Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kasia_Szymańska

Użytkownicy
  • Postów

    342
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kasia_Szymańska

  1. Phehe, a może nie? ;) Pozdr.
  2. Maria Pawlikowska-Jasnorzewska "Uwodzicielka" Urodziłaś miłość, jak matka, piękna matka o piersi dziewczęcej... A dziś - tylko śmierci jej życzysz, nie chcesz dźwignąć jej z ziemi na ręce i odmawiasz jej wszelkiej słodyczy z twoich oczu i ust, i uśmiechów - a odchodzisz dumna z tgo grzechu, o zła matko! Zbrodniarko rzadka!
  3. Ja tam, nie chwaląc się oczywiście, jestem zwolniona z polskiego :) Ale będę trzymać kciuki za tych piszących o bohaterach vel. podmiotach lirycznych ;) Pozdrawiam.
  4. No to ja może wkleję fragment pracy pani Bożeny Chrząstowskiej "O interpretacjach porównawczych" (chodzi o interpretacje porównawcze z centralnego szczebla Olimpiady Literatury i Języka Polskiego) z 1980 r.: "Młodzież często stosuje terminy naukowe bez zrozumienia ich istotnej wartości teoretycznej. Zjawisko to najwyraźniej można zilustrować na przykładzie pojęcia podmiotu lirycznego, który na ogół jest w wypowiedziach uczestników konkursu prostym synonimem autora, toteż wyposaża się go we wszelkie cechy osobowe, np. ...podmiot liryczny zażywa przechadzki po ogrodzie (IV, 14) ...podmiot liryczny, jako w pełnym tego słowa znaczeniu człowiek, już nie żyje (trup w wierszu Mickiewicza – V, 92) ...dokona się miłosny stosunek podmiotu lirycznego z partnerką (w wierszu Leśmiana – IV, 14) ...w pierwszych trzech strofach podmiot liryczny oglądał lot balonu z ziemi (VII, 78). Niekiedy podmiotowi lirycznemu przypisuje się zachowania charakterystyczne dla roli autora w procesie twórczym, np. ...gdy podmiot liryczny wziął do rąk fotografię, nie miał zamiaru wieść ze sobą filozoficznego monologu [...]; podmiot liryczny snuje swoje myśli dla siebie, więc nie dba o ich poprawność językową. (VIII, 53) Użycie terminu w zdaniu zdradza stopień świadomości literackiej kandydatów: nie rozumieją oni, że zachowania podmiotu lirycznego ograniczyć trzeba wyłącznie do roli postaci mówiącej w utworze. Niewątpliwie trudne dla uczniów rozróżnienie ról osobowych w komunikacji literackiej trzeba poprzeć albo serią ćwiczeń na odpowiednio dobranych tekstach, albo zrezygnować z użycia terminu, którego sens nie jest w pełni rozumiany. Lepiej stosować słownictwo niespecjalistyczne, niż tworzyć dziwolągi w rodzaju: "podmiot liryczny współżył z partnerką". Uproszczone pojmowanie tego pojęcia –podstawowego dla odbioru liryki – nie może przeciwdziałać ciągle żywotnym nawykom biografizowania, a z drugiej strony – warto pamiętać, że nadmiar pustej terminologii zamąca umysły i hamuje myślenie nad utworem literackim." Mam nadzieję, że choć trochę się rozjaśniło w głowach :) Pozdrawiam.
  5. Mhm, no ja przyjęłam już to wszystko do wiadomości. Tylko drobna uwaga, wynikająca z mojego czepialstwa: elan vital (dobrze, że Bergson nie widzi). Bardzo ciekawa ta teoryja o płocie z (po)pędem ;) Pozdrawiam. Acha, i jeszcze PeeS: Proszę nie "paniować", bo obawiam się, że "pani" Kasia okazałaby się młodsza od pana Michała :)
  6. No, no. Nie przepadam za tekstami religijnymi, ale na tym forum to już bodajże drugi wiersz o takiej tematyce, który mi się spodobał (ten pierwszy to "wiersz pobożny" 51fu:) ). Jestem zauroczona konstrukcją liryczno-filozoficzną, naprawdę. Jedyne, co mnie jakoś odrzuciło to wyeksponowanie "powagi rzeczy zwykłych" - to wyrażenie nie jest zbyt oryginalne, jakoś do mnie nie trafiło. Reszta - świetnie. Pozdrawiam, Michale (sic.) ;)
