pkt 5 Konstytucji RP: Nie wolno zaciągać pożyczek lub udzielać gwarancji i poręczeń finansowych, w następstwie których państwowy dług publiczny przekroczy 3/5 wartości rocznego produktu krajowego brutto. Sposób obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto oraz państwowego długu publicznego określa ustawa. A zmiana Konstytucji nie jest taka łatwa. Inna sprawa, że jak podaje wikipedia: "Według Instytutu Sobieskiego rzeczywista wartość zadłużenia Polski obliczana metodą memoriałową przekracza 200% PKB[5][6]. Według Janusza Jabłonowskiego (NBP) realne zadłużenie obejmuje takie składniki jak zaległe płatności w systemie ochrony zdrowia czy ubezpieczeń społecznych i w 2010 roku wynosi 220% PKB czyli ok. 3 biliony zł[7].". Rozumiem, że obliczając metodą określoną w ustawie dług wynosi około 50% PKB. Metodologii jest mnóstwo. Ale sądzę, że ustawowa jest taka jak w całej UE, czyli w Grecji także. Czyli mamy porównanie 100% do 50%. Trochę do tego daleko. Zresztą sam dług publiczny nie stanowi o groźbie bankructwa państwa. W Grecji to trochę bardziej złożona sprawa. -
My tu o poezji, a zegar nam tyka
vacker_flickan odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Za 5-10. Racja, chyba trochę przesadziłem :/ Nawet bardzo. Żeby osiągnąć poziom zadłużenia Grecji (ok. 100% PKB), trzeba u nas albo złamać albo zmienić Konstytucję. Art. 216 pkt 5 Konstytucji RP: Nie wolno zaciągać pożyczek lub udzielać gwarancji i poręczeń finansowych, w następstwie których państwowy dług publiczny przekroczy 3/5 wartości rocznego produktu krajowego brutto. Sposób obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto oraz państwowego długu publicznego określa ustawa. A zmiana Konstytucji nie jest taka łatwa. -
Wyspa bezprawia i niegodziwości?
vacker_flickan odpowiedział(a) na Bea.2u utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Problem w tym, że tutaj jest mało osób sięgających po rozum, ale znajdą się perełki :) Pozdrawiam! No, ale są Wersiki, które w kwestii rozumu, to nie wiem, czy tak perlą forum, ale na pewno zawsze są bardzo z siebie zadowolone. :) -
Wyspa bezprawia i niegodziwości?
vacker_flickan odpowiedział(a) na Bea.2u utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Przepraszam, jestem bardzo złym człowiekiem. -
od sasa do lasa - pojemność wulgaryzmów
vacker_flickan odpowiedział(a) na dzie_wuszka utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Zajebać się w kimś (np na chuj) - zakochać -
Wyspa bezprawia i niegodziwości?
vacker_flickan odpowiedział(a) na Bea.2u utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
'przeprosiny' przeczytałam - okej? pisać do 'cię' nie będę, o ile zrealizujesz deklarowane [do kwadratu] swoje ostatnie pożegnanie - okej? Wciąż nie rozumiem: deklaracja się spełnia non stop, a oto jej skutki: 1. usunięcie wszystkich moich wierszy (za dobre), 2. żadnej mojej krytyki na FZ (też niewarto się starać), 3. ignorowanie przejawów człowiekowatości (też niewarto wierzyć, że świat jest piękny). Jako pomysłodawca Konkursu czekam do września, potem się zobaczy, zależy teraz od sprawy Michała i Beaty. Jeśli jedno z nich pójdzie do tego czy tamtego sądu, to znikam, po prostu. Pozostaną miłe wspomnienia :) Fugas chrustas. -
Wyspa bezprawia i niegodziwości?
vacker_flickan odpowiedział(a) na Bea.2u utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
?? Czy primabaleriny uważają, że tylko one zasługują na ochronę danych osobowych? Czy primabaleriny uważają, że innych można znieważać z imienia i nazwiska, ale samemu nie można się przedstawić, bo to wstyd? Ja też mam pracę i godność. Przedstaw się! A kto cię znieważył z imienia i nazwiska? -
Wyspa bezprawia i niegodziwości?
vacker_flickan odpowiedział(a) na Bea.2u utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Gdybyś się nie wtrąciła, uniknęlibyśmy całego morza głupoty, które się dodatkowo tu wylało. Nie wiem, po co tu pleciesz te swoje trzy po trzy. Chyba że faktycznie nie masz innego wyjścia, jak używać forum publicznego, by się umawiać na kawę. Jeżeli tak, to serdecznie współczuję. -
Wyspa bezprawia i niegodziwości?
