Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pan poeta

Użytkownicy
  • Postów

    992
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Pan poeta

  1. W końcu bywam czasami Wesołym Grabarzem. Zatem popieram: wystarczy zakazać tworzenia wątków, gdzie w podteście szkaluje się konkretne jednostki. Na przykład: "Precz z kut..mi!" a pod tym wymieniać nazwisko Piotra Jasińskiego, choćby było tylko nickiem! Niejaki Pan poeta i nie tylko nazywał mnie w ten sposób pod pozorem ogólnospołecznej dyskusji gnidą a inni wpisując się w taki wątek podpisywali się pod jego słowami. Dlaczego? Tylko dlatego, że jako "Ulisses" popełniałem wiele blędów ortograficznych. Za to samo, na Onecie niejaki Jaś cieszy się ogólnoplską sławą! Czytają, co ma do powiedzenia, a nie jak to pisze! Panie Ulisse, proszę sobie już darować ten manifest
  2. W końcu bywam czasami Wesołym Grabarzem. Zatem popieram: wystarczy zakazać tworzenia wątków, gdzie w podteście szkaluje się konkretne jednostki. Na przykład: "Precz z kut..mi!" a pod tym wymieniać nazwisko Piotra Jasińskiego, choćby było tylko nickiem! Niejaki Pan poeta i nie tylko nazywał mnie w ten sposób pod pozorem ogólnospołecznej dyskusji gnidą a inni wpisując się w taki wątek podpisywali się pod jego słowami. Dlaczego? Tylko dlatego, że jako "Ulisses" popełniałem wiele blędów ortograficznych. Za to samo, na Onecie niejaki Jaś cieszy się ogólnoplską sławą! Czytają, co ma do powiedzenia, a nie jak to pisze!
  3. Solidarnie i za):
  4. światła kaplicy narodziny i śmierć światła w jednym dla ciebie z powieki wybłysnę soczewką rozmowy cichej nie nastanie koniec lecz wolałbym rozmowę głośną tą na cztery kąty pokoju i początek rozmowy z pokojem o ciemności
  5. Autoportret Boga Bóg jest przecież jednym z nas w trawie w słyszanych i niesłyszalnych dzieciach jest poetykiem nad wszystkich którz poezję omijają szerokim łukiem i didaskalią Bóg nas słyszy gdy płaczemy urojeni smętnością tego świata i gdy się śmiejemi smętnością tego świata Bóg nas kocha inaczej jak to sobie wyobraził w malarstwie, muzyce, poezji, i umyśle jest autorem wielu matek zadręczonych dniami tylko dniami,i jest ich ojcem nad nocami Bóg jest teologiem, filozofe, lekarzem murarzem, zwraca się tylko w przenośniach układając krzywo cegiełki na fundament chatki Bóg zawsze powtarzał że jest człowiekiem Z krwi i kości
  6. O takim samym chłopczyku tam gdzie mieszkam, pośród wielu pustek blady jak niebieskie niebo podczas burzy rozciągnięty wielkim szczęściem rodziców abscynentów chodzę codziennie na wielogodzinne spacery po lesi, po wodzie, po glebie, i nie tonę za łódkę służą mi buciki z kory których jeszcze nie mam chcę tak bardzo je unosić
  7. Teoryzm ciała roztarte słońcem otoczone jamą wilczą skawowe piersi kobiety naturalnej teoryzm ciała niczym łódka z kory przez dziką rzekę wygiętych węży wielorybów i słodkich taśm pirani stoi miligramowy łuk według przepisu anioła Archanioła który zamiast trawić do nieba trafił w kobiecych łez wodospada Niagara i spuszcza się teraz do rana mastrubując myśli
  8. Pan poeta