  7. Ano owszem, pan Leszczyc użył "flechtów" : http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=30152 Może jego trzeba zapytać? :) Ale podobny kontekst jest u Bursy: "we flechtach krew tętniła", co u Antka: "we flechtach tętni płotom" (nawiązanko?;) ) Jeśli chodzi o te "flechty" to ja bym szukała wyjaśnienia w języku niemieckim: flechten- splatać, wić, pleść; Ponadto, cząstka: Flecht- wskazuje na wykonanie przedmiotu z wikliny. Ale zobaczymy, co ma do powiedzenia sam autor wiersza (mam na myśli Antka Leszczyca, nie Bursę oczywiście ;) ). Oczywiście krew może tętnić w żyłach; tutaj - w splotach? A płotom gdzie może tętnić? ;) Nic to, pożyjemy - zobaczymy. O ile użycie tego słowa nie było bezmyślnym odwołaniem do Bursy. Albo jakąś czczą stylizacją. Chociąż wątpię :) Pozdrawiam, również zaciekawiona "flechtami".
  8. Spanner. Doktor Spanner. Brawo, w takiej odmianie "doktora", w dopełniaczu, po skrócie "dr" stawiamy kropkę. Pozdrawiam.
  9. No a mężczyźni chodzą w żakietach?
  10. Świetny, naprawdę :) Ale np.: czemu w pierwszym wersie nie ma "me" ("Polały się łzy me czyste rzęsiste")? Biedny Mickiewicz znad wód Lemanu został tu tak perfidnie zdeptany, że aż miło. Ciekawe co by na to powiedział pan Przyboś, który zachwycał się ww. lirykiem lozańskim, szczególnie "zawirowaniami" w rytmie (rymy wewnętrzne). Od wakacji miałam tę niezaprzeczaalną przyjemność zajmowania się lirykami lozańskimi, więc traktuję ten utwór jako zemstę na Micusiu w moim imieniu ;) Gratuluję :) Pozdrawiam.
  11. Pomysł ze stylizacją na rozmowę z gg jest genialny. Naprawdę. Ale wykonanie mnie nie przekonało. Może gdybyś nie kopiował autentycznej rozmowy, a raczej ułożył ją sam? W każdym razie - zazdroszczę kreatywności :) Pozdrawiam.
  12. To "bratanie" tak nieodparcie kojarzy mi się z Freddy'm Durkee ;) i z parobczakiem od Hurleckich. Po prostu kiedy spotykam się gdzieś z tym słowem, od razu przywodzi mi ono na myśl pana Witolda. No, ale ogólnie to tutaj też tak zgrabnie i "gawędziarsko" :) Pozdrawiam.
  13. Acha, a co to znaczy, że rok jest "dosi" ? Sponsorowany przez świnkę z proszku Dosia?
  14. Noo, oktawa. I układ rymów ab ab ab cc jest. Naprawdę kunsztowna i zarazem trudna strofa. Mam nadzieję, że prezent ucieszył. Pozdrawiam :) PeeS. Szkoda, że nie klasyczna, 11 zgłoskowa, jak u Ariosta czy Byrona ;)
  15. Zdecydowanie najlepszy koniec. Tylko zastanwiam się, czemu nie: "nasz klient nasz Pan" :) Jeszcze przemyślę. Pozdrawiam :)
  16. To rodzielone "za dość" jest celowe? Czy po prostu błąd? Ciekawy; podoba się zamysł. Pozdrawiam :)
  17. Mhm, dwukropki są najlepsze. Bardzo ładnie :) Pozdrawiam.
  18. Pod urokiem żem jest. Rozbrajająca bajka :) Pozdrawiam :)
  19. Proszę zmienić na "donikąd". Pozdrawiam.
  20. Mhm, a "innego końca świata nie będzie" :) Bardzo ładnie. Pozdrawiam :) PeeS: Ten "dzień sądu", który nagle wyskakuje w trzeciej strofie, razi. Nie można zostawić tego "końca świata" wszędzie - tak, jak to radził już wyżej pan Włodzimierz Nabkowski?
  21. Myślałam że poenterowanie Twojego wcześniejszego wiersza było celowym zabiegiem ale teraz wyprowadziłaś mnie z błędu - jest to niestety objaw en te ro zy Pozdrawiam.
  22. Hm, wszyscy przyczepiają się do wersyfikacji, a to jest chyba jedyne, co jako tako wyszło (chyba, że nieświadomie?) Ten wiersz jest taki "pionowy" tak, jak peel "wiedzie palcem po cienkiej kresce". Chyba, że po prostu na siłę próbuję się tu czegoś doszukać (btw: fragment: "Dwie kreski/ Dwa istnienia" nie jest zapisany jakoś "podwójnie", więc może Autorka wyenterowała po prostu, bo cierpi na tzw. "enterozę";)). Pozdrawiam.
  23. błagam, to dżdżownica się rusza w dwóch kawałkach. glista to je taki pasożyt wewnętrzny ;) mnie tez niestety nie powalił. pozdrawiam. ładny masz nick. :)) To w "Pornografii" Gombrowicza co rozdeptywali? :) Pozdrawiam.
  24. Jeej, skojarzyło mi się z rozdzielaniem glisty. Mimo że zrobi się z niej dwie kreski to wciąż ruszają się - dwa istnienia. Wiersz słaby. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...