
JacekSojan
Użytkownicy-
Postów
3 172 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez JacekSojan
-
no trzeba - to i owo; ale wtedy zamiast wiersza trzeba pisać pracę doktorską; to ja już wolę bawić się w doktora... :)) J.S ps.; który żarłocznością grzeszy, a jakże! owszem to dobrze robi - napisac pracę doktorską w głowie i wyjać ją jako wiersz. on się jakoś rozłazi, Jacku :) _ ten głód? on jak chłód - rozłazi się po kościach; ale czy ty też musisz dawać w kość? :) J.S bo co mam zrobić z taką uwagą? ja - autor? może też tak popatrzę - za m-c, rok...(?) miło, że czytasz; i kręcisz nosem...czujność! :)) J.S
-
no trzeba - to i owo; ale wtedy zamiast wiersza trzeba pisać pracę doktorską; to ja już wolę bawić się w doktora... :)) J.S ps.; który żarłocznością grzeszy, a jakże!
-
odkąd znalazłem się w pani ustach nie mogę się odnaleźć prawda mam już pewność pani mnie lubi nie wiem czy wystarczę na dietę codzienną ale wiem ulubione ciacho któregoś dnia staje się owsianką ze stołówki dla ubogich i nikt mi nie zaprzeczy może być odwrotnie kocham pani głód mówię mu smacznego
-
nawa główna
JacekSojan odpowiedział(a) na basia gowska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
- fakt, "małopodniecający", może dlatego że gotyckawe(!?), a może dlatego, że zamiast szukać tego boga (ciekawe, czy bożki też zamieszkują nawy główne...?!) należało najpierw poszukać Boga w sobie i zanieść go do świątyni...ale to całkiem inne i poboczne do tekstu tematy; bo mam przekonanie, że jest zasadnicza różnica pomiędzy architekturą a wiarą, czego peel zdaje się nie pojmuje; nie wiem, co stało się z trzecim okiem, ale specjalnie nie będę dociekać; wiersz biorę tylko w drugiej części - bo nośna choćby przez pontę ("modlitwa przez obecność"); i tu zdaje się dotykamy istoty poszukiwań - samej transcendencji - nasza Obecność Jest Modlitwą(!); to piękna myśl, dopada mnie w środku lasu i na półce skalnej; także przy lekturze i czasami - gdy ucicha hałas wielkomiejski o północy - na Rynku w Krakowie; J.S rynek jest przereklamowany ;) polecam kościołek św. Andrzeja (Grodzka - ku Wawelowi) ;) zdaje się, że zastosowałem opozycję wobec wyznaczania Obecności Bożej, dlatego też Rynek; no i dobrze - też św. Andrzej przy Grodzkiej....ale ja wolę kościółek w Kościelnikach pod Krakowem, a w samym Krakowie -św. Idziego! :)) J.S -
- to jest zgodność słów z rzeczywistością; niby takie proste... J.S
-
upajasz się prowokacyjnymi zwrotami w rodzaju "suchej pochwy starej angielki" przekraczając próg liryzmu w stronę groteski nieco akademickiej, takiej popisowej, obliczonej na zrobienie wrażenia; i ono jest - na tyle mocne - że cały liryzm egzystencjalny rozpływa się jak mgła przy takim dowcipie; zatem - byłby to błąd proporcji; poza tym - czytało się, dobrze czytało... :) J.S
-
nawa główna
JacekSojan odpowiedział(a) na basia gowska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
- fakt, "małopodniecający", może dlatego że gotyckawe(!?), a może dlatego, że zamiast szukać tego boga (ciekawe, czy bożki też zamieszkują nawy główne...?!) należało najpierw poszukać Boga w sobie i zanieść go do świątyni...ale to całkiem inne i poboczne do tekstu tematy; bo mam przekonanie, że jest zasadnicza różnica pomiędzy architekturą a wiarą, czego peel zdaje się nie pojmuje; nie wiem, co stało się z trzecim okiem, ale specjalnie nie będę dociekać; wiersz biorę tylko w drugiej części - bo nośna choćby przez pontę ("modlitwa przez obecność"); i tu zdaje się dotykamy istoty poszukiwań - samej transcendencji - nasza Obecność Jest Modlitwą(!); to piękna myśl, dopada mnie w środku lasu i na półce skalnej; także przy lekturze i czasami - gdy ucicha hałas wielkomiejski o północy - na Rynku w Krakowie; J.S -
bo to ospa, Jacku :) masz coś przeciwko dziwaczności, czyżby? jakiej używasz miary wobec 'dziwacznosci'? i czy to, co powszednie dla jednyk, nie może być dziwacznością dla innych? niechby iz obrazowymi zagadkami owszem - mam, jeżeli odbieram ją jako coś sztucznego; dziwaczność świata mnie zachwyca bo pokazuje jego bogactwo, ale sposób przedstawiania tej dziwacznosci nie musi odbywać się stawaniem na głowie i żonglowaniem półmiskami; jakbyś nie wiedziała - ?! :)) J.S
