Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kasia_Szymańska

Użytkownicy
  • Postów

    342
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kasia_Szymańska

  1. gówno prawda. to mezo czy 18l to już nie hh tak? hehehe. hip hop to przedewszystkim ten komercyjny kicz. Mezo, Doniu i inni to nie hip-hop, tylko hip-pop.
  2. Agato, Właśnie prosiłabym o udowodnienie mi, w jaki sposób ten podział określa to, co ma określać. Pod względem logiki i gramatyki :) Co oznacza w całości wyrażenie "za-tykam uszy"? Pozdrawiam.
  3. Moje wrażenie było identyczne, jak tylko zobaczyłam to "za-tykanie". Agato, jasne, rozumiem, jaki był Twój cel, ale wciąż Twoje wyjaśnienie zakrawa mi na odautorskie nadinterpretacje. Tłumaczysz, że skoro wkradło Ci się do tego wyrażenia "tykanie" - sybol nieustępliwości czasu, to oznacza, że nie ma od tego zjawiska ucieczki. Czyli jeśli gdzieś wepchnę sobie jakąś grę słów to da ona wyraz natręctwu czegoś? Bez sensu. Chodzi o taki mały szczegół, że wyrażenie "zatykam uszy" jest logiczne, ale gdy je rozdzielimy tak, jak zaproponowałaś to już niestety nie bardzo. "za-tykam uszy" - "tykam uszy" i do tego robię to "za" :) Przyznaj sama, że trochę niezrozumiałe. Proponuję stosowanie gry słowem tylko wtedy, gdy wnosi ona coś nowego do treści, bo rozdzielać słowa tak, by powstały dwa nowe (nieważne, czy są związane tematycznie z ich "rodzicielem" :P ), umie każdy; sztuką zaś jest sprawić, by ten zabieg zapewnił utworowi wieloznaczność i, co najważniejsze, by przy rozczytywaniu go w różny sposób, był za każdym razem logiczny i gramatyczny(!) :) Pozdrawiam.
  4. Święta. Zaduszki = sztuczne chryzantemy, wielobatwne plastikowe znicze w różnych kształtach; Boże Narodzenie = kolorowe prezenty z gigantycznymi kokardami, choinka z ozdobami w modnym tego roku kolorze, plaga Mikołajów (mimo, że to inne święto), neonowe gwiazdy betlejemskie, renifery i dzwoneczki; Walentynki = ociekające "miłością" czerwone serduszka, misie, lizaki z "ajlawju", tandeciarskie gadżety, byle w burdelowym kolorze; Wielkanoc = plastikowe zajączki, kolorowe jajeczka, cukrowany baranek; Wszystkie równie pretensjonalne i żenujące - 100 % poliestru.
  5. Dokładnie, coś z tym rocznikiem chyba jest ;) 10.05.1988 4:44 :)
  6. No, cóż ja w tych oddzielonych początkach widzę wodę, czyli ha-dwa-o :)
  7. Ja mam tylko takie uwagi. "niedomówiony" piszemy razem, tak jak, od jakiegoś czasu, wszystkie imiesłowy przymiotnikowe bierne (jak również i czynne). I polecałabym usunąć wielokropek z ostatniego wersu. Skoro "trzask zamykanych okiennic" to dla mnie kojarzy się to z krótkim, urwanym dźwiękiem, po co go "wydłużać" - ja mogę zrozumieć, że to jest np.: w celu skłonienia czytelnika do zatrzymania się i przemyślenia, ale mimo wszystko dla mnie ta puenta byłaby wtedy bardziej wyrazista. Nie podobają mi się też zabiegi w stylu "(bez)względny" bo takie wahanie i kontrast można wyrazić w znacznie ciekawszy sposób. Do przemyślenia. Pozdrawiam :)
  8. Eee no przecież to nie jest scenariusz oryginalny. Vanilla Sky to jest po prostu remake. A konkretnie remake hiszpańskiego Abre los ojos (Open your eyes) z 1997 (także z Penelope Cruz) zaliczającego się (tak jak też sam film Vanilla Sky) do gatunku kina onirycznego. Może niedoceniany film, bo daleki od geniuszu i (przez co) daleki od oryginału. Amerykanie zawsze muszą coś po swojemu spieprzyć. Pozdrawiam :)
  9. Pedro Almodóvar rzeczywiście (La mala educación, heh) no, Le Fabuleux destin d'Amelie Poulain, 8 femmes - qui, en fait :) jeszcze Między słowami, Pianista, Forrest Gump. 21 gram (z tego, co mi wiadomo to raczej 21 gramów) gdyby nie brak chronologii to byłby kiepściuni. The Hours" i Pięknego umysłu nikt nie wymieniał? Chicago - fabuła cienka, ale sceny z sądem-cyrkiem i dziennikarzami-marionetkami sympatyczne:) no i reszta chyba też:) Jakieś Trumany showy, polskie Showy i inne - ja wiem? śmiszna konwencja:) Pozdrawiam.
  10. No proszę :) nawet z woj. świętokrzyskiego reprezentacja jest na forum ;) Góral świętokrzyski, hm? ;) Eee tam z Kalisza. Ja bronię swego i nadal twierdzę, że na kielecki nie ma mocnych :]