vacker_flickan odpowiedział(a) na Bea.2u utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
ano zagłuszyli nas. takie zagłuszacze tez mają swoją niechlubną historię. mówiłam, że chętnie, byle dalej od plujących lam ;) Jeśli Mariusz chce się zapuścić na głęboki ląd, to jestem za :) buziak /b To może zróbmy tak: szczekające krowy pójdą się lizać tam, gdzie nie ma plujących lam, wątek się zamknie i będzie z głowy, OK? -
Wyspa bezprawia i niegodziwości?
vacker_flickan odpowiedział(a) na Bea.2u utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Owszem. Ale gdzie ty tu widzisz sędziego, który jest stroną w sporze? W normalnych warunkach nie ma takiej możliwości, żeby ktoś polemizował z wyrokiem. Błędem Michała było to, że w ogóle się odnosił do tego bełkotu. A chciał dobrze - nie chciał, żeby te "wyroki" były takie arbitralne i oderwane od rzeczywistości. Kiedyś w ogóle nie było żadnej dyskusji. Admin nie tłumaczył się z żadnych banów. Jedyne, czego można było się dowiedzieć, to krótkie uzasadnienie widoczne przy próbie zalogowanie się do serwisu i czas trwania bana. Dostało mu się za to, że chciał, żeby poczucie sprawiedliwości każdego mogło być usatysfakcjonowane, a tak się zrobić nie da. Czego dowodem są wciąż nowe tematy, których autorami są osoby "pokrzywdzone", wcześniej przez chamstwo użytkowników, a teraz już przez przedstawiciela właściciela serwisu. Dla mnie to wygląda na to, jakby komuś się coś w d... przewróciło. Prawda jest taka, że właściciel nie musi się tłumaczyć pani Bei ze swoich wyroków, bo to jest jego piaskownica i jego zabawki, a jak się nie podoba to można babki stawiać gdzie indziej. Tutaj i tak jest za dobrze, bo właściciel stara się z ludźmi jakoś współżyć i rozumieć ich niedopasowanie do jego właśnej wizji. Chodzi mi właśnie o "normalne warunki", administrator powinien być instancją niewidzialną i ostateczną. Desygnowanie na tą funkcję osoby powszechnie znanej, bardzo aktywnej, o dużym temperamencie polemicznym, stawia ją na pozycji spalonej. Będzie ona (bez względu na poczynania) postrzegana zawsze jako "strona", a to jest z zasady konfliktogenne :) Ja nie widzę tutaj pola do konfliktu. Usuwa się tematy, wyrzuca się pieniaczy, tym razem na stałe i problemu nie ma. Chyba że na przykład tobie przyjdzie do głowy idiotyczna rozprawa na temat tego, czy ktoś "może sądzić we własnej sprawie". Nie ma tu żadnej "własnej sprawy". -
Wyspa bezprawia i niegodziwości?
vacker_flickan odpowiedział(a) na Bea.2u utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Nie do ciebie pisałem, więc twoja odpowiedź jest mi na plaster. Ale fajnie, że się poczuwasz do roli adwokata tego konsorcjum pań. Ja tam anonimem nie jestem. Znają mnie tu i z imienia i nazwiska. Nawet z wielokrotnych spotkań. A jak nie znają, to daleko nie trzeba szukać. PS Mam nadzieję, że uczysz WF-u, bo jeżeli w grę wchodzą inne przedmioty, to boję się, że efekty mogą być opłakane Cieszę się, że nauczył się Pan pisać w interlinii :) Drogi Vacker, pocieszę: jestem nauczycielem języka polskiego i dziennikarstwa. Pocieszę raz jeszcze: młodzież za mną szaleje, laurkę (w liceum!) też dostałem, nawet kilka :) Tym samym zapraszam na moją lekcję, ale musi Pan przyjść tylko przygotowany :) I nie szuka Pan zwady, bo przecież po co ten bałkot? Serdecznie, serdecznie :) Brawo. A mówisz do nich "poszłem"? :D "Bałkot" też? -
od sasa do lasa - pojemność wulgaryzmów
vacker_flickan odpowiedział(a) na dzie_wuszka utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
podjebać - podpierdolić - w znaczeniu ukraść (chyba jeszcze nie ma tudzież nie przyuważyłam;) Olesiątko -
od sasa do lasa - pojemność wulgaryzmów
vacker_flickan odpowiedział(a) na dzie_wuszka utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
rozpierdolić /O.A. -
od sasa do lasa - pojemność wulgaryzmów
vacker_flickan odpowiedział(a) na dzie_wuszka utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
ujebać- z podrowieniami od Olesi;) dopiszę, jak mi się co przypomni. to jeden z ulubionych tematów wykładowych pana profesora Markowskiego:) całe rodziny wyrazowe tworzyliśmy.