-
biały kołnierzyk
JacekSojan odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
poezja sytuacyjna, pomiędzy teraźniejszością, wyobrażeniem i wspomnieniem peela siedzącego w jakiejś knajpce..."jego" kobieta "zgubiła biały kołnierzyk" - a więc wydoroślała, z dziewczyny stała się kobietą...gdzieś tam, poza lokalem pełnym frustratów, życiowych kalek i rozbitków...gdzieś tam ona, a peel tu, za plecami ignorantów twierdzących, że "wszystko to gówno" - nie, nie wszystko! (i dlatego nóż pod łopatkę durnia); subtelny obrazek, jak u najlepszych mistrzów pędzla: Andre Breton'a czy Henri'ego Loutreck'a; piękny wiersz; J.S piękny, skoro wzrusza; a taki męski w tonie, powściągliwy i dynamiczny podskórnie; klasa! -
Powrót czasów
JacekSojan odpowiedział(a) na Magda Madalska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
intertekstualność w klasycznym opisie; bardzo dobry tekst; tylko po cholerę (a może katar?) te przecinki? nie widzę formalnej konsekwencji wiersza białego; to jest be; ale czytałem - o! jak czytałem... :)) J.S -
Elisabeth Bishop wrzuca lód do szklanki
JacekSojan odpowiedział(a) na nea-figalia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jentelektualny drinck; drętwy jak język po bimbrze z buraków; mam czkawkę; J.S -
w wędrówkę nieudolni
JacekSojan odpowiedział(a) na Wiktor_Bukowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
najlepsze są tu "niebieskie oczy" - reszta wydumana jak na kolokwium z psychologii w kontekście komunikacji społecznej pisanego na Dworcu w Łodzi Fabrycznej; język drętwy i płaski jak podkłady kolejowe; tylko te niebieskie oczy prawdziwe... :) J.S -
ale czy "ucieczka przed powszedniością" nie jest wynaturzeniem i zakotwiczeniem się w dziwaczności pełnej zagadek obrazowych? mnie taki "odlot" uziemia; J.S
-
kartka noworoczna
JacekSojan odpowiedział(a) na JacekSojan utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ledwo głupi; chyba jest jednak poprawnie; a jeśli nawet - to język poetycki tworzy swoje własne autonomiczne prawidła gramatyczne, bo taka też jest rola sztuki poetyckiej; trudno - jak nie leży to też dobrze, bo chociaż stoi; :)) J.S ps.; źle jest postrzegać poetę w jakiejś matrycy-sztancy; jeśli zmienia poetykę - znaczy - poszukuje innych form wypowiedzi; dzie wuszka.; tak, bo kiedy serce pęka to i kontynent pęka; :)) J.S Pancolek.; "mazgajowaty"...hmmm ciekawe w jakich słowach, w jakim zwrocie? złamane skrzydło.; dyskutuj - i ja mam pasję polemiczną... ? :) J.S Stefan Rewiński.; jak za dzie wuszką to już nie za mną....Ty masz zawsze taki zew - za dziewuszką - rozumiem! :))) a moja płodność in vitro! J.S -
biały scenariusz
JacekSojan odpowiedział(a) na Zofia Honey utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
przemyślana, z wieloznacznym kontekstem villanella; pojemna, niemal bez dna interpretacyjnie; wielka sztuka słowa jeśli o dyscyplinę językową; i kompozycyjną; oklaski! bisy! :)) J.S -
dziękuję
JacekSojan odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"posyłam Panie pieśń wyrwaną pożółkłym strunom zbóż jak zecer z postrzępionych słów składam tekst modlitwy sobie coraz dalszy Tobie coraz bliższy kolory znowu depce deszcz czarna księga ziemi ze złotoziarnistą zakładką piasku z prostymi literami drzew stawianych Twoją ręką na pustych stronach czasu gdzie jest mój dom rodzinny spojrzenia pelargonii przylepionych do szyby gdzie las głębia studni pątnicze stada gęsi na owsianych rżyskach cień ojca w cieniu sosny wiążący snopy codzienności stąd już niedaleko do korzeni czasu i stąd właśnie posyłam Panie dziękczynienie za tykanie zegara które nakazuje spokój za demarkacyjną linię dnia i nocy za starczą podagrę bo nawet ona warta jest by żyć tą chwilą w której Ty jesteś za ukończoną szkołę przetrwania pod strzechą że jestem nie chcącym nic więcej prócz ciągłej gonitwy wieczorów i świtów za każy dzień otwartej wciąż drogi do której Ty trzymasz klucz" ..................................................................................... mimo mojej bezczelności zachwalę dokonane poprawki na tekście, z którego wyrzuciłem podejrzane brzmienia typu " Ci Pa(nie)""; a także zbędne bo powtórzone innymi słowami myśli, zdania, zwroty; bo przecież jeśli można to samo krócej - to trzeba! pozdrawiam i gratuluję weny! naj-naj jestem zachwycony wersami: "pątnicze stada gęsi na owsianych rżyskach" dla nich warto pochylić się nad wierszem; J.S -
