Bernadetta1

oj Stasiu:)...ja tez bym lubiła taki apetyt:)...super pozdrawiam cmok:):)

za ta wzruszona krople Krysiu masz duzego pluusa i cmok:):)pozdrawiam:)

w moim ogrodzie zabrakło wody jak w gettcie karmione wiatrem marszczą płatki w nadziei na wyczekiwane krople wieczór muska wysuszone pąki namiastką chłodu zanim spadnie wykrzyczą rozczarowanie otulone liściennym płaszczem szukają w ziemi ukojenia marznąc kolejnym zachodem słońca w fatamorganie naszego ,,naj'' niech zawita westchnieniem na rzęsach

Ty nie mów Alu że to koniec lecz szepnij w uszko czule wenie nie zapomniała znów o Tobie otoczyc pragnie Cie natchnieniem... pisz Alu, i to jak najwiecej:):) cmok:)

Zenuś te moze miec słodki usmiech;)...pozdrawiam:)

dzieki bestio):)...fajny nick :)...pozdrawiam

zgadzam sie z Baba...z kolorami trzeba ostroznie:)...nie mozna przeładowac wersu, bo wiersz wyda sie ciezkawy...pozdr.

dzieki Judytko za wizyte:).wpadaj czesciej i interpretuj do woli;)pozdr. nie ma za co, tyle że ja się dłuuugo zastanawiam:)wzajemnie pozdrówki:):)

wymowne zakonczenie, chociaz bardzo bezposrednie:)..pozdrawiam:)

trzeba je miec na pewno Babo:)...i Ty jesz masz, daje sobie głowe uciac;)pozdrówki...fajny:)

dokładnie Krysiu:)...wybaczamy i wracamy kiedy wybrzmi złosc:)...rozgrzebujemy na nowo to, co juz minęło...tak czasem bywa:)pozdr.

Waldku sentymentalnie i uczuciowo:)...fajna prosta forma,parę drobnych błedów-ale to juz pisano przede mna;)...podoba sie:)...trafia:)pozdrawiam:)

zwróc uwage na przypadkowosc rymów, która Ci sie zupełnie niepotrzebnie utworzyła w wierszu...trzeba poprawic :)pozdrawiam:)

chyba lepiej ,,Twoje wnętrze'', bardziej gramatycznie;)...fajnie Tomku:)...pozdrawiam

dzieki za wizytę:)...zagladaj:)pozdrówki

Popełniłaś w tym wierszu wiele grzechów początkującego poety ;) przede wszystkim, więcej dystansu, mniej anielskich komponentów te anioły nie sa najfajniejsze...i ta tesknote tez odrzuc:)...pozdrawiam cieplo:)

z tym ,,cierniem ''tez by było nieźle, tylko ze mnie nie chodziło o ból. lecz o slad..który pozostaje:)...nie pauje mi wiec o koncepta, ale dzieki Babo kochana cmok:)

mio miec wiernych czytlników:)pozdrawiam:)

mio miec wiernych czytlników:)pozdrawiam:)

jak mi sie to udało, to fajnie:)...pozdrawiam:)

dzieki Judytko:)..od czasu do czasu ,, bierze'' mnie na liryki:)i to juz chyba zostanie na zawsze;)...przymkniete powieki, czyli wzrok spuszczony pod wpływem klamstwa, zakłamania..obłudy...pozdrówki:) no tak odczytała, tyle że dodam jeszcze jedno sówko, słówko znaczy się że uwidoczniłaś w tej liryce oddanie jednostronne pomimo przymknięte powieki to ta zaduma zdaje się, nie pewna czy jakoś bym tego wersu nie zamieniła na coś bardziej ordzinalnego, refleksja z pewnością puenta jest oki, bo na zawsze w dzisiejszych jest nie łatwo(to się chwali) :)ciepłoniaście Beato dzieki Judytko za wizyte:).wpadaj czesciej i interpretuj do woli;)pozdr.

dzieki Kasiu:)...n Ciebie zawsze moge liczyc:)pozdrówki cmok:)

Krysiu fajne te Twoje wiersze o miłosci:)...lekkie, czasem gorace;)...pozdrówki:) cmok

dzieki Judytko:)..od czasu do czasu ,, bierze'' mnie na liryki:)i to juz chyba zostanie na zawsze;)...przymkniete powieki, czyli wzrok spuszczony pod wpływem klamstwa, zakłamania..obłudy...pozdrówki:)

ja bym sie w interpretacji posunęła dalej...,,dwie kobiety''czyli zdrada , miłosc w trójkacie...zimna, niepewna jutra...o świcie ucieka, bojac sie zdemaskowania...pozdrawiam fajnie:)...nniedosłownie, a wiec dajac mozliwosc własnej interpretacji- tio u Ciebie lubie:)pozdrówki