    Limeryk 2

    pan staczewski z pacanowa dojił kozy, dojił od nowa bo rok temu przyszły mrówki zjadły kozy podczas majówki i staczewski - wpadł do rowa
  9. równiny francuskich słońc spojrzysz płaskim wzrokiem w ową glebę nawarstwioną atramentem ze srebrnego pióra złotą rozbłyśnie świecidełek trawiastych kaskada tysiąc choinek ozdobionych duszyczkami z porcelanowej pamięci mamy i wysokie doliny jak na Francję wojny podziemne lepsze życie na brzegu ludzi z dala od pana z batem barw tęczowych, krwi i łez rozgadałem się jak matafora spójrz, czasem czerwone staje się różowym
  10. Spirtualizm osnuta brzmieniem kwiatów noc zapada syntetyczność drzew paruje ciszą laski szarych łodyg trawy szarżują spiralnymi powiewami wichru długie, względne tęcze zachaczają biodra smukłego nieba opis tej ciemni fotografia koncertu świerszczy grupka szalonych poddąża łabędzim krokiem długim, najszczęśliwszym, lżejszym niż powietrze w szranki cmentarne chcąc niechcąc umartwienia upiory wylęgują się niczym krople rosy na pękatych liściach żywych roślin młodzieńcy którzy przybyli po swe dusze oddali swe ciała
  11. no cóż):nie rozumiem puenty, natomiast treść poezji, jest bardzo "atmosferyczna", i ten specyficzny wers pierwszy, podoba się):
  12. niestety, to nie jest czysta konwencja, "Nim marzec przyjdzie, nim sierpień Ja, Ty - skonani","A na gruncie, przemokniętym Od sadzawek ludzkich stronień Twój utonął, Twój to płomień Sprawił mokry grunt przeklętym" ale.. jeżeli poprawi pani te zwrotki i ten wers kto wie jak zabrzmi, z ogółu wiersze rymowane na dziale "z" są przyjmowane sceptycznie, i oceniane bardzo dogruntownie, minimalistycznie,no i napewno nie subiektywnie, trzeba nuty pomysłu poprostu..., nie mówię że tutaj go nie ma, poprostu rymy dośc patetyczne tam gdzie zacytowałem, no i "Mgliste poranki, korwety I muśnięcie w policzek Już godzin od mroku nie zliczę Tamtych godzin nie wrócę - niestety. proszę zobaczyć, pierwszy i ostatni wers, rymy naciągnięte niemiłosiernie, chociaż może dopasowane, to w oku czytelnika nikną równie srogo, jeśli w pierwszym wersie mamy cztery słowa dziewięcio sylabowe, to także pasowałoby na wecie strofy podłożyć cztery slowa, znacznie lepiej brzmi, i wten wiersz płynie, płynie, płynie... to są drobiazgi, co do merytorycznej formy, to swoiste wołanie do kochanka jest bardzo płakliwe i przefascynowane, tutaj dostrzegamy wiele zużytych, wtórnych porównań, które niestety nie mają żadnych wartości, są także niezłe momenty, np:"W krzyżu miłość - trawi A na Nim białe westchnienie Te krople, co wpiły się w ziemię - owa ostudzi, zostawi. Całe życie w wołaniu Martwym unosi się brzmieniem Nim marzec przyjdzie, nim sierpień Ja, Ty - skonani" te nie są najgorsze, cóż, co do puenty, w wierszach rymowanych puentę trzeba przemyśleć jeszcze przed napisaniem wiersza, u Leśmiana puenty były raczej konwencjonalne, co moim zdaniem psóło atmosferę wywartą w wierszach, tutaj jest to samo, choć wiersz jest może dobrze przemyślany, jestem na nie (za wszelaki literówki i niezgodności umysłowe, z góry przepraszam)()():)
  13. cóż, nie jestem na tym forum weteranem(może rok?)ale jedno powiem, poziom, ( chwilowo?) się obniżył.Następuje jakaś konstalacja wieloczynnikowych osób z wielom kontami o niewyparzonych językach i szybkich dłoniach do wulgaryzmów.Nie wiedzą iż wstukując w klawisz słowo niekompetentne zubożają to forum o piękno ojczystego języka i jego naprawdę sporą historię.Niejeden poeta przecież zostawił tutaj swój "natchnieniowy dorobek".Jest tuataj wiele kawałków dobrej, gdzieniegdzie wybitnej poezji, te kilkaset stron pisało życie artystyczne wielu poetów!uczyli się tutaj jak oddalać się od kiczu, dostrzegli pierwszej krytyki sporej społeczności i krytyków,poetów i zwykłych, zainspirowannych poezją ludzi.Może i jest wiele portali poetyckich(nieszuflada, jest-lirycznie, poezjapolska, dzieło.pl)ale napewno los tamtych stron poetyckich nie jest tak wybujały i ciekawy niźli tutaj.Nawet te kółtnie pisały enigmatyczność tego portalu.Jak niektórzy mówią, w tudziejszym środowisku odnaleźli swoje połówki, inni inność):a nawet z grafomani niektórych można było się pośmiać,no i oczywiście wzdychać z piękna niektórych dzieł. A więc, nie chcę wzbudzać żadne aprobaty, oklasków, czy solodarnej postawy, chcę tylko prosić o powrót do dawnych sfer czystości, niewspominając o tych zagożałych wojnach prowadzonych na forum, przez które wyleciała spora ilość forumowiczów)()(: pozdrawiam):
  14. Z Pamiętników sosnowskich dzień w przeddzień nocy pojmując wiarę wierzących nie do końca koniec i początek wszystkiego.wiem że romantyczne filary okien są we francuskich kobietach a stawiane tam domy zakładają w sobie rodzinę najszczęśliwszą. wierzę w angielskie pół - chodniki dla których domem są żebracy cegieł cementu i klasy robotniczej. rozumiem słyszalne książki o gorących jak beton kochankach włoskich w spiżowych krawatch wirujących po różach łóżku i kobietach.mogę wierzyć w co tylko zwchcę, w słońce muzeum wosk muzeum woskowych słońc.Ale nieuwierzę w to co mówię
  15. Zniekształcenie ludzkie ciało możne wygiąć liniką spręży się skóra elektronami nad Stacją trakcyjną.tymbardziej narkotykiem porasta ziemię wielonaczyniowymi Żyłami.wysokie pnie drzew figurą sztywną od wilgoci pną się z piekła do nieba To Stopy Boga.myśl z ludzkiego pępka wędruje do głowy przez oczy po Usta.i tam jest przekleństwo świata ludzi Boga tymbardziej siebie
  16. Kobiety.jaki felieton? wizja świata Kobiety: zieleni hołdy światła Szminka.na usta Moje?Moje usta nabierają tylko powietrza żeby Przeżyć.a kogo usta w nocy Przeżywają?tylko psa i kota gdy obok Nierazem.kochamy się przecież w malowaniu Rzęs.rześisty deszcz właśnie nstraja romantyzm tych Ciuchów.ty i ja kobieta i Kobieta
  17. To live, To dedh. zasznurowane nieliniowym palcem Buty.dość niestabilny stan obuwia przelewa się przez stopy dopiero po Uszy.a na głowie stary zmarszczony staruszek kapelusz jeszcze starszy Wkłada.opóżnione brwi siwe spadają symetrycznie w dół codziennych wyzwań Przeżycia.cały krawat przelewa się ślaczkową krwią.i koszula limfą białych krwinek przez Marynarkę.komplet wykupionych w sitkomie ubrań Smoczych.cały Smoking teraz wychodzi na Dwór.z pyska wyziewając gorące opary starszego Pana.mimo to biały pan umiera.
  18. nie rozumiem? panie janie wegetar Janie :P teraz dobrze pani zrozumiała, ale co do wiersza, no właśnie, co do wiersza...
  19. nie wiem, wiem tylko że ja jestem zalogowany jako maury.olek(((:
  20. Oto lista "dziwnych rzeczy" 1brak krzywaka, Oscara Dzikiego, ulisse, poszlaki, przecinka 2chamskie pojawianie się gnid:Roman.G, Tomasz Roman, Ulisse, poszlaka 3powinna powstać komisja śledcza w sprawie chamskości niektórych typów 4niektórzy nieznosząc już wulgaryzmów przenoszą się o klasy niżej, np:Pan Mesalin Nagietka(bez limitu) 5dziwne znikanie postów na forum, tak, wszystkie moje posty znikły(np:O sporcie, czy allmach):) 6pani Kaja-Maja skarżyła się na problemy ze działalnością na forum, to samo pani Dorma, 7 proszę o reakcję Angello, proszę):
  21. proszę zrozumieć, jestem katolikiem, przysięgam na serce że nie jestem Lilianną, naprawdę, może kiedyś było podobnie, ale już jest inaczej, proszę o akceptację))):
  22. wigina prawie jak wagina, a wydymane lasu już chyba szczytują! ;D Lepsze od rymowanek, ale - Panie Lilianno - sporo do przepracowania, to zapis emocji, teraz trzeba z tego zrobić wiersz ;) pzdr. b nie jestem żadną Lillianną!!!zrozumcie to ludzie, on ostatnio nie pisała wierszy białych, on takich nigdy nie pisze
  23. Dziewczynka mamusia kazała mi zaszywać twarz maską.od aktorów z podwórka dzieci.które kopią kapustę głową ze sklepu świeżo otwartego.odizolować się całym ciałem duszą pięknem.poparzonej trzecim stopniem skóry.i moralności mi nie brakuje w śmierci regułek.odizolować się o zewnętrza Boga
×
×
  • Dodaj nową pozycję...