  11. Ha, jam Ci z Kielc :> Majonez kielecki rulezz ;)
  12. Ha! Dokładnie:) patrząc tylko jak we wstecznym wyostrza się obraz i rodzi perspektywa --> zgrabnie obrazowe :) Pointa niemal genialna. Na niej też się nauczę :) Pozdrawiam.
  13. Czemu pointa jest też w tytule? Wtedy wiersz robi się bardziej przewidywalny. Pomyśl o tym, Jay :) Pozdrawiam :)
  14. Buahaha. Ja tu wyczułam ironię... ...no, ale chyba tylko ja, więc to pewnie już moje spaczenie się odzywa ;) Pozdrawiam :)
  15. Zgadzam się z ostatnim zdaniem. Co do reszty... ciekawie wyglądają desygnaty, koherencja, tautologia i komplementarność w towarzystwie chałturnictwa napisanego przez "h" :)
  16. Niesamowity. Szczególnie: Chciałbyś we mszy też wziąć udział, poznać słowa hymnów starych, lecz nie dane to nam, ludziom, misjonarzom nowej wiary. Przyznam, że gustuję w wierszach białych i miałam opór w czytaniu tego utworu, gdy tylko zobaczyłam zapis graficzny. Jednak nie rozczarował mnie banalnością czy też podporządkowaniem treści formie, jak to często bywa z taką poezją:) Gratuluję więc. Pozdrawiam serdecznie:)
  17. Ok, połóżmy to na karb różnych gustów :) Dobranoc.
  18. Ależ ja Ci nie radzę, żebyś to wymienił i zamiast "cirrusowe" podstawił od razu "pierzaste". Jasne, "pierzaste niebo" nie brzmi akurat najlepiej. Chodziło mi jednak o to usilne wprowadzanie wyrazów trudnych, bądź brzmiących jakby były trudne. Np.: do "żurawia" bym się absolutnie nie doczepiła. Jednak gdy widzę obłoki eteru, meteory, to nasuwa się przypuszczenie, że słowo "cirrusowe" zostało wetknięte tu dla zachowania tonu naukowego bełkotu. To co teraz piszę, nie odnosi się konkretnie do tego wiersza, mam na myśli raczej całą Twoją twórczośc. Wciąż będę obstawała przy swoim. Dla mnie "cirrusowe niebo" jest, owszem, jak to sam określiłeś "wyszukane", ale chyba w negatywnym tego słowa znaczeniu. Przedobrzyłeś. Jak dla mnie receptą na oryginalny i świeży wiersz nie jest nawrzucanie słówek z różnych dziedzin nauki, tak by uniknąć powtarzania określeń, których ktoś już kiedyś użył. :) Pozdrawiam i miłej nocy(?)
  19. Nie chcę być czepialska, ale to jest chyba sprzeczność. Proszę bez "Pań". A jeśli chodzi o neologizm. Nie jestem zwolenniczką wprowadzania na siłę słów, których odpowiedniki występują już w języku polskim. Otóż, chmury Cirrus to po prostu chmury pierzaste. Nie widzę więc potrzeby zamieniania słowa "pierzaste" na "cirrusowe". Chyba, że po prostu słowo "pierzaste" może wydawać się śmieszne i nieprofesjonalne, przez co wiersz traci na naukowym tonie. Poza tym "cirrus" oznacza "lok włosów", co czyni ten neologizm jeszcze bardziej absurdalnym. Pozdrawiam.
  20. Cirrus. Chmury pierzaste będące zwiastunami zmian pogody. Jasne. Może Peel przewiduje zmianę w uczuciach, zmianę poglądów, wkrótce zmieni kierunek kursu. Ten gatunek chmur Cirrus może również lekko przesłaniać Słońce, rozmywać jego zarysy lub nawet zasłaniać je zupełnie. Ok. Przesłonięcie słońca, brak światła, błądzenie. Chyba tylko w tych dwóch wypadkach przywołanie tego typu chmur jest uzasadnione. Jeśli zaś Peel odnosi się do ich kształtu, barwy czy jakichś innych cech, to nic do tego utworu nie wnosi. A sam neologizm "cirrusowe" jest wybitnie nieudany. "iskry meteorami" mają oddawać dźwięki towarzyszące sypaniu się iskier? Czy po prostu takie niewygodne dla języka zestawienie wkradło się tu przypadkiem? Jeśli zaś to był celowy zabieg Autora, należy być konsekwentym - i chyba jeszcze trochę "poerzyć". To tylko moje skromne zdanie. Pozdrawiam.
  21. Mnie zupełnie nie przekonuje. Równie dobrze mogę przeczytać fragment Biblii. Toż to wszystkim znane prawdy. Nic nowego. Pozdrawiam.
  22. Chyba powinno być "sczerniały"? Pozdrawiam.
  23. Ja mam tylko pytanie, czy te zlepki słów to są inspirowane "Jabberwocky" (Lewis'a Carroll'a). Bo tamtejsza konwencja jest całkiem podobna :) Pozdrawiam.
  24. Proszę zmienić "wszytsko" na "wszystko". Pozdrawiam.
  25. a pohybel to nie przez samo 'h' czasem?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...