Michał_Zawadowski

o właśnie. podpisuję się pod tym. poza tym nieco rozłożyło mnie "lizanie lasu życia". co nie zmienia faktu, że rzeczywiście są wyraźne postępy.

ta... dzisiejsza młodzież.... poprawność techniczna, fakt że się przesiedziało ileś czasu kombinując nad rytmem i innymi pobocznymi sprawami bynajmniej nie powoduje automatycznego zachwytu u czytelnika. jeśli traktować całość z przymrużeniem oka, jak to zaproponowała Mea Liberta, to jest ok, ale doszukiwać się sensu? same użyte sformułowania budzą zbyt duże rozbawienie, żeby doszukiwać się jakiegoś sensu. nie mówiąc już o tym, że każda kolejna zwrotka jest niestety coraz gorsza. pozdrawiam mz

niektóre punkty dobre, niektóre mniej. ogólnie przeczytałem z zainteresowaniem a z formalnego punktu widzenia, no cóż, poezja to nie jest, ale wolę przeczytać takie zestawienie niż setki gniotów;) pozdrawiam mz

w zasadzie podoba mi się. bardzo lubię takie wiersze. może tylko puenta w zbyt małym stopniu jest związana z resztą. pozdrawiam i czekam na następne MZ

ale to było rozbawienie przesycone głęboką refleksją nad istotą wszechświata, bardzo filozoficzne rozbawienie;)

mówiąc prawdę pytałem dlaczego akurat Bory Tucholskie:)

no tak. odkrywczy to nie jest, aczkolwiek z drugiej strony kto powiedział, że wiersze mają być odkrywcze... dobrze chociaż, że przypomina lato w te mroźne dni.

dlaczego?

podoba mi się. ciekawie napisane. szczególnie interesujące "Aureoli nadal nie dostarczono." zgrabnie korespondujące z resztą wiersza. pozdrawiam MZ

bezsensowne przerzucanie odpowiedzialności na innych. każdy przychodzi na jakiś, zastany już świat i musi się dostosować. cały czas nie mogę dojść do siebie po całym tym tekście...

aj.... jeśli to jest pokolenie'82, to zaczynam się bać, co wymyśli pokolenie '85 czy '90. tendencja z pewnością jest spadkowa. najgorsza jest ta charakterystyczna postawa winiąca innych za to jak jest. poza tym po co te dramatyczne sformułowania: "zabiliście nas" "zemściliście się na nas" itd.?! to wygląda fatalnie. nie.... pozdrawiam MZ

przeczytałem z rozbawieniem, a to chyba dobrze:) przydałoby się coś jeszcze w tym stylu. pozdrawiam MZ p.s. w końcówce chyba "zresztą" - razem.

u mnie w głowie nic nie zostało... mówiąc prawdę z trudem doczytałem do końca. mocno męczący tekst.

po czym się ma takie wizje?

a rzeczywiście, jakoś nie skojarzyłem tytułu. teraz wygląda to nieco inaczej.

ocieka pessssssymizmem. poza tym całość jakby wyrwana z czasoprzestrzeni, nie osadzona w niczym. trzeba byłoby coś dołożyć, chyba... pozdrawiam MZ

a co mają robić, płakać na tym piwem? ;)

Tak czytam i myślę. I z myślenia wychodzi, że może przydałoby się trochę dopracować całość. bardzo ciekawy fragment: "Nie będę już liczyła pęcherzyków w złotym płynie patrzyła jak żar dogasa a popielniczka nie mieści już oczekiwania" W kolejnej części by się przydało jednak zredukować niektóre słowa. No i zakończenie nie takie. podsumowująć, wrażenie pozytywne, zwłaszcza druga część bardzo "na plus", ale wrażenie byłoby jeszcze lepsze po paru zmianach. pozdrawiam MZ

poczucie humoru? to mnie nie dotyczy:)

no właśnie, zgadzam się. tekst tragiczny, tragiczny w sensie słaby. jedynym pomysłym jest pseudonaturalizm, próba pseudoprowokacyjnej formy, przy czym tkwi w niej zero treści. co najgorsze, można uznać to za charakterystyczny rys wielu utworów na tym i nie na tym forum. taka charakterystyczna poza na pseudooryginalność początku XXI wieku. a będzie gorzej...

patrząc na "to powyżej" widzę wyraźnie: każdy kto mówi, że świat nie schodzi na psy, kłamie.

a jak dla mnie słabo. taka sobie zwersyfikowana historyjka.

dlaczego?

jak dla mnie to jest pomyłka od początku do końca. przykro mi.

komentarz nie dotyczył wiersza, bo wiersz nie spodobał mi się, niestety.