kartka noworoczna
JacekSojan odpowiedział(a) na JacekSojan utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ciemne góry lodowe płyną między nami każdy szuka biegunów a te tkwią w języku zimowy czas milczenia zamroził zegary mój spokój i twój niebyt śnieżą dziś w dwójnasób w takim nic-niemówieniu wstrzymujemy oddech staramy się nie stopić lodowców alpejskich biel gotowa na wiersze iskrzy srebrem zgłosek sny zwieszone soplami czekają na odwilż widzę w zorzy polarnej twe rozdygotanie słyszę krę pękającą całej Euroazji twoja nagość tak nagle cofnęła lądolód do tej kartki na której:kocham cię tak bardzo -
Noc wigilijna
JacekSojan odpowiedział(a) na małgorzata s. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
przeczytałem uważnie wszystkie wersje - i chyba ta pierwsza mi najbliższa; ale jednak pomysł wydaje mi się taki pozowany, dlatego zostawia sporo wątpliwości; wybacz; ta "ukradkowa łza" rozmywa tekst, a "nuta lancome" wprowadza poetyzowaną sztuczność; :) J.S -
Serial
JacekSojan odpowiedział(a) na Sebastian_Pietrzak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"laurka zaufania" - dobre sobie! no to może "laurka blefowania"? "do nie zagojonych kochanek nie spuszczajcie zasłon" - ?! o co tu chodzi? takich stylistycznych wykręcanek sporo - mózg się dymi, ale nie kupuje; zepsute szyki, stanowczo - zepsute! :( J.S -
ten wiersz wart uwagi ale wymaga dopieszczenia posczególnych wersów; osobiście na miejscu autora schowałbym go do szuflady na 2 miesiące, a potem wygładził - na marmur! :) J.S
-
adolf.; takiej propozycji zmiany przyjąć nie mogę - wiersz wpisuje się świadomie w pewną poetykę, która jest częściowo stylizacją; muszę tego pilnować, by dialog został zachowany; i wytrwaj w postanowieniach, gdyż tylko tak ćwiczymy charakter; pomyślności! :) J.S marianna ja.; mylisz motto - cytat z Miłosza z moim wierszem; to dość znamienne dla takiego czytelnika jak Ty; więc zachęcam do staranniejszej lektury - oboje na tym zyskamy, ja jako Twój krytyk, Ty jako mój czytelnik; pozdrawiam! :) J.S zak stanisława.; dziękuję - Naj! :)) J.S Ela Adamiec.; :)) i wzajemnie - Szczęśliwego Nowego i Następnego! J.S ps.; dobry wiersz cieszy - na ile dobry zastanawia...(?!) :)) ledwo głupi; czasami by się chciało - patrz, ile Miłosz zostawił tytułów...a ja mu na to jednym wierszem...hmmm najlepszego! ) J.S małgorzata s.; ciekawe odniesienie do Grochowiaka; no to mam oczytaną czytelniczkę, bo czujnie wyłapujesz moje zabiegi artystyczne (stylizacja), i wskazujesz na wielowątkowość tej dyskusji poetyckiej - taka wypowiedź zachęca do pisania (i studiowania innych) w ramach intertekstualności, gdzie autor nie tylko mówi, ale i dyskutuje, spiera się, walczy na myśli i polemizuje... dziękuję! i życzę noworocznych odkryć, zadziwień, oczarowań! :)) J.S
-
do Wiwatu Stefanie damy tego Roku - będzie głośniej w Srebrnej Górze niż teraz w Gazie... będą nas i rabini czytać i muezini... a hooooooj! :)) J.S
-
podsumowanie roku z doskoku
JacekSojan odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dzwonki i skrzydła to wizja alarmująca, mówiąca o ostatecznościach; może wystarczą skrzydła, jakie daje poezja - Stasiu? wysokich lotów w Nowym Roku, Zdrowia! :)) J.S -
ten latawiec to jedna wielka (Wielka) Metafora; o tym co uziemia i o tym co unosi; - lecę! i gratuluję! to majstersztyk - językowe cudo; J.S
-
pchła szachrajka.; a rzeknij mu inaczej; (!) dziękuję za życzenia; i wzajemnie - Zdrowia i Wszelkiej Dobroci! :) J.S