Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kasia_Szymańska

Użytkownicy
  • Postów

    342
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kasia_Szymańska

  1. Hmm, "prawnicza" odmiana logiki, dobre sobie. Ludzie, którzy mają na prawie na UW logikę (a więc już wiem jakąż to- FORMALNĄ), są z niej zwolnieni, gdy biorą udział w zajęciach Jadackiego (semiotyce logicznej), tak więc zasugerowałam się w/w sytuacją. Oczywiście, przerabiamy teraz działy logiki formalnej, która najwidoczniej zawiera się w semiotyce logicznej, albo co najmniej należy do jej programu. A czy analiza semantyczna zdania nie należy do logiki formalnej? Jako że wymieniłeś pojęcie funktor nazwotwórczy (którego to wyróżnia się dwa rodzaje- reifikator i kwalifikator), myślałam, że konstatowanie, generowanie i performatywy należą do "prawniczej" odmiany logiki. Pozwolę sobie kolejno odpowiedzieć na pytania: 1) Mówię nie o logice (którąż to w czystej postaci zakończyłam egzaminem na sgh), ale o semiotyce logicznej, która na uw jest o tyle specyficzna, że zdarza jej się nic nie wnosić. Wykłady Jadackiego są jedynymi obowiązkowymi wykładami, jakie znam- są nudne, rozwlekłe i witane są przez studentów wyciąganiem na ławkę Metra lub pracy domowej z czegośtam. Ćwiczenia u złotej kobiety- dr Horeckiej ratują sytuację, ale czasem rozkładają na łopatki, kiedy nagle okazuje się, że niepotrzebnie dyskutujemy kwestię, czy "człowiek miauczący jak kot" jest sygnałem czy sygnifikatorem, bo dr Horecka zapomniała, że ta kwestia "dopiero zostaje wyjaśniona na radzie filozofów za 2 tygodnie, której to będzie przewodniczył profesor Jadacki". A w równoległej grupie dr Brożek mówi, że tego nie ma co się uczyć, bo to się co 2 miesiące zmienia i powie o tym dopiero na 2 miesiące przed egzaminem. 2) Nie obiecałam niczego takiego. Obiecałam pytania-uwagi. 3) Nie wstyd mi, gdyż agresywną retorykę uprawiam czepiając się wierszy innych i kiedy, znajduję z nich coś, co czego można się przyczepić- ku obopólnemu dobru. Za to nigdy nie broniłam swoich wierszy (napisałam wszak, że chodzi mi o "odszczekiwanie na komentarze") krzykalstwem, bombotami i zarzutami "pan kolega nie wie, o czym mówi".Wyjątkiem była absurdalna dyskusja na temat używania wulgaryzmów. PeeS. Ok, niech będzie, zlepek odniesień historycznych, filozoficznych, literackim. W każdym jednak wypadku, pamiętam je jako sztuczne i na siłę. Hmm, ja przynajmniej prosiłam o wybaczenie za moją bezczelność :)
  2. Time's up. No cóż, tak więc- ściąć jej głowę! ;) A tak serio, to sama Pani widzi, że nic specjalnego spod piórka nie wyszło. Może następnym razem. Pozdrawiam, k.
  3. Widzę, że debiut, więc będę łaskawa: proszę mi wskazać dwie cechy, które odróżniają ten utwór od milionów innych o tej tematyce. Ma Pani 15 min, forumowicze mogą pomagać. ;) Pozdrawiam, k.
  4. ... bo się boję? Scepticu, widzisz, jak Twoja agresywność w odszczekiwaniu na komentarze wpływa na zastraszonych użytkowników ;) ? Albo to lęk przed agresją albo przed akademickim bełkotem, bobardującym użytkowników swoim ogromem i celowo wprowadzonymi zawiłościami (patrz: Twoja definicja oksymoronu pod jednym z wierszy, btw. dopisałam do niej parę uwag-pytań) :) Mnie nie przkonują "neogówniarze" - trochę mi Cecką zalatują. Poza tym, nie rzucił na kolana. Wszak zebrałeś opinie: dobry tekst, dobry wiersz. Tu trzeba czegoś więcej- iskry bożej ;) Nie tym razem. Pozdrawiam, k.
  5. Logika formalna? To mi zalatuje JJJ, czyli prof. J. J. Jadackim i jego szkołą semiotyki logicznej na UW, gdzie to mam niezaprzeczalną i niewątpliwą przyjemność uczestniczyć w zajęciach w Instytucie Filozofii, dotyczących tejże tematyki; zajęciach obowiązkowych, niestety- ach niestety, dla mojego kierunku. Dla sprawdzenia, czy wiesz, o czym piszesz- cechy konstytutywne należą do istoty czy swoistości? Wymieniony funktor nazwotwórczy w tym wypadku to kwalifikator czy reifikator? I tak już z ciekawości, czy na anglistyce zajęcia logiki formalnej prowadzą też urocze niewiasty od prof. Jadackiego- dr Bożek, dr Horecka albo też pan dr Tałasiewicz? Pozdrawiam, k. PeeS. Wybacz bezczelność, ale wolę to szpanowanie wstawkami angielskimi niż zlepek odniesień historycznych, jakim były Twoje starsze utwory. Oby tak dalej.
  6. Shallow graves for shallow people. Pozdrawiam, k.
  7. Się podpisuję. Dodatkowo- personifikacja miłości, a fe, stare i niemodne. Pozdrawiam, k.
  8. Byyyło. Nic nowego pod słońcem. Pozdrawiam, k.
  9. To Kazik Staszewski. Kult. I "Knajpa Morderców". Zbieżność tytułu, hę? ;) Pzdr.
  10. Kasia_Szymańska

    kula

    Agato, niestety, bardzo słaby wiersz. Egzaltacja, przegadanie i banalne zwroty. Także cały zamysł woła o pomstę do nieba. Może następnym razem. Pozdrawiam :)
  11. Nie szukaj drogi, znajdziesz ją w sercu Smutna jest knajpa byłych morderców Niech cię nie trwożą, gdy do niej wkroczysz, Płonące w mroku morderców oczy ;) Pzdr.
  12. Sama już to kiedyś pisałam i teraz zostaje mi się tylko pod Terą podpisać. Ten pseudonaukowy język mi się przejadł po wierszu z "cirrusami" i "cirrusowym niebem", o ile dobrze pamiętam. Pozdrawiam.
  13. Kasia_Szymańska

    Kruk

    Polecam przeczytać "Kruka" (The Raven) Edgara Allana Poe z kruczym nevermore :) Pzdr.
  14. Kasia_Szymańska

    Stolik

    Już pisałam wyżej. Mnoża się utworki, gdzie są słoneczniki i pomarańcze, nazywa się je impresjami, pisze, że mają klimat. Tutaj natomiast mamy herbatkę i jarzębinkę. Nie porwał. Pzdr.
  15. Może i racja- w tych dziedzinach prawie wszystko jest subiektywne ;) Pozdrawiam serdecznie :)
  16. Ależ ja nie z Tobą chcę dyskutować, tylko z panem Gasparem, który wyżej napisał: Pozdrawiam :)
  17. Wspierając się kompetentnym źródłem (S. H. Hamlet), można by podyskutować, czy to jest proza poetycka. Proza poetycka – typ utworów prozaicznych o charakterze refleksyjnym, liryczno-opisowym lub o prostej kompozycji fabularnej (fabuła), w sferze stylu bliskich mowie poetyckiej: odznaczających się bogactwem metaforyki i zagęszczeniem innych figur poetyckich, nagromadzeniem osobliwego słownictwa, szczególnym uformowaniem zdaniowym, a wreszcie wyraźną rytmizacją (proza rytmiczna). W lit. polskiej początki p.p. wiążą się ze stylizacją biblijną (np. Księgi narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego A. Mickiewicza czy Anhelli J. Słowackiego), rozkwit jej przypada na okres Młodej Polski i jest jednym z przejawów ówczesnej tendencji do poetyzacji i liryzacji form narracyjnych (narracja). Tendencje te znalazły silny wyraz m.in. w twórczości S. Żeromskiego; np. w Opowieści o Walgierzu Udałym czy w Dumie o hetmanie intensywna emocjonalność przenika wszystkie formy wypowiedzi: epicką opowieść, archaicznie stylizowaną na podniosły rapsod o niezwykłym bohaterze, wraz ze wstawkami innogatunkowymi – lirycznymi monologami i mową wewnętrzną postaci, poetyckimi dialogami i udramatyzowanymi wielogłosami. Opowiadana historia rozwija się powoli, poddana wielorakiej amplifikacji stylu i rytmowi zdaniowych i słownych powtórzeń, paralelizmów, akcentowych upodobnień, instrumentacji głoskowej oraz antyprozaicznej regularności ukształtowań intonacyjnych. Podobnie poetyzujące ujęcia stylistyczne naznaczają wiele utworów tego czasu, np. W. Berenta, T. Micińskiego, J. Kasprowicza, W. Orkana. Osobną postać zyskała p.p. w twórczości J. Iwaszkiewicza i B. Schulza. Uprawiana była także później, m.in. przez poetów awangardowych: J. Przybosia (Pióro z ognia) czy Z. Bieńkowskiego. Do dyskusji. Pozdrawiam :)
  18. Samo sobie dziwi się to miasto gdy zacieśnia splot i puchnie od przystanku do przystanku okrągłe Obrzęki promieniują w miarę jak sunę palcami Po mapie rozrzucone czarne krzyże odsyłają do legendy w dolnym rogu zamkniętej choć niepełnej jeszcze Nabrzmiałe place tętnią ulicami oplecione jakby nie chciały zelżyć ścisku ani o krok Nic nie ruszy zmyślnego supła który im mocniej szarpiesz tym ciaśniej trwa -
  19. Jeszcze Waters. On ma dzień wcześniej operę Ca Ira w Poznaniu. Słyszałam nawet ploty, że ku pamięci zmarłego Syda Barretta Waters zawita do Gdańska i razem zagrają. Ale to chyba ino taki "chłyt materkindody" ;) Pzdr.
  20. Za bardzo z "Przerwaną lekcją muzyki" się kojarzy - film niezły, ale żeby na nim dla pointy żerować ;) Nie jest najgorzej, ale nie rzucił też na kolana. Na pocieszenie z w/w filmu: When you're alone and life is making you lonely You can always go - downtown ;) Pzdr.
  21. Kasia_Szymańska

    nauzykaa

    Też się dołączam - nie jest źle. A jak na statystyczny debiut tutaj to popis ten stoi wysooko powyżej przeciętnej :) Pozdrawiam serdecznie.
  22. Nie, wiersz na pewno nie jest genialny. Pointa "dwie śliwki pod oczami boga" chyba najlepsza z całości, bo najśmieszniejsza. Fajnie tak być czyimś limem :) Co do reszty - mnie nie powaliła. Ale jak na debiut to chyba lepiej niż średnio. To trzeba przyznać - jak mus to mus. Owocowy ;) Pzdr.
  23. Kasia_Szymańska

    Czas

    Tak nam i Tobie dopomóż. Amen. A komentarz jest serio bardzo konstruktywny - ukłon w stronę jego twórcy ;